witajcie po przerwie
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Koszmar!!! Nie wyobrażam sobie nawet, co przeżywałaś.... Cieszę się, że wszystko zmiesza ku lepszemu i wyleczeniu.
Rum Janek: nie wiem dlaczego ciągle trafiają tu osoby mające problem z agresją, ale fakt, silniejsza moderacja by się przydała... Tak po prostu, żeby było miło .
Rum Janek: nie wiem dlaczego ciągle trafiają tu osoby mające problem z agresją, ale fakt, silniejsza moderacja by się przydała... Tak po prostu, żeby było miło .
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
Dokładnie,koszmar.Pocieszające jest,że wyniki markerów się unormowały,ale są pozostałości w płucach po przerzutach-prawdopodobnie martwicze już guzki nowotworowe,ktore być może trzeba będzie wyciąć.Onkolog mówi,że ta ostatnia chemia powinna je całkowicie usunąć,a jeśli zostaną nieduże będziemy obserwować przez 5 lat ( operacja jest poważna i lekarz chce tego uniknąć)
Ostatnio zmieniony czw wrz 19, 2013 7:57 am przez pijawa, łącznie zmieniany 1 raz.
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Rzeczywiście - to bardzo długo, na cały rok... Ale najważniejsze, że wychodzicie z tego. Życzę Wam oboje dużo siły i pogody ducha!
To okropna choroba. Mój kolega ma matkę chorą na raka szpiku kostnego i trochę wiem, jaki koszmar przechodzą...
To okropna choroba. Mój kolega ma matkę chorą na raka szpiku kostnego i trochę wiem, jaki koszmar przechodzą...
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia