Czat glosowy o oobe , zapraszam
Uf, w czasie malowania wywalilo mnie pare razy z ciala i dokonalem sie rekoczynu, tlukac niesfornego szefa astralnym cialem, ale juz nie moglem. Wcisnal mi malowany obraz w cene, zobaczcie ile metrow. uuuu az do teraz mnie wywala, gdy sobie go przypomne. A mialo byc tak pieknie
http://youtu.be/OE8flk7My8Y
ZACZAROWANY LAS.
Tutaj znajdziecie Panstwo filmik do tego rysunku. Testowalem technike wegla, dkrywajac dla mnie cos calkowicie nowego. Werniksowalem rysunek weglem a nastepnie drapalem ostrym narzedziem, co pozostawialo precyzyjne kreski,
ZAPRASZAM SERDECZNIE
http://youtu.be/2oSco0-eq6E
http://youtu.be/OE8flk7My8Y
ZACZAROWANY LAS.
Tutaj znajdziecie Panstwo filmik do tego rysunku. Testowalem technike wegla, dkrywajac dla mnie cos calkowicie nowego. Werniksowalem rysunek weglem a nastepnie drapalem ostrym narzedziem, co pozostawialo precyzyjne kreski,
ZAPRASZAM SERDECZNIE
http://youtu.be/2oSco0-eq6E
WIOSNA- filmik o malowaniu farbami akrylowymi abstrakcji
http://youtu.be/2xQljBnWpOg
Jechalem w aucie nudny odcinek drogi. Uwiesilem sie za ciezarowka i czlapalem z ograniczona uwaga, rozmyslajac o uszach Maryni. Nadciagnela niespodziewanie mysl w moim umysle o 3 metrowym plotnie. Silne wyobrazenie z dziwnym szybowaniem w wirtualnej przestrzeni, jakby fragmenty wewnetrzenego dilogu ozyly, umozliwiajac podpatrzenie w nim akcji jakos z boku, akcji ktorej nie towarzyszylo zrozumienie a jedynie bierne podsluchiwanie. Wyostrzajac uwage wyciagnalem z pamieci brakujace i pasujace moim zdaniem mysli, strajac sie je zrozumiec i zinterpretowac. To byl moja wypowiedz w tym wewnetrznym dialog. No tak duze plotna, 3 slysze wyraznie gdzies z boku. Ach trzy, no jasne zglosilem sie na wystawe w miescie z trzema obrazami i nie zmieszcza sie w moim aucie bo przeciez za duze, musze poprosic Wolfganga i przywozke. O Wolfgang gdzie jestes?
Utrzymujac mysl o Wolfgangu dlugi czas, rozbudowywalem tym razem aktywnie dialog,- plotna , Wolfgang, i tak w kolko, za duze trzeba przywiezc. Na szosie bylo pusto, jechalem wiec nadal uwieszony za ciezarowko, rozmyslajac o mojej pracy. Przed wjechaniem do miasta, zadzwonil Wolfgan pytajac, czy nie chcialbym odebrac plotna z drukarni , bo wyrzucaja, setki metrow , leza w kontenerze. Tak, juz, zaraz tam bede, odpowiedzialem, usmiechajac sie pod nosem, Ach, to takie plotno 3 metrowe. Jakies 500 kilo. Potrzebne bylo jego auto , by je do mnie przywiezc. Wolfi wahal sie godzinami , czy zadzwonic do mnie, gdyz wiedzial ze bedzie wozenie i bede wisial mu na glowiepol dnia a czas leci i praca nie wykonana. Ha , wlasnie wtedy gdy go mentalnie prosilem by je przywiozl, cos w nim peklo i zadzwonil do mnie z wiadomoscia.
Z zywymi rozmawia sie tak samo jak z martwymi. Te wewnetrzene dialogi sa jak rozmowa cieni, zapominamy je gdy sie skoncza, czesto nie rejestrujac nawet swiadomie ich przebiegu.
NA odleglosc i z bliska. Gdy ktos stoi przy nas , to rozmowa staje sie klarowna. Mozemy wyraznies lyszec nawet slowa zmarlego, bez uruchamiania krzywiacej interpretacji.
Ciekawe rzeczy sie dzieja dookola nas. Problemem stanowi postrzeganie niefizyczne a nie brak czyjejs checi do kontaktow z nami. W takiej sytuacji naukowiec jest skazany wylacznie na siebie, na wlasne wnioski, gdyz wieloletnim wysilkiem intelektualnym ogluchl i mu intuicja sie zatkala. A bez niej ni…… jedynie sieczka wlasnych wnioskow i zarliwa obserwacja psychoobiektow.
Co bylo ciekawe, mianowicie pracowalem w innym miescie i zniechecilem sie do pracy. Nie zastanawiajac sie nad przyczyn, pojechalem do domu, w sam raz, by dojechac we wlasciwym czasie do drukarni. pozdro badacze
http://youtu.be/2xQljBnWpOg
Jechalem w aucie nudny odcinek drogi. Uwiesilem sie za ciezarowka i czlapalem z ograniczona uwaga, rozmyslajac o uszach Maryni. Nadciagnela niespodziewanie mysl w moim umysle o 3 metrowym plotnie. Silne wyobrazenie z dziwnym szybowaniem w wirtualnej przestrzeni, jakby fragmenty wewnetrzenego dilogu ozyly, umozliwiajac podpatrzenie w nim akcji jakos z boku, akcji ktorej nie towarzyszylo zrozumienie a jedynie bierne podsluchiwanie. Wyostrzajac uwage wyciagnalem z pamieci brakujace i pasujace moim zdaniem mysli, strajac sie je zrozumiec i zinterpretowac. To byl moja wypowiedz w tym wewnetrznym dialog. No tak duze plotna, 3 slysze wyraznie gdzies z boku. Ach trzy, no jasne zglosilem sie na wystawe w miescie z trzema obrazami i nie zmieszcza sie w moim aucie bo przeciez za duze, musze poprosic Wolfganga i przywozke. O Wolfgang gdzie jestes?
Utrzymujac mysl o Wolfgangu dlugi czas, rozbudowywalem tym razem aktywnie dialog,- plotna , Wolfgang, i tak w kolko, za duze trzeba przywiezc. Na szosie bylo pusto, jechalem wiec nadal uwieszony za ciezarowko, rozmyslajac o mojej pracy. Przed wjechaniem do miasta, zadzwonil Wolfgan pytajac, czy nie chcialbym odebrac plotna z drukarni , bo wyrzucaja, setki metrow , leza w kontenerze. Tak, juz, zaraz tam bede, odpowiedzialem, usmiechajac sie pod nosem, Ach, to takie plotno 3 metrowe. Jakies 500 kilo. Potrzebne bylo jego auto , by je do mnie przywiezc. Wolfi wahal sie godzinami , czy zadzwonic do mnie, gdyz wiedzial ze bedzie wozenie i bede wisial mu na glowiepol dnia a czas leci i praca nie wykonana. Ha , wlasnie wtedy gdy go mentalnie prosilem by je przywiozl, cos w nim peklo i zadzwonil do mnie z wiadomoscia.
Z zywymi rozmawia sie tak samo jak z martwymi. Te wewnetrzene dialogi sa jak rozmowa cieni, zapominamy je gdy sie skoncza, czesto nie rejestrujac nawet swiadomie ich przebiegu.
NA odleglosc i z bliska. Gdy ktos stoi przy nas , to rozmowa staje sie klarowna. Mozemy wyraznies lyszec nawet slowa zmarlego, bez uruchamiania krzywiacej interpretacji.
Ciekawe rzeczy sie dzieja dookola nas. Problemem stanowi postrzeganie niefizyczne a nie brak czyjejs checi do kontaktow z nami. W takiej sytuacji naukowiec jest skazany wylacznie na siebie, na wlasne wnioski, gdyz wieloletnim wysilkiem intelektualnym ogluchl i mu intuicja sie zatkala. A bez niej ni…… jedynie sieczka wlasnych wnioskow i zarliwa obserwacja psychoobiektow.
Co bylo ciekawe, mianowicie pracowalem w innym miescie i zniechecilem sie do pracy. Nie zastanawiajac sie nad przyczyn, pojechalem do domu, w sam raz, by dojechac we wlasciwym czasie do drukarni. pozdro badacze
W czasie wspólnych ćwiczeń na zlotach, udawało się nam w czasie medytacji, dotykać parterów eksperymentu wirtualnym ciałem. Wyobrażaliśmy sobie, iż łapiemy ich za ręce, lub dotykamy rożnych ich części ciała. Czym to robiliśmy? Wlasciwie niczym konkretnym. Wyobrażaliśmy sobie siebie poza ciałem fizycznym, wykonujących rożne czynności, pragnąc kogos gorąco dotknąć. A teraz złap pana X za ucho, teraz pogilgaj po nosie. Co wychodziło nam z tego? A to, iż te osoby odczuwały wyraźne dotkniecie w tej części ciała a nawet postrzegały przy sobie obrazy dotykajacej ich osoby. O teraz mnie ktoś pocałował w policzek, krzyknęła raz koleżanka. Ha to był Misza, przyznał się rozbawiony. Potrafimy dzięki wyobraźni wysunac z siebie nasze wirtualne ciało i nadac mu jakiś cel. Wsparte naszymi pragnieniami, przy powstrzymaniu ruchu ciałem fizycznym, szybowało w przestrzeni docierając do celu, bez względu na odległość. Ten myszkujący twory na zewnatrz ciała fizycznego, najczęściej nazywają ludzie myślokształtem, tworem przypominającym halucynacje.
Czy one istnieją rzeczywiscie?
Interpretacja duchowych zjawisk, byłaby stosunkowo prosta, gdyby nie to, iż posiadamy ciał więcej. Mamy nawet takie ciało, bez którego nie jest możliwa analiza. W tym właśnie jest problem dla obserwującego je śmiałka, gdyż gdy ono z nas się wysunie, nie da się już czegokolwiek obserwować. Wola się nam zwiesi i umysł odmówi posłuszeństwa, topiąc w uśpionej swiadomosci. Sprawcą połączeń telepatycznych jest ciało mentalne. Gdy ktoś ze znajomych je skieruje w nasza stronę, to odczuwamy czyjaś myślową obecność, rozpoznając nawet zawartość jego myśli. Za sugestie ruchu, wykonania jakiejś czynności, odczutej jak wewnętrzna potrzebę, wspartą planowaniem w wirtualnej przestrzeni, winne jest połączenie z kimś ciałem astralnym.
Czy jest to niebezpieczne? Ah, to kolejne pytanie zatroskanej matki, wypierającej własne części, właśnie w momencie stawiania takiego pytania. Za jej zatroskaniem skrywa się duchowy mechanizm, opiekuńczej penetracji, w czasie której szybuje ona myślami do dziecku. Właśnie w takich okolicznościach występuje spontaniczne wyparcie ciał niefizycznych,- wysłanie osobistego szpiega, dziarsko przemierzającego przestrzeń, dostarczającego po powrocie do ciała fizycznego upragnionych informacji.
Korelacje ciał niefizycznych, ich spontaniczne rozdzielanie się jak ich same twory, towarzysza nam od zawsze, będąc odpowiedzialnym za przezywane przez nas zmiennych stany swiadomosci. W codziennym życiu mamy coś jak „suwak swiadomosci”, umożliwiający nam przetaczanie się nasza uwaga w kolejne ciała, bez jakiegokolwiek oobe, czy tym podobnych, wywołujących strach zjawisk. Koncentrując się na rożnych aspektach naszego umysłowego życia, dostrajamy się do tych ciał, będących częścią własnego środowiska. Znaczy to, iż ciało astralne tkwi w planie astralnym a ciało mentalne w planie mentalnym. Dostrajając się do nich wyostrzamy w umyśle ta sferę umysłu, do którego to ciało należy.
Możemy ze wzmocniona silą wtedy odczuwać, lub zając się wyłącznie planem myślowym, odcinając od emocji.
Gdzie są te astrale i mentale i gdzie się te ciała znajdują?
One tkwią w nas,- jak zamoczona w wodzie gąbka. Znaczy, iż te plany przenikają przestrzen, nasz świat fizyczny, stanowiąc jego kolejne wypełnienie. Ile jest takich planów aktywnych dla jazni planow nie wiemy. Jesteśmy jedynie w stanie rozpoznać do których nasza jaźń jest przytroczona, wręcz jak tornister do pleców.
Sporo osób opuszcza ciało fizyczne, dając się uprowadzić,- wnikając jaźnią w tak wędrujące ciało niefizyczne. W zależności od tego, do jakiego ciała się dostroją, to obudzą się w astralu lub mentalu, lub nawet w jeszcze wyższych warstwach świadomego wieloświata. Ograniczenie pobytu poza ciałem fizycznym jedynie do astralnego planu jest sporym nieporozumieniem, wynikającym z barku znajomości duchowych zjawisk. Pobyt poza ciałem przyrównać można do zapałek w reku człowieka. Można wzniecić dzięki nim ogień pod kościołkiem z zimna zupa jak i przypalać nimi włosy w nosie. Co zrobimy, zależeć będzie od naszej dojrzałości duchowej.
Jak się maja niefizyczne ciała do mózgu i jak wpływają na nasza ewolucje, następnym razem. Domyślam się iz sceptyczny czytelnik oczekuje więcej przykładów, przedstawiających to duchowe zjawisko w prostszy i czytelniejszy sposób, trwałoby to jednak dla mnie zbyt długo, zmuszając do wielogodzinnego pisania.
Czy one istnieją rzeczywiscie?
Interpretacja duchowych zjawisk, byłaby stosunkowo prosta, gdyby nie to, iż posiadamy ciał więcej. Mamy nawet takie ciało, bez którego nie jest możliwa analiza. W tym właśnie jest problem dla obserwującego je śmiałka, gdyż gdy ono z nas się wysunie, nie da się już czegokolwiek obserwować. Wola się nam zwiesi i umysł odmówi posłuszeństwa, topiąc w uśpionej swiadomosci. Sprawcą połączeń telepatycznych jest ciało mentalne. Gdy ktoś ze znajomych je skieruje w nasza stronę, to odczuwamy czyjaś myślową obecność, rozpoznając nawet zawartość jego myśli. Za sugestie ruchu, wykonania jakiejś czynności, odczutej jak wewnętrzna potrzebę, wspartą planowaniem w wirtualnej przestrzeni, winne jest połączenie z kimś ciałem astralnym.
Czy jest to niebezpieczne? Ah, to kolejne pytanie zatroskanej matki, wypierającej własne części, właśnie w momencie stawiania takiego pytania. Za jej zatroskaniem skrywa się duchowy mechanizm, opiekuńczej penetracji, w czasie której szybuje ona myślami do dziecku. Właśnie w takich okolicznościach występuje spontaniczne wyparcie ciał niefizycznych,- wysłanie osobistego szpiega, dziarsko przemierzającego przestrzeń, dostarczającego po powrocie do ciała fizycznego upragnionych informacji.
Korelacje ciał niefizycznych, ich spontaniczne rozdzielanie się jak ich same twory, towarzysza nam od zawsze, będąc odpowiedzialnym za przezywane przez nas zmiennych stany swiadomosci. W codziennym życiu mamy coś jak „suwak swiadomosci”, umożliwiający nam przetaczanie się nasza uwaga w kolejne ciała, bez jakiegokolwiek oobe, czy tym podobnych, wywołujących strach zjawisk. Koncentrując się na rożnych aspektach naszego umysłowego życia, dostrajamy się do tych ciał, będących częścią własnego środowiska. Znaczy to, iż ciało astralne tkwi w planie astralnym a ciało mentalne w planie mentalnym. Dostrajając się do nich wyostrzamy w umyśle ta sferę umysłu, do którego to ciało należy.
Możemy ze wzmocniona silą wtedy odczuwać, lub zając się wyłącznie planem myślowym, odcinając od emocji.
Gdzie są te astrale i mentale i gdzie się te ciała znajdują?
One tkwią w nas,- jak zamoczona w wodzie gąbka. Znaczy, iż te plany przenikają przestrzen, nasz świat fizyczny, stanowiąc jego kolejne wypełnienie. Ile jest takich planów aktywnych dla jazni planow nie wiemy. Jesteśmy jedynie w stanie rozpoznać do których nasza jaźń jest przytroczona, wręcz jak tornister do pleców.
Sporo osób opuszcza ciało fizyczne, dając się uprowadzić,- wnikając jaźnią w tak wędrujące ciało niefizyczne. W zależności od tego, do jakiego ciała się dostroją, to obudzą się w astralu lub mentalu, lub nawet w jeszcze wyższych warstwach świadomego wieloświata. Ograniczenie pobytu poza ciałem fizycznym jedynie do astralnego planu jest sporym nieporozumieniem, wynikającym z barku znajomości duchowych zjawisk. Pobyt poza ciałem przyrównać można do zapałek w reku człowieka. Można wzniecić dzięki nim ogień pod kościołkiem z zimna zupa jak i przypalać nimi włosy w nosie. Co zrobimy, zależeć będzie od naszej dojrzałości duchowej.
Jak się maja niefizyczne ciała do mózgu i jak wpływają na nasza ewolucje, następnym razem. Domyślam się iz sceptyczny czytelnik oczekuje więcej przykładów, przedstawiających to duchowe zjawisko w prostszy i czytelniejszy sposób, trwałoby to jednak dla mnie zbyt długo, zmuszając do wielogodzinnego pisania.
Wklejam kolejny filmik o malowaniu, tym razem dobrze widac jak mieszac farby na czarodziejskiej palecie, pozdrawiam
http://youtu.be/KnH3-_PV17o
http://youtu.be/KnH3-_PV17o
LIVE CZAT VIDEO. malowanie na zywo, dosc z tymi duchami
http://www.popler.tv/Kunstarena
MAlowanie codziennie miedzy 10 a 19 godzina. az do odwolania , lub utraty nerwow
Malujewlasnie drzewa 3 metry na 2,5 akrylami. Obraz zajmiemi pare dni. Wszystkich zainteresowanych zapraszam serdecznie. W czasie malowania przewiduje przerwy, wiec prosze sie nie niecierpliwic jesli widac na monitorze bedzie jedynie sam obraz. Obraz znajduje sie w poczatkowej fazie i jest rozmalowany gabka i duzym pedzlem. Jutro bede go poprawial mniejszymi narzedziami. Na moim kanale ostatni 9 minutowy filmik byl testowaniem programiku. Po minucie naciskania guzikami tastatury zaczalem malowac. Jutro dalszy czesc malowania, pozdro
http://www.popler.tv/Kunstarena
MAlowanie codziennie miedzy 10 a 19 godzina. az do odwolania , lub utraty nerwow
Malujewlasnie drzewa 3 metry na 2,5 akrylami. Obraz zajmiemi pare dni. Wszystkich zainteresowanych zapraszam serdecznie. W czasie malowania przewiduje przerwy, wiec prosze sie nie niecierpliwic jesli widac na monitorze bedzie jedynie sam obraz. Obraz znajduje sie w poczatkowej fazie i jest rozmalowany gabka i duzym pedzlem. Jutro bede go poprawial mniejszymi narzedziami. Na moim kanale ostatni 9 minutowy filmik byl testowaniem programiku. Po minucie naciskania guzikami tastatury zaczalem malowac. Jutro dalszy czesc malowania, pozdro
Tym razem rysunek ukonczylem pomyslnie., choc widze od niego ciagle na czarno
http://youtu.be/i4lbyIgj4ZE
http://youtu.be/i4lbyIgj4ZE
Cialka- Niewidzialne rece
LINK BEZPOŚREDNI DO NAGRANIA
http://www.paranormalne.eu/forum/index. ... topic=7610
http://youtu.be/gR72NiYo5Nk
AUDYCJE RADIOWE
W planie: co tydzien audycje radiowe o cialkach, przez cale wakacje, az do zanudzenia.
Pierwsza audycje mozna juz odsluchac w Radiu Wolnemedia
tutaj:
http://radio.wolnemedia.net/program/03.php
(trzeba tam sobie przewinac strzalkami na audycje nr 5).
Lub w Radiu Paranormalium
tutaj:
http://radio.paranormalium.pl/
Tematem tych addycji są ciała subtelne, ciała niefizyczne. Opowiadam o własnych doświadczeniach, związanych ze stanami swiadomosci, o spontanicznych oobe, które mi się często zdarzają. Miliardy ludzi zadaje sobie pytanie, czym są i co ich spotka po śmieci. Może tym razem, uda mi się wyciagnac jakieś konstruktywne wnioski, zmuszony audycja do silnej koncentracji. W czasie kolejnych audycji opowiem o własnych przygodach, doznaniach, jakie mi towarzysza , w czasie gdy to się dzieje, gdy towarzysza mi paranormalne zjawiska. Opowiem o naszych wspólnych eksperymentach, licząc iż zainteresuje was bardziej mówionym, niż samym pisanym. Wczoraj rozmawiając z przyjacielem, usłyszałem po raz tysięczny historyjki o synapsach. Nie miałem już siły wyjaśniać, iz znane są mi te opowieści i jedna z książką o badaniach mózgu leży na moim, nocnym stoliku. To robi mozg, odpowiedziała innym razem przyjaciółka, gdy chciałem jedynie wspomnieć o duchach, o zjawiskach które doświadczają ludzie. Synapsy i mozg przerwały rozmowę, czyniąc temat zamkniętym. W przypadku zaburzeń pracy mozg, tracimy cześć własnych zdolnosci. W zależności w której części mózgu one występują takie umiejętności mogą nam zaniknąć. Możemy przestać rozpoznawać twarze znajomych, nie potrafić mówić, czy nie odróżniać krzywych linii od prostych. Jazda samochodem staje się niemożliwa, gdy nie odróżnimy co blisko a co daleko, nie mówiąc już o utraceniu zdolnosci obliczenia szybkości zbliżających się samochodów. To wszystko możemy utraci, gdy w mózgu robi się dziura a nieproszony Alzheimer zasiądzie z nami do stołu. Pośród tych wszystkich oślepiających argumentów, są pośród nas tacy, co opowiadają o swoich przygodach duchowych, bez cienia wątpliwości iż bredzą. Eh, skąd taka pewność? Czy możliwa jest nieśmiertelność i wieczne trwanie i co z nas może trwać bez początku i końca? Właśnie nad tym będę się zastanawiał w cyklu tych audycji.
Jazn ma jedna wspaniala zdolnosc, dostosowuje sie natychmiast do nowych warunkow. Gdy opusci cialo, wiszac w przestrzeni i zabraknie jej ziemi pod stopami, to bez zdziwienia i wielkich ceregieli wezmie sie zaraz do roboty. Popatrzy, oceni sytuacje, penetrujac nowe srodowisko i po chwili podejmnie sie jakis zadan. O zywosci srodowiska w ktorym sie znajduje, jego realnosci, decyduje sama jazn. Mamy zdolnosc zwijania sie, zdolnosc do przeczekania, gdy juz sie nam nie chce lub wiecej nie mozemy.
Jazn moze sie zwinac, nie postrzegajac otaczajacych jej przemian. Moze utknac w punkcie nic. Gdy ja cos ponownie rozrusza, to chwila spedzona w tym punkcie, bedzie chwila spokojnego trwania bez wspomnien. Przypomni sobie moment przed i po wejsciu w punkt zero. Tak jaby w miedzyczasie nie istniala w ogole. Przypomina to troche omdlenie. Gdy sie budzimy po dlugim czasie, wpadamy w zadume, iz tyle czasu uplynelo a nas nie bylo. W punkcie zero, poza cialem fizycznym, nie odczuwa sie tego tak ekstremalnie. Zostaje rozpoznanie wlasnej jazni, ktora co prawda utracila samopoznanie, ale czula ze istnieje. Dlaczego ta slepa dziura, po co to komu? Sama w sobie nie ma sesu, jest go pozbawiona, lecz w calosci weloswiata, jest wspanialym schronieniem. Jest dziwnym lotniskiem, hangarem, w ktorym jazn rozbierana jest na czesci. Jest to tylko jeden z jej osobowych planow, ale nie ostatni. Hm, wlasnie ten punkt nam psuje spekulacje, umozliwiajac tworzenie bezduszynch filozofii.. .
Pozdrawiam
LINK BEZPOŚREDNI DO NAGRANIA
http://www.paranormalne.eu/forum/index. ... topic=7610
http://youtu.be/gR72NiYo5Nk
AUDYCJE RADIOWE
W planie: co tydzien audycje radiowe o cialkach, przez cale wakacje, az do zanudzenia.
Pierwsza audycje mozna juz odsluchac w Radiu Wolnemedia
tutaj:
http://radio.wolnemedia.net/program/03.php
(trzeba tam sobie przewinac strzalkami na audycje nr 5).
Lub w Radiu Paranormalium
tutaj:
http://radio.paranormalium.pl/
Tematem tych addycji są ciała subtelne, ciała niefizyczne. Opowiadam o własnych doświadczeniach, związanych ze stanami swiadomosci, o spontanicznych oobe, które mi się często zdarzają. Miliardy ludzi zadaje sobie pytanie, czym są i co ich spotka po śmieci. Może tym razem, uda mi się wyciagnac jakieś konstruktywne wnioski, zmuszony audycja do silnej koncentracji. W czasie kolejnych audycji opowiem o własnych przygodach, doznaniach, jakie mi towarzysza , w czasie gdy to się dzieje, gdy towarzysza mi paranormalne zjawiska. Opowiem o naszych wspólnych eksperymentach, licząc iż zainteresuje was bardziej mówionym, niż samym pisanym. Wczoraj rozmawiając z przyjacielem, usłyszałem po raz tysięczny historyjki o synapsach. Nie miałem już siły wyjaśniać, iz znane są mi te opowieści i jedna z książką o badaniach mózgu leży na moim, nocnym stoliku. To robi mozg, odpowiedziała innym razem przyjaciółka, gdy chciałem jedynie wspomnieć o duchach, o zjawiskach które doświadczają ludzie. Synapsy i mozg przerwały rozmowę, czyniąc temat zamkniętym. W przypadku zaburzeń pracy mozg, tracimy cześć własnych zdolnosci. W zależności w której części mózgu one występują takie umiejętności mogą nam zaniknąć. Możemy przestać rozpoznawać twarze znajomych, nie potrafić mówić, czy nie odróżniać krzywych linii od prostych. Jazda samochodem staje się niemożliwa, gdy nie odróżnimy co blisko a co daleko, nie mówiąc już o utraceniu zdolnosci obliczenia szybkości zbliżających się samochodów. To wszystko możemy utraci, gdy w mózgu robi się dziura a nieproszony Alzheimer zasiądzie z nami do stołu. Pośród tych wszystkich oślepiających argumentów, są pośród nas tacy, co opowiadają o swoich przygodach duchowych, bez cienia wątpliwości iż bredzą. Eh, skąd taka pewność? Czy możliwa jest nieśmiertelność i wieczne trwanie i co z nas może trwać bez początku i końca? Właśnie nad tym będę się zastanawiał w cyklu tych audycji.
Jazn ma jedna wspaniala zdolnosc, dostosowuje sie natychmiast do nowych warunkow. Gdy opusci cialo, wiszac w przestrzeni i zabraknie jej ziemi pod stopami, to bez zdziwienia i wielkich ceregieli wezmie sie zaraz do roboty. Popatrzy, oceni sytuacje, penetrujac nowe srodowisko i po chwili podejmnie sie jakis zadan. O zywosci srodowiska w ktorym sie znajduje, jego realnosci, decyduje sama jazn. Mamy zdolnosc zwijania sie, zdolnosc do przeczekania, gdy juz sie nam nie chce lub wiecej nie mozemy.
Jazn moze sie zwinac, nie postrzegajac otaczajacych jej przemian. Moze utknac w punkcie nic. Gdy ja cos ponownie rozrusza, to chwila spedzona w tym punkcie, bedzie chwila spokojnego trwania bez wspomnien. Przypomni sobie moment przed i po wejsciu w punkt zero. Tak jaby w miedzyczasie nie istniala w ogole. Przypomina to troche omdlenie. Gdy sie budzimy po dlugim czasie, wpadamy w zadume, iz tyle czasu uplynelo a nas nie bylo. W punkcie zero, poza cialem fizycznym, nie odczuwa sie tego tak ekstremalnie. Zostaje rozpoznanie wlasnej jazni, ktora co prawda utracila samopoznanie, ale czula ze istnieje. Dlaczego ta slepa dziura, po co to komu? Sama w sobie nie ma sesu, jest go pozbawiona, lecz w calosci weloswiata, jest wspanialym schronieniem. Jest dziwnym lotniskiem, hangarem, w ktorym jazn rozbierana jest na czesci. Jest to tylko jeden z jej osobowych planow, ale nie ostatni. Hm, wlasnie ten punkt nam psuje spekulacje, umozliwiajac tworzenie bezduszynch filozofii.. .
Pozdrawiam
Dzisiaj 24.05.2012 o 20.30 godz, prowadze audycje w radiu Paranormalium- INFRA , mowiac o cialkach, znaczy cieniach bagiennych, o rozbudzaniu jazni, odzyskanie pod kontenerem.
http://radio.paranormalium.pl/index.php?akcja=player
Tutaj do sciagniecia juz3 audycje
http://chomikuj.pl/infra.org.pl/Audycje ... ne+audycje
I FILMIK LESNA WROZKA:
http://youtu.be/r5NKxpo-jIQ
http://radio.paranormalium.pl/index.php?akcja=player
Tutaj do sciagniecia juz3 audycje
http://chomikuj.pl/infra.org.pl/Audycje ... ne+audycje
I FILMIK LESNA WROZKA:
http://youtu.be/r5NKxpo-jIQ
NIEDZIELNE POGADUCHY -SWIATLO
Hej ludzie nadawalem o rozbudzeniu Jazni, juz do odsluchania na
http://www.paranormalne.eu/forum/index. ... entry98548
W nastepna niedziele dolacza Noble i opowiadamy w spotkaniu w mojej pracowni, poza cialem oczywiscie,
jeje, grunt to umrzec nie pozostawiajac po sobie cielska, pozdro
Hej ludzie nadawalem o rozbudzeniu Jazni, juz do odsluchania na
http://www.paranormalne.eu/forum/index. ... entry98548
W nastepna niedziele dolacza Noble i opowiadamy w spotkaniu w mojej pracowni, poza cialem oczywiscie,
jeje, grunt to umrzec nie pozostawiajac po sobie cielska, pozdro
AUDYCJE DO SCIAGNIECIA. Juz sa 4 .W PLIKU ROZMOWY POZA CIALEM. Za tydzien rozmowy z Conchita, o inspiracji tworczej:))
http://chomikuj.pl/infra.org.pl/Audycje ... ia*c5*82em
Kiedys pracowalem dla wielgasnego egzorcysty, jako dekorator. Jego sekretarz opowiedzial mi o dziewczynce plujacej gwozdziami. Historyjka byla dosyc przekonywujaca. Dziewczynka tak sie darla po nocach , ze az policja przyjechala. Gdy chcialem opowiedziec o wlasnych doswiadczenaich, ktos mi zabronil. Jak to zrobil? Nie zgodzi sie na nasze rozmowe. Wylaczyl mnie, nie dopuszczajac do dyskusji. Gdy mimo tego naciskalem, starajac sie rozmawiac, przekrecil moje wypowiedzi, wpuszczajac mnie w trans, w chwili gdy sie glowilem nad wypowiedzia. W sumie wyszedlem na barana. No dobra, nie to nie i pojechalem do domu. Nie bylo nawet jak geby otworzyc. Co bylo ciekawe , na koniec ledwo co wyciagnalem forse za moja robote, bo mnie sekretarz lachocil praca dla Boga, praca za darmoche. Niby nic taki charytatyw zlego, gdyby nie to iz kafelkarz mial robic za frajer wspanialomyslnie, wedle relacji sekretarza a potem sam kafelkarz mi sie zalil, iz go przycisneli i dali tylko polowe wyplaty, smarujac mu przed nosem przyszlosc niebianska pelna chwaly.
Bylo cos dla mnie ciezkiego do przelkniecia w tej przygodzie, tak jakby pozostawiono egzorcyste samemu z jego systemem wierzen , dajac o wiele wiecej czasu na zrozumienie roli wlasnej misji, niz bylo to kopnieczne.
Astrofizyka kantowa to ciezka sprawka.
W niedziele rozmawiam z Noble na radiach infry o niefizycznym spotkaniu. Jak to jest poza cialem, iz jeden nie widzi drugiego a stoja na przeciw siebie. Podszepty diabla w jedno ucho i czule wsparcie aniola w drugie. Diabelskie rozdarcie sumienia.
Dlaczego diabel nie widzi anielskiego opiekuna czlowieka, podszeptujac zberedziejstwa?Smile.png)
No ze tak powiem , dlaczego ktos podszeptujacy rady w astralu nie postrzega stojacego obok opiekuna z planu myslowego, wolnego od prywatnych pobudek?.
Filmik o przemijaniu
http://youtu.be/PUaGch8whLw
http://chomikuj.pl/infra.org.pl/Audycje ... ia*c5*82em
Kiedys pracowalem dla wielgasnego egzorcysty, jako dekorator. Jego sekretarz opowiedzial mi o dziewczynce plujacej gwozdziami. Historyjka byla dosyc przekonywujaca. Dziewczynka tak sie darla po nocach , ze az policja przyjechala. Gdy chcialem opowiedziec o wlasnych doswiadczenaich, ktos mi zabronil. Jak to zrobil? Nie zgodzi sie na nasze rozmowe. Wylaczyl mnie, nie dopuszczajac do dyskusji. Gdy mimo tego naciskalem, starajac sie rozmawiac, przekrecil moje wypowiedzi, wpuszczajac mnie w trans, w chwili gdy sie glowilem nad wypowiedzia. W sumie wyszedlem na barana. No dobra, nie to nie i pojechalem do domu. Nie bylo nawet jak geby otworzyc. Co bylo ciekawe , na koniec ledwo co wyciagnalem forse za moja robote, bo mnie sekretarz lachocil praca dla Boga, praca za darmoche. Niby nic taki charytatyw zlego, gdyby nie to iz kafelkarz mial robic za frajer wspanialomyslnie, wedle relacji sekretarza a potem sam kafelkarz mi sie zalil, iz go przycisneli i dali tylko polowe wyplaty, smarujac mu przed nosem przyszlosc niebianska pelna chwaly.
Bylo cos dla mnie ciezkiego do przelkniecia w tej przygodzie, tak jakby pozostawiono egzorcyste samemu z jego systemem wierzen , dajac o wiele wiecej czasu na zrozumienie roli wlasnej misji, niz bylo to kopnieczne.
Astrofizyka kantowa to ciezka sprawka.
W niedziele rozmawiam z Noble na radiach infry o niefizycznym spotkaniu. Jak to jest poza cialem, iz jeden nie widzi drugiego a stoja na przeciw siebie. Podszepty diabla w jedno ucho i czule wsparcie aniola w drugie. Diabelskie rozdarcie sumienia.
Dlaczego diabel nie widzi anielskiego opiekuna czlowieka, podszeptujac zberedziejstwa?Smile.png)
No ze tak powiem , dlaczego ktos podszeptujacy rady w astralu nie postrzega stojacego obok opiekuna z planu myslowego, wolnego od prywatnych pobudek?.
Filmik o przemijaniu
http://youtu.be/PUaGch8whLw
Moj nowy filmik o rysowaniu swiecznika weglem
http://www.youtube.com/user/kunstarena/featured
Filmik o malowaniu kwiatkow na scianie w domu starcow.
DROGA
http://youtu.be/kIGRYDMyvcM
http://www.youtube.com/user/kunstarena/featured
Filmik o malowaniu kwiatkow na scianie w domu starcow.
DROGA
http://youtu.be/kIGRYDMyvcM
Ostatnio zmieniony pt lip 27, 2012 12:12 pm przez Zbyszek., łącznie zmieniany 1 raz.
Świetnie Zbyszku
Hmm aż przypomniała mi się moja twórczość z dzieciństwa... dawno dawno temu nim zacząłem chodzić do szkoły uwielbiałem malować/ rysować itd. Sprawiało mi to wiele frajdy.. ale jak zacząłem chodzić do szkoły to odechciało mi się malować/rysować bo nauczycielka uczyła nas jakiś schematów co powinno być a czego nie powinno być na rysunku, jak poinno się rysować itd. Do tego doszło że wale tak fajnie nie rysuje (jestem w tym lewy) no i mały Pawełek powiedział KONIEC i tak zakończyłem swą malarską karierę
Hmm aż przypomniała mi się moja twórczość z dzieciństwa... dawno dawno temu nim zacząłem chodzić do szkoły uwielbiałem malować/ rysować itd. Sprawiało mi to wiele frajdy.. ale jak zacząłem chodzić do szkoły to odechciało mi się malować/rysować bo nauczycielka uczyła nas jakiś schematów co powinno być a czego nie powinno być na rysunku, jak poinno się rysować itd. Do tego doszło że wale tak fajnie nie rysuje (jestem w tym lewy) no i mały Pawełek powiedział KONIEC i tak zakończyłem swą malarską karierę
W ta niedziele leci na radiach o NDE, nagralem wywiad z Elli o smierci klinicznej, sama umarla bidulka na stole operacyjnym i opowiedziala jak bylo. Raz tez sam umarlem i naopowiadalem jak sie umiera, pozdro
audycja leci chyba o 19:30 na http://radio.paranormalium.pl/index.php?akcja=player
audycja leci chyba o 19:30 na http://radio.paranormalium.pl/index.php?akcja=player