Witam wszyskich bardzo serdecznie,
Cieszę się że dołączyłam do tego forum. Może tutaj znajdę ukojenie dla mojego krwawiącgo serca.....
Jeszcze raz pozdrawiam
Moje niespokojne serce wita Was
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Hej witaj!
Jak to mówią czas leczy rany. Razem ze śmiercią mamy straciłaś jakąś część Ciebie, jakby to Moen powiedział. Ale pamiętaj też, że śmierć to tylko przejście, zmiana, więc tak na prawdę to tylko rozstanie jak wyjazd do innego kraju.
Może warto pozbierać to, co w Tobie zostało po odejściu mamy i zrobić coś z tym, rozwijać. Mama na pewno byłaby szczęśliwsza gdybyś z czasem swój żal zamieniła na coś pozytywnego dla siebie i innych. Jak się dobrze rozejrzysz to może się okazać, że ludzie wokół Ciebie też zasługują na miłość.
Spodziewam się, że na początku jest to bardzo trudne, pozwolić odejść ukochanemu zmarłemu i skupić się na życiu, na chwilach, które są nam dane. Może pomoże myśl, że pozwalając odejść pomagamy także zmarłemu. Silne przywiązanie, żal może czasami sprawić, że zmarły nie pójdzie do właściwych dla siebie miejsc, zamiast zregenerować się po życiu i odzyskać pamięć, połączyć z wyższą częścią to będzie krążył w obszarach okołoziemskich, które nie są zbyt przyjemne dla zmarłego. Więc lepiej jest wysłać zmarłemu miłość i powiedzieć, że kocham Cię więc pozwalam Ci odejść, niech Cię spotka to, co dla Ciebie najlepsze.
Pozdrawiam i życzę odnalezienia światła w sobie.
Jak to mówią czas leczy rany. Razem ze śmiercią mamy straciłaś jakąś część Ciebie, jakby to Moen powiedział. Ale pamiętaj też, że śmierć to tylko przejście, zmiana, więc tak na prawdę to tylko rozstanie jak wyjazd do innego kraju.
Może warto pozbierać to, co w Tobie zostało po odejściu mamy i zrobić coś z tym, rozwijać. Mama na pewno byłaby szczęśliwsza gdybyś z czasem swój żal zamieniła na coś pozytywnego dla siebie i innych. Jak się dobrze rozejrzysz to może się okazać, że ludzie wokół Ciebie też zasługują na miłość.
Spodziewam się, że na początku jest to bardzo trudne, pozwolić odejść ukochanemu zmarłemu i skupić się na życiu, na chwilach, które są nam dane. Może pomoże myśl, że pozwalając odejść pomagamy także zmarłemu. Silne przywiązanie, żal może czasami sprawić, że zmarły nie pójdzie do właściwych dla siebie miejsc, zamiast zregenerować się po życiu i odzyskać pamięć, połączyć z wyższą częścią to będzie krążył w obszarach okołoziemskich, które nie są zbyt przyjemne dla zmarłego. Więc lepiej jest wysłać zmarłemu miłość i powiedzieć, że kocham Cię więc pozwalam Ci odejść, niech Cię spotka to, co dla Ciebie najlepsze.
Pozdrawiam i życzę odnalezienia światła w sobie.
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
Ja również serdecznie witamConchita pisze:Hej witaj!
Jak to mówią czas leczy rany. Razem ze śmiercią mamy straciłaś jakąś część Ciebie, jakby to Moen powiedział. Ale pamiętaj też, że śmierć to tylko przejście, zmiana, więc tak na prawdę to tylko rozstanie jak wyjazd do innego kraju.
Conchi pięknie ujęłaś te zdanie hehe "to tylko rozstanie jak wyjazd do innego kraju"
Jesteśmy tu po to by coś w tym życiu zrobić i je wykorzystać, cieszyć się itp.
Ja jestem chory od soboty, ale dziś już jest o wiele lepiej niż w ostatnich dniach.
Dzisiaj miałem jeśli mogę to nazwę to przygodą. Nie mam pojęcia teraz czy to co się wydarzyło
byłem poza ciałem czy świadomy sen. Hehe a spotkałem tam zmarłą osobę,
która była miła i sympatyczna za życia.
Tak jak obiecałem opisałem i znajduje się w relacjach C1
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... .php?t=828
Conchi mam nadzieję, że Ty jesteś zdrowa i jak cała nasza reszta załogi tego forum
W ostatnim czasie bardzo dużo ludzi zachorowało i od tygodnia nic tylko słyszę jestem chory/a
Ostatnio zmieniony wt mar 24, 2009 11:11 pm przez paul 023, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 31
- Rejestracja: wt maja 06, 2008 7:06 pm
-
- Posty: 31
- Rejestracja: wt maja 06, 2008 7:06 pm
Witam Cię serdecznie.
W takim gronie jak tu, osób otwartych na cudzy los i życzliwie nastawionych na pewno znajdziesz dobre słowo i prawie na pewno ukojenie i pomoc w przezwyciężeniu kryzysu związanego z odejściem bliskiej osoby. Jeśli odczuwasz potrzebę rozmowy, służę swoją skromną osobą i równie skromnymi możliwościami, choć chęci pomocy mam spore.
W takim gronie jak tu, osób otwartych na cudzy los i życzliwie nastawionych na pewno znajdziesz dobre słowo i prawie na pewno ukojenie i pomoc w przezwyciężeniu kryzysu związanego z odejściem bliskiej osoby. Jeśli odczuwasz potrzebę rozmowy, służę swoją skromną osobą i równie skromnymi możliwościami, choć chęci pomocy mam spore.