Zwierzęta dusz nie posiadają.
Z niską świadomością nigdy nie zrozumi się bólu, cierpienia, morderstwa, śmierci i wszelkiego zła jakie jest na ziemi. Do tego trzeba dojrzeć żeby po części to zrozumieć. Słuchajcie Meduza bo on dobrze o tym mówi.
Wszystko co nas w życiu spotyka to są lekcje, które musimy przerobić aby stać się równemu Bogu.
Można też to nazwać ewolucją duszy- powrót do źródła
Wszystko co nas w życiu spotyka to są lekcje, które musimy przerobić aby stać się równemu Bogu.
Można też to nazwać ewolucją duszy- powrót do źródła
Nie wierzcie im! bóg nie pozwoliłby na cierpienie! On chcę tylko przecież szerzyć miłość! Ale.. To dlaczego nas skazuje na takie męczarnie? A może oni wymyślili sobie boga nieco innego niż jest w rzeczywistości? Jeśli bóg jest obojętny na cierpienie to może też na wasze dusze? Może je przeklnie wyśle gdzieś tam na madagaskar czy zrobi coś z nimi, coś złego.
Ale jeśli to lekcje które musimy przerobić samemu żeby stać się równemu bogu... To mam plan! Wyjdzmy na ulice i zacznijmy mordować! Poczujemy wyrzuty sumienia... To jest lekcja! Pewnie wielu z was nie ma jej odrobionej, więc po co czekać?
Widzicie... Głupie gadanie
ps. 3 raz proszę o odpowiedź:
meduz,
"Nie wiem czy wiesz..." Przybywamy z celem nma ziemię? A ja jestem ciekaw skąd Ty to wiesz?
Ale jeśli to lekcje które musimy przerobić samemu żeby stać się równemu bogu... To mam plan! Wyjdzmy na ulice i zacznijmy mordować! Poczujemy wyrzuty sumienia... To jest lekcja! Pewnie wielu z was nie ma jej odrobionej, więc po co czekać?
Widzicie... Głupie gadanie
ps. 3 raz proszę o odpowiedź:
meduz,
"Nie wiem czy wiesz..." Przybywamy z celem nma ziemię? A ja jestem ciekaw skąd Ty to wiesz?
Poganie odrodzą się niczym feniks z popiołów!
Bardzo się mylicie... Ale to nie wasza wina. Może nawet widać że jestem zły na was ale uwierzcie mi nie jestem. Po prostu podchodzicie do boga fanatycznie i to nie z waszej winy. Po prostu złapaliście jakiś schemat boga, przeczytaliście gdzieś coś nie wiem i się tego trzymacie, to wszystko.
Dziecko? Dziecko jest niewinne, czyste, nie wie co to dobro i zło i tego nie uznaje. A przez to nie jest świadome pewnych rzeczy.
I nie musicie mi pisać że jest kontrast bo sam opisałem czym ono jest. Ale intryguje mnie ta bliskość między dwoma słowami bóg i cierpienie.
Dziecko? Dziecko jest niewinne, czyste, nie wie co to dobro i zło i tego nie uznaje. A przez to nie jest świadome pewnych rzeczy.
I nie musicie mi pisać że jest kontrast bo sam opisałem czym ono jest. Ale intryguje mnie ta bliskość między dwoma słowami bóg i cierpienie.
Poganie odrodzą się niczym feniks z popiołów!
Mnie intyguje twoje podejście do Boga i do Duchowości. Te twoje podejście jest tylko i wyłącznie zaprzeczeniem wiary Chrześcijańskiej.
Twoje poglądy są bardzo ograniczone ponieważ twoja wiedza obejmuje tylko jedną religię.. Więc coś tu u Ciebie jest nie tak.
Jak chce sie wypowiadać na jakiś temat to powinno się być rozeznanym i oczytanym, a nie od razu krytykować z małego, wąskiego strumyczka świadomości.
Bóg istnieje w wielu religiach więc pierwsze poznaj te religie a potem mów o Bogu i Duchowym Świecie, ponieważ Duchowość nie dotyczy tylko Chrześcijaństwa...
Twoje poglądy są bardzo ograniczone ponieważ twoja wiedza obejmuje tylko jedną religię.. Więc coś tu u Ciebie jest nie tak.
Jak chce sie wypowiadać na jakiś temat to powinno się być rozeznanym i oczytanym, a nie od razu krytykować z małego, wąskiego strumyczka świadomości.
Bóg istnieje w wielu religiach więc pierwsze poznaj te religie a potem mów o Bogu i Duchowym Świecie, ponieważ Duchowość nie dotyczy tylko Chrześcijaństwa...
Nie Hrabio, ja nie jestem fanatykiem i bardzo daleko mi do tego. Rozumienie pojęcia Boga tak jak Ty go przedstawiasz jest bardzo uproszczone opierasz się na nie wielkiej informacji ZACZERPNIĘTEJ z ogólnej wiedzy czy też sposobów, w jaki opisują go religie.Zwróc uwagę, że te opisy czy raczej próby opisu czegoś, co w świecie nie ma odniesień jest tylko takie, w jaki sposób i ci opisujący i ci odbierający mogą takie zjawisko zrozumieć i może być bardzo odległe o rzeczywistości.....Nie wyobrażaj sobie ABSOLUTU, jako osobę starszego pana z brodą, itp. nasze pojmowanie jest zbyt ograniczone żebyśmy mogli owy ABSOLUT umieścić w jakieś ramy, rozumne.To długi temat, ale wiesz myślę, że Ty wbrew pozorom wynikających z treści tego, co piszesz bardzo chciałbyś dowodów. Tak ich nie znajdziesz.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Ludzie mi nie chodzi o boga z jakiejś religii. Mi chodzi dlaczego tacy ludzie jak Wy go potrzebują? Dlaczego muszą mieć Pana? Dlaczego? Dlaczego chcecie mieć nad sobą kogoś kto jest od was lepszy? Dlaczego godzicie się jego władzy i jej ulegacie? Dlaczego bez obrazy! "Pies musi mieć Pana?" Nie możecie być sami dla siebie bogami? Nie możecie zmieniać świata? A właśnie że możecie! Tylko wy na ślepo ufacie bogu i te wasze wszystkie wymówki, tylko po to żeby samemu nic nie robić!
Poganie odrodzą się niczym feniks z popiołów!
Ależ my chcemy zmienić świat, chcemy być lepszymi ludźmi. Dążymy do swojego źródła, do tego co nas stworzyło!
Chcemy sami stać się Bogami. Chcemy zjednać się z Bogiem. To nie są wymówki to nie jest Kościół Katolicki który mówi że sami niczego nie możemy zrobić(tutaj można dyskutować-nie tłumaczcie tego dosłownie). To jest duchowość poza religiami, to duchowość oparta na ezoteryce. Moje poglądy są podobne do: gnostycyzmu, teozofii, huny, hinduizmy, buddyzmu, New Age, Metafizyki troszke do KK- taki MIX itd itp
Chcemy sami stać się Bogami. Chcemy zjednać się z Bogiem. To nie są wymówki to nie jest Kościół Katolicki który mówi że sami niczego nie możemy zrobić(tutaj można dyskutować-nie tłumaczcie tego dosłownie). To jest duchowość poza religiami, to duchowość oparta na ezoteryce. Moje poglądy są podobne do: gnostycyzmu, teozofii, huny, hinduizmy, buddyzmu, New Age, Metafizyki troszke do KK- taki MIX itd itp
Bogami? Więc czy nie teraz powinniście się modlić do bogów? A nie do boga? Bo przecież ktoś już musiał stać się bogiem? Nieprawdaż?
Widzisz Rocker, twoja duchowość na czymś bazuje, a moja nie. Moja jest wpełni "czysta" Same odczucia co jest właściwe a co nie. A Ty nigdy tego nie odczujesz, dlaczego? Bo nawet jeśli coś będziasz chciał zrozumieć to nigdy nie będziesz wiedział czy to jest ta Twoja "czysta myśl" czy po prostu ją gdzieś wyczytałeś i dopasowałeś do danej sytuacji.
Widzisz Rocker, twoja duchowość na czymś bazuje, a moja nie. Moja jest wpełni "czysta" Same odczucia co jest właściwe a co nie. A Ty nigdy tego nie odczujesz, dlaczego? Bo nawet jeśli coś będziasz chciał zrozumieć to nigdy nie będziesz wiedział czy to jest ta Twoja "czysta myśl" czy po prostu ją gdzieś wyczytałeś i dopasowałeś do danej sytuacji.
Poganie odrodzą się niczym feniks z popiołów!
-
- Posty: 38
- Rejestracja: czw mar 15, 2012 7:56 am
Hrabio, twoja duchowość nie jest czysta, po urodzeniu zostałeś zaprogramowany przez świat(mama, tato, koledzy, szkoła, środki masowego przekazu itp.) i też nie wiesz co jest właściwe a co nie, dostosowujesz to tylko, do swojego programu(światopoglądu).
Jeśli byś wygrał wycieczkę 2 tygodnie na Karaibach ful serwis – to było by dobrze. Jadąc na lotnisko, złamał byś nogę i wyładował w szpitalu(z wycieczki nici) to było by źle. Ale gdy parę godzin później dowiedział byś się, że samolot którym miałeś lecieć rozbił się i wszyscy zginęli, to okazało by się, że te złe rzeczy były dobrymi a dobre złymi.
W jakiejś książce czytałem że wszystkie myśli zostały już wymyślone, tylko od odbiornika(umysł, rozum)zależy, które odbierze i będzie realizował i myślę że coś w tym jest, bo niektóre myśli które do mnie przychodzą wiem że nie są moje(nie chce ich realizować).Myśli to również odczucia.
Pozdrawiam ciepło.
Ja nie znam prawdy, ja jej szukam.
Jeśli byś wygrał wycieczkę 2 tygodnie na Karaibach ful serwis – to było by dobrze. Jadąc na lotnisko, złamał byś nogę i wyładował w szpitalu(z wycieczki nici) to było by źle. Ale gdy parę godzin później dowiedział byś się, że samolot którym miałeś lecieć rozbił się i wszyscy zginęli, to okazało by się, że te złe rzeczy były dobrymi a dobre złymi.
W jakiejś książce czytałem że wszystkie myśli zostały już wymyślone, tylko od odbiornika(umysł, rozum)zależy, które odbierze i będzie realizował i myślę że coś w tym jest, bo niektóre myśli które do mnie przychodzą wiem że nie są moje(nie chce ich realizować).Myśli to również odczucia.
Pozdrawiam ciepło.
Ja nie znam prawdy, ja jej szukam.
Ewadev - stosujesz taki trick a la politycy, przenosząc urywek jednej wypowiedzi, aby udowodnić inną tezę, oderwana od kontekstu;) podważyłam tezę o wyższości ewolucyjnej człowieka and innymi formami życia...kamienie nie gwałcą...ewadev pisze:chyba chodzi o zdolnosc do milosci.....Roxanne pisze:a dlaczego w ogóle założenie, że dusza człowieka to jakiś wyższy stopień niż dusza kamienia? logicznie rzecz biorąc może być całkiem odwrotnie.
Kamienie nie maja jazd emocjonalnych i nie wywołują wojen, na ten przykład...
co z tego ze ktos nie ma jazd emocjonalnych i nie wywoluje wojen skoro moze byc zdolny np do zgwalcenie i zabicia dziecka?
A skąd wy wiecie co czuje pies, kot, drzewo, kamień czy mrówka? Czy macie jakieś relacje z pierwszej ręki? Jak kochają, bądź nie kochają?
Bo jak na razie to, co piszecie to wasze teorie na temat tego, co i jak oni czują
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
Światopogląd to światopogląd, a duchowośc to co innego. Ja nie jestem waszym bratem, bo nie jestem chrześcijaninem. Ale nie dlatego że nie uważam się za niego. Ale od dziecko moja życie nie bazowało na żadnej religii. Moja siostra nie jest chrzczona i ja też nie. Wy pewnie byliście czy tego chcecie czy też nie, ta religia odegrała w waszym życiu pewną role.
Jak wszystkie myśli zostały już wymyślone? Przez kogo? Z jakiej książki to czytałeś? Może biblia albo stary testament? Nie można mieć myśli takich i takich cały czas się one zmieniają , jest ich miliardy robimy taki "zlepek" Nie można określić kto jaki ma światopogląd, myśli lub też duchowość
Nie można tak iść i zacząć szukać prawdy, jej się po prostu tak nie znajdzie. Nawet jeśli uważamy że ją znaleźliśmy to ona może być jedynie jej odbiciem a nawet może być nieprawdziwa... Nieprawdziwa prawda zabawne co?
Mamy takie mądre przywsłowia "Kto szuka ten znajdzie" Wy na siłe szukacie prawdy i ją znajdujecie i próbujecie mnie do niej przekonać! Też na siłe!
Szukam, szukam szukam, aż wkońcu coś znajdę, coś... Oczekujecie czeogś po waszej pracy szukania a warunek musi zostać spełniony
Jak wszystkie myśli zostały już wymyślone? Przez kogo? Z jakiej książki to czytałeś? Może biblia albo stary testament? Nie można mieć myśli takich i takich cały czas się one zmieniają , jest ich miliardy robimy taki "zlepek" Nie można określić kto jaki ma światopogląd, myśli lub też duchowość
Nie można tak iść i zacząć szukać prawdy, jej się po prostu tak nie znajdzie. Nawet jeśli uważamy że ją znaleźliśmy to ona może być jedynie jej odbiciem a nawet może być nieprawdziwa... Nieprawdziwa prawda zabawne co?
Mamy takie mądre przywsłowia "Kto szuka ten znajdzie" Wy na siłe szukacie prawdy i ją znajdujecie i próbujecie mnie do niej przekonać! Też na siłe!
Szukam, szukam szukam, aż wkońcu coś znajdę, coś... Oczekujecie czeogś po waszej pracy szukania a warunek musi zostać spełniony
Poganie odrodzą się niczym feniks z popiołów!
znajdujesz, a za chwilę okazuje się, że to tylko iluzja
może lepiej po prostu żyć, zamiast szukać i filozofować?
Może w religiach nie ma żadnego boga? To zwykłe instytucje
Może bóg to życie?
A filozofowanie na jego temat niewiele da, to tak jakby chcieć posmakować truskawki uchem
może lepiej po prostu żyć, zamiast szukać i filozofować?
Może w religiach nie ma żadnego boga? To zwykłe instytucje
Może bóg to życie?
A filozofowanie na jego temat niewiele da, to tak jakby chcieć posmakować truskawki uchem
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
Jak ja się cieszę, że opinie osób potwierdzających lub przeczących na to, czy zwierzęta mają duszę, nie mają znaczenia, bo to nie one o tym decydują. Uff
I tak, dusze zwierząt nie są gorsze, tutaj raczej chodzi o stopień samoświadomości, który wzrastając pozwala przybierać coraz to bardziej rozwinięte formy. Ani lepsze, ani gorsze, po prostu z innymi cechami.
I tak, dusze zwierząt nie są gorsze, tutaj raczej chodzi o stopień samoświadomości, który wzrastając pozwala przybierać coraz to bardziej rozwinięte formy. Ani lepsze, ani gorsze, po prostu z innymi cechami.