Czat glosowy o oobe , zapraszam

Tutaj piszemy o sprawach mniej lub bardziej związanych z rozwojem duchowym jednocześnie nie mieszczących się w innych miejscach Forum.
Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » pn lut 27, 2012 9:06 pm

Uf, w czasie malowania wywalilo mnie pare razy z ciala i dokonalem sie rekoczynu, tlukac niesfornego szefa astralnym cialem, ale juz nie moglem. Wcisnal mi malowany obraz w cene, zobaczcie ile metrow. uuuu az do teraz mnie wywala, gdy sobie go przypomne. A mialo byc tak pieknie

http://youtu.be/OE8flk7My8Y

ZACZAROWANY LAS.

Tutaj znajdziecie Panstwo filmik do tego rysunku. Testowalem technike wegla, dkrywajac dla mnie cos calkowicie nowego. Werniksowalem rysunek weglem a nastepnie drapalem ostrym narzedziem, co pozostawialo precyzyjne kreski,
ZAPRASZAM SERDECZNIE

http://youtu.be/2oSco0-eq6E

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » pn kwie 09, 2012 1:34 am

WIOSNA- filmik o malowaniu farbami akrylowymi abstrakcji

http://youtu.be/2xQljBnWpOg

Jechalem w aucie nudny odcinek drogi. Uwiesilem sie za ciezarowka i czlapalem z ograniczona uwaga, rozmyslajac o uszach Maryni. Nadciagnela niespodziewanie mysl w moim umysle o 3 metrowym plotnie. Silne wyobrazenie z dziwnym szybowaniem w wirtualnej przestrzeni, jakby fragmenty wewnetrzenego dilogu ozyly, umozliwiajac podpatrzenie w nim akcji jakos z boku, akcji ktorej nie towarzyszylo zrozumienie a jedynie bierne podsluchiwanie. Wyostrzajac uwage wyciagnalem z pamieci brakujace i pasujace moim zdaniem mysli, strajac sie je zrozumiec i zinterpretowac. To byl moja wypowiedz w tym wewnetrznym dialog. No tak duze plotna, 3 slysze wyraznie gdzies z boku. Ach trzy, no jasne zglosilem sie na wystawe w miescie z trzema obrazami i nie zmieszcza sie w moim aucie bo przeciez za duze, musze poprosic Wolfganga i przywozke. O Wolfgang gdzie jestes?
Utrzymujac mysl o Wolfgangu dlugi czas, rozbudowywalem tym razem aktywnie dialog,- plotna , Wolfgang, i tak w kolko, za duze trzeba przywiezc. Na szosie bylo pusto, jechalem wiec nadal uwieszony za ciezarowko, rozmyslajac o mojej pracy. Przed wjechaniem do miasta, zadzwonil Wolfgan pytajac, czy nie chcialbym odebrac plotna z drukarni , bo wyrzucaja, setki metrow , leza w kontenerze. Tak, juz, zaraz tam bede, odpowiedzialem, usmiechajac sie pod nosem, Ach, to takie plotno 3 metrowe. Jakies 500 kilo. Potrzebne bylo jego auto , by je do mnie przywiezc. Wolfi wahal sie godzinami , czy zadzwonic do mnie, gdyz wiedzial ze bedzie wozenie i bede wisial mu na glowiepol dnia a czas leci i praca nie wykonana. Ha , wlasnie wtedy gdy go mentalnie prosilem by je przywiozl, cos w nim peklo i zadzwonil do mnie z wiadomoscia.
Z zywymi rozmawia sie tak samo jak z martwymi. Te wewnetrzene dialogi sa jak rozmowa cieni, zapominamy je gdy sie skoncza, czesto nie rejestrujac nawet swiadomie ich przebiegu.
NA odleglosc i z bliska. Gdy ktos stoi przy nas , to rozmowa staje sie klarowna. Mozemy wyraznies lyszec nawet slowa zmarlego, bez uruchamiania krzywiacej interpretacji.
Ciekawe rzeczy sie dzieja dookola nas. Problemem stanowi postrzeganie niefizyczne a nie brak czyjejs checi do kontaktow z nami. W takiej sytuacji naukowiec jest skazany wylacznie na siebie, na wlasne wnioski, gdyz wieloletnim wysilkiem intelektualnym ogluchl i mu intuicja sie zatkala. A bez niej ni…… jedynie sieczka wlasnych wnioskow i zarliwa obserwacja psychoobiektow.
Co bylo ciekawe, mianowicie pracowalem w innym miescie i zniechecilem sie do pracy. Nie zastanawiajac sie nad przyczyn, pojechalem do domu, w sam raz, by dojechac we wlasciwym czasie do drukarni. pozdro badacze

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » ndz kwie 22, 2012 9:21 pm

W czasie wspólnych ćwiczeń na zlotach, udawało się nam w czasie medytacji, dotykać parterów eksperymentu wirtualnym ciałem. Wyobrażaliśmy sobie, iż łapiemy ich za ręce, lub dotykamy rożnych ich części ciała. Czym to robiliśmy? Wlasciwie niczym konkretnym. Wyobrażaliśmy sobie siebie poza ciałem fizycznym, wykonujących rożne czynności, pragnąc kogos gorąco dotknąć. A teraz złap pana X za ucho, teraz pogilgaj po nosie. Co wychodziło nam z tego? A to, iż te osoby odczuwały wyraźne dotkniecie w tej części ciała a nawet postrzegały przy sobie obrazy dotykajacej ich osoby. O teraz mnie ktoś pocałował w policzek, krzyknęła raz koleżanka. Ha to był Misza, przyznał się rozbawiony. Potrafimy dzięki wyobraźni wysunac z siebie nasze wirtualne ciało i nadac mu jakiś cel. Wsparte naszymi pragnieniami, przy powstrzymaniu ruchu ciałem fizycznym, szybowało w przestrzeni docierając do celu, bez względu na odległość. Ten myszkujący twory na zewnatrz ciała fizycznego, najczęściej nazywają ludzie myślokształtem, tworem przypominającym halucynacje.
Czy one istnieją rzeczywiscie?
Interpretacja duchowych zjawisk, byłaby stosunkowo prosta, gdyby nie to, iż posiadamy ciał więcej. Mamy nawet takie ciało, bez którego nie jest możliwa analiza. W tym właśnie jest problem dla obserwującego je śmiałka, gdyż gdy ono z nas się wysunie, nie da się już czegokolwiek obserwować. Wola się nam zwiesi i umysł odmówi posłuszeństwa, topiąc w uśpionej swiadomosci. Sprawcą połączeń telepatycznych jest ciało mentalne. Gdy ktoś ze znajomych je skieruje w nasza stronę, to odczuwamy czyjaś myślową obecność, rozpoznając nawet zawartość jego myśli. Za sugestie ruchu, wykonania jakiejś czynności, odczutej jak wewnętrzna potrzebę, wspartą planowaniem w wirtualnej przestrzeni, winne jest połączenie z kimś ciałem astralnym.
Czy jest to niebezpieczne? Ah, to kolejne pytanie zatroskanej matki, wypierającej własne części, właśnie w momencie stawiania takiego pytania. Za jej zatroskaniem skrywa się duchowy mechanizm, opiekuńczej penetracji, w czasie której szybuje ona myślami do dziecku. Właśnie w takich okolicznościach występuje spontaniczne wyparcie ciał niefizycznych,- wysłanie osobistego szpiega, dziarsko przemierzającego przestrzeń, dostarczającego po powrocie do ciała fizycznego upragnionych informacji.
Korelacje ciał niefizycznych, ich spontaniczne rozdzielanie się jak ich same twory, towarzysza nam od zawsze, będąc odpowiedzialnym za przezywane przez nas zmiennych stany swiadomosci. W codziennym życiu mamy coś jak „suwak swiadomosci”, umożliwiający nam przetaczanie się nasza uwaga w kolejne ciała, bez jakiegokolwiek oobe, czy tym podobnych, wywołujących strach zjawisk. Koncentrując się na rożnych aspektach naszego umysłowego życia, dostrajamy się do tych ciał, będących częścią własnego środowiska. Znaczy to, iż ciało astralne tkwi w planie astralnym a ciało mentalne w planie mentalnym. Dostrajając się do nich wyostrzamy w umyśle ta sferę umysłu, do którego to ciało należy.
Możemy ze wzmocniona silą wtedy odczuwać, lub zając się wyłącznie planem myślowym, odcinając od emocji.
Gdzie są te astrale i mentale i gdzie się te ciała znajdują?
One tkwią w nas,- jak zamoczona w wodzie gąbka. Znaczy, iż te plany przenikają przestrzen, nasz świat fizyczny, stanowiąc jego kolejne wypełnienie. Ile jest takich planów aktywnych dla jazni planow nie wiemy. Jesteśmy jedynie w stanie rozpoznać do których nasza jaźń jest przytroczona, wręcz jak tornister do pleców.
Sporo osób opuszcza ciało fizyczne, dając się uprowadzić,- wnikając jaźnią w tak wędrujące ciało niefizyczne. W zależności od tego, do jakiego ciała się dostroją, to obudzą się w astralu lub mentalu, lub nawet w jeszcze wyższych warstwach świadomego wieloświata. Ograniczenie pobytu poza ciałem fizycznym jedynie do astralnego planu jest sporym nieporozumieniem, wynikającym z barku znajomości duchowych zjawisk. Pobyt poza ciałem przyrównać można do zapałek w reku człowieka. Można wzniecić dzięki nim ogień pod kościołkiem z zimna zupa jak i przypalać nimi włosy w nosie. Co zrobimy, zależeć będzie od naszej dojrzałości duchowej.
Jak się maja niefizyczne ciała do mózgu i jak wpływają na nasza ewolucje, następnym razem. Domyślam się iz sceptyczny czytelnik oczekuje więcej przykładów, przedstawiających to duchowe zjawisko w prostszy i czytelniejszy sposób, trwałoby to jednak dla mnie zbyt długo, zmuszając do wielogodzinnego pisania.

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » pn maja 14, 2012 9:45 am

Wklejam kolejny filmik o malowaniu, tym razem dobrze widac jak mieszac farby na czarodziejskiej palecie, pozdrawiam

http://youtu.be/KnH3-_PV17o

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » pn maja 14, 2012 11:57 am

świetny film :D
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

pijawka

Post autor: pijawka » pn maja 14, 2012 5:38 pm

Cudeńko ( a najbardziej utkwił mi w pamięci las-piękny ).

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » śr maja 30, 2012 9:06 pm

LIVE CZAT VIDEO. malowanie na zywo, dosc z tymi duchami
http://www.popler.tv/Kunstarena
MAlowanie codziennie miedzy 10 a 19 godzina. az do odwolania , lub utraty nerwow
Malujewlasnie drzewa 3 metry na 2,5 akrylami. Obraz zajmiemi pare dni. Wszystkich zainteresowanych zapraszam serdecznie. W czasie malowania przewiduje przerwy, wiec prosze sie nie niecierpliwic jesli widac na monitorze bedzie jedynie sam obraz. Obraz znajduje sie w poczatkowej fazie i jest rozmalowany gabka i duzym pedzlem. Jutro bede go poprawial mniejszymi narzedziami. Na moim kanale ostatni 9 minutowy filmik byl testowaniem programiku. Po minucie naciskania guzikami tastatury zaczalem malowac. Jutro dalszy czesc malowania, pozdro

Roxanne
Administrator
Posty: 1086
Rejestracja: ndz lis 05, 2006 12:59 am

Post autor: Roxanne » śr maja 30, 2012 9:15 pm

no a nie mówiłam, że i ty z tego wyjdziesz ;)

fajne bardzo
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante

szeptu
Posty: 1017
Rejestracja: ndz maja 20, 2012 8:51 pm

Post autor: szeptu » śr maja 30, 2012 9:16 pm

zbysze, moze zamiast drzew jakies erotyki?:)
Uwaga: informuję iż nawiązuję kontakty z homo sapiens.

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » czw cze 07, 2012 11:37 pm

Tym razem rysunek ukonczylem pomyslnie., choc widze od niego ciagle na czarno

http://youtu.be/i4lbyIgj4ZE

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » pn cze 11, 2012 4:25 pm

Cialka- Niewidzialne rece
LINK BEZPOŚREDNI DO NAGRANIA
http://www.paranormalne.eu/forum/index. ... topic=7610



http://youtu.be/gR72NiYo5Nk

AUDYCJE RADIOWE
W planie: co tydzien audycje radiowe o cialkach, przez cale wakacje, az do zanudzenia.


Pierwsza audycje mozna juz odsluchac w Radiu Wolnemedia

tutaj:
http://radio.wolnemedia.net/program/03.php
(trzeba tam sobie przewinac strzalkami na audycje nr 5).

Lub w Radiu Paranormalium

tutaj:

http://radio.paranormalium.pl/

Tematem tych addycji są ciała subtelne, ciała niefizyczne. Opowiadam o własnych doświadczeniach, związanych ze stanami swiadomosci, o spontanicznych oobe, które mi się często zdarzają. Miliardy ludzi zadaje sobie pytanie, czym są i co ich spotka po śmieci. Może tym razem, uda mi się wyciagnac jakieś konstruktywne wnioski, zmuszony audycja do silnej koncentracji. W czasie kolejnych audycji opowiem o własnych przygodach, doznaniach, jakie mi towarzysza , w czasie gdy to się dzieje, gdy towarzysza mi paranormalne zjawiska. Opowiem o naszych wspólnych eksperymentach, licząc iż zainteresuje was bardziej mówionym, niż samym pisanym. Wczoraj rozmawiając z przyjacielem, usłyszałem po raz tysięczny historyjki o synapsach. Nie miałem już siły wyjaśniać, iz znane są mi te opowieści i jedna z książką o badaniach mózgu leży na moim, nocnym stoliku. To robi mozg, odpowiedziała innym razem przyjaciółka, gdy chciałem jedynie wspomnieć o duchach, o zjawiskach które doświadczają ludzie. Synapsy i mozg przerwały rozmowę, czyniąc temat zamkniętym. W przypadku zaburzeń pracy mozg, tracimy cześć własnych zdolnosci. W zależności w której części mózgu one występują takie umiejętności mogą nam zaniknąć. Możemy przestać rozpoznawać twarze znajomych, nie potrafić mówić, czy nie odróżniać krzywych linii od prostych. Jazda samochodem staje się niemożliwa, gdy nie odróżnimy co blisko a co daleko, nie mówiąc już o utraceniu zdolnosci obliczenia szybkości zbliżających się samochodów. To wszystko możemy utraci, gdy w mózgu robi się dziura a nieproszony Alzheimer zasiądzie z nami do stołu. Pośród tych wszystkich oślepiających argumentów, są pośród nas tacy, co opowiadają o swoich przygodach duchowych, bez cienia wątpliwości iż bredzą. Eh, skąd taka pewność? Czy możliwa jest nieśmiertelność i wieczne trwanie i co z nas może trwać bez początku i końca? Właśnie nad tym będę się zastanawiał w cyklu tych audycji.
Jazn ma jedna wspaniala zdolnosc, dostosowuje sie natychmiast do nowych warunkow. Gdy opusci cialo, wiszac w przestrzeni i zabraknie jej ziemi pod stopami, to bez zdziwienia i wielkich ceregieli wezmie sie zaraz do roboty. Popatrzy, oceni sytuacje, penetrujac nowe srodowisko i po chwili podejmnie sie jakis zadan. O zywosci srodowiska w ktorym sie znajduje, jego realnosci, decyduje sama jazn. Mamy zdolnosc zwijania sie, zdolnosc do przeczekania, gdy juz sie nam nie chce lub wiecej nie mozemy.
Jazn moze sie zwinac, nie postrzegajac otaczajacych jej przemian. Moze utknac w punkcie nic. Gdy ja cos ponownie rozrusza, to chwila spedzona w tym punkcie, bedzie chwila spokojnego trwania bez wspomnien. Przypomni sobie moment przed i po wejsciu w punkt zero. Tak jaby w miedzyczasie nie istniala w ogole. Przypomina to troche omdlenie. Gdy sie budzimy po dlugim czasie, wpadamy w zadume, iz tyle czasu uplynelo a nas nie bylo. W punkcie zero, poza cialem fizycznym, nie odczuwa sie tego tak ekstremalnie. Zostaje rozpoznanie wlasnej jazni, ktora co prawda utracila samopoznanie, ale czula ze istnieje. Dlaczego ta slepa dziura, po co to komu? Sama w sobie nie ma sesu, jest go pozbawiona, lecz w calosci weloswiata, jest wspanialym schronieniem. Jest dziwnym lotniskiem, hangarem, w ktorym jazn rozbierana jest na czesci. Jest to tylko jeden z jej osobowych planow, ale nie ostatni. Hm, wlasnie ten punkt nam psuje spekulacje, umozliwiajac tworzenie bezduszynch filozofii.. .
Pozdrawiam

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » ndz cze 24, 2012 6:32 pm

Dzisiaj 24.05.2012 o 20.30 godz, prowadze audycje w radiu Paranormalium- INFRA , mowiac o cialkach, znaczy cieniach bagiennych, o rozbudzaniu jazni, odzyskanie pod kontenerem.

http://radio.paranormalium.pl/index.php?akcja=player

Tutaj do sciagniecia juz3 audycje
http://chomikuj.pl/infra.org.pl/Audycje ... ne+audycje


I FILMIK LESNA WROZKA:
http://youtu.be/r5NKxpo-jIQ

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » pn lip 02, 2012 12:25 pm

NIEDZIELNE POGADUCHY -SWIATLO

Hej ludzie nadawalem o rozbudzeniu Jazni, juz do odsluchania na
http://www.paranormalne.eu/forum/index. ... entry98548

W nastepna niedziele dolacza Noble i opowiadamy w spotkaniu w mojej pracowni, poza cialem oczywiscie,
jeje, grunt to umrzec nie pozostawiajac po sobie cielska, pozdro

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » ndz lip 08, 2012 8:02 am

AUDYCJE DO SCIAGNIECIA. Juz sa 4 .W PLIKU ROZMOWY POZA CIALEM. Za tydzien rozmowy z Conchita, o inspiracji tworczej:))

http://chomikuj.pl/infra.org.pl/Audycje ... ia*c5*82em


Kiedys pracowalem dla wielgasnego egzorcysty, jako dekorator. Jego sekretarz opowiedzial mi o dziewczynce plujacej gwozdziami. Historyjka byla dosyc przekonywujaca. Dziewczynka tak sie darla po nocach , ze az policja przyjechala. Gdy chcialem opowiedziec o wlasnych doswiadczenaich, ktos mi zabronil. Jak to zrobil? Nie zgodzi sie na nasze rozmowe. Wylaczyl mnie, nie dopuszczajac do dyskusji. Gdy mimo tego naciskalem, starajac sie rozmawiac, przekrecil moje wypowiedzi, wpuszczajac mnie w trans, w chwili gdy sie glowilem nad wypowiedzia. W sumie wyszedlem na barana. No dobra, nie to nie i pojechalem do domu. Nie bylo nawet jak geby otworzyc. Co bylo ciekawe , na koniec ledwo co wyciagnalem forse za moja robote, bo mnie sekretarz lachocil praca dla Boga, praca za darmoche. Niby nic taki charytatyw zlego, gdyby nie to iz kafelkarz mial robic za frajer wspanialomyslnie, wedle relacji sekretarza a potem sam kafelkarz mi sie zalil, iz go przycisneli i dali tylko polowe wyplaty, smarujac mu przed nosem przyszlosc niebianska pelna chwaly.
Bylo cos dla mnie ciezkiego do przelkniecia w tej przygodzie, tak jakby pozostawiono egzorcyste samemu z jego systemem wierzen , dajac o wiele wiecej czasu na zrozumienie roli wlasnej misji, niz bylo to kopnieczne.
Astrofizyka kantowa to ciezka sprawka.
W niedziele rozmawiam z Noble na radiach infry o niefizycznym spotkaniu. Jak to jest poza cialem, iz jeden nie widzi drugiego a stoja na przeciw siebie. Podszepty diabla w jedno ucho i czule wsparcie aniola w drugie. Diabelskie rozdarcie sumienia.
Dlaczego diabel nie widzi anielskiego opiekuna czlowieka, podszeptujac zberedziejstwa?Smile.png)
No ze tak powiem , dlaczego ktos podszeptujacy rady w astralu nie postrzega stojacego obok opiekuna z planu myslowego, wolnego od prywatnych pobudek?.

Filmik o przemijaniu
http://youtu.be/PUaGch8whLw

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » pt lip 27, 2012 9:26 am

Moj nowy filmik o rysowaniu swiecznika weglem
http://www.youtube.com/user/kunstarena/featured

Filmik o malowaniu kwiatkow na scianie w domu starcow.
DROGA

http://youtu.be/kIGRYDMyvcM
Ostatnio zmieniony pt lip 27, 2012 12:12 pm przez Zbyszek., łącznie zmieniany 1 raz.

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » pt lip 27, 2012 9:32 am

Świetnie Zbyszku :)
Hmm aż przypomniała mi się moja twórczość z dzieciństwa... dawno dawno temu nim zacząłem chodzić do szkoły uwielbiałem malować/ rysować itd. Sprawiało mi to wiele frajdy.. ale jak zacząłem chodzić do szkoły to odechciało mi się malować/rysować bo nauczycielka uczyła nas jakiś schematów co powinno być a czego nie powinno być na rysunku, jak poinno się rysować itd. Do tego doszło że wale tak fajnie nie rysuje (jestem w tym lewy) no i mały Pawełek powiedział KONIEC i tak zakończyłem swą malarską karierę :P :P :P

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » sob lip 28, 2012 12:19 pm

W ta niedziele leci na radiach o NDE, nagralem wywiad z Elli o smierci klinicznej, sama umarla bidulka na stole operacyjnym i opowiedziala jak bylo. Raz tez sam umarlem i naopowiadalem jak sie umiera, pozdro

audycja leci chyba o 19:30 na http://radio.paranormalium.pl/index.php?akcja=player

szeptu
Posty: 1017
Rejestracja: ndz maja 20, 2012 8:51 pm

Post autor: szeptu » sob lip 28, 2012 1:11 pm

co wy z tym angielskim?? naprwde tego nie rozumiem , to ja sie staram po polsku tylko kiedy mowie po polsku tutaj w Londynie a wy tam w Polsce musicie po angielsku??
szanujmy swoj jezyk...jakie NDE?
Uwaga: informuję iż nawiązuję kontakty z homo sapiens.

ODPOWIEDZ

Wróć do „HydePark”