moje serce

Jeśli szukasz możliwości kontaktu z osobą nie znajdującą się już wśród żywych - możesz tutaj poprosić o to innych.
martachlost
Posty: 40
Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm

Post autor: martachlost » czw maja 23, 2013 10:02 am

Mirku,to czemu moj mozg pomimotakiego natloku mysli nie pozwala mi snic o nim?
Dzis mialam ciezka noc,niby spalam,a mialam wrazenie ze nie spie,snily mi sie twarze,rzeczy...a miedzy tym wszystkim pytalam,czy to znak???
Ostatnio zmieniony czw maja 23, 2013 2:41 pm przez martachlost, łącznie zmieniany 1 raz.

Mirek1
Posty: 706
Rejestracja: wt lut 08, 2011 12:43 pm

Post autor: Mirek1 » czw maja 23, 2013 2:33 pm

Gdyż każdy mózg jest inny. Ty inaczej to przezywasz, a inaczej Twoja mama.
Najpierw wiara, później dowód.

Mirek1
Posty: 706
Rejestracja: wt lut 08, 2011 12:43 pm

Post autor: Mirek1 » czw maja 23, 2013 2:43 pm

Rocker pisze: Co ty za głupoty opowiadasz.. zakas kontaktu, nie ma żadnego zakazu kontaktu, jedynie może sie nie kontaktować z powodu jakiegoś wyższego dobra (np. taki kontakt mógłby pogorszyć jego stan oraz jego rodziny).
A czy to nie Ty napisałeś? A może pamięć mnie zawodzi? ;)
Najpierw wiara, później dowód.

martachlost
Posty: 40
Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm

Post autor: martachlost » czw maja 23, 2013 3:17 pm

Straszne to jest,wiesz?!

Mirek1
Posty: 706
Rejestracja: wt lut 08, 2011 12:43 pm

Post autor: Mirek1 » czw maja 23, 2013 3:35 pm

Wiem :( Ciągle pocieszanie i żałowanie Was nie zmniejszy Waszego cierpienia. Doszukiwanie się przyczyny jego decyzji nie przywróci mu życia, a was może doprowadzić do obłędu. Czy warto?
Każdy jest odpowiedzialny za swoje życie, a nie życie innych.
Gdyby miał możliwość kontaktu z Wami, to mogłoby to jeszcze bardziej pogłębić i przedłużyć Wasze cierpienie. Smutek zawsze będzie ale nie będzie rozpaczy, która odsuwa nas od naszych celów życiowych.
Najpierw wiara, później dowód.

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » czw maja 23, 2013 9:50 pm

Hmm jedna negacja tyczy się całkowitej negacji twoich WSZYSTKICH mądrości?
Chyba nie.. ;)

martachlost
Posty: 40
Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm

Post autor: martachlost » pt maja 24, 2013 7:11 am

Ale ja nie potrzebuje pocieszania,litosci i zalowania....
Tego kogo potrzebuje juz nie dostane,zyje nadzieja ze go spotkam jeszcze kiedys.
Jak to jest z tym odprowadzaniem,ktos mi powie gdzie on jest juz,czy pomoze mi go ktos odprowadzic?

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » pt maja 24, 2013 2:29 pm

Chętnie bym Ci pomógł, ale bardzo dawno nie próbowałem żadnego kontatku, a nie chce niczego na siłe robić :). A na forum niestety nie ma chyba obecnie osób które prowadzą dalej kontakty, a jak prowadzą to sporadycznie.

martachlost
Posty: 40
Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm

Post autor: martachlost » pt maja 24, 2013 2:57 pm

No wlasnie,nie ma nikogo kto by mi pomogl.
Rozumiem.
Dziekuje.

mijk
Posty: 12
Rejestracja: śr lip 18, 2012 2:07 pm

Post autor: mijk » pt maja 24, 2013 7:10 pm

Mirku, no to co powiesz na takie 'projekcje'?

Mój mąż zmarł rok temu. Którejś nocy śniło mi się, że że nasz syn miał siedem lat (teraz jest dużo starszy) i zmarł. Skremowaliśmy go i mąż pojechał na tę kremację. Po powrocie mówi do mnie 'wiesz, mały miał zatrutą jedynkę'. To brzmiało tak, jakby oglądał prochy i to odkrył. Zastanawiałam się co znaczy ten sen. Myślałam o nim wiele razy. Ale mógł znaczyć milion rzeczy. Po jakichś dwóch miesiącach od snu, kiedy już kompletnie o nim zapomniałam, podpity kolega uderzył syna pięścią w twarz. Była niedziela i pomyślałam, że wyślę go do jakiegoś dentysty w okolicy żeby to obejrzał, bo nasza lecznica była zamknięta. Trafił na nieuczciwą lub niekompetentną dentystkę, która zamiast zlecić rentgen od razu przeleczyła ząb kanałowo. Czyli ZATRUŁA. Nastolatek ma zatrutą jedynkę! Dopiero po fakcie przypomniał mi się ten sen.

Zawsze byłam zdania, że sny to stek bzdur bez ładu i składu, albo zbiegi okoliczności, ale TAKI zbieg okoliczności? Może więc była to próba ostrzeżenia?

Marta, znajdź na tym forum Miaune. Trochę na niej psy tutaj wieszali, ale poprosiłam o kontakt z moim mężem i przekazała mi od niego coś co brzmiało bardzo jak jego słowa. Wiedziała o paru szczegółach, których nie mogła znać z forum. Oczywiście dobrze jest zachować zdrowy sceptycyzm podczas oceny czyjejkolwiek pomocy. Ja cały czas mam wątpliwości w ogóle co do istnienia życia po śmierci, ale z drugiej strony tyle dziwnych rzeczy się dzieje. Nie wiem czy można wszystko zwalić na przypadek.
Pozdrawiam gorąco.

martachlost
Posty: 40
Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm

Post autor: martachlost » pt maja 24, 2013 7:26 pm

Ja wierze w sny.
Bo slowa ktore mama uslyszala:...no mamo,daje ci znaki,nie widzisz tego??!
to sajegoslowa,ta przekora,to : no mamo...tylko on tak mowil.
Napisze do tej osoby o ktorej wspomnialas,choc nie wiem czy jeszcze zaglada na to forum,albo czy jeszcze jest w stanie mipomoc.
Dziekuje ze napisalas...

mijk
Posty: 12
Rejestracja: śr lip 18, 2012 2:07 pm

Post autor: mijk » pt maja 24, 2013 8:00 pm

Napisz do niej na priv. Albo do mnie - podam Ci adres mailowy.

martachlost
Posty: 40
Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm

Post autor: martachlost » pt maja 24, 2013 8:08 pm

napisalam do ciebie

mijk
Posty: 12
Rejestracja: śr lip 18, 2012 2:07 pm

Post autor: mijk » pt maja 24, 2013 9:08 pm

Póki co nie doszło. Spróbuj poza forum: ...
Chyba złamałam jakieś przepisy, ale trudno.
Ostatnio zmieniony śr maja 29, 2013 5:22 pm przez mijk, łącznie zmieniany 1 raz.

Mirek1
Posty: 706
Rejestracja: wt lut 08, 2011 12:43 pm

Post autor: Mirek1 » pt maja 24, 2013 9:40 pm

mijk sny to nie stek bzdur. Większość to wspomnienia z poprzednich wcieleń.
Najpierw wiara, później dowód.

martachlost
Posty: 40
Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:04 pm

Post autor: martachlost » sob maja 25, 2013 7:00 am

Meila ci tez wyslalam juz.

Monika Star
Posty: 110
Rejestracja: ndz maja 27, 2012 5:05 pm

Post autor: Monika Star » sob maja 25, 2013 8:39 am

Ja też wierzę w sny , wiem ,że zmarli coś nam przekazują , tylko czy my je dobrze zinterpretujemy to już inna bajka.

mijk
Posty: 12
Rejestracja: śr lip 18, 2012 2:07 pm

Post autor: mijk » sob maja 25, 2013 1:21 pm

No właśnie. Żeby jeszcze rozumieć w porę co bliska osoba chciała nam przekazać. Gdybym rozumiała, to mój mąż dziś prawdopodobnie by żył. :placze:

Zablokowany

Wróć do „Kontakt ze zmarłymi”