: wt lut 08, 2011 7:33 pm
Każdą krytykę powinniśmy rozłożyć na czynniki pierwsze aby z niej wyciągnąć wnioski.pijawka pisze:Krytyka czasem tez bywa konstruktywna ( choć ja mam - nie ukrywam - problem z przyjęciem jej)." ........
Namali, nie Ty jedna , pewnie większość z nas tak ma , ale się nie przyznaje
Krytyk można porównać do naczynia poszukiwacza złota. Najpierw czujemy jak ktoś by oblał nas zimną wodą, później jest nam źle jakby piasek dostał się nam do oczu, a następnie znajdujemy samorodek złota. Czyli odrzucamy wodę i piach, a skupiamy uwagę na tym samorodku. Właśnie ten samorodek powinien mam dać do myślenia co uczyniliśmy niewłaściwie, a kiedy to pojmiemy będzie miał dla nas wartość złota.