Kochana Aniu
Twoja ciocia ma się zupełnie dobrze, i nic jej nie brakuje .......
Jest starą duszą , samodzielną energetycznie, zupełnie świadomą sytuacji ,w jakiej jest, i swiadomie podejmującą decyzje ...
Aniu, ona ma do tego prawo , aby tu zostac .....tak, jak każdy z nas....nie ma jej co zmuszać do innych decyzji, czy sztucznie ponaglac , bo ona naprawdę wie, co robi ..
Powiedz, Aniu, gdybyś znała kogoś tak długo i tak dobrze, jak ona Ciebie, i gdybys nie potrzebowała cudzej pomocy ( np. energii ), aby tu zyc, tak , jak ona, gdyby Cie juz nic nie bolało, gdybys rozumiała wiele rzeczy ze swiata dusz, zostawiłabyś kogos bliskiego tutaj na 3 czy 4 tygodnie przed wazną operacją , o jakiej pisałaś ?
Sama pytałas wczesniej na forum , czy gdyby cos 'wyszło nie tak', czy mogłabys się tak zaprogramowac, aby zostac jeszcze przez jakiś czas przy dzieciach, dopóki bys sie nie przekonała, ze sobie radzą ....... ....
A ona czuje to samo do Ciebie .....chce być przy Tobie w trudnych chwilach, chce Cie wesprzeć swoją siła i miłością ....
Będziemy z nią w kontakcie, za jakis czas, kiedy wszystko u Ciebie bedzie juz OK, zapytamy znowu, czy nie zechciałaby skorzystac z naszej pomocy w przeprowadzeniu do F27 ....
Aniu, gdybys mogła, przestań myslec o cioci w kategorii tematu , ktory jest 'troską', do którego musiałabys angażować swoej mysli i energię , czyli sie martwić ......Wchodzisz wg mnie teraz w 'rolę ', ktorą jej zarzucasz ....nadmiernej opiekuńczości ...
Ciocia naprawdę nic nie potrzebuje od Ciebie , zadnej pomocy ...., przeciez dusze nawet pomiedzy wcieleniami wracają na Ziemie, aby sobie tu po prostu tylko pobyc ( mozna przeczytac o tym chocby w M. Newtonie 'Przeznaczenie dusz t 2 ' w rozdziale o sposobach spedzania wolnego czasu ) ...
Skup sie teraz na sobie, Aniu, teraz to jest wazne ... 'Świat ' sprzyja, abys teraz miała siły walczyc o siebie .....
wieeeeeeelka bużka
PS A tak w oderwaniu od tematu Twojej cioci , i a'propos jeszcze przekonywania dusz do odejścia z Ziemi, to jak juz gdzieś pisałam na forum , dostalam kiedys od Opiekuna 'po łapach' za nadmierną gorliwośc naszego Zespołu w przekonywaniu dusz ( konkretnie jednej duszy ) do przejscia do F27...
Okazało sie, ze ta dusza mogła sobie jeszcze tutaj cos dla niej ważnego przerobić i sie poskarzyła ....
Dlatego juz nigdy więcej nie będę tak gorliwa, zeby kogoś 'naciskac' do podjęcia jakies decyzji, i tym samym nieomal łamac jego prawo wolnej woli ....