
Egzystencję swoją pozytywną ciągnę już ćwierć wieku. Podróżami mentalnymi zainteresowałem się tak "poważnie" stosunkowo niedawno (kilka miesięcy temu) a zapoczątkowała je frustracja z ciągłych niepowodzeń z oobe

Wciąż mam wiele pytań i problemów, ale stopniowo staram się je rozwiązywać poprzez eksploracje - te natomiast są obecnie dosyć egoistyczne i obejmują spokojne wędrówki po f27 i zabawy z telepatią a ostatnio nawet podjąłem próby wykorzystywania mentalnych wojaży do zdalnego widzenia.
Nigdy nie próbowałem typowego odzyskania, chyba mam jakąś blokadę w sobie, z drugiej strony wydaje mi się, że beze mnie i tak sobie zmarli dobrze radzą:)
Sceptykiem jestem i ateistą, co ma swoje i dobre i złe strony...
Tyle o mnie - cieszę się, że się odważyłem wreszcie tu zarejestrować i przyłączyć do ciekawej społeczności - udzielać się raczej nie będę przez jeszcze długi czas z racji ciągłego poszerzania horyzontów-Tam i trochę odmiennego spojrzenia na pewne rzeczy - nie mniej jednak obecność swoją zaznaczyłem
