Chwilowa awaria forum
Chwilowa awaria forum
Jak wiecie od paru dni nie było możliwości wejścia na nasze forum. Było to związane z błędem informatycznym jaki powstał podczas zapisu. Ponieważ forum od dawna funkcjonowało prawidłowo i w ostatnich latach nie było potrzeby aby cokolwiek naprawiać, zawieruszyły się dane, potrzebne do wejścia na serwer i naprawienia błędu. Zanim te dane się odnalazły, minęło kilka dni. Dzisiaj udało się odszukać potrzebne loginy, hasła itd. co zaowocowało możliwością naprawienia tego i owego. Ponieważ obecnie te kluczowe dane są również u mnie i u za_mgłą, to w razie powtórnej, podobnej awarii, przywrócenie normalnego funkcjonowania forum powinno odbyć się dużo szybciej. Oczywiście najlepiej, aby takich awarii już więcej nie było, ale przy tego typu skryptach one po prostu się zdarzają.
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Kochani Wy moi
Paczkow Wam dzisiaj nasmazylam, nakrecilam sie, nagniotlam tego ciasta drozdzowego, dolalam na koniec spirytusu i odstawilam do wyrosniecia.
uroslo w takim tempie ze nienadazalam marmolady wsadzac i smazyc, a wiec paczkow dostatek sa rozne male, duze, kwadratowe, kwieciste, z dziurkami i bez dziurek, niektore sa brazowe, niektore czarnuchy weglowe, ale pyszne i chrupiace.
Zyc, funkcjonowac i oddychac sie nie dalo, bez Waszej obecnosci, to jakas symbioza cholera jasna, tak jakby ktos wzial i zrzucil czarna kotare i powiedzial
A masz i co teraz?
A no nic, pare dni przechodzilam jak struta, pytajac wciaz o co chodzi? co sie stalo?
A Aniolki siedzialy na drzewah i machaly spokojnie reka
da rade, wyrowna sie, nie denerwuj sie.
Przepraszam, ze nie dalam Wam odpoczac w te dni, kiedy zasluguje sie na odpoczynek, przepraszam za telefony, sms dot pracy serwera, przepraszam za molestowanie w srodku nocy na gg i skypie.
Dziekuje Roxi i Daltarowi za szybka reakcje i pomoc w postawieniu Dziecka na nogi.
buziole gorace
wracam do roboty
Asteraki trzymajcie sie - nadchodze. )
Paczkow Wam dzisiaj nasmazylam, nakrecilam sie, nagniotlam tego ciasta drozdzowego, dolalam na koniec spirytusu i odstawilam do wyrosniecia.
uroslo w takim tempie ze nienadazalam marmolady wsadzac i smazyc, a wiec paczkow dostatek sa rozne male, duze, kwadratowe, kwieciste, z dziurkami i bez dziurek, niektore sa brazowe, niektore czarnuchy weglowe, ale pyszne i chrupiace.
Zyc, funkcjonowac i oddychac sie nie dalo, bez Waszej obecnosci, to jakas symbioza cholera jasna, tak jakby ktos wzial i zrzucil czarna kotare i powiedzial
A masz i co teraz?
A no nic, pare dni przechodzilam jak struta, pytajac wciaz o co chodzi? co sie stalo?
A Aniolki siedzialy na drzewah i machaly spokojnie reka
da rade, wyrowna sie, nie denerwuj sie.
Przepraszam, ze nie dalam Wam odpoczac w te dni, kiedy zasluguje sie na odpoczynek, przepraszam za telefony, sms dot pracy serwera, przepraszam za molestowanie w srodku nocy na gg i skypie.
Dziekuje Roxi i Daltarowi za szybka reakcje i pomoc w postawieniu Dziecka na nogi.
buziole gorace
wracam do roboty
Asteraki trzymajcie sie - nadchodze. )
Witajcie kochani
Dzieki Bogu, ze juz jestescie, hurra,hurra,
Balam sie ze mi gdzies zginiecie w eterze,
fajnie, ze jestescie, dziekuje wam za to,
pozdrawiam i sciskam was bardzo mocno
Ela
Balam sie ze mi gdzies zginiecie w eterze,
fajnie, ze jestescie, dziekuje wam za to,
pozdrawiam i sciskam was bardzo mocno
Ela
-
- Posty: 48
- Rejestracja: sob cze 02, 2007 12:04 pm
Uffffffff.....
Jak już dobrze!!!
Zdałam sobie sprawę, ze oprócz Was nie mam z kim podzielić sie swoimi "przeżyciami", mąż patrzy co prawda z nieco mniejszym przerażeniem - czy aby żona jest w pełni sprawna umysłowo, ale mimo wszystko nie obciążam go opowieściami.
A więc życie bez Was stało się przez te kilka dni bardzo ciężkie - i taaaak bardzo się cieszę że już jesteście WSZYSCY MOI DRODZY !!!!
Mgiełko - to gdzie te pączki?
Jak już dobrze!!!
Zdałam sobie sprawę, ze oprócz Was nie mam z kim podzielić sie swoimi "przeżyciami", mąż patrzy co prawda z nieco mniejszym przerażeniem - czy aby żona jest w pełni sprawna umysłowo, ale mimo wszystko nie obciążam go opowieściami.
A więc życie bez Was stało się przez te kilka dni bardzo ciężkie - i taaaak bardzo się cieszę że już jesteście WSZYSCY MOI DRODZY !!!!
Mgiełko - to gdzie te pączki?