Moje wątpliwości związane z odzyskaniami, odzyskującymi itp.
Skoro PB mówi, że sami mamy się tu na ziemi nauczyć o zaświatach, to ci, którzy maja weryfikację wcale go nie łamią. Stają się wiarygodni w tym co robią i nie udają bajkopisarzy, którzy spotkali osobę zmarłą lecz nic konkretnego na jej temat nie mogą powiedzieć oprócz tego co każdy może się domyśleć.
Nie przypominam sobie aby Moen świat materialny porównywał do któregoś z fokusów. Być może ty Wlodku czytałeś uważniej ode mnie.
Nie przypominam sobie aby Moen świat materialny porównywał do któregoś z fokusów. Być może ty Wlodku czytałeś uważniej ode mnie.
Najpierw wiara, później dowód.
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Według mnie Włodku interpretujesz świat poprzez wizje energetyczne.
Co to znaczy u Ciebie biały i czarny, w astralu zwykle biały generuje energie, czarny nie - pochłania ją. Nie wiem jak to się ma do wymiany energetycznej między ludźmi, gdzie dawanie i branie następują naprzemiennie, a nawet równocześnie...
Wzbudzasz bardzo silne kontrowersje. Dlaczego? Bo jesteś zamknięty na innych (nie wiem, czemu to jest dla Ciebie powód do dumy...). Co nie znaczy zasłonięty, w świecie świadomości nie ma barier (szczególnie jak kogoś przeglądasz hehe). Ale nie wiem dlaczego tak ważne jest dla Ciebie by oddzielić się i schować. W efekcie nie płynie światło od Ciebie, budzące światło z głębi duchowości, duszy (nie czuć kosmosu jak to mówi mój znajomy). Przypuszczam, że zareagujesz alergicznie na to. Pewnie to ma związek z egzorcyzmowaniem - nie chcesz się odsłaniać na poziomie astralnym/ energetycznym. Ale popatrz jak psuje to Twoje relacje z ludźmi. Zablokujesz sobie drogę do poziomów niedualnych w ten sposób, drogę rozwoju. Może są jakieś metody by to wypośrodkować, jakieś selektywne osłony przed niskimi wpływami?
Miłość/świadomość już taka jest, że płynie równo wszędzie, roztapia bariery, lęk, ciemności prowadzi do wspólnoty, jest nielimitowana, nie jest słaba, nie jest tylko narzędziem do działań energetycznych. Jesteś tak uzbrojony, że nie czujemy tej miłości od Ciebie.
Być może właśnie dlatego tak często negatywnie interpretowane są Twoje wypowiedzi.
Daj nam trochę kosmosu, niech poczujemy, że robisz to z miłości do ludzi to przestaniemy to odbierać jako podgryzanie na ciałach niefizycznych, a żywą troskę o nasze dobro...
Jeśli to obraża w jakiś sposób Twoje uczucia lub odbierzesz to jako jakąś formę ataku to daj znać, a usunę ten wpis.
Co to znaczy u Ciebie biały i czarny, w astralu zwykle biały generuje energie, czarny nie - pochłania ją. Nie wiem jak to się ma do wymiany energetycznej między ludźmi, gdzie dawanie i branie następują naprzemiennie, a nawet równocześnie...
Wzbudzasz bardzo silne kontrowersje. Dlaczego? Bo jesteś zamknięty na innych (nie wiem, czemu to jest dla Ciebie powód do dumy...). Co nie znaczy zasłonięty, w świecie świadomości nie ma barier (szczególnie jak kogoś przeglądasz hehe). Ale nie wiem dlaczego tak ważne jest dla Ciebie by oddzielić się i schować. W efekcie nie płynie światło od Ciebie, budzące światło z głębi duchowości, duszy (nie czuć kosmosu jak to mówi mój znajomy). Przypuszczam, że zareagujesz alergicznie na to. Pewnie to ma związek z egzorcyzmowaniem - nie chcesz się odsłaniać na poziomie astralnym/ energetycznym. Ale popatrz jak psuje to Twoje relacje z ludźmi. Zablokujesz sobie drogę do poziomów niedualnych w ten sposób, drogę rozwoju. Może są jakieś metody by to wypośrodkować, jakieś selektywne osłony przed niskimi wpływami?
Miłość/świadomość już taka jest, że płynie równo wszędzie, roztapia bariery, lęk, ciemności prowadzi do wspólnoty, jest nielimitowana, nie jest słaba, nie jest tylko narzędziem do działań energetycznych. Jesteś tak uzbrojony, że nie czujemy tej miłości od Ciebie.
Być może właśnie dlatego tak często negatywnie interpretowane są Twoje wypowiedzi.
Daj nam trochę kosmosu, niech poczujemy, że robisz to z miłości do ludzi to przestaniemy to odbierać jako podgryzanie na ciałach niefizycznych, a żywą troskę o nasze dobro...
Jeśli to obraża w jakiś sposób Twoje uczucia lub odbierzesz to jako jakąś formę ataku to daj znać, a usunę ten wpis.
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
Conchi to co napisałaś Włodkowi nie jest to forma ataku, ani obraźliwa treść.
Sądzę, że treść może Włodkowi dać wiele do zrozumienia iż popełnia błędy.
Nie mam zamiaru, ani chęci go w jakikolwiek sposób atakować.
Oświadczam, że nie będę się mieszać już w sprawy Włodka i niech tak
zostanie. Jak widzę sprawa Włodka ciągnie się już od 2,5 - roku.![:( :(](./images/smilies/sad.gif)
Zalecam, aby na tym forum było jak najmniej emocji negatywnych
bo jak tak dalej będzie to w przyszłości CUiO na pewno upadnie...
Sądzę, że treść może Włodkowi dać wiele do zrozumienia iż popełnia błędy.
Nie mam zamiaru, ani chęci go w jakikolwiek sposób atakować.
Oświadczam, że nie będę się mieszać już w sprawy Włodka i niech tak
zostanie. Jak widzę sprawa Włodka ciągnie się już od 2,5 - roku.
![:( :(](./images/smilies/sad.gif)
Zalecam, aby na tym forum było jak najmniej emocji negatywnych
bo jak tak dalej będzie to w przyszłości CUiO na pewno upadnie...
Uwaga: Informuję, że zaprzestałem nawiązywać kontakty.
Pytaliście o prawo Boże to jego malutko wycinek przybliżyłem i nie po to aby wywoływać kontrowersję , ale jeśli w was coś takiego się budzi to dobrze jest czasem się zastanowić dlaczego.
A możne coś w tym jest ?
Wy możecie swój punkt widzenia i filozofie też opisać a nie tylko podpierać się Moenem i . udowadniać mi jak to się mylę.
Przecież on nie twierdził nigdzie że jest nie omylny i wszystko poznał.
Pewnie jeszcze napisze nie jedną książkę i w nich może akurat być to co ja opisuje.
Przyjrzyjcie się sobie w lustrze, a nuż zobaczycie siebie takimi jak jesteście na prawdę ., a nie takimi jak wam się wydaje ze jesteście.
Co do stosunku innych ludzi to mojego punktu widzenia to ludzie piszą do mnie na PW i to tak często ze nie nadążam odpisywać , ale nie na forum żeby nie być zaczepiani przez lustrzane odbicia.
Co do moich osłon to są zrobione z miłości wiec Twoje wywody nie pasują do rzeczywistości.
A możne coś w tym jest ?
Wy możecie swój punkt widzenia i filozofie też opisać a nie tylko podpierać się Moenem i . udowadniać mi jak to się mylę.
Przecież on nie twierdził nigdzie że jest nie omylny i wszystko poznał.
Pewnie jeszcze napisze nie jedną książkę i w nich może akurat być to co ja opisuje.
Przyjrzyjcie się sobie w lustrze, a nuż zobaczycie siebie takimi jak jesteście na prawdę ., a nie takimi jak wam się wydaje ze jesteście.
Co do stosunku innych ludzi to mojego punktu widzenia to ludzie piszą do mnie na PW i to tak często ze nie nadążam odpisywać , ale nie na forum żeby nie być zaczepiani przez lustrzane odbicia.
Co do moich osłon to są zrobione z miłości wiec Twoje wywody nie pasują do rzeczywistości.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Widzisz, w moim odbiorze kontrowersje wzbudzasz nieraz jakby obok swoich wypowiedzi...
Każdy z nas ma swój punkt widzenia związany ze swoimi filtrami świadomości. Dopóki nie będziemy Przebudzeni dopóty tak będzie.
Dla mnie forma, także obraz mentalny mnie, który przypłynął w fali mentalnej jest karykaturą. Być może również odebrałeś swoją karykaturę na tym forum
. Być może ta sytuacja jest wzmacniana (pojawia się cyklicznie) by rozwiązać wreszcie problem i żeby energia mogła popłynąć (jak u Hellingera).
Dla Ciebie moje próby mogą być samozwańcze (tak to odbieram), ale ja w tym widzę większy sens. Nie mam w tym żadnego interesu, jest potrzeba wyrównania na poziomie duchowym i jestem w pobliżu. Może się w końcu dokopiemy do źródeł i puści.
PS. Nie wiem, o co chodzi Ci z tym podpieraniem się Moenem. Propagowanie metody Moena jest chyba naturalne na forum Moena?
PS". Jacy jesteśmy naprawdę?
Każdy z nas ma swój punkt widzenia związany ze swoimi filtrami świadomości. Dopóki nie będziemy Przebudzeni dopóty tak będzie.
Dla mnie forma, także obraz mentalny mnie, który przypłynął w fali mentalnej jest karykaturą. Być może również odebrałeś swoją karykaturę na tym forum
![:) :)](./images/smilies/smile.gif)
Dla Ciebie moje próby mogą być samozwańcze (tak to odbieram), ale ja w tym widzę większy sens. Nie mam w tym żadnego interesu, jest potrzeba wyrównania na poziomie duchowym i jestem w pobliżu. Może się w końcu dokopiemy do źródeł i puści.
PS. Nie wiem, o co chodzi Ci z tym podpieraniem się Moenem. Propagowanie metody Moena jest chyba naturalne na forum Moena?
PS". Jacy jesteśmy naprawdę?
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
To bardzo ciekawe Włodku, ciągle piszesz o miłosci, a ludzie którzy się z Tobą nie zgadzają uważasz za szkodników forumowych opętanych przez magów i czarne energie, przy czym naturalnie faworyzujesz tych (PW) którzy wszystko posłusznie do siebie przyjmują, nie zadając pytań, nie dociekając.Wlodek pisze:Co do moich osłon to są zrobione z miłości wiec Twoje wywody nie pasują do rzeczywistości.
Wydaje mi się że to nie miłość, a chęć podporządkowania sobie ślepych owieczek.
To przykre.
Albo sam niezle kombinujesz i zamydlasz ludziom oczy, albo faktycznie robisz to nieświadomie.
Oglądnijcie sobie to.
Szczególnie druga połowę.
http://www.youtube.com/watch?v=D_5_Js2WihA
To jest tylko mały pokaz zdolności czytania w myślach jak i hipnozy i to takiej ze trudno się przed tym obronić.
Dla niektórych obrona jest zdaje się nie możliwa przed takim człowiekiem .
Tam występował człowiek który nie działał po mrocznej stronie , ale gdyby działał to co mógłby ze zwykłym ludźmi zrobić aż strach pomyśleć?
Pytał się ludzi czy zgadzają się brać udział w eksperymencie.
Ale są ludzie którzy się nie pytają o pozwolenie albo aby sobie ułatwić sprawę pytają w sposób podstępny o coś błahego a potem wmawiają hipnotycznie ze zgodziliśmy się na więcej i więcej.
Nie rozmawiają z nami fizycznie tylko telepatycznie i wiedzą jak podstępem i hipnozą przekonać naszą podświadomość do uległości.
Ja takie sytuacje zauważam i wiem na jakim etapie uzależnienia ktoś jest.
Ale jak mu o tym powiedzieć jeśli więcej czy mniej jest już zahipnotyzowany
I ma ograniczoną możliwość zrozumienia swojej sytuacji.
Na szczęście są ludzie odporni na hipnozę i tacy mogą być egzorcystami w przeciwnym wypadku sami zostaną opętani.
Ten z filmu miał moc hipnotyzowania gdzieś na 70 %, ale są silniejszych od niego.
Mam prośbę.
Może ktoś napisze jak jego zdaniem zakomunikować komuś że jest zahipnotyzowany i żeby ten miał się ochotę bronić , a nie obraził się na informatora.
Ja potrafię bez wysiłku się dowiedzieć kto jest poszkodowany ale jakoś trudno mi to przekazać.
Sam od dziecka jestem odporny na hipnozę i można stopniowo innych nauczyć sposobu obrony przed tym , ale wymaga to dużo wysiłku od obu stron.
O ten film też jest dobry.
http://www.youtube.com/watch?v=w7_jpudt ... re=related
Szczególnie druga połowę.
http://www.youtube.com/watch?v=D_5_Js2WihA
To jest tylko mały pokaz zdolności czytania w myślach jak i hipnozy i to takiej ze trudno się przed tym obronić.
Dla niektórych obrona jest zdaje się nie możliwa przed takim człowiekiem .
Tam występował człowiek który nie działał po mrocznej stronie , ale gdyby działał to co mógłby ze zwykłym ludźmi zrobić aż strach pomyśleć?
Pytał się ludzi czy zgadzają się brać udział w eksperymencie.
Ale są ludzie którzy się nie pytają o pozwolenie albo aby sobie ułatwić sprawę pytają w sposób podstępny o coś błahego a potem wmawiają hipnotycznie ze zgodziliśmy się na więcej i więcej.
Nie rozmawiają z nami fizycznie tylko telepatycznie i wiedzą jak podstępem i hipnozą przekonać naszą podświadomość do uległości.
Ja takie sytuacje zauważam i wiem na jakim etapie uzależnienia ktoś jest.
Ale jak mu o tym powiedzieć jeśli więcej czy mniej jest już zahipnotyzowany
I ma ograniczoną możliwość zrozumienia swojej sytuacji.
Na szczęście są ludzie odporni na hipnozę i tacy mogą być egzorcystami w przeciwnym wypadku sami zostaną opętani.
Ten z filmu miał moc hipnotyzowania gdzieś na 70 %, ale są silniejszych od niego.
Mam prośbę.
Może ktoś napisze jak jego zdaniem zakomunikować komuś że jest zahipnotyzowany i żeby ten miał się ochotę bronić , a nie obraził się na informatora.
Ja potrafię bez wysiłku się dowiedzieć kto jest poszkodowany ale jakoś trudno mi to przekazać.
Sam od dziecka jestem odporny na hipnozę i można stopniowo innych nauczyć sposobu obrony przed tym , ale wymaga to dużo wysiłku od obu stron.
O ten film też jest dobry.
http://www.youtube.com/watch?v=w7_jpudt ... re=related
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.
Boez.. jakbys byl to bys zagrzamiał chociaz... wlodek, jakie ty bzdury pisesz o hipnozie!
meduz, te nieswiadomie, to nie swiadomie, tylko przez jakiegos czarnego maga na pewno...
a tak powazniej, to mozna by wrocic do tego co przygotowl moen w kasiazkach, to dosc dobry kurs na kontakty ze zmarlymi i opiekunami rowniez
meduz, te nieswiadomie, to nie swiadomie, tylko przez jakiegos czarnego maga na pewno...
a tak powazniej, to mozna by wrocic do tego co przygotowl moen w kasiazkach, to dosc dobry kurs na kontakty ze zmarlymi i opiekunami rowniez
jakiś podpis ![:) :)](./images/smilies/smile.gif)
![:) :)](./images/smilies/smile.gif)
Czymkolwiek to jest, co ten człowiek potrafi, jest rewelacyjne,nie wielu jest ludzi,którzy potrafią "te prawa umysłu i mowę ciała "tak jak on, odczytać.A te filmiki to drobna część tego co było pokazane w serii filmów o nim na którymś z programów.Kiedyś był medium,potem,gdy zabili mu rodzinę(chyba żonę i córkę)przestał być medium i jest detektywem-konsultantem policyjnym.
Na stronach angielskich można o nim poczytać
Na stronach angielskich można o nim poczytać
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
To dobrze, że dyskusja zaczyna się toczyć innym torem.
Ponieważ nie chciałam się odzywać wcześniej i wdawać się w kłótnie między wami, a mam swoje zdanie w paru kwestiach spornych, postanowiłam, że jednak się odezwę.
Włodek nie jest zamknięty na ludzi. Poświęca im wiele swojego czasu. Reaguje najszybciej jak tylko jest to możliwe. Niemal natychmiast pomaga. Nie zauważyłam, żeby był aż tak obwarowany uzbrojeniem, by zabrakło mu światła, jasności i dostępu do kosmosu. Dobrze wiem, jak pracuje z energiami, co robi właśnie dla ludzi i dla naszej planety, jak nawiązuje kontakty ze świetlistymi, jak ich poszukuje,... i po co mu uzbrojenie energetyczne.
Nie zauważyłam, by kiedykolwiek polecił komukolwiek coś, czego sam nie praktykuje. Poleca, bo wie jaka jest skuteczność takich czy innych działań. Więc na pewno sam stosuje się do udzielanych przez siebie rad innym.
Jeśli ktoś nie trzyma się reguł książkowych i idzie dalej w stronę światła, rozwija się, bo to co wyczytał w książkach i przepraktykował już na sobie, to chyba dobrze. Pójście w stronę światła i poszukiwanie własnego rozwoju wychodzącego poza istniejące dotychczas przekazy raczej powinno zaciekawić, a nie być powodem do ataku, krytyki, itp... Myślę, że warto jest przyjrzeć się nowemu spojrzeniu na sprawy przedstawione przez Moena i przeanalizować nowy punkt widzenia. Przecież nie wszystko jeszcze wiemy, nie wszystko jeszcze zostało odkryte, nie wszystko jest wyjaśnione, więc jak ktoś chce coś dalej się dowiedzieć, odkryć - pozwólmy mu na to, nie negujmy od razu, bo Moen tyle nam przekazał, a ktoś wyszedł poza ramki.
Z tymi ślepymi owieczkami to nie zupełnie tak. Jak ktoś ma swoje zdanie i jest ono zgodne ze zdaniem Włodka - to nie nazwałabym tego podporządkowywaniem ślepych owieczek. Włodek naprawdę jest otoczony energią Bożej Miłości i umiejętnie się nią posługuje dzieląc się z innymi (nawet z tymi po ciemnej stronie). Wszystkim posyła dużo energii miłości i nie zauważyłam, żeby był złośliwy przy tym. To jego największa "broń" i najskuteczniejsza.
Jest świetlisty, a wy tego nie widzicie... szkoda![:) :)](./images/smilies/smile.gif)
Pozdrawiam wszystkich
i żeby była zgoda na forum -
DUUUUŻO ENERGII BOŻEJ MIŁOŚCI![:) :)](./images/smilies/smile.gif)
Ponieważ nie chciałam się odzywać wcześniej i wdawać się w kłótnie między wami, a mam swoje zdanie w paru kwestiach spornych, postanowiłam, że jednak się odezwę.
Włodek nie jest zamknięty na ludzi. Poświęca im wiele swojego czasu. Reaguje najszybciej jak tylko jest to możliwe. Niemal natychmiast pomaga. Nie zauważyłam, żeby był aż tak obwarowany uzbrojeniem, by zabrakło mu światła, jasności i dostępu do kosmosu. Dobrze wiem, jak pracuje z energiami, co robi właśnie dla ludzi i dla naszej planety, jak nawiązuje kontakty ze świetlistymi, jak ich poszukuje,... i po co mu uzbrojenie energetyczne.
Nie zauważyłam, by kiedykolwiek polecił komukolwiek coś, czego sam nie praktykuje. Poleca, bo wie jaka jest skuteczność takich czy innych działań. Więc na pewno sam stosuje się do udzielanych przez siebie rad innym.
Jeśli ktoś nie trzyma się reguł książkowych i idzie dalej w stronę światła, rozwija się, bo to co wyczytał w książkach i przepraktykował już na sobie, to chyba dobrze. Pójście w stronę światła i poszukiwanie własnego rozwoju wychodzącego poza istniejące dotychczas przekazy raczej powinno zaciekawić, a nie być powodem do ataku, krytyki, itp... Myślę, że warto jest przyjrzeć się nowemu spojrzeniu na sprawy przedstawione przez Moena i przeanalizować nowy punkt widzenia. Przecież nie wszystko jeszcze wiemy, nie wszystko jeszcze zostało odkryte, nie wszystko jest wyjaśnione, więc jak ktoś chce coś dalej się dowiedzieć, odkryć - pozwólmy mu na to, nie negujmy od razu, bo Moen tyle nam przekazał, a ktoś wyszedł poza ramki.
Z tymi ślepymi owieczkami to nie zupełnie tak. Jak ktoś ma swoje zdanie i jest ono zgodne ze zdaniem Włodka - to nie nazwałabym tego podporządkowywaniem ślepych owieczek. Włodek naprawdę jest otoczony energią Bożej Miłości i umiejętnie się nią posługuje dzieląc się z innymi (nawet z tymi po ciemnej stronie). Wszystkim posyła dużo energii miłości i nie zauważyłam, żeby był złośliwy przy tym. To jego największa "broń" i najskuteczniejsza.
Jest świetlisty, a wy tego nie widzicie... szkoda
![:) :)](./images/smilies/smile.gif)
Pozdrawiam wszystkich
i żeby była zgoda na forum -
DUUUUŻO ENERGII BOŻEJ MIŁOŚCI
![:) :)](./images/smilies/smile.gif)