Jak długo...?

Jeśli straciłeś kogoś bliskiego, lub przeżywasz trudne chwile z innego powodu i potrzebujesz pocieszenia lub po prostu chciałbyś, aby ktoś Cię wysłuchał, możesz opowiedzieć swoją historię tutaj.
pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » czw sty 03, 2013 6:20 am

piękny mail i nie był chaotyczny,dziękuję Justynka :)
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

j
Posty: 28
Rejestracja: pt sie 24, 2012 4:37 pm

Post autor: j » czw sty 03, 2013 8:27 am

to ja Ci dziękuję,dziękujemy...
Love Never Dies

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » czw sty 03, 2013 9:26 am

:)

też bym chciała doświadczyć regresingu,ale jak patrzę na ceny,to od razu mi się odechciewa ( trzeba się liczyć też z tym,że nie wszyscy są uczciwi)
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

takainna
Posty: 128
Rejestracja: sob lut 18, 2012 4:20 pm

Post autor: takainna » czw sty 03, 2013 9:33 am

Justynka więc tak miałam przyjaciela prawdziwego przyjaciela nie byliśmy razem ale to była prawdziwa przyjazń zginął wypadku jechał do pracy o 4 rano i zasnął za kierownicą i wjechał w ciężarówkę http://www.youtube.com/watch?v=Q57COMeTLag On dał mi nową siłę do działania do życia dzięki nie mu zaczęłam cieszyć się życiem a czego mi zwyczajnie tego mi teraz brak chęci do życia 14 czerwca próbuje do niego dzwonić telefon nie odpowiada zresztą on zawsze pierwszy dzwonił- pierwsza myśl telefon się mu rozładował nie Wojtek tego pilnował żeby być w kontakcie godzina 12 idę do jego dziewczyny pytam się czy miała kontakt z Wojtkiem nie dojechał do pracy myśl przecież był wypadek na Łagiewniki pózniej szok nie dowierzanie siedzenie przy stole i wpatrywanie się w okno i nadzieja że usłyszę cześć Edytka i te jego niebieskie oczy pełne dobroci jak by ktoś mi pół serca wyrwał i zabrał tam.Pytałam się dwóch osób które potrafią się skontaktować z zmarłymi i powiedziały że on właściwie nie wie co się stało ja tak naprawdę tego nie rozumie jak nie wie że nie żyje.Tęsknota tysiące fizycznych rzeczy które wpadają mi w ręce i przypominają mi jego i wcale nie chce o nim zapomnieć chciała bym jednak żeby przyszedł do mnie we śnie i żebym mogła mu powiedzieć to czego zwyczajnie nie zdążyłam i przeprosić dokładnie wie za co i wiedzieć że on jest tam szczęśliwy a nie że błąka się gdzieś i nie ma żadnej pomocy.
Ostatnio zmieniony wt sty 15, 2013 5:43 pm przez takainna, łącznie zmieniany 1 raz.
moja samotność gorsza niż więzienie

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » czw sty 03, 2013 10:14 am

znowu się wzruszyłam :(
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

j
Posty: 28
Rejestracja: pt sie 24, 2012 4:37 pm

Post autor: j » ndz sty 20, 2013 3:42 pm

bo...
kochać kogoś to jakby zobaczyć twarz Boga...
Love Never Dies

szeptu
Posty: 1017
Rejestracja: ndz maja 20, 2012 8:51 pm

Post autor: szeptu » ndz sty 20, 2013 4:48 pm

pieknie powiedziane
Uwaga: informuję iż nawiązuję kontakty z homo sapiens.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmowy o trudnych chwilach”