Oj Hrabio coś się tak przyczepił Asiuli... To że chodzi do Koscioła to jest to powód do drwin, wyśmiewania i uznania jej za propagowanie "systemów przekonań"? Religia jak religia, jednemu służy a drugiego drażni.
Mnie osobiście drażni.. ale to jej widocznie służy więc..
Tyle dróg ile ludzi.. tak samo tyle "prawd" .
witam i prosze o pomoc
Ahh tam Rocker przesadzasz Nie mogę patrzeć jak dziewczyna demoralizuje nasze społeczeństwo, rozumiem robiła to nieświadomie ale teraz przedstawiłem jej na jasnym przykładzie że sama ciągnie innych ze sobą na dno odwołując się słowami "dla spokoju ducha" tak rodzi się strach który mówi "zrób to, nie grzesz, zostaniesz skazany po śmierci, płać bo tak być powinno". Tego nie mogę znieść... Nie oczekuje od niej że przyzna się do błędu bo do tego trzeba charakteru ale że nie będzie brnąć w to dalej i jakby wszystko było spoko...
asiula2k a jakie są to doświadczenia? duchy ci powiedziały że oni nie ranią bliskich? Przywołałaś ducha i zapytałaś? Czy duch się nudził to cię odwiedził i ci taką anegdotkę wyszeptał?
A czy zmarli oczekują czy żądają od nas szacunku? ahhh zapomniałem "dla spokoju ducha..."
"To jaką wiedzę przekazała mi między innymi o duszach, czy jest dobra czy zła. To będzie oceniać Bóg , nie ty ...... "
Bóg? haha a co bóg ma do tego? Myślisz że go poznasz? Myślisz że cię wysłucha?
"uwierzyć nie zamienia się w wiarę! Skoro twierdzisz ze Duch który za życia okazywał nam miłość ,opiekował się nami , uczył nas ..... Po śmierci będzie nam robić krzywdę. Powiem ci ze masz prawo tak myśleć Tylko uważaj bo nie które osoby w to uwierzą. I zaczną myśleć ze każdy z nas po śmierci będziemy krzywdzić swoich bliskich."
- nie komentuje, zbyt jałowe...
Mówiłem, pokazywałem odrzućcie te krzyżyki bo wam w głowach zamieszają...
asiula2k a jakie są to doświadczenia? duchy ci powiedziały że oni nie ranią bliskich? Przywołałaś ducha i zapytałaś? Czy duch się nudził to cię odwiedził i ci taką anegdotkę wyszeptał?
A czy zmarli oczekują czy żądają od nas szacunku? ahhh zapomniałem "dla spokoju ducha..."
"To jaką wiedzę przekazała mi między innymi o duszach, czy jest dobra czy zła. To będzie oceniać Bóg , nie ty ...... "
Bóg? haha a co bóg ma do tego? Myślisz że go poznasz? Myślisz że cię wysłucha?
"uwierzyć nie zamienia się w wiarę! Skoro twierdzisz ze Duch który za życia okazywał nam miłość ,opiekował się nami , uczył nas ..... Po śmierci będzie nam robić krzywdę. Powiem ci ze masz prawo tak myśleć Tylko uważaj bo nie które osoby w to uwierzą. I zaczną myśleć ze każdy z nas po śmierci będziemy krzywdzić swoich bliskich."
- nie komentuje, zbyt jałowe...
Mówiłem, pokazywałem odrzućcie te krzyżyki bo wam w głowach zamieszają...
Re: witam i prosze o pomoc
To co mogę Ci powiedzieć z mojego doświadczenia, to że według mnie twój ojciec już od dawna próbował się z Tobą skontaktować bo on sam potrzebuje pomocy z racji tego, że jest samobójcą. Tak, więc nie ma się czego bać, on po prostu teraz stara się zwrócić na siebie twoją uwagę. Takie dusze samobójców bardzo cierpią i on daje temu wyraz. Trzeba mu pomóc i to najważniejsza kwestia. Liczy, że ty mu pomożesz, kontaktuje się z Tobą nie bez powodu i nie chodzi o żadne zakłócanie spokoju jak to ujęłaś, bo on tego spokoju nie zaznał odkąd odszedł, chodzi o to, że w końcu zwróciłaś na niego uwagę, więc on stara się do Ciebie dotrzeć. Niestety taki kontakt bywa męczący, bo im dłużej duch czeka na pomoc tym bardziej robi się niespokojny.ajsonajson pisze:Dobry wieczór wszystkim szukam pomocy dla siebie postaram się w miarę dokładnie opisać mój problem : Od jakiś 3 tygodni czuję się nieswojo jakbym nie była soba jakby coś sie do mnie przyczepiło dosłownie coś mnie przytłacza , a było to tak :jakieś trzy tygodnie temu może cztery była u mnie szwagierka : jest tarocistka , nieistotne .... zaproponowała mi wahadło jakoś tak wyszło lecz ja przez nieumyślność źle go użyłam a mianowicie używając go poprosiłam świetaj pamięci mego ojca o pomoc i od tej pory koniec nie mogę dojść do siebie musze dodać niestety mój ojciec zmarł przedwcześnie śmiercią samobójczą z powodu depresji - czuję że zakłóciłam jego spokój i teraz ma nauczkę coś jest ze mną nie tak tak jak wyżej opisałam on chyba sie do mnie doczepił i nie mogę sie uwolnic jestem przytłoczono itp jest ciężko szukam pomocy aby sie od tego uwolnić mam 2 dzieci w tym jedno malutkie musze miec dużo sił i energii na ich wychowanie a jest mi bardzo ciężko każdy dzien to walka o normalność. Wiem ii czuje ze to jest coś wiecej niż tylko choroba pojde do lekarza przepisze mi psychotropy i tyle a problem dalej bedzie . prosze o radę i pomoc . Wszystkim z góry dziękuję
Tak, więc podsumowując Ajsonajson twój ojciec nie robi celowo Ci krzywdy ani za nic nie karze, on tylko bardzo pragnie twojego wstawiennictwa. Tak to jakoś jest skonstruowane w tym duchowym świecie, że duchy samobójców potrzebują ludzkiego wstawiennictwa kogoś żyjącego. Tak więc jak pomożesz ojcu to pomóż także swojemu byłemu chłopakowi, napewno również będzie Ci wdzięczny.
A jak pomóc? Szczera, głęboka modlitwa z prośbą o uwolnienie ojca. Polecam też odwiedzenie grobu i zapalenie znicza. Jeśli to nie pomoże choć powinno być wystarczające, skontaktuj się z jakimś dobrym medium, który przekaże Ci jaką prośbę ma do Ciebie twój ojciec. Możesz też zapytać go sama np. przed snem i poczekać na kontakt we śnie i odpowiedź na pytanie.
Trzymaj się i nie bój się Powodzenia!
"Pragnienie jest wołaniem, kształtując chimerę prowokujemy rzeczywistość". W. Hugo