moje serce
-
- Posty: 40
- Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm
Wiec powiedz co relacjonuja samobujcy i ich opiekunowie??
Owszem,ciezkomi wierzyc ze Szymonowi jest lepiej niz tutaj...bo wiem ze nas kocha i widzi nasze cierpienie.
Nie wiem tylko gdzie on jest,czy potzrebuje czegos?Mam sie modlic,to pomoze?
Nie wierze ze zrobil to sam,czekam na wyniki i rozmowe z policja,mimo ze minelo 3 tyg...ale nie moge w to uwierzyc,poz tym nawet jezeli nie wolno mu sie z nami kontaktowac to czemu inni pisza do rodzin w takiej sytulacji jak moja i mowia ze kazal przekazac ze nie chcial,ze zaluje,i jaki byl powod...wiec czemu onniemoze przyjsc i powiedziec co sie stalo???
Owszem,ciezkomi wierzyc ze Szymonowi jest lepiej niz tutaj...bo wiem ze nas kocha i widzi nasze cierpienie.
Nie wiem tylko gdzie on jest,czy potzrebuje czegos?Mam sie modlic,to pomoze?
Nie wierze ze zrobil to sam,czekam na wyniki i rozmowe z policja,mimo ze minelo 3 tyg...ale nie moge w to uwierzyc,poz tym nawet jezeli nie wolno mu sie z nami kontaktowac to czemu inni pisza do rodzin w takiej sytulacji jak moja i mowia ze kazal przekazac ze nie chcial,ze zaluje,i jaki byl powod...wiec czemu onniemoze przyjsc i powiedziec co sie stalo???
-
- Posty: 40
- Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm
Rockerku,ja Ci odpowiem na pytanie zadane Mirusiowi,żródłem na jakich się Miruś opiera jest ksiązka, spisanych relacji, przez rózne media w róznych częściach świata,spirytystyczne,przekazane im przez duchy pt."Niebo i piekło według spirytyzmu" (polecam,przeczytać)..........
Według roznych doktryn,-w większości, samobójstwo jest złem...choć czasem ważniejsza jest intencja tego czynu............
dodam jeszcze tylko,że tak do końca nikt nie wie jak jest,a ktoś kto uważa, że wie coś na pewno,jest tylko próżny.W rzeczywistości znamy tylko idee, własne lub czyjeś,przyczyny zaś, które je wywołały pozostają nieznane....
Według roznych doktryn,-w większości, samobójstwo jest złem...choć czasem ważniejsza jest intencja tego czynu............
dodam jeszcze tylko,że tak do końca nikt nie wie jak jest,a ktoś kto uważa, że wie coś na pewno,jest tylko próżny.W rzeczywistości znamy tylko idee, własne lub czyjeś,przyczyny zaś, które je wywołały pozostają nieznane....
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
-
- Posty: 40
- Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm
To nie jest zasada że zmarły nawiązuje kontakt. Zdarza się często ale nie zawsze.Jeśli Twój brat będzie chciał Ci coś przekazać to zrobi to bezpośrednio do Ciebie;) a jeśli nie do Ciebie to na pewno zdziała wszystko aby dana osoba Ci to przekazała.
Najlepiej dać czas sobie i jemu. Może on po prostu na razie tego nie chce sam musi się przyzwyczaić do swojej nowej rzeczywistości;)
Nikt mu tam krzywdy nie zrobi na pewno, a Twoja modlitwa zdziała cuda.
Najlepiej dać czas sobie i jemu. Może on po prostu na razie tego nie chce sam musi się przyzwyczaić do swojej nowej rzeczywistości;)
Nikt mu tam krzywdy nie zrobi na pewno, a Twoja modlitwa zdziała cuda.
-
- Posty: 40
- Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm
Ja boje sie ze on nie wie ze nie zyje...jest taka mozliwosc?
Caly czas czuje jego obecnosc...ciezko mi to wyjasnic...ale czuje go.
Gdy patrze w lustro mam wrazenie ze jest obok mojego odbicia,gdy wchodze do pokoju mam wrazenie ze widze cien tak jakby...nie umiem tego nazwac.
Poza tym co chwile cos puka,stuka...to niemoja wyobraznia.
Moze on nie wie,albo nie chce zaakceptowac...co wtedy?
Caly czas czuje jego obecnosc...ciezko mi to wyjasnic...ale czuje go.
Gdy patrze w lustro mam wrazenie ze jest obok mojego odbicia,gdy wchodze do pokoju mam wrazenie ze widze cien tak jakby...nie umiem tego nazwac.
Poza tym co chwile cos puka,stuka...to niemoja wyobraznia.
Moze on nie wie,albo nie chce zaakceptowac...co wtedy?
Marta, pamiętaj, że każdy może napisać tu wszystko, co mu chodzi po głowie, absolutnie się tym nie przejmuj tym, co ktoś pisze i co wzbudza w tobie lęk.. Posyłaj myśli pełne miłości, one rozpuszczą lęk i wątpliwości.
Przeczytaj ten tekst http://www.afterlife-knowledge.com.pl/i ... &Itemid=41
Przyjdzie taki moment, poczujesz i będziesz mogła sama nawiązać kontakt, tylko zaufaj.
Przeczytaj ten tekst http://www.afterlife-knowledge.com.pl/i ... &Itemid=41
Przyjdzie taki moment, poczujesz i będziesz mogła sama nawiązać kontakt, tylko zaufaj.
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
-
- Posty: 40
- Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm
Dziekuje Roxanne.
Mirkek1,jest policja juz pierwszego dnia powiedziala ze to samobojstwo.Sam to zrobil,moze ktos nie pomogl mu fizycznie....bo moj brat bal sie smierci,i kochal zycie...mial tyle planow,zamawial bilety,planowal podroz,umawial sie ze znajomymi...on planowal,caly czas planowal.Noc poprzedzajaca smierc spedzil ze znajomymi,bawil sie,umawial na nastepny dzien,chwile przed...rozmawial,pisal i zyl!!!Ktos,badz cos mialo wplyw,ze sobie nie poradzil,cos go przeroslo,i z jakiegos durnego powodu postanowil zrobic tak a nie inaczej...zawsze,ale to zawsze gdy cos mu sie zle dzialo przyjezdzal,do mnie,do rodzicow,do braci i mowil,zawsze!!! I ja caly czas odczowam jego obecnosc,caly czas!!Wczoraj wieczorem mowilam juz,daj mi juz spac,zmeczona jestem,albo poprostu powiedz mi we snie....ale teraz musze spac,bo musze miec sile na jutro aby jakos uporac sie z tym ze cie nie ma...wiec nie wierze w to ze dusze osob ktore same odebraly sobie zycie nie moga sie kontaktowac z zyjacymi...nie wierze,bo wiem ze on caly czas jest kolo mnie,ja to czuje,wiem,poprostu wiem.Poza tym nawet jezeli Bog karal by w ten sposob ich dusze,to przeciesz nie mial by powodu by karac tych ktorzy tu zostali...A dla moich rodzicow juz tylko nadzieje ze we snie zobacza swe najmlodsze dziecko zostala!Nie trzeba nas karac...
Mirkek1,jest policja juz pierwszego dnia powiedziala ze to samobojstwo.Sam to zrobil,moze ktos nie pomogl mu fizycznie....bo moj brat bal sie smierci,i kochal zycie...mial tyle planow,zamawial bilety,planowal podroz,umawial sie ze znajomymi...on planowal,caly czas planowal.Noc poprzedzajaca smierc spedzil ze znajomymi,bawil sie,umawial na nastepny dzien,chwile przed...rozmawial,pisal i zyl!!!Ktos,badz cos mialo wplyw,ze sobie nie poradzil,cos go przeroslo,i z jakiegos durnego powodu postanowil zrobic tak a nie inaczej...zawsze,ale to zawsze gdy cos mu sie zle dzialo przyjezdzal,do mnie,do rodzicow,do braci i mowil,zawsze!!! I ja caly czas odczowam jego obecnosc,caly czas!!Wczoraj wieczorem mowilam juz,daj mi juz spac,zmeczona jestem,albo poprostu powiedz mi we snie....ale teraz musze spac,bo musze miec sile na jutro aby jakos uporac sie z tym ze cie nie ma...wiec nie wierze w to ze dusze osob ktore same odebraly sobie zycie nie moga sie kontaktowac z zyjacymi...nie wierze,bo wiem ze on caly czas jest kolo mnie,ja to czuje,wiem,poprostu wiem.Poza tym nawet jezeli Bog karal by w ten sposob ich dusze,to przeciesz nie mial by powodu by karac tych ktorzy tu zostali...A dla moich rodzicow juz tylko nadzieje ze we snie zobacza swe najmlodsze dziecko zostala!Nie trzeba nas karac...
-
- Posty: 40
- Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm
-
- Posty: 40
- Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm