a prawda was wyzwoli
Tak właściwie zastanówmy się co to tak właściwie jest uzależnienie i co zaliczamy do tego grona.. Bo szczerze mówiąc człowiek uzależniony jest od wszystkiego np. woda, powietrze, jedzenie, przyjemności itd..
Zacznijmy tą rozmowe, bo myśle że fajnie będzie się dyskutowało i wymieniało poglądy i spostrzeżeniami. Hmm i podzielmy słowo UZALEŻNIENIE na kilka grup. np. uzależnienia niezbędne i zbędne .
Zacznijmy tą rozmowe, bo myśle że fajnie będzie się dyskutowało i wymieniało poglądy i spostrzeżeniami. Hmm i podzielmy słowo UZALEŻNIENIE na kilka grup. np. uzależnienia niezbędne i zbędne .
Ok-:)
Jak uważacie ? czy można zbędnie uzależnić się od medytacji i modlitwy ? Moim zdaniem tak i chodzi o sytuację kiedy odsuwasz wszystkich i wszystko,nie reagujesz na to,że ktoś w danym momencie potrzebuje Twojej pomocy i zasiadasz do medytacji czy modlitwy. Robisz to bez względu na okoliczności i wtedy to jest uzaleznienie zbędne ?
Jak uważacie ? czy można zbędnie uzależnić się od medytacji i modlitwy ? Moim zdaniem tak i chodzi o sytuację kiedy odsuwasz wszystkich i wszystko,nie reagujesz na to,że ktoś w danym momencie potrzebuje Twojej pomocy i zasiadasz do medytacji czy modlitwy. Robisz to bez względu na okoliczności i wtedy to jest uzaleznienie zbędne ?
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.
Pożywienie jako składnik utrzymania ciała przy życiu nie nazwałbym uzaleznieniem, a koniecznością. O uzależnieniu możemy mówić dopiero kiedy jemy więcej niż organizm potrzebuje lub świadomie spożywamy produkty, które nam szkodzą.
Moja definicja uzależnienia jest taka, że powstaje ono wtedy jeżeli przywiązujemy się do czegoś, co nie jest nam konieczne do życia i poświęcamy temu zbyt dużo niepotrzebnej uwagi.
Kto ma inne propozycje?
Moja definicja uzależnienia jest taka, że powstaje ono wtedy jeżeli przywiązujemy się do czegoś, co nie jest nam konieczne do życia i poświęcamy temu zbyt dużo niepotrzebnej uwagi.
Kto ma inne propozycje?
Najpierw wiara, później dowód.
Ja w prawdzie nie wiem do końca czy rzeczywiście modlitwa daje efekty,natomiast regularna medytacja daje bardzo wiele...i to nie od kogoś z zewnątrz (Boga,świętego itp) a od samego siebie,od naszego umysłu,który naprawdę ma w sobie moc...pijawa pisze:Ok-:)
Jak uważacie ? czy można zbędnie uzależnić się od medytacji i modlitwy ? Moim zdaniem tak i chodzi o sytuację kiedy odsuwasz wszystkich i wszystko,nie reagujesz na to,że ktoś w danym momencie potrzebuje Twojej pomocy i zasiadasz do medytacji czy modlitwy. Robisz to bez względu na okoliczności i wtedy to jest uzaleznienie zbędne ?
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo