Strona 2 z 2

odp

: wt wrz 28, 2010 11:31 am
autor: Molin
Mamałygo dobrze zrobisz jak będziesz chodzić na rehabilitację ,mam jednak pytanie czy nogi ci nie dokuczają ? bo tu zwróciłabym uwagę na nogi rownież .
Twój syn tak naprawdę kocha przyrodę i lubił przebywać posród niej , Dołuje go tu raczej to iż może być jest na rencie ,nie podoba mu się to zamyka to mu pewien rozwój a on sam jest chyba pracowitym i wrażliwym człowiekiem. Tak mi się zdaje .Problemy finansowe dają o sobie znać ,ale on też jest uparty bo jakoś nie chce cię obarczać albo pokazać ,że ma jakiś kłopot.
Mamałygo ty bardziej nakręcasz się złą energią czyli myślami ,wprowadzasz chaos w wewnątrz siebie to powoduje ,że czasem możesz nie słuchać innych co doradzają lub próbują doradzić ci ..to nie chodzi o to iż robisz to złośliwie tylko po prostu starch tobą rządzi .Jesli masz marzenia o zdrowiu syna módl się ...módl się każdego dnia do Opiekuna
Anioła Stróża i zacznij wierzyć ,że marzenia się spełniają . To jest jak afirmacja im bardziej będziemy wierzyć w słowa wypowiadane tym bardziej zaczniemy dostrzega to co nam jest przekazywane . Wiadomo ,że trudno nam czasem w coś uwierzyć ,ale no właśnie jest ale ..... kto powiedział ..Wiara czyni Cuda.....Jeśli syn widiz u ciebie taki strach ,lęk on też sobie nie poradzi ,więc ty musisz być to silną osobą wspierać go i dodawać mu otuchy ..inaczej mówiąc napełniać go czystą energią jak i siebie .
Czy wierzymy w siłę modlitwy Tak takkkk moja Mamałygo i ty uwierz .
Niech Anioł Stróż otoczy Was największą siłą i miłością .

: pt paź 22, 2010 8:14 pm
autor: MAMAłyga
Witajcie ponownie! Z Synem nie mam żadnego kontaktu od miesiąca. Nie mam odwagi pojechać do jego miejsca zamieszkania, bo boję się, że mnie wyrzuci. Stała się rzecz niespodziewana - od przyszłego tygodnia będę codziennie opiekowała się wnukiem, czyli synkiem mojego dziecka - 2-letnim kochanym szkrabem, którego mój Syn nie widział od 15 miesięcy. Chodzi mi po głowie myśl, aby Syn przychodził do nas raz w tygodniu, może dwa i bawił się z własnym dzieckiem, bym mogła w tym czasie zrobić zakupy lub coś zrobić w domu.
Tylko czy będzie chciał? Czy będzie odpowiedzialny? Nie wiem, co robić. A co Wy o tym sądzicie?

: ndz gru 05, 2010 10:08 pm
autor: MAMAłyga
Witam Was wszystkich ponownie! Wydarzyło się kilka rzeczy. Syn od tygodnia leczy się w ośrodku dziennym, choć nie podoba mu się tam i jest bardzo nieufny, jeśli chodzi o wszystko i wszystkich. Dwa tygodnie temu spotkał się ze swoim synkiem i jego mamą. Ale potem znowu się "zamknął" w sobie i nie ma z nim kontaktu. Trzymam za niego kciuki, bo jeśli opuści jeden dzień bez powodu (tylko zwolnienie lekarskie może usprawiedliwiać nieobecność), to zostanie wyrzucony z ośrodka terapii. A terapia trwa od poniedziałku do piątku i obejmuje różne zajęcia, są też dwa posiłki i bezpłatne leki. Wiem, że Synowi jest trudno wstać rano i dojechać tam na 8.00, ale codziennie gorąco się modlę, aby miał na to siły i aby wytrwał w terapii.
Was też gorąco proszę, abyście dobrymi myślami, modlitwami oraz energią wsparli moje jedyne dziecko. Niech nie przerywa czteromiesięcznej terapii, niech jutro wstanie i tam pojedzie. I niech każdy dzień zbliża go do zdrowia.

: pn gru 06, 2010 8:33 am
autor: Wlodek
Właśnie o to proś jego Opiekuna i Opiekunów tego forum , ja też poproszę , oni nie odmawiają pomocy.
Zresztą to co opisałaś jest pocieszające.

: ndz gru 19, 2010 8:39 pm
autor: MAMAłyga
Zdaję sobie sprawę z tego, że nadużywam Waszej grzeczności, ale błagam
o wzmocnienie Syna. Od trzech tygodni chodzi na terapię dzienną. Bierze nowe leki. Dzisiaj go widziałam - na krótko, bo dawałam mu pieniądze na życie. Wyglądał bardzo źle - bardzo senny, otępiały, rozdygotany - trzęsły mu się ręce. To jego leczenie długo jeszcze potrwa i nie wiem, czy obecny stan jest normalny, czy też jest niepokojący w terapii. Syn jest pod dobrą opieką, chociaż wiem, że powinien być w szpitalu, ale bardzo się tego boi. Wzmocnijcie go proszę, bo on jest wrakiem człowieka. A to takie mądre i inteligentne dziecko. Choroba zabiła jego osobowość i normalne myślenie. Był źle leczony przez 10 miesięcy. Jest uzależniony od tych starych leków. Teraz ma nowe, te stare trzeba odstawiać stopniowo. Lekarze jeszcze do końca nie wiedzą jaką ma dokładnie chorobę. Bo kilka daje takie objawy.
Schizofrenia, choroba afektywna dwubiegunowa albo depresja psychotyczna. Z góry Wam dziękuję za pomoc i przesyłam gorące pozdrowienia.