duchowe ustawienia hellingerowskie

Forum poświęcone stworzonej przez Berta Hellingera metodzie pracy nad sobą, własnym rozwojem, relacjami z innymi, związkami...
imagineering
Posty: 18
Rejestracja: wt lis 14, 2006 2:39 pm
Lokalizacja: Poznań

duchowe ustawienia hellingerowskie

Post autor: imagineering » pn kwie 02, 2007 1:16 pm

ćwiczenia są na stronie

www.wiedzaozyciu.eu
Ostatnio zmieniony śr paź 08, 2008 2:11 pm przez imagineering, łącznie zmieniany 5 razy.

Wieralee
Posty: 37
Rejestracja: wt sty 30, 2007 9:12 pm

Post autor: Wieralee » pn kwie 02, 2007 9:49 pm

Czytałam gdzieś, że takie ćwiczenia robimy także przed życiem

Zbyszek
Posty: 84
Rejestracja: wt maja 22, 2007 3:45 pm

Post autor: Zbyszek » pt maja 25, 2007 4:12 pm

Ciekawe ,ciekawe. Jak ustawiales ludzi ,postrzegalem wnikajace w nich ciala niefizyczne powolywanych w wyobrazni osob.Wypieranie cial nie fizycznych jest fascynujacym zjawiskiem.Jest to wlasciwie obojetne czy pomagaja nam w tym woskowe fogurki czy zabawki .Z ludzmi jest chyba najlepiej bo maja oni bezpostedni wplyw na przekodowanie.-zmiane stosunkow czy relacji w rodzinie.Ich obiektywny stosunek do rozgrywanego zdarzenia ,zalagadza agresje czy napiecie ,przekodowujac zapiski w cialach niefiz.
W leczeniu choroby robimy cos podobnego.Bruce w wyobrazni usowa czernidlo w astralu. Czlowiek rozluznia sie natychmiast i ma na pare godzin dobry humor az sobie narobi ponownie balaganu.W najblizszym czasie powyciagam cie troche z ciala fizycznego to bedziesz mial mozliwosc sie temu przyjzec z bliska.Ale nie powiem kiedy.
Jest kilka sposobow by nlkt nie mogl nam wyrwac cial niefizycznych .Ustawianki wtedy nie dzialaja.Wlasciwie przy odrobinie znajomosci technik wypierania cial niefizycznych mozna bez zbednego cyrku osiagnac taki sam efekt jak przy ustawianiach.
Buzka

imagineering
Posty: 18
Rejestracja: wt lis 14, 2006 2:39 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: imagineering » wt maja 29, 2007 2:19 pm

nic
Ostatnio zmieniony wt sie 21, 2007 3:18 pm przez imagineering, łącznie zmieniany 1 raz.

Zbyszek
Posty: 84
Rejestracja: wt maja 22, 2007 3:45 pm

Post autor: Zbyszek » sob cze 02, 2007 12:28 am

Piszesz ,ze ingerencja wdzieranie sie w prywatnosc!.Nie znasz sie w wypieraniu cial niefizycznych.Hm.To fakt. Tyle,ze zyjac dzien ,setki razy je wypieramy ,by przezyc dzien swiadomie. HI hi hi.Wpuszczanie nieznajomego to nic innego jak postrzeganie siebie w roznych dymensjach ,ktorych sie jest czescia.A jest sie ich czescia poprzez ducha ozywiajacego ciala niefizyczne.Jak glosniej sapniesz czy wyobrazisz sobie kielbase na stole dzieje sie metafizyczne.Pomyslisz o dziewczynach czy o kulawym dziadzie juz sie dzieje metafizyczne.A dzianie sie metafizycznego to dzialanie cialami niefizycznymi.- wypieranki i przepychanki
, Dzieki za pokazanie ustawianek.Z jedna rada Brucea polapalem sie w leczeniu.Laczac te dwie - oj mam teraz co sprawdzac.

Pozdrowienia

algiz
Posty: 22
Rejestracja: pn cze 25, 2007 10:44 pm

Post autor: algiz » ndz lip 15, 2007 5:59 pm

Letnie spotkania to takie momenty, w których szybciej jakoś dochodzi do tego, że '' ustawienia zaczynają się same ''. Jakaś magia wisi w powietrzu. Jestem po takim sobotnim seansie. Jak zawsze działy się rzeczy dziwne. Nie pierwszy raz biorę w nich udział, więc potrafię '' wchodzić '' w rolę błyskawicznie, wychodzenie to już zupełnie inna historia. Byłam 57 letnim mężczyzną, który ma młodszą o 17 lat żonę i chorego syna. Rodzina chce odejść. Tak naprawdę matka, a syn '' idzie za nią ''. Przez długi czas po ustawieniu pozostawałam w roli. Na pytania dotyczace mojej osoby odpowiadałam, że mam syna i nie posiadam psa. W rzeczywistości mam psa i dwójkę dzieci. Napewno nie mam syna Tomka. Kończy się ustawienie. Jestem zmęczona. Czuje się w jakbym była w dwóch światach jestem tu, ale jeszcze trochę tam. W tym monencie, nie jestem ważna małżonkowie doszli do porozumienia. Wszyscy wychodzą. Idę spać. Zaczyna dziać się coś dziwnego. Próbuje sie zrelaksować, odprężyć poczuć siebie. Krótka medytacja i ...... zaczyna się mój własny focusing. Znajduje się na plaży. Czuje ciepły piach pod nogami, łagodną bryzę od morza. Jestem spokojna. Czuje ciało, siebie nie chęcę nikogo przywołać , nic nikomu '' mówić'' nagle to co nachodzi mnie od jakiegoś czasu. Przychodzi ktoś ważny jeszcze z teraźniejszości a już tochę z przeszłości. Patrzymy na siebie , między nami mur , właściwie kawałki '' poobtrzaskiwanej '' cegły. Jest mi dobrze najpierw padaja słowa '' mury runą '' on podchodzi. przytula. Jesteśmy parą. Chcę zasnać. Focusing trwa nadal. Nie mija. Ciągle jestem gdzieś w stanie wyższj świadomości. Przećwicze to za kilka dni. Stanę w tym miejscu. Na tej plaży. Poczuje piach, bryzę i zobaczymy. Czasem zastanawiam sie karma czy co? Ta sama osoba, te same słowa. Bez przywoływania. Jedno jest stałe ciągle ta sama plaża.Moje miejsce na ziemii. Taki mały raj. Mój własny prywatny.
:)

To_masz_tu
Posty: 151
Rejestracja: czw lis 09, 2006 5:07 pm

Post autor: To_masz_tu » pn lip 16, 2007 9:39 am

Witam Algiz
Piękne doświadczenia. Mogę przedstawić ci co ja widziałem. Ale zastanawiam się czy nie lepiej jak sama do tego dojdziesz. Czy jest sens pozbawiania kogoś odkrywania samemu. Tylko z drugiej strony jak czytam te wyjaśnienia nielogiczne i bezsensowne, które z braku lepszych gdzieś funkcjonują., to wolę również dopisać swoje.
Byłem kiedyś na ustawieniu w którym kobieta grała role mężczyzny. Weszła tak bardzo w rolę że praktycznie identyfikowała się z nim. Jednak jakaś część jej świadomości zdawała sobie sprawę z tego i buntowała się. Nie chciała odgrywać tej „szopki”. Jednak było to tak silnie że zmagania między jedną a drugą częścią osobowości trwały całe ustawienie. Byłem naprawdę pod wrażeniem. O co tu chodzi? Zastanawiałem się. Zawsze problem którego nie rozumiem próbuję wyjaśnić podczas medytacji. W pewnym momencie znalazłem się na ustawieniu. Widzę wymianę energii. Osoba grająca wysyła cześć swoją energię do osoby którą ma odegrać. Robi u siebie miejsce i na to miejsce wpływa energia tej osoby. Tej energii może wpłynąć albo mniej albo więcej. Dzięki temu możemy wejść w tą rolę tak dokładnie. Energia problemu który mamy przedstawić jest często naszym problemem z obecnego życia, lub bardzo głęboko przeżytym w poprzednich wcieleniach, który również daje znać obecnie. Rozmawiałem potem z tą kobietą. Powiedziała mi że brała udział w wielu ustawieniach. Zauważyła pewną prawidłowość. Zawsze wybierana była do odegrania roli osób mających podobne problemy co ona. Powiedziała jeszcze coś ciekawego. Widzi często w realu istoty o ciałach bardziej subtelnych. W trakcie ustawień widzi również jak zbierają się takie istoty. Są to przeważnie starsze kobiety , prawdopodobnie z rodzin których ustawienia dotyczą.

algiz
Posty: 22
Rejestracja: pn cze 25, 2007 10:44 pm

Post autor: algiz » pn lip 16, 2007 10:05 am

Jest w tym copiszesz dużo racji. Kiedyś miałam ustawienie. Dotyczyło ono rlacji między mna i moja matką. Odwieczny problem matka - corka. Na poziomie duży miłosc, real to zupełnie inna bajka. Wczesniej reprezentowałam matke dziewczyny, ktora miała ten sam problem z matka co ja. Wiele mi to wyjaśniło. Podczas swojego ustawienia przyjęłam matke. Postrzegam ją zupełnie inaczej. To co działo sie w sobotę , to tochę inna historia. Własciwie biorąc udział w ustawieniu, po wejściu w stan wyższej świadomości moge być wszystkim. Aspektem, człowiekie. rezonje i tyle. Problem, tkwil w tym, że bardzo głęboko weszłam w rolę tegofaceta. Lubię go i tak naprawde jego - ich problemy mnie nie imteresuja. Chcieli zobaczyli - co z tym zrobia to ich. To jest ich zycie.jeżeli wchodze w rolę bardzo mocno - niestety energia drugiej osoby nie odchodzi '' zaraz ''. To zostaje. Dlatego później szukam miejsca gdzie mogę się wyciszyć. Medytacja jest najlepszym sposobem, który znam. prblem, który ustawialismy nie dotyczył mnie. W nie identyfikuje się z im , choc wie '' że starsze panie maja do tego skłonności ''. Brałam w tym udział , reprezentant poczuł, że mam byc to ja. Kilka głębokich oddechów i byłam.... Czasem smieje się , że mogę reprezentować juz wszystko. Kiedyś byłam nawet schizofremią . Są ludzie dla , których ustawienia są '' swietoscią '' dla mnie jednym, że sposobów rozwiązzywania problemow.
ALGIZ :)

To_masz_tu
Posty: 151
Rejestracja: czw lis 09, 2006 5:07 pm

Post autor: To_masz_tu » pn lip 16, 2007 11:07 am

Masz rację z poziomu wyższej świadomości można doświadczyć wszystkiego i ze wszystkim się zidentyfikować. Też grałem aspekty i wiele innych ról nieosobowych. Aspekt , problem to energie. A człowiek to zbiór różnych energii. Jednak możliwość odegrania tego wynika również w jakiś sposób z tego że z danym problemem (energią) się gdzieś już spotkaliśmy i lepiej lub gorzej poradziliśmy sobie z nim. Kobieta wchodząca tak głęboko w rolę faceta. To wynika z bardzo dużego doświadczenia. Jestem pod wrażeniem. Z drugiej strony jest wiele ustawień położonych przez osoby które z różnych przyczyn nie weszły dobrze w rolę. To też trzeba brać pod uwagę przy analizie zjawiska. Warto zwrócić też uwagę ustawiającym na potrzebę usunięcia energii którą się przyjęło. Niestety widzę że nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.
Pozdrawiam
To masz

Zbyszek
Posty: 84
Rejestracja: wt maja 22, 2007 3:45 pm

Post autor: Zbyszek » pn lip 16, 2007 1:44 pm

Najlepiej to bylo by otworzyc 3 oko w realu i zobaczyc co sie dzieje przy ustawiankach.- a dzieje sie duzo.Przynajmniej ja tak robie.
Bez tego 3 oka wnioskuje sie po omacku i wnioski sa raczej zyczeniami.Czesto w tancu przywoluje znane mi osoby i przyjmuje ich harmonie ciala ,ich ruchy. Wchlaniac mozna czyjs akcent,sposob wymawiania. Stad powiedzonko. Wejdziesz miedzy wrony kraczesz jak one.......i dobrze ,ze tak jest. Bez wypierania czy wchlaniania cial niefiz. nie bylo by istot zywych. A co dzieje sie u u zwierzat?. Tam dopiero furkocze ,w astralu.

Cala ich komunikacja to ustawianki i spirytyzm.Ale by to zobaczyc ...to ...3 oko




Ups- zaraz dostane za madrzenie !!
Ostatnio zmieniony pn lip 16, 2007 4:57 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.

algiz
Posty: 22
Rejestracja: pn cze 25, 2007 10:44 pm

Post autor: algiz » pn lip 16, 2007 4:48 pm

Wiem, że człowiek to zbiór energii. Ponoć mam w sobie coś z medium. Uważam,że każdy z nas to ma w sobie. Kobieta w roli faceta? dlaczego nie? Mnie nie robi to rożnicy. Mogę być wszystkim. Jeżeli brałeś udzial w ustawieniach widziałeś - wyczuwałeś napewno, że jedna z osób wyszła już z roli. To się czuje. Najgorzej jest wtedy kiedy na siłę ciągnie cos dalej. Myślę, że dużą rolę odgrywa tutaj osoba , która prowadzi ustawienia. Jeżeli wałkuje problem na '' siłe '' to jest bez sensu. To się dzieje samo. Wtedy jest ok. A tak na marginesie wcale nie mam dużego doświadczenia. Kiedyś osoba bardzo bliska nazwała mnie pustą lalką. Nawet nie wie jak bardzo się myliła. Ma ogromny problem z własnym ego. Właściwie to z kompleksami, do których dorabia ideologie. Lubie brać udział w ustawieniach. Rezonuje i tyle. Jeżeli energia we mnie zostaje przeprowadzam medytacje, tak jak mówiłeś. To bardzo dobra forma. Wszystkie energie nagromadzone poprzez ustawienie odchodzą, a ja jestem sobą.
Pozdrawiam
ALGIZ
Ostatnio zmieniony pn lip 16, 2007 8:32 pm przez algiz, łącznie zmieniany 2 razy.

Zbyszek
Posty: 84
Rejestracja: wt maja 22, 2007 3:45 pm

Post autor: Zbyszek » pn lip 16, 2007 5:03 pm

1 raz bralem udzial w ustawianiach. Strasznie malo choc dla mnie wystarczy.Znam za to wypieranie cial niefizycznych .Sledze je kilkanascie lat i to bardzo aktywnie.
Ustawianki sa tylko mala czescia tego co sie dzieje.Sa przedpolem .

imagineering
Posty: 18
Rejestracja: wt lis 14, 2006 2:39 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: imagineering » wt lip 17, 2007 10:00 am

nic
Ostatnio zmieniony wt sie 21, 2007 3:18 pm przez imagineering, łącznie zmieniany 1 raz.

Zbyszek
Posty: 84
Rejestracja: wt maja 22, 2007 3:45 pm

Post autor: Zbyszek » wt lip 17, 2007 1:32 pm

Opisales wlasnie wspaniale ,wyparcie lub zamrozenie wplywow cial niefiz. na cialo duchowe tyle ze po swojemu czyli waszemu,

Roxanne
Administrator
Posty: 1086
Rejestracja: ndz lis 05, 2006 12:59 am

Post autor: Roxanne » wt lip 17, 2007 2:09 pm

ja bym sie nie posunela tak daleko, mowiac, ze w focusingu na pewno nie sa nasze. To tak jakby powiedziec, ze tam jestesmy wolni od iluzji, gdyby tak bylo, wystarczyloby wejsc w niego i po sprawie. A jednak wszyscy w ilucji sie miotamy. Moze przez chwile jest bez iluzji, ale czuje, ze potem wchodzi manipulacja. Nie wiem do konca, ale tak czuje na bank.
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ustawienia hellingerowskie”