Otrzymałam ostatnio proste ćwiczenie, pomagające w rozmowie z podświadomością. Cwiczenie, które można wykonać samemu. Jest ono podobne do focusingu. Często ludzie odpowiadają od razu na czym polega ich problem ( co jest jego przyczyną ), innym razem przyczyna nie jest jasna, więc warto samemu zrozumieć o co chodzi.
Po krótkiej medytacji, wyciszeniu rozpoczynamy '' rozmowę '' z naszą podświadomością za pomocą prostego pytania '' bo ''.
Przykład :
niszczę siebie '' bo ''
bo.......
bo ...........
wygląda to następująca :
niszczę siebie '' bo ''
- nie akceptuje siebie
nie akceptuje siebie ''' bo ''
- bo nic nie potrafię
nie potrafię '' bo ''
- bo mi się nie chce
nie chce mi sie '' bo ''
- bo i tak mi się nie uda , lub każdy inny powód, który jest właściwy
nie robie tego co kocham '' bo ''
- są to głupoty
Są to głupoty '' bo ''
- tak mi mówili
po takim krótki ćwiczeniu dochodzimy do sedna naszego problemu, który siedzi gdzieś głęboko w nas. Uświadamiamy sobie ile nam wdrukowano, jak ważne jest dla nas zdanie innych, jak bardzo staramy się sprostać oczekiwaniom. Jak łatwo zabrnąć w ślepy zaułek, z którego nie będziemy umieli wyjść.
Wyjście jest bardzo proste. wystarczy przemienić wszystkie negatywne odpowiedzi w pozytywne programy. Podstawą myślenia o sobie powinien być pozytywny program, który powoduje większy przypływ pozytywne energii do nas.
Jeden z tych pozytywnych programów brzmi :
'' To co kocham jest dla mnie i dla innych cenne i wartościowe ''
Jest to przekierowanie, zmiana energii negatywnej w pozytywną.
To proste i warto spóbować.
Pozdrawiam.
Podświadomść
Próbowałem. Na szczęście ezoterycy już dawno mnie tego nauczyli, ale nie gadałem z podświadomością zbyt często, bo jest dziwna. Hihi... "Przybliżony" zapis rozmowy:
(P: Podświadomość / J: Ja)
P: No ile mam czekać?
J: Kurde, co to ja jestem?
P: Chcesz?
J: Tak - jestem gotowy na wszystko, co będzie dla mnie przyjemne i zapamiętam tylko to, co pozwoli mi się rozwinąć.
P: . . . cisza . . .
J: Mówię kurwa, że jestem gotowy!
P: Ale na co?
J: A co ode mnie chcesz?
P: Od ciebie? Nie ma ciebie.
J: To po co się do mnie odzywasz?
P: A po co nie?
J: Chcesz mi pomóc?
P: Marchewka na linie.
J: ???
P: HAHAHAHA
J: ???
P: No to mogę zaczynać?
J: Co?
P: <piękny kobiecy śpiew>
J <płacze>
P: To chcesz czy nie?
J: Ale co?
P: RUSZYSZ W KOŃCU DUPE I PRZYJDZIESZ CZY NIE?
J: No dobra
Potem było LD, ale nie o tym mowa. xD
Wnioski? Podświadomość jest crazy! Im dłużej rozmawiamy, tym sensowniejsze są jej odpowiedzi. Jedna z nich:
J: Masz chwilkę?
P: . . .
J: Po co żyje?
P: Szczęście twym celem.
J: A jak je osiągnąć?
P: Życie drogą do szczęścia.
J: A czym jest szczęście?
P: Człowiek jest szczęściem sam w sobie. Szukaj go.
____
Ogólnie trudno odróżnić na początku losowe, zabłąkane myśli od GŁOSÓW, ale potem zaczynają być krzykliwe i wyraźne.
(P: Podświadomość / J: Ja)
P: No ile mam czekać?
J: Kurde, co to ja jestem?
P: Chcesz?
J: Tak - jestem gotowy na wszystko, co będzie dla mnie przyjemne i zapamiętam tylko to, co pozwoli mi się rozwinąć.
P: . . . cisza . . .
J: Mówię kurwa, że jestem gotowy!
P: Ale na co?
J: A co ode mnie chcesz?
P: Od ciebie? Nie ma ciebie.
J: To po co się do mnie odzywasz?
P: A po co nie?
J: Chcesz mi pomóc?
P: Marchewka na linie.
J: ???
P: HAHAHAHA
J: ???
P: No to mogę zaczynać?
J: Co?
P: <piękny kobiecy śpiew>
J <płacze>
P: To chcesz czy nie?
J: Ale co?
P: RUSZYSZ W KOŃCU DUPE I PRZYJDZIESZ CZY NIE?
J: No dobra
Potem było LD, ale nie o tym mowa. xD
Wnioski? Podświadomość jest crazy! Im dłużej rozmawiamy, tym sensowniejsze są jej odpowiedzi. Jedna z nich:
J: Masz chwilkę?
P: . . .
J: Po co żyje?
P: Szczęście twym celem.
J: A jak je osiągnąć?
P: Życie drogą do szczęścia.
J: A czym jest szczęście?
P: Człowiek jest szczęściem sam w sobie. Szukaj go.
____
Ogólnie trudno odróżnić na początku losowe, zabłąkane myśli od GŁOSÓW, ale potem zaczynają być krzykliwe i wyraźne.
Myślę, że masz wiele racji. Nie jestem ezoterykiem. Nie potrafię oowiedzieć sobie samej na wiele pytań dotyczących życia. Jak? Dlaczego? Może czasami chcę za bardzo dociec : Właściwie dlaczego? Parę miesięcy temu zrobiłam sobie focusing. Jeżdziłam w nim na rowerze dookała stojących osób. Nie potrafiłam wyjść z kręgu otaczających mnie osób. Kiedy wydostałam się z tego kręgu poprostu spadłam jakąś dziwną odchłań. Po jakim czasie wydostawałam sie. Nie umiałam tego zinterpretować. stało się to parę miesięcy później. jacając do domu '' otworzyła '' sie jakaś szuflada. przypomiał mi się focusing. Wytłumaczenie przyszło samo. Jeżdżący rower- to ja miotająca sie dookoła. Nie potrafiąca znaleść wyjścia z sytuacji, w które się znalazłam. Spadłam na dno. Zrobiłam wiele rzeczy, które są mi obce. taka jest prawda. Musiałam upaść aby wstać i wchodzić znowu do góry. Dość to zawiłe. Moja rozmowa z wnętrzem '' duszy '' jest za każdym razem '' głęboka ''. szukam prawdy o sobie. Nie wiem na ile pytań dostanę odpowiedź. Chciałabm na jak najwięcej.
Pozdrawiam.
Algiz
Pozdrawiam.
Algiz