cześć people, siemka
z tego co widzę i czuję to atmosferka w tej dyskusji już się trochę wyciszyła, ale to może i lepiej bo nie bawiłbym się dobrze w tej pubowej bijatyce, lub raczej jednostronnym ataku kilka dni wcześniej.
Niemniej jednak pozwólcie mi się odnieść to kilku kwestii i nie dziwcie się, że w ogóle całe to zamieszanie powstało. Chyba rzeczywiście ta planeta znalazła się na etapie pozytywnej transformacji, a wszystkim rezydującym w niskich wibracjach kończy się czas i pole manewru, więc robią co mogą by wprowadzać zamęt.
Może wyeliminujmy na moment wszelkie zawiści i słabostki naturalne dla naszych poblokowanych ciał i poszukajmy dystansu do sprawy by zdobyć bardziej właściwy osąd. Czy to takie ważne czy ktoś należy do jakiejś szczęśliwej dwunastki a ktoś nie należy? Przecież chyba dążymy do rozwoju wszystkiego a nie uwsteczniania, więc dajmy sobie czas a z dwunastki powstanie trzynastka, następnie czernastka, a kiedyś może nawet tyle będzie 2737474748749498ka

Nie wpadajmy w groteskowość, chybą liczą się bardziej intencje niż forma aj?
To, że mamy poblokowane ciała, zamknięte trzecie oko wcale nie pozwala nam sądzić, że niczego nie ma i nic nie widzimy. Jest tu mnóstwo niskowibracyjnych bytów, wejdźcie na jakiś portal informacyjny lub zobaczcie wiadomości, o ilu pozytywnych informacjach się dowiecie? Jest tu mnóstwo ciał będących, na całe szczęście w wielu przypadkach, chwilowym pojemnikiem dla niskowibracyjnych dusz, wydaje mi się jednak, że w wielu przypadkach są to działania nieświadome, niezapomninajmy, że wszelkiej mąści wampiry energetyczne, to w wielu przypadkach postacie ułomne, które potrzebują pomocy, bo nie potrafią tak jak my pozyskiwać i wykorzystywać energii, czyli w innej terminologii prany, gdyż ich ciała astralne najzwyklejw świecie przeciekają tak? Zakładamy w tej terminologii, ze ciało astralne to tylko narzędzie, podświadomość, w pełni programowalna, to nie dusza, pamiętajmy, że poza ciałem astralnym mamy swobodnie operujące bez uzależnienia od naszego ciała fizycznego czy astralnego - ciała mentalne, czy też eteryczne aj?
Pijawka, dziewczyno, nie miałaś nigdy tak, że bez jakiegokolwiek powodu byłaś w takim nastroju, że miałaś dosyć ludzi i wszelkich kontaktów i relacji interpersonalnych, ja mam tak zawsze, że jak mi sie jakieś dziadostwo podłącza pode mnie to mam wszystkich dosyć, lepiej nie podchodzić i jestem bardzo wszystkim podirytowany. Do czasu, jak się okazało, gdy nauczyłem się od nich uwalniać, początkowo z pomocą Włodka i jego energią.
Nawiasem mówiąc mam nadzieję, że nie podziałaliście zbyt destrukcyjnie na tego zacnego rycerza Światłości, jakim Włodzimierz niewątpliwie jest, no ale niestety, jak się jest rycerzem, to się zawsze znajdzie ktoś chętny do zmierzenia sił
Czy rozwój duchowy bywa niebezpieczny? A czy tego rozwoju da się uniknąć, czy byłby w tym jakikolwiek sens? Oczywiście możemy polemizować na temat ważności jego świadomości. Zgadzam się, że ktoś zamiatający ulice i zbierający takie doświadczenia może mieć wysokie wibracje i w tym sensie może być wysoko rozwinięty duchowo ale nie ma tego świadomości. Nie ma wtedy też świadomości, ze im bardziej się świeci tym bardziej innym smakuje, a niestety nie żyjemy w idealnych warunkach, sami, wszyscy znamy rzeczywistość i domyślamy się, że jak się za bardzo świeci w ciemności to się rożne pasożyty zlęcą nie.
Nie pochwalałbym ślepej wiary w cokolwiek, ale co innego jest pytać, a co innego pozwalać innym na wykorzystywanie nas w celu różnych ataków. Czytającpierwsze posty w tej dyskusji, od razu wyczuwa się ogromną złóść, nie chcę uzywać tu wulgaryzmów, na szczęście chwile później te kolejne słowa pozwalają uśmiechnąć się i wierzyć, że wszystko i tak skończy się dobrze.
Hold tight aj? Nie dawać się tak wszystkiemu życzę w tym pięknym 2011 roku!
Jeszcze mi się przypomniało odnośnie tunelów podnoszących wibracje przez co oczyszczających. To nie jest tak, że sie tam ucieka a jak wraca to ktoś już na
nas czeka. Udało mi się kiedyś zabrać ze sobą delikwenta, który sobie myślał, że może się we mnie najnormalniej w świecie wczepiać, gościu od razu zaczął się pocić...Co pokazuje, że możemy innym pokazać, że jest inna alternatywna droga dla pasożytowania. Oczywiście każdy ma możliwość podnoszenia czy obniżania jakości własnych wibracji, nic na siłe, ale taka dusza zobaczyła przez ten krótki pobyt w tunelu, że można inaczej.