Nie mogę odzyskac spokoju

Jeśli szukasz możliwości kontaktu z osobą nie znajdującą się już wśród żywych - możesz tutaj poprosić o to innych.
szeptu
Posty: 1017
Rejestracja: ndz maja 20, 2012 8:51 pm

Post autor: szeptu » czw sty 17, 2013 8:35 pm

:D
Uwaga: informuję iż nawiązuję kontakty z homo sapiens.

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » czw sty 17, 2013 8:44 pm

:) intrygująca ta nasza SZEFOWA...obejrzałem wszystkie zdjęcia...............................
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » czw sty 17, 2013 8:46 pm

Rocker, nie przeginaj ze słowami....

Dobrze, że Szeptu rozumie przywary twojego wieku i wybacza, wiec nie muszę dawać upomnienia ;)
Czuje sie dyskryminowany :placze: :placze: :placze: . Tutaj panuje wiekowy rasizm :placze: :placze: :placze: :P :P

Btw. na Facebooko jestem: Paweł Zacher(Żory), podaje oficjalnie, jutro edytuje posta ;).
Dodajta mnie ludziska :D.

szeptu
Posty: 1017
Rejestracja: ndz maja 20, 2012 8:51 pm

Post autor: szeptu » czw sty 17, 2013 8:50 pm

jakie Zory? te na slasku?
Uwaga: informuję iż nawiązuję kontakty z homo sapiens.

Roxanne
Administrator
Posty: 1086
Rejestracja: ndz lis 05, 2006 12:59 am

Post autor: Roxanne » czw sty 17, 2013 9:04 pm

TAK! Rocky, w końcu komuś sie udało to zdemaskować ;))))
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » czw sty 17, 2013 9:37 pm

Tak na śląsku :P
Dodały mnie dwie Joanny, która to która :P.

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » czw sty 17, 2013 9:53 pm

No śląsku jest tylko jedna asiula2k
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » czw sty 17, 2013 10:00 pm

Deja vu mam teraz :P
Jakby to juz bylo... :?

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » czw sty 17, 2013 10:11 pm

aj tam aj tam :)
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

jowitastogi
Posty: 12
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 11:30 pm

Post autor: jowitastogi » czw sty 17, 2013 10:29 pm

O widzę ze sobie ucięliście pogawędkę:D
szeptu a mogę przyjsc do Ciebie po ten rozum?:)tak na marginesie nie rozumiem czemu sie mnie czepiasz?:]
A tak poważnie przechodzę straszną tragedie i każdego dnia zastanawiam się dlaczego to sie stało,co skłoniło tego człowieka do takiego czynu,mnóstwo pytań mi sie nasuwa a co myslicie o snach?wierzycie w nie?jeśli ktoś we śnie wyznaje dlaczego to zrobił to wierzyć czy nie?

Roxanne
Administrator
Posty: 1086
Rejestracja: ndz lis 05, 2006 12:59 am

Post autor: Roxanne » czw sty 17, 2013 10:37 pm

Jowita, nie tyle co myślę ja o snach, bo myślenie jest z głowy...
Ale np. w tradycji rdzennych Hawajczyków (i nie tylko, ale ta akuratnie jest mi dość dobrze znana) istnieją dwie krainy, obszar dnia i nocy.
Przed udaniem się na spoczynek w danych społecznościach odprawiano ho'oponopono - oczyszczenie z ciężkich emocji danego dni, żeby nie wnosić ich ze sobą do krainy snu - Po, ponieważ w niej spotyka się wg nich swoich przodków i bliskich, których już nie ma po tej stronie.

Może zrób sobie takie mentalno-energetyczne oczyszczenie przed snem i połóż się z intencja rozmowy. Wtedy będziesz miała większą gwarancję, że na jego odpowiedzi nie maja wpływu Twoje emocje i że to jego słowa, uczucia...

A dlaczego chcesz koniecznie znać przyczynę? (pytam, bo wszystko jest względne, tyle historii, ile osób). I czy jest coś jeszcze, co mogło by Ci pomóc lepiej się poczuć? (oprócz gwarancji, że wiesz na pewno, co go do tego skłoniło)
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante

jowitastogi
Posty: 12
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 11:30 pm

Post autor: jowitastogi » czw sty 17, 2013 10:52 pm

Ja porostu nie mogę uwierzyć ze już go nie ma,ze już go nie zobaczę,to był prze dobry i kochany człowiek,zawsze pogodny i uśmiechnięty,radość biła od niego,zawsze wspierał moja mamę w jej chorobie(depresja,lęki)a sam posunął sie do czegoś takiego dla mnie to zagadka cholerna zagadka,co się stało ze 2 miesiące przed śmiercią zaczął się źle czuć,przestał normalnie sypiać,schudł 10 kg,martwił się czymś strasznie ale czym?:(zaczął w końcu leczyć się u psychiatry bo już zaczęły sie myśli samobójcze,ale przecież takie myśli nie biorą sie od tak sama choruje od lat na depresje i nerwice lękową,coś musiało go bardzo załamać a ja chce wiedzieć co:(:(

Willmaster
Posty: 498
Rejestracja: wt sty 24, 2012 11:46 pm

Post autor: Willmaster » pt sty 18, 2013 2:05 am

A tak poważnie przechodzę straszną tragedie i każdego dnia zastanawiam się dlaczego to sie stało,co skłoniło tego człowieka do takiego czynu,mnóstwo pytań mi sie nasuwa a co myslicie o snach?wierzycie w nie?jeśli ktoś we śnie wyznaje dlaczego to zrobił to wierzyć czy nie?
Ja straciłem 2 wujków którzy byli mi bardzo bliscy, bardziej niż duch którego zobaczyłem. A ostatnio jeden z wujków nawet mi się przyśnił, ale nie biorę tego za jakiś kontakt, a za beton (umarł na raka, a śniło mi się coś z wężykiem do transfuzji), fantazję senną, nie było w tym śnie nic nadzwyczajnego, nic odkrywczego. Czasem nasz umysł może stworzyć sen ze zmarłym (wystarczy o czymś często myśleć), ale to nie znaczy że nas na prawdę odwiedził.

A zrobił to co zrobił, hmmm... bo zrobił? A może chcesz uduchowioną odpowiedz? A może oczekujesz takiej odpowiedzi jaką chcesz usłyszeć? Nad czym tu filozofować, nie dowiesz się dlaczego to zrobił jeśli nie zostawił listu, czy informował cię że chce umrzeć i dla czego?
No ale z tego co piszesz to miał myśli samobójcze, leczył się nawet, wow. Zastanawiasz się nad tym i myślisz że to nie bierze się od tak, ale zawiodę cię, to czasem bierze się od tak, i nie ma żadnego podłoża, żadna terapia wtedy nie pomoże, tylko leki i to nie zawsze.

Niektórzy giną w wypadkach inni zostają zamordowani, a niektórzy giną śmiercią samobójczą, bywa, czy lepiej byś się poczuła gdyby został zamordowany, czy zniknęłyby wtedy twoje pytania nad powodem?
Człowiek bez boga jest jak ryba bez roweru.

jowitastogi
Posty: 12
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 11:30 pm

Post autor: jowitastogi » pt sty 18, 2013 9:26 am

Całkiem możliwe Willmaster ze nie zadawała bym tych pytań gdyby zginął w wypadku lub był chory,ale gdy człowiek po 7miesiącach ślubu wiesza sie a przed jeszcze podcina sobie żyły to musiał z czymś strasznie się męczyć,mam wyrzuty ze nie mogłam mu pomóc:(
Przykro mi z powodu wujków:(

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » pt sty 18, 2013 9:35 am

Jowita,sama depresja może być powodem,nie miej wyrzutów choć dobrze rozumiem,że chciałabyś poznać przyczynę.To straszne co przeżyłaś i przeżywasz,ściskam Cię cieplutko
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

hrabia
Posty: 977
Rejestracja: ndz sty 22, 2012 10:41 pm

Post autor: hrabia » pt sty 18, 2013 11:17 am

"Chciałam jeszcze zapytać Was czy jak ciało jest normalnie chowane albo spalone jest to jakaś różnica co się dzieje z człowiekiem dalej po śmierci? "

Niektórzy wierzą że pogrzeb/pozbycie się ciała Powinien odbyć się kilka dni po śmierci w tym czasie żegnając jego ducha i uświadomić mu żeby teraz zmienił światy... Jest kilka dokumentów które mówią że do hospicjum przychodziła rodzina żeby go zabrać mimo że osoba jeszcze żyła to odeszli po tygodniu umarł i może wtedy przyszli... Teraz można wywnioskować że po śmierci przychodzą bliscy lub jakaś osoba i pomaga nam opuścić ten świat. A co do palenia ciał tutaj moja wiedza jest bardzo skąpa osobiście uważam że lepiej palić ciało. Dlaczego? Po pierwsze tak robili ongi a nasi przodkowie chyba byli bardziej rozwinięcie pod względem duchowym, a po drugie to jest jakiś rytuał który ma na celu pokazanie duszy że to jego koniec, nie ma tutaj co go trzyma i jego ciało doczesne jest takim symbolem, symbolem życia doczesnego...
Poganie odrodzą się niczym feniks z popiołów!

Kamulek
Posty: 91
Rejestracja: pn lip 16, 2012 8:08 am

Post autor: Kamulek » pt sty 18, 2013 7:21 pm

Tak sobie poczytuję, zwykle nie mam odwagi sie odezwać, ale zastanawiam się, dlaczego na forum , ktore jest teoretycznie na temat "afterlife" wypowiadają się ludzie, którzy nie wierzą w afterlife. Nie tylko nie wierzą- nie dopuszczaja nawet takiej mozliwosci i innym wybijają ją z głowy. No dziwne...
Ula

Mirek1
Posty: 706
Rejestracja: wt lut 08, 2011 12:43 pm

Post autor: Mirek1 » pt sty 18, 2013 7:26 pm

Bo to dziwna osoba. Zawsze pojawia się tam gdzie ją nie chcą.
Najpierw wiara, później dowód.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kontakt ze zmarłymi”