Rozmowy ze zmarłym
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Rozmowy ze zmarłym
Na prośbe autorki jej prośba została usunieta.
Wyjaśnienie
Pragnę coś wyjaśnic.
Pare lat temu miałam ja sama ogromne problemy z duchami. Ponieważ sama sobie nie umiałam pomóc zwróciłam sie do egzorcystki. Po paru miesiącach duch wrócił,więc znów miałam egzorcyzm.
Ponieważ nie chciałam ciągle liczyć na czyjąś pomoc postanowiłam zapisać się na kurs który organizował Bruce Moen. Myślałam,że będe wstanie nauczyć się te dusze przeprowadzać czyli.....
Przyjdzie do mnie żywy człowiek ja zobaczę,że koło niego stoi duch,pogadam z tym duchem,powiem mu żeby odszedł i on odejdzie.
Okazało się,że kurs polegał na czymś innym. Nie widzę duchów,które sobie chodzą po domach,nie widzę ich przy osobach opętanych. Nie umię nawiązać kontaktu z duchem i zapytać się dala czego umarłeś,gdzie schowałeś książeczkę oszczędnościową,co chcesz przekazać żyjącym?
Kontakt ze zmarłym w "wersji" Moena nie ma nic wspólnego z egzoryzmem.
Gdy ja nawiązuję kontakt ze zmarłym,mogę tylko zobaczyć gdzie on mieszkał,jak wyglądał,czasem jak umarł lub na co. Nie umę znim rozmawiać na zasadzie,ja sie pytam a on mi odpowiada i mówi całymi zdaniami co i jak. Ja nie jestem medium. Toże ja dusze biorę za rękę i zaprowadzam do Focusa to nie znaczy,że robię to skutecznie,że to co widzę a raczej co sobie wyobrażam jest prawdą.
Pewnie,że sporo moich szczegółów z wizji sie sprawdza,ale NIGDY NIE WIEM CZY DUSZA PRZESZLA NA DRUGA STRONE.
Nie wiem w jaki sposób sprawdzają to egzorcyści,ale oni to jakoś widzą,ja tego nie widze.
Ciężko jest mi to wszystko wytłumaczyć,bo osoby które proszą mnie o kontak nie mają pojęcia jak wygląda technika przeprowadzania dusz przez Moena i myślą że ja jak juz skontaktowałam się ze zmarłym,to mogę z nim rozmawiać jak żywy z żywym i dowiem sie wszystkiego jak od koleżanki.
Wybaczcie mi,ale nie umię tego Wam lepiej wyjaśnić.
Całkowicie od dziś wycofuję się z odzyskań Może na forum ktoś tym sie zajmie?
Jeszcze raz przepraszam,bo wiem jak Wam wszystkim musi byc ciężko po stracie kogoś bliskiego,ale ja już nie chcę sie tym zajmować i potem zastanawiać sie całe dnie,czy dusza przeszła,czy pomogłam żyjacym i nie chcę już odmawiać osobą które liczyły na moją pomoc,bo potem mam wyrzuty sumienia.
Skoro poczułam taka niechęć do odzyskań,to znak,że powinnam tego zaprzestać i może poszukac innej drogi?
Wyjaśnienie
Pragnę coś wyjaśnic.
Pare lat temu miałam ja sama ogromne problemy z duchami. Ponieważ sama sobie nie umiałam pomóc zwróciłam sie do egzorcystki. Po paru miesiącach duch wrócił,więc znów miałam egzorcyzm.
Ponieważ nie chciałam ciągle liczyć na czyjąś pomoc postanowiłam zapisać się na kurs który organizował Bruce Moen. Myślałam,że będe wstanie nauczyć się te dusze przeprowadzać czyli.....
Przyjdzie do mnie żywy człowiek ja zobaczę,że koło niego stoi duch,pogadam z tym duchem,powiem mu żeby odszedł i on odejdzie.
Okazało się,że kurs polegał na czymś innym. Nie widzę duchów,które sobie chodzą po domach,nie widzę ich przy osobach opętanych. Nie umię nawiązać kontaktu z duchem i zapytać się dala czego umarłeś,gdzie schowałeś książeczkę oszczędnościową,co chcesz przekazać żyjącym?
Kontakt ze zmarłym w "wersji" Moena nie ma nic wspólnego z egzoryzmem.
Gdy ja nawiązuję kontakt ze zmarłym,mogę tylko zobaczyć gdzie on mieszkał,jak wyglądał,czasem jak umarł lub na co. Nie umę znim rozmawiać na zasadzie,ja sie pytam a on mi odpowiada i mówi całymi zdaniami co i jak. Ja nie jestem medium. Toże ja dusze biorę za rękę i zaprowadzam do Focusa to nie znaczy,że robię to skutecznie,że to co widzę a raczej co sobie wyobrażam jest prawdą.
Pewnie,że sporo moich szczegółów z wizji sie sprawdza,ale NIGDY NIE WIEM CZY DUSZA PRZESZLA NA DRUGA STRONE.
Nie wiem w jaki sposób sprawdzają to egzorcyści,ale oni to jakoś widzą,ja tego nie widze.
Ciężko jest mi to wszystko wytłumaczyć,bo osoby które proszą mnie o kontak nie mają pojęcia jak wygląda technika przeprowadzania dusz przez Moena i myślą że ja jak juz skontaktowałam się ze zmarłym,to mogę z nim rozmawiać jak żywy z żywym i dowiem sie wszystkiego jak od koleżanki.
Wybaczcie mi,ale nie umię tego Wam lepiej wyjaśnić.
Całkowicie od dziś wycofuję się z odzyskań Może na forum ktoś tym sie zajmie?
Jeszcze raz przepraszam,bo wiem jak Wam wszystkim musi byc ciężko po stracie kogoś bliskiego,ale ja już nie chcę sie tym zajmować i potem zastanawiać sie całe dnie,czy dusza przeszła,czy pomogłam żyjacym i nie chcę już odmawiać osobą które liczyły na moją pomoc,bo potem mam wyrzuty sumienia.
Skoro poczułam taka niechęć do odzyskań,to znak,że powinnam tego zaprzestać i może poszukac innej drogi?
Ostatnio zmieniony pt wrz 12, 2008 1:30 pm przez ewa.fortuna1, łącznie zmieniany 2 razy.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi 

Moi drodzy,
przede wszystkim chce podkreślić, że idea powstania tego forum nie było tylko i wyłącznie nawiązywanie kontaktów ze zmarłymi (jesli już, to miało być to DOBROWOLNE niesienie pomocy osobom w traumie, które straciły kogoś bliskiego i są otwarte na nasze wsparcie).
NASZYM CELEM BYŁ SZEROKO POJĘTY ROZWÓJ DUCHOWY, PRZEKRACZANIE OGRANICZEŃ TEGO, CO NAZYWAMY "RZECZYWISTOŚCIĄ", a przede wszystkim WŁASNE, BEZPOŚREDNIE DOŚWIADCZENIE. CO ZA TYM IDZIE PRZEJĘCIE ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA NASZE ŻYCIE I POZBYWANIE/UWALNIANIE SIĘ OD OGRANICZAJACYCH NAS PRZEKONAŃ.
FORUM MA TEZ NA CELU WSPÓLPRACĘ OSÓB PRAKTYKUJĄCYH METODY BRUCE'A I IM POKREWNE, WSPÓLNE ĆWICZENIA I DOŚWIADCZENIA, EKSPLORACJE PARTNERSKIE.
Zarówno z mojego, jak i innych zaprzyjaźnionych terapeutów doświadczenia wynika, że problemów, z jakimi borykają się niektóre osoby ustawicznie proszące o "kontakt" rozwiąże li tylko kontakt ze zmarłą osobą, a nawet jej odprowadzenie. Poza tym potrzebna jest aktywna współpraca tych osób, czynny udział, a nie zrzucanie odpowiedzialności na kogoś i liczenie na to, że jakimis magicznymi sztuczkami, czy też nadprzyrodzonymi zdolnościami uwolni nas od bolączek.
Tutaj jest potrzebna terapia.
Jest wielu terapeutów, którzy ukończli również warsztaty Bruce'a i sa w stanie poprowadzić taka terapię. We Wrocławiu zajmuje się tym Centrum Terapii Holistycznej Arli Angels, gdzie można umówić się na taką terapię i również planowany jest kurs Odzyskiwania (tel. 601 448 089)
Przykro mi Ewa, że jesteś narażona na takie naciski, rozumiem Cię doskonale (czasami w środku nocy odbieram telefony z podobnymi prośbami).
Egzorcysta może wiele, jednak jesli osoba, z która pracuje wciąż tkwi w jednym punkcie, wówczas problem będzie wracał.
W celu pomocy takim osobom, pokazaniu im w jaki sposób pozbyć sie lęku przed zmarłymi wraz z grupa przyjaciół podjęliśmy trud przetłumaczenia i wydania podręcznika Bruce'a i ćwiczeń na CD. To narzędzie, dzieki któremu można samemu zacząć sobie pomagać.
Życzliwe i chętne do pomocy osoby, które udzielaja się na tym forum, nie mogą odpowiadać za powracające problemy, ani być narażone na ich nękanie, czy też wręcz szantaże emocjonalne. A to niestety często ma miejsce.
przede wszystkim chce podkreślić, że idea powstania tego forum nie było tylko i wyłącznie nawiązywanie kontaktów ze zmarłymi (jesli już, to miało być to DOBROWOLNE niesienie pomocy osobom w traumie, które straciły kogoś bliskiego i są otwarte na nasze wsparcie).
NASZYM CELEM BYŁ SZEROKO POJĘTY ROZWÓJ DUCHOWY, PRZEKRACZANIE OGRANICZEŃ TEGO, CO NAZYWAMY "RZECZYWISTOŚCIĄ", a przede wszystkim WŁASNE, BEZPOŚREDNIE DOŚWIADCZENIE. CO ZA TYM IDZIE PRZEJĘCIE ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA NASZE ŻYCIE I POZBYWANIE/UWALNIANIE SIĘ OD OGRANICZAJACYCH NAS PRZEKONAŃ.
FORUM MA TEZ NA CELU WSPÓLPRACĘ OSÓB PRAKTYKUJĄCYH METODY BRUCE'A I IM POKREWNE, WSPÓLNE ĆWICZENIA I DOŚWIADCZENIA, EKSPLORACJE PARTNERSKIE.
Zarówno z mojego, jak i innych zaprzyjaźnionych terapeutów doświadczenia wynika, że problemów, z jakimi borykają się niektóre osoby ustawicznie proszące o "kontakt" rozwiąże li tylko kontakt ze zmarłą osobą, a nawet jej odprowadzenie. Poza tym potrzebna jest aktywna współpraca tych osób, czynny udział, a nie zrzucanie odpowiedzialności na kogoś i liczenie na to, że jakimis magicznymi sztuczkami, czy też nadprzyrodzonymi zdolnościami uwolni nas od bolączek.
Tutaj jest potrzebna terapia.
Jest wielu terapeutów, którzy ukończli również warsztaty Bruce'a i sa w stanie poprowadzić taka terapię. We Wrocławiu zajmuje się tym Centrum Terapii Holistycznej Arli Angels, gdzie można umówić się na taką terapię i również planowany jest kurs Odzyskiwania (tel. 601 448 089)
Przykro mi Ewa, że jesteś narażona na takie naciski, rozumiem Cię doskonale (czasami w środku nocy odbieram telefony z podobnymi prośbami).
Egzorcysta może wiele, jednak jesli osoba, z która pracuje wciąż tkwi w jednym punkcie, wówczas problem będzie wracał.
W celu pomocy takim osobom, pokazaniu im w jaki sposób pozbyć sie lęku przed zmarłymi wraz z grupa przyjaciół podjęliśmy trud przetłumaczenia i wydania podręcznika Bruce'a i ćwiczeń na CD. To narzędzie, dzieki któremu można samemu zacząć sobie pomagać.
Życzliwe i chętne do pomocy osoby, które udzielaja się na tym forum, nie mogą odpowiadać za powracające problemy, ani być narażone na ich nękanie, czy też wręcz szantaże emocjonalne. A to niestety często ma miejsce.
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Kontakt ze zmarłym, który pozostawił pytających tu na Ziemi osłabia wg mojej wiedzy czakrę 2 (czakra radości, beztroski, relacji, zabawy) u "badającego" temat. By dalej mieć "moc" warto wg mnie poprawiać stan kolorów wokół siebie. Warto robić rzeczy, które sprawiają nam radość. Czakrę 3 (żółta) też zawsze warto wzmacnaić. Lęki, nie dam rady, to przekonania upośledzające czynność trójki.
czesc Ewo,
czakra 2 - cz seksu, z polaczeniem z 3 - cz splotu slonecznego wspolgraja ze soba, bylo to bardzo dawno temu, ale udalo mi sie zapamietac INFORMATORA o czakrach o ktorych wlasnie wspomnialas. cos tam wiedzialam, wiecej rozwiniete snienie i widzenie co laczylo sie oczywiscie ze strachem, zachwianiem rownowagi psychicznej lęki, zapomnienia, obawy, pozniej weszlo ograniczenie stosunkow rodzinnych i wsrod znajomych bo jak kiedys myslalam nie chcialam ich wysylac na tamten swiat.
porzadek przyszedl wieczorem, kiedy polowa rodziny byla na chodzie a mnie jak stalam tak powalilo do snu, tylko ze nie zasnelam, a czuwalam.
unosil sie gdzies tak kilka cm nademna po lewej stronie, zacisnieta dlon trzymal nad moim pepkiem, a w niej cos swiecilo. uslyszalam tylko ze to pierwiastek zenski ktorego wtedy mialam brak. moja interpretacja obrazu byla, wtedy troche skromna, ale pozostane przy niej. mala iskierka, skupiona zlota energia w kuli poleciala sobie wchodzac przez 1 czakre - cz podstawy. zerwalam sie na rowne nogi, usiadlam i stal sie mlyn.
kolory zaczely sie ustawiac, bo swiadomie pozwolilam na to, szkoda tylko ze dopiero wtedy, a nie wczesniej. nawet nie mialam wtedy swiadomosci, ze moj umysl az tak mnie blokowal.
dobre wiadro zimnej wody na glowe przyjelam.
i juz wtedy wszelkie strachy na lachy odeszly, zrozumialam ze ci biegajacy ludzie za mna to dusze, a nie stwory ktore chcialy mnie zjesc i zaciagnac w smierci objecia.
pytania natomiast zywych za swoimi bliskimi zmarllymi. zawsze byly, są i beda. ich pragnienie dowiedzenia sie, zaznanie spokoju nawet i dla samych siebie robi czystke w naszym polu energetycznym co nieraz kosztuje kilka dni regeneracji, ale trening treningiem.
nie mam zalu bo wiem jak to dziala, ale tez wiem, ze jak nie zadbam o pole energii to nie podskocze wyzej.
pozdrawiam
ewka
czakra 2 - cz seksu, z polaczeniem z 3 - cz splotu slonecznego wspolgraja ze soba, bylo to bardzo dawno temu, ale udalo mi sie zapamietac INFORMATORA o czakrach o ktorych wlasnie wspomnialas. cos tam wiedzialam, wiecej rozwiniete snienie i widzenie co laczylo sie oczywiscie ze strachem, zachwianiem rownowagi psychicznej lęki, zapomnienia, obawy, pozniej weszlo ograniczenie stosunkow rodzinnych i wsrod znajomych bo jak kiedys myslalam nie chcialam ich wysylac na tamten swiat.
porzadek przyszedl wieczorem, kiedy polowa rodziny byla na chodzie a mnie jak stalam tak powalilo do snu, tylko ze nie zasnelam, a czuwalam.
unosil sie gdzies tak kilka cm nademna po lewej stronie, zacisnieta dlon trzymal nad moim pepkiem, a w niej cos swiecilo. uslyszalam tylko ze to pierwiastek zenski ktorego wtedy mialam brak. moja interpretacja obrazu byla, wtedy troche skromna, ale pozostane przy niej. mala iskierka, skupiona zlota energia w kuli poleciala sobie wchodzac przez 1 czakre - cz podstawy. zerwalam sie na rowne nogi, usiadlam i stal sie mlyn.
kolory zaczely sie ustawiac, bo swiadomie pozwolilam na to, szkoda tylko ze dopiero wtedy, a nie wczesniej. nawet nie mialam wtedy swiadomosci, ze moj umysl az tak mnie blokowal.
dobre wiadro zimnej wody na glowe przyjelam.
i juz wtedy wszelkie strachy na lachy odeszly, zrozumialam ze ci biegajacy ludzie za mna to dusze, a nie stwory ktore chcialy mnie zjesc i zaciagnac w smierci objecia.
pytania natomiast zywych za swoimi bliskimi zmarllymi. zawsze byly, są i beda. ich pragnienie dowiedzenia sie, zaznanie spokoju nawet i dla samych siebie robi czystke w naszym polu energetycznym co nieraz kosztuje kilka dni regeneracji, ale trening treningiem.
nie mam zalu bo wiem jak to dziala, ale tez wiem, ze jak nie zadbam o pole energii to nie podskocze wyzej.
pozdrawiam
ewka
Moj rozwój chyba zatrzymał się po 5tce. "Przypadkiem" znalazłam to forum, chyba by mi coś się rozjasniło w 6 i 7. Długo pracowałam nad 2 (aspekt żeński pomarańczy), i tak i tak jeszcze na teraz jest niedokończona. Przebywając z Wami uczę się m.in. 6 i 7. Może przydałby się jakiś dział pt. Samonaprawa?
Tu można sprawdzić jak się sprawy mają (jest też po niemiecku:-)):
http://www.eclecticenergies.com/chakras/chakratest.php
Jeśeli Administrator nie ma nic przeciw można stworzyć nowy dział...
W koncu jak się ...wysprząta sprawy u żywych... ze zmarłymi jest mniej kłopotu.
http://www.eclecticenergies.com/chakras/chakratest.php
Jeśeli Administrator nie ma nic przeciw można stworzyć nowy dział...
W koncu jak się ...wysprząta sprawy u żywych... ze zmarłymi jest mniej kłopotu.
Ostatnio zmieniony ndz lip 12, 2009 1:10 pm przez Ewa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzieki za linki.
Pozycji a48 nie sciagnelam, bo mialam watpliwosci czy darmowa choc pisalo ze jest nielicencjonowana. Najpierw sie upewnie.
Test zrobilam i...zaskoczyl mnie pozytywnie. Chyba cos pocyganilam w odpowiedziach.
Patrzylam sie w jakim dziale byloby najbardziej na temat umiescic prace nad czakrami i chyba sa to "inne niefizyczne doswiadczenia" w "samodzielnych eksploracjach". Ale to do rozwazenia.
A moderator juz sie zgodzil Ewo na to, i jak masz czas i ochote to prosze poprowadz nam temat.
Co do sprzatania, to odczekam jeszcze pare dni i zobacze czy przestalam sie obawiac (odpychalo mnie od wklepania przygotowanego materialu) kontynuowania tematu "anatomia wszechswiata". Bo im dalej, tym bardziej jest on intymny. Mimo to, ze zaraz przykrywany byl plandekami, ja i tak mam cykora. A moze wlasnie dlatego. Bo dzialo sie na duza skale marnowanie wysilku produkcji jednostkowej nastawionej na jakosc, przez zalewanie rynku tania produkcja masowa. Kopiowanie kopii kopii.
Dobrych snow
Pozycji a48 nie sciagnelam, bo mialam watpliwosci czy darmowa choc pisalo ze jest nielicencjonowana. Najpierw sie upewnie.
Test zrobilam i...zaskoczyl mnie pozytywnie. Chyba cos pocyganilam w odpowiedziach.
Patrzylam sie w jakim dziale byloby najbardziej na temat umiescic prace nad czakrami i chyba sa to "inne niefizyczne doswiadczenia" w "samodzielnych eksploracjach". Ale to do rozwazenia.
A moderator juz sie zgodzil Ewo na to, i jak masz czas i ochote to prosze poprowadz nam temat.
Co do sprzatania, to odczekam jeszcze pare dni i zobacze czy przestalam sie obawiac (odpychalo mnie od wklepania przygotowanego materialu) kontynuowania tematu "anatomia wszechswiata". Bo im dalej, tym bardziej jest on intymny. Mimo to, ze zaraz przykrywany byl plandekami, ja i tak mam cykora. A moze wlasnie dlatego. Bo dzialo sie na duza skale marnowanie wysilku produkcji jednostkowej nastawionej na jakosc, przez zalewanie rynku tania produkcja masowa. Kopiowanie kopii kopii.
Dobrych snow
