Twórcza Moc jest w Nas
Widzisz dla lepszego zrozumienia. Świat widzialny i niewidzialny, to wszystko razem wzięte jest Bogiem. Najwyższą Inteligencją. Z racji tego, że posiadamy cząstkę Boga w sobie jaką jest dusza, jesteśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo.pijawka pisze:Ok, ale Bogiem nie będziemy nigdy, możemy zbliżyć się do Stwórcy, nic więcej ..
Czy jest tu ktoś kto uważa się za Boga ? To niech sprawi nam niebo na ziemi i zatrzyma koło śmierci .
Mirek, jesli jesteś Bogiem zrób dla mnie błahą rzecz ( dla Boga będzie to pryszcz) - uzdrów mojego psa, ok ? Jesteś w stanie to uczynić ?
Jeżeli teraz dla zobrazowania tego przyrównamy Boga do oceanu, a każdego człowieka do kropli wody tego oceanu, to czy ta kropla wody nie jest również oceanem? Czy kiedy ją w nim umieścimy będziemy w stanie ją odróżnić od reszty wody?
Tak jak ktoś powiedział zatraciliśmy swoją tożsamość dlatego w to nie wierzymy. Kiedy to sobie uświadomimy będziemy mogli czynić cuda na ziemi.
Najpierw wiara, później dowód.
Ale to jest Twoje życzenie. Najpierw musiałbym zapytać psa, czy chce być uzdrowiony.pijawka pisze: Mirek, jesli jesteś Bogiem zrób dla mnie błahą rzecz ( dla Boga będzie to pryszcz) - uzdrów mojego psa, ok ? Jesteś w stanie to uczynić ?
Bez zgody drugiej "osoby" nie powinniśmy nic robić.
Najpierw wiara, później dowód.
Wiesz co Mirek,pobieżnie przeczytałem i to dalej nic nie udowadnia. Widzę po tym co piszesz,że bardzo szybko przyjmujesz jakąś idee po przeczytaniu.Mógłbym polemizować z wieloma tu cytatami wyrwanymi z kontekstu,ale trzeba by bardzo dużo pisać co spowodowało by zamiesznie,chcę tego uniknąć,ale w zamian mogę Ci przesłać książkę,która może Ci wiele wyjaśnić,albo przynajmniej sprwić,że zaczniesz się zastanawiać czy napewno Twój odbiór jest właściwy.Biblii cytowanie fragmentaryczne nie ma sensu bo jest wiele spraw, które przynajmniej pozornie przeczą sobie....
Przyjmijmy,że Bóg to ogień,jeśli języczki ognia odspalają się od głownego płomienia są z natury podobne ale nie są tym zasadniczym ogniem ...
Przyjmijmy,że Bóg to ogień,jeśli języczki ognia odspalają się od głownego płomienia są z natury podobne ale nie są tym zasadniczym ogniem ...
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Ten tekst nie jest mój, jednakże moje doświadczenie życiowe pokazuje, że może to być prawdą.ORAN pisze:Wiesz co Mirek,pobieżnie przeczytałem i to dalej nic nie udowadnia. Widzę po tym co piszesz,że bardzo szybko przyjmujesz jakąś idee po przeczytaniu.Mógłbym polemizować z wieloma tu cytatami wyrwanymi z kontekstu,ale trzeba by bardzo dużo pisać co spowodowało by zamiesznie,chcę tego uniknąć,ale w zamian mogę Ci przesłać książkę,która może Ci wiele wyjaśnić,albo przynajmniej sprwić,że zaczniesz się zastanawiać czy napewno Twój odbiór jest właściwy.Biblii cytowanie fragmentaryczne nie ma sensu bo jest wiele spraw, które przynajmniej pozornie przeczą sobie....
Przyjmijmy,że Bóg to ogień,jeśli języczki ognia odspalają się od głownego płomienia są z natury podobne ale nie są tym zasadniczym ogniem ...
Najpierw wiara, później dowód.
Uwierz Pija i piesek ozdrowieje,ale to żart. Mirek,obyś Ty nie miał racji,bo cóz mi ztego,że kiedyś ja kropelka wrócę do "oceanu",dla mnie to to samo jakbym przestał istnieć............................................................................
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Mirku za kogo ty sie uważasz? Jak ja cie czytam , to mam wrażenie że chcesz być równy Bogu Stwórcy.Mirek1 pisze:A czy wierzysz, że mogę to uczynić?pijawka pisze:Mój piesio mówi tak, on ma wielką wolę zycia i czuje się kochany .Jeśli potrafisz, proszę ...
Oczywiście jesteśmy twórcami swojego życia, wydarzeń jakie nas dotycza. Myśl ma siłe sprawczą . Jak myślisz, że nie masz pieniedzy i wiecznie brakuje ci cczegos to tak będzie, bo to sobie wykreujemy sami. A jak myślisz pozytywnie to przyciagniesz pozytywne zdarzenia. W takim kontekście zgodze sie z tym , że jesteśmy twórcami swojego życia , ale nie jesteśmy Bogiem, ale Bóg jest w nas . Cżąstka boskiej energii.
Każdy z nas tworzy swoja rzezcywistość.
Udowodnij ją. Oddaj chorobę swojego psa w Jego ręce i poproś o uzdrowienie. Kiedy pies wyzdrowieje będziesz miała pewność, że Twoja wiara jest głęboka i pełna ufności w Jego wszechmoc.pijawka pisze:Mam wiarę, bo Jezus czynił cuda, a czy Ty Mirku potrafisz -czas pokaże
Jeżeli uwierzysz, że ja mogę uzdrowić Twojego psa, to Twoja wiara go uzdrowi.
Najpierw wiara, później dowód.
Uważasz jak większość, że nie możemy być Bogiem, pomimo tego, że jesteśmy Jego częścią, mamy wolną wolę, jesteśmy stworzeni na jego obraz i podobieństwo, a nasza wola jest Jego wolą.ORAN pisze:Uwierz Pija i piesek ozdrowieje,ale to żart. Mirek,obyś Ty nie miał racji,bo cóz mi ztego,że kiedyś ja kropelka wrócę do "oceanu",dla mnie to to samo jakbym przestał istnieć............................................................................
W mojej rodzinie były 4 "cudowne" uzdrowienia, 2 razy już po śmierci klinicznej i to za sprawą bezgranicznej wiary mojej Mamy. "Uwierz Pija i piesek ozdrowieje,ale to żart" jest z Twojej strony brakiem wiary w to, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Czy aby na pewno w Niego wierzysz? Być może nie potrzebnie o tym dyskutujemy, jak nie wierzysz?
Najpierw wiara, później dowód.
Człowiku,Mirku,tu jest właśnie między nami różnica,ja nie mam pewności nie umiem stwierdzić że coś jest tak albo tak,a z tego co Ty piszesz wynika,że Ty wiesz,że Ty stwierdzasz fakt ....(opierając się na rozmowach....)
Wiem,że Bogiem nie jestem i to tyle tylko.Powodzenia
Wiem,że Bogiem nie jestem i to tyle tylko.Powodzenia
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo