Mój Tata

Jeśli szukasz możliwości kontaktu z osobą nie znajdującą się już wśród żywych - możesz tutaj poprosić o to innych.
Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » czw paź 01, 2009 9:09 pm

Moje PW do Agaty dzisiaj


Witaj Agato.

Zrobiłem dzisiaj ponowny wgląd z sprawę Twojego Taty. Mam nadzieje, że coś Ci powie
tych kilka rzeczy do weryfikacji.

Ukazał mi się drewniany, trochę starszy dom położony nieopodal szosy/ulicy. Gdzieś w obrębie podwórka z przodu domu był szeroki pień po ściętym dużym drzewie. Niedaleko znajdował się przystanek autobusowy. Mężczyzna, którego spotkałem chyba miał zwyczaj dojeżdżać autobusem do pracy lub do jakiegoś miejsca, gdzie często bywał. Włosy raczej ciemne, ale przechodzące w siwe. Dosyć przerzedzone. Wzrost niezbyt wysoki, średnia budowa ciała.


Odpowiedźi Agaty:

Taaak tata mieszkal na wsi w drewnianym domu 2 gospodarstwa dalej szosa i przystanek....kurcze tak to czasu jego mlodosci zanim z mama sie ożenil od tamtego czasu mieszkalo w miescie..... az mi łzy się zakręciły zobaczyłam oczami wyobrazni jego mlodego ...sama droge na przystanek miliony razy przemierzalam często śni mi się dom babci.... tego pnia nie kojarze ale drzew wiele było....dziękujęęęę szkoda ze zadnego przekazu od tatka....

***

wiesz moj tata zasadzil kiedys orzech gdzies tam w dziecinstwie moze chodzi o pien po tym orzechu on jako pien stal krotko bo siostra taty postawila tam dom kilkanascie lat temu ale orzech rosl okazaly przez kilkadziesiat lat....a jak mi to napisales to jakbym widziala tate mlodego siedzacego na tym pniu w swoim czarnym plaszczu.... nie mogl siedziec rzecz jasna jako mlody na tym pniu czasy sie mieszaja.....wrocily wspomnienia dziekuje ci moze mi sie przysni dzis....


--------------------------------------------


Nie było przekazu, bo na razie nie był to odpowiedni moment do rozmów. Oczyściłem Tatę i naenergetyzowałem. Stał na tym przystanku i czekał. Wiedziałem, że niebawem coś się będzie działo, dlatego poczekałem razem z nim. Zasugerowałem mu, że chyba czas już odjechać w docelowe miejsce. Podjechał autobus, a Tato wsiadł do niego. Autobus odjechał kawałek, a następnie zaczął wznosić się w górę, jak po niewidzialnej szosie. Wygląda na to, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i zmierza we właściwą stronę.

Pozdrawiam serdecznie i przytulam mocno :)

agat
Posty: 24
Rejestracja: śr sie 05, 2009 11:12 am

Post autor: agat » pt paź 02, 2009 8:49 am

OOO znów lawina łez ....cały wieczor miałam przed oczyma tamten dom tamto podwórko...i tatę tamtego...
Widocznie tam tez chciał być pożegnać się.....
Dziękujęęęęęęę
Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą....

agat
Posty: 24
Rejestracja: śr sie 05, 2009 11:12 am

Post autor: agat » pn kwie 18, 2011 8:56 am

Daltar pisze:Droga Agatko :)

Ja mam w planach kontrolny kontakt z Twoim Tatą. Prawdopodobnie zrobię to jeszcze w tym tygodniu. Tak jak pisałem wcześniej trzeba było odczekać jakiś czas. Sprawy nie uważam jeszcze za zamkniętej.

Nie martw się Agatko, nikt o Tobie nie zapomniał:)

Pozdrawiam ciepło :)
Czy udałoby sie z tata skontaktowac ponownie?Co teraz na dzien dzisiejszy u Niego?
Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą....

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kontakt ze zmarłymi”