Przedwiosenne porządki
Mirek coś Ci się chyba pokićkało.
Ja czytałem z opisów jasnowidzów, którzy dostrzegli u inicjujących złoty słup światła wpadający przez koronę, żadnych demonicznych bytów.
Ja sam byłem inicjowany w kundalini reiki na odległośc i miałem podobne odczucia.
Nie sądze żeby coś się do mnie przykleiło złego.
Conchita napisz jeszcze z tymi czarnymi magami jak to wygląda,
ostatnimi czasy miałem dwa nienaturalne zdarzenia w nocy, co ciekawe w tym samym czasie co niektórzy inni z forum, ale nie wiązałem tego z ingerencją innych osób ,
nie wiem na czym polega to mentalne skupienie..
Ja czytałem z opisów jasnowidzów, którzy dostrzegli u inicjujących złoty słup światła wpadający przez koronę, żadnych demonicznych bytów.
Ja sam byłem inicjowany w kundalini reiki na odległośc i miałem podobne odczucia.
Nie sądze żeby coś się do mnie przykleiło złego.
Conchita napisz jeszcze z tymi czarnymi magami jak to wygląda,
ostatnimi czasy miałem dwa nienaturalne zdarzenia w nocy, co ciekawe w tym samym czasie co niektórzy inni z forum, ale nie wiązałem tego z ingerencją innych osób ,
nie wiem na czym polega to mentalne skupienie..
Ostatnio zmieniony czw mar 01, 2012 1:21 pm przez meduz, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczególnie światła w ciemności. Nie Shining ja nie współpracuję tak jak ty z Wlodkiem. Obcy mi są przez to Czarni Magowie.
Meduz pomyśl logicznie. Czy w podróżach mentalnych, czy OOBE potrzebujesz inicjacji? Jeżeli nie, to dlaczego potrzebujesz jej w Reiki? Wstępując do sekty również potrzebujesz inicjacji. Rozumiem meduz, że sam widziałeś to co opisałeś ale jeżeli mówisz, że czytałeś, to jaką masz pewność, że to prawda była?
Meduz pomyśl logicznie. Czy w podróżach mentalnych, czy OOBE potrzebujesz inicjacji? Jeżeli nie, to dlaczego potrzebujesz jej w Reiki? Wstępując do sekty również potrzebujesz inicjacji. Rozumiem meduz, że sam widziałeś to co opisałeś ale jeżeli mówisz, że czytałeś, to jaką masz pewność, że to prawda była?
Ostatnio zmieniony czw mar 01, 2012 1:24 pm przez Mirek1, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpierw wiara, później dowód.
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Strachy na lachy! Nie znam się na reiki, Wasza sprawa co tam robicie.
Tak swoją drogą KK potępia bioenergoterapię. Wiem, bo mnie nie przyjęli do Odnowy w Duchu Świętym (chciałam zobaczyć co tam robią), gdy się nie złamałam i nie potępiłam bioenergoterapii z nimi (miałam rozmowę z księdzem na ten temat i moderatorką).
Ładna etykietka Shining :).
Dobra, można by tak długo a tu "za rogiem czai się nieskończoność, pełna mocy jak polująca pantera..." cytat z siebie LOL
Tak swoją drogą KK potępia bioenergoterapię. Wiem, bo mnie nie przyjęli do Odnowy w Duchu Świętym (chciałam zobaczyć co tam robią), gdy się nie złamałam i nie potępiłam bioenergoterapii z nimi (miałam rozmowę z księdzem na ten temat i moderatorką).
Ładna etykietka Shining :).
Dobra, można by tak długo a tu "za rogiem czai się nieskończoność, pełna mocy jak polująca pantera..." cytat z siebie LOL
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Meduz: Skupienie mentalne różni się od zwykłego myślenia o kimś. Gdy myśli się o kimś to często tworzy się rozproszone obrazy, które nie mają zbyt dużo energii i zrozmywają się. Przy skupieniu mentalnym po prostu robisz podróż mentalną i działasz ze skoncentrowaną energią, więc wszystko jest mocniejsze i wyraźne. Jeśli będę przekonana, że masz na sobie koszulkę w paski (albo będę chciała, żebyś miał), to zobaczę to mentalnie i dodam temu własnej energii (kwantowo - postrzegam, więc utrwalam i zasilam energią), przez co będzie jak żywe i przy odrobinie zdolności i Ty i inni w podróży mentalnej zobaczą Cię w koszulce w paski :):).
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
A przecież kiedyś tam podobno jak słyszałem to uczyli o reinkarnacjimeduz pisze:kk potępia prawie wszystko co dla niego niewygodne.
oraz istnieniu duchów w szkołach. Potem jednakże stało się to dla nich
nie wygodne twierdząc przy tym, że to sprawa szatana.
Warto zwrócić uwagę, że nie wszyscy księża w KK tak do tego podchodzą.
Są i tacy, którzy wierzą w zjawiska paranormalne i istnienie duchów oraz
możliwość opuszczania własnego ciała.
Tutaj trzymają ich pewne zasady KK, że nie wolno im nauczać o tym,
ani rozmawiać podobno. Jednak na pewno wielu z kimś rodziny lub ze znajomym
zdarza im się o tym rozmawiać.
Ogólnie rzecz biorąc to większość księży jest temu
przeciwna i są to fakty nie wygodne dla katolików.
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Myślę, że to ze względu na potrzebę ochrony od zamieszania astralnego z jednej strony, a z drugiej by ludzie nie wykorzystywali tego przeciwko sobie...
Jednak w efekcie trzyma się ludzi w niewiedzy przy pomocy strachu...
Nie ma jakichś uniwersalnych rozwiązań.
Jednak w efekcie trzyma się ludzi w niewiedzy przy pomocy strachu...
Nie ma jakichś uniwersalnych rozwiązań.
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
Nie wylewajcie, proszę, dziecka z kąpielą. .
Kościół Katolicki, w skrócie KK, to ogół Ludu Bożego, składającego się z osób wierzących w Boga Wszechmogącego w Trójcy Świętej Jedynego.
Mam przyjemność należeć do tego kościoła i nie podzielam agresywnie głoszonych tam przez kościelnych niuejdżowców opinii, że bioenergoterapia to zło.
Reiki, rozwój duchowy, różne naturoterapie, a nawet joga, w moim rozumieniu i podejściu służą chwale Bożej, a nie Szatanowi. Wszystkie potrzebne do tego energie pochodzą od Boga, a nie od Szatana.
Zło to Szatan, a Bóg nie jest Szatanem, tylko Bogiem. Kościelnym przeciwnikom Reiki, bioenergoterapii, zielarstwa, jogi i gimnastyki miesza się Szatan z Bogiem, bo wywodzą się ze środowisk, gdzie wywoływało się duchy, używało mocy, po to by zapanować nad światem i ludźmi. Dopiero jak Bóg ich pokarał, to skruszeli i stali się pobożni. Niestety fałszywie, bo zamiast głosić chwałę Bogu, oni propagują strach przed "Wielkim Szatanem". Trochę to przypomina forumowe walki z Czarnymi Magami.
Niektórzy, niestety robią to z pozycji osób duchownych, a nawet biskupów.
Papież nie zabiera głosu w tych sprawach, bo Papież ma głos decydujący o wykładni rzeczy w sprawach wiary i moralności. On dobrze wie, że walka z dobrem, jakie niejednokrotnie widać w dziełach płynących z wyżej wymienionych dziedzin, może skończyć się walką z Bogiem a tego mu nie wolno robić z jego pozycji.
Oczywiście nie wypowiada się w tych sprawach także Kongregacja nauki i Wiary.
Reasumując, każdy katolik ma prawo do swojej opinii w różnych sprawach. Jednak opinie wygłaszane przez poszczególnych katolików, księży, czy nawet czasem biskupów, nie są stanowiskiem KK, dopóki nie są wyraźnie oparte na Piśmie Świętym, stanowisku Papieży lub Kongregacji Nauki i Wiary.
Moja opinia, oczywiście też pozostaje po prostu prywatną opinią.
PS. Oczywiście Szatan i jego wojownicy, Czarni Magowie też istnieją. Kątem oka widzę ich, szczególnie dużo na pewnym zaprzyjaźnionym forum. Trzeba się ich wystrzegać, natomiast nie bać się, bo gdy Bóg jest z nami, to któż przeciwko nam?
Kościół Katolicki, w skrócie KK, to ogół Ludu Bożego, składającego się z osób wierzących w Boga Wszechmogącego w Trójcy Świętej Jedynego.
Mam przyjemność należeć do tego kościoła i nie podzielam agresywnie głoszonych tam przez kościelnych niuejdżowców opinii, że bioenergoterapia to zło.
Reiki, rozwój duchowy, różne naturoterapie, a nawet joga, w moim rozumieniu i podejściu służą chwale Bożej, a nie Szatanowi. Wszystkie potrzebne do tego energie pochodzą od Boga, a nie od Szatana.
Zło to Szatan, a Bóg nie jest Szatanem, tylko Bogiem. Kościelnym przeciwnikom Reiki, bioenergoterapii, zielarstwa, jogi i gimnastyki miesza się Szatan z Bogiem, bo wywodzą się ze środowisk, gdzie wywoływało się duchy, używało mocy, po to by zapanować nad światem i ludźmi. Dopiero jak Bóg ich pokarał, to skruszeli i stali się pobożni. Niestety fałszywie, bo zamiast głosić chwałę Bogu, oni propagują strach przed "Wielkim Szatanem". Trochę to przypomina forumowe walki z Czarnymi Magami.
Niektórzy, niestety robią to z pozycji osób duchownych, a nawet biskupów.
Papież nie zabiera głosu w tych sprawach, bo Papież ma głos decydujący o wykładni rzeczy w sprawach wiary i moralności. On dobrze wie, że walka z dobrem, jakie niejednokrotnie widać w dziełach płynących z wyżej wymienionych dziedzin, może skończyć się walką z Bogiem a tego mu nie wolno robić z jego pozycji.
Oczywiście nie wypowiada się w tych sprawach także Kongregacja nauki i Wiary.
Reasumując, każdy katolik ma prawo do swojej opinii w różnych sprawach. Jednak opinie wygłaszane przez poszczególnych katolików, księży, czy nawet czasem biskupów, nie są stanowiskiem KK, dopóki nie są wyraźnie oparte na Piśmie Świętym, stanowisku Papieży lub Kongregacji Nauki i Wiary.
Moja opinia, oczywiście też pozostaje po prostu prywatną opinią.
PS. Oczywiście Szatan i jego wojownicy, Czarni Magowie też istnieją. Kątem oka widzę ich, szczególnie dużo na pewnym zaprzyjaźnionym forum. Trzeba się ich wystrzegać, natomiast nie bać się, bo gdy Bóg jest z nami, to któż przeciwko nam?
Też tak uważam, dlatego staram się być jawnym i propagować jawność. Oczywiście niekoniecznie w sprawach osobistych i intymnych. Jawność czasem boli, jednak jest przejawem wolności, atrybutu danego człowiekowi i należnemu mu.paul 023 pisze:KK- wcale mi nie przeszkadza, ale i tak nie zgodzę się, że
pewne sprawy w dalszym ciągu przez x lat są ukrywane.
A zgadzać się, czy się nie zgadzać na sprawy jakiejś grupy ludzi można, jeśli się do tej grupy należy. No chyba, że grupa godzi w powszechnie uznane dobra publiczne, czy poszczególnych, konkretnych osób.
Jednak takie coś powinno być nie tylko domniemane, lecz udowodnione.
Trochę to niedokładnie tak było.paul 023 pisze:A przecież kiedyś tam podobno jak słyszałem to uczyli o reinkarnacjimeduz pisze:kk potępia prawie wszystko co dla niego niewygodne.
oraz istnieniu duchów w szkołach. Potem jednakże stało się to dla nich
nie wygodne twierdząc przy tym, że to sprawa szatana.
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa, przekonanie o preegzystencji dusz było powszechne wśród chrześcijan i wynikało z powszechnie znanych przekonań kultury greckiej, głoszonej między innymi przez Platona i Pitagorasa. Chrześcijanie europejscy, będący w opozycji do Rzymu, z natury rzeczy byli w kręgu wpływów kultury greckiej.
Jeden z wielkich Ojców Kościoła, Orygenes, stworzył teologię reinkarnacji, która chrześcijanie przyjęli i akceptowali. Dopiero na Soborze w 553 roku, zwołanym wbrew woli Papieża, czyli de facto nieważnym, uznano reinkarnacje za herezję i uczyniono to z przyczyn zdecydowanie politycznych, jakbyśmy to dziś określili.
Sama reinkarnacja według różnych świętych, takich jak Augustyn, a później Tomasz z Akwinu, nie jest niesłuszna bo "pochodzi od Szatana", tylko dlatego że została totalnie ośmieszona. Szczegóły tych ośmieszeń powtarza się w argumentacji do dziś. Poznałem je i uważam, że są bezprzedmiotowe, bo niczego nie wyjaśniają, a jedynie zaciemniają teologiczny obraz istoty człowieka.
Myślę, że w rozsądnym dialogu wewnątrz Kościoła te wszystkie "argumenty" można byłoby obalić, tylko komu dziś w Kościele na tym zależy?
Ja też lubię bawić się etykietkami a ostatnio odkryłem, że mam u siebie aspekt jak to określacie "czarnego maga", chociaż ja wolę określenie czarnoksiężnika Co do reiki to nie pasuje mi otrzymywanie inicjacji na energię, którą można bez tego wykorzystywać. Ale ok, inicjacje mają poszerzyć kanały energetyczne w człowieku do przepływu tej energii - to samo można zrobić poprzez ćwiczenia energetyczne i to za darmo . Ale dobra, nie czepiam się już więcej, mi reiki po prostu nie pasuje i tym się nie zajmuje. Proste