Post
autor: Wlodek » pn lut 13, 2012 3:29 pm
Staram się raczej nie używać tzw ciętego języka ale jak mi ktoś całkowicie nie daję żyć to się potrafię obronić.
Również sam nie zaczynam kłótni bo nic dobrego nie wnoszą.
Co do Twojego pytania to kilka razy na nie odpowiadałem w takiej czy innej formie , ale napisze jeszcze raz.
Jeśli za ucznia czy studenta odrabiać wszystkie sprawdziany , lekcje i zdawać jego egzaminy to kiedy on w końcu dostanie dyplom ukończenia nauki to będzie to poświadczenie jego wiedzy i umiejętności , czy tylko kawałek bezwartościowego papieru.
Tak jest i w duchowości, nie ma drogi na skróty i jeśli ktoś takiej szuka to oczywiście znajdą się dobroczyńcy którzy będą się mienili istotami światła którzy za nas odrobią lekcje ,za jakąś na początku drobną przysługę , choćby troszkę naszej życiowej energii a jak już pozwolimy podpiąć mała niteczkę którą ona popłynie to stopniowo ona będzie powiększana do wielkich rozmiarów a nam się wmawia ze to dla naszego dobra itd.
Żeby taką niteczką płynęła tylko nasza energia to byli byśmy tylko trochę osłabieni , ale równocześnie jest tym kanałem podsyłana do nas szkodliwa zatruta energia która zawiera sugestie i szkodliwe ogłupiające programy którymi jest ogłupiana nasza
podświadomość.
Po jakim czasie takiej współpracy jesteśmy tak zmanipulowani że przechodzimy na czarną stronę , bo nam wgrano że czarne jest białe i na odwrót.
Prawo Boże mówi że ludzie sami muszą się nauczyć o zaświatach tutaj na Ziemi i na ten temat mamy dużo wiedzy od kościelnej po książki pisane przez świetlistych i mądrych ludzi.
Choćby Monroe i inni.
Jeśli już jesteśmy w zaświatach to to wiemy i tam uczymy się nadal .
Ale to co mama się tutaj nauczyć to tutaj i nie ma skrótów.
Jeśli ktoś ich szuka to wpada w pułapkę z której niezmiernie trudna wyjść bo mamy wielką wgraną nam pewność że dobrze robimy , choć inni widzą ze tak nie jest , ale my tego nie przyjmujemy do wiadomości bo nasze wybujałe ego wmawia nam nieomylność.
Tobie się na razie udało choć pociemniały Ci czakry i podświadomie Ci co nieco wmówiono.
Tyle postów na ten temat napisałem i jak widzę dały tylko tyle że wyciągacie z tego jedynie wniosek że was obraziłem twierdząc że jesteście opętani Ty i inni.
A ja tylko tłumaczę jak działo prawo karmy i nikogo nie chcę obrażać .
Ale jak to mówią - uderz w stół a nożyce się odezwą , wiec niech każdy się nad sobą zastanowi czy te nożyce to nie głos intuicji rozsądku , aby przemyśleć swoje decyzje , czy czasem nie idziemy w pułapkę a nie obwiniać mnie że staram się podzielić swoja wiedzą z innymi.
Włodku skąd taki wniosek wyciągnąłeś, że jestem opętany ?
Paul wydaje mi się że jak sam się nad tym zastanowisz to będzie lepiej.
Ja napisałem do czego prowadzą konkretne działania a Ty sam sobie to do siebie przypinasz i może masz rację.
Ja Ciebie nie atakuje więc co Chcesz odemnie ?
Nie mam zamiaru wdawać się w kolejną kłótnie bo nic dobrego na pewno nie wniesie.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.