Uzdrawianie relacji reinkarnacyjnych

Tutaj wybieramy się wspólnie, by odzyskiwać utracone aspekty wybranych osób, oraz na poznawcze poszukiwania naszych, bądź czyichś przeszłych wcieleń..
Grey Owl

Uzdrawianie relacji reinkarnacyjnych

Post autor: Grey Owl » śr paź 07, 2009 2:45 pm

W ramach porzadkowania, wybralismy sie z Wlodkiem do miejsca, gdzie winnam uzdrowic relacje karmiczna dajaca mi sie tu-teraz mocno we znaki.

Mowilam glosno co zobaczylam :

Brzeg morski ze wzburzonymi falami. Na nich to pojawiajaca sie, to znikajaca kobieta, ktorej spodnice podczas zanurzen wydymaja sie jak balon. Kobieta na oko czerdziestoletnia, lekko przy kosci. O, widze, ze ma zwiazane z tylu rece.

W mych myslach pojawila sie rote : "Bylas wiedzaca wiedzma i za to cie utopili."

Wlodek : Tak, babeczka przy kosci. Zbadam w jakim kolorze miala czakre. Lila. Nie dziwota, ze sie tak zgniewala i ja trzyma.

Znow slysze w myslach rote : "To brzeg dzisiejszej Portugalii. Wtedy panowala tam Hiszpania, a Kosciol robil porzadki."

Wlodek na przemian ze mna zaczal przemawiac do uwiezionej gorycza w tej scenie kobiety. Slalismy milosc i kojace energie.
Nagle wszystko zniklo jakby tasma filmu sie zerwala.
Poczulam w sercu w miejsce goryczy - obojetnosc wobec tego wydarzenia. Jakby wydarzenie bylo wlasnie tylko filmem, ktory trzeba bylo zaliczyc.

Na marginesie : od kiedy pamietam nie lubie hiszpanskiej urody, muzyki, tancow, ubiorow, zwyczajow.
Intuicyjnie czulam dlaczego w takiej ilosci mieszkancy Hiszpanii byli konkwistadorami, a potem niszczyli slady indianskiej kultury i wiary.
Czulam powiazania miedzy tamta przeszloscia, a wojna w Hiszpanii w latach 30-tych, oraz pozniejsze nastanie Franco.
Jakos wiedzialam, dlaczego ziemie Hiszpanii byly dobrym poligonem cwiczebnym dla rodzacych sie totalitaryzmow : rosyjskiego i niemieckiego.

Od malego nie lubialam zanurzac glowy nawet w wannie. Nie nauczylam sie tez dlatego plywac.

Dziekuje Wlodku za pomoc :placze: :)

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » śr paź 07, 2009 3:01 pm

Fajnie. Mam nadzieję, że mój nick Cię nie drażni? Ja za to mam dobre wspomnienia z Peru.. ;)
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » śr paź 07, 2009 4:53 pm

Conchi !
Oryginalne wierzenia oraz kulture rdzennych mieszkancow Ameryk zglebialam z pasja wiele lat ! Wiec nic mi nie przeszkadza, a wrecz pasi ! Przy Twoim nicku dlugo bylo zdjecie dziewczyny o rysach indianskiej Conchity, nie hiszpanskiej.

Lubialam obmedytowywac indianska kamienna rzezbe, czy malarstwo. Tak inne od europejskiego. Opowiada inne opowiesci...opisuje inne krajobrazy...przywoluje nawet odmienne zapachy.

Zglebialam takze historie podboju Ameryk ( czyli np.cegly Prescotta z ceramowskiej serii, albo sfabularyzowany trojksiag naszego Osterloffa, i caly Hyerdal...i Kodeksy...mitologie... ).
A zaczely sie i rozwinely te moje zainteresowania od zupelnego przypadku. Ale to juz calkiem inna historia.

Leoncio !
Na wode nie jestem uczulona. Lubie wode i lubie siedziec w niej godzinami, byle glowa byla na wierzchu. Nawet skakac do wody lubie, gdy wiem, ze dosiegne dna z glowa ponad nia.

A wogole zawsze woda zachwycala mnie jako zjawisko. Juz sam jej wyglad. Cudowna. A gdy jeszcze zainteresowalam sie kamieniami polszlachetnymi (na uwage ktorych zwrocili mi Indianie z moich lektur), to na moj prywatny uzytek, wode uznalam za plynny krysztal. Taka dojrzalam w niej istote.
I to zanim zainteresowano sie sposobem jej krystalizacji w zaleznosci od wibracji tonow, slow...

Znaczenie wody dla zycia na Ziemi...
Energia Stworcy jako woda zycia...
Wszystkie te paralele...

astonmartin

Post autor: astonmartin » śr maja 04, 2011 12:20 pm

grey z tobą jest nie tak jak cie czytam leję po scianach ze smiechu co ty bredzisz ?

kosaa997
Posty: 52
Rejestracja: wt sty 04, 2011 4:28 pm

Post autor: kosaa997 » wt maja 24, 2011 9:49 pm

co tam widzisz śmiesznego ? :)
najbardziej śmieją się Ci którzy niczego nie doświadczają i mają tacy najwięcej do powiedzenia :)

cudowne doświadczenie, nie każdemu jest dane doświadczyć coś tak przejmującego, podziwiam i chylę głowę :)

onna14
Posty: 1
Rejestracja: czw maja 19, 2011 9:54 am

Post autor: onna14 » wt maja 31, 2011 10:36 am

kurcze, ja też chciałabym zobaczyć moje poprzednie wcielenia
MW

Ancik
Posty: 137
Rejestracja: czw kwie 28, 2011 10:58 pm

Post autor: Ancik » śr wrz 28, 2011 11:50 pm

chciałabym, żeby ktoś zabrał mnie w przeszłość, żebym mogła rozwiązać swoje problemy osobiste, partnerskie - dlaczego uciekam od miłości, dlaczego boję się zakochać, a jak już się stanie - nie umiem być szczęśliwa, trafiam na niewłaściwe osoby, zle lokuje uczucia, ... :?

Wprawdzie przemieszczałam się wiele razy do poprzednich wcieleń, ale nie wiem już, czy to, co robiłam było rzeczywiście poznawaniem ich. Mam wiele wątpliwości.

Poza tym nie wiem (duchowo), kim jestem, skąd pochodzę, jak starą jestem duszą, im więcej dociera do mnie in formacji, sygnałów, tym więcej mam wątpliwości. :(

Mogę poprosić kogoś o pomoc, wsparcie i rozmowę?
Nie chcę ze wszystkim "latać" do Włodka i tak za dużo mu się narzucam.

Mirek1
Posty: 706
Rejestracja: wt lut 08, 2011 12:43 pm

Post autor: Mirek1 » czw wrz 29, 2011 1:04 pm

Boisz się zakochać, ponieważ boisz się być skrzywdzona. Każdy związek rozpatrujesz po przez cierpienie z powodu źle ulokowanych uczuć.
Najpierw wiara, później dowód.

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » czw wrz 29, 2011 2:30 pm

Ach te podwójne posty.
Ostatnio zmieniony czw wrz 29, 2011 2:44 pm przez Wlodek, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » czw wrz 29, 2011 2:32 pm

Usunięty podwójny post ale znalazłem dla niego temat.
Zgadnij Mirku ile ty masz takich wcieleń na karku?
I ile z nich ma lokatorów?
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » czw wrz 29, 2011 2:40 pm

]Ancik i tak na mnie trafiło.
Masz kilka nie odprowadzonych poprzednich wcieleń ,które miały takie właśnie problemy jakie opisujesz i powodują że spotyka Cię to co ich za życia.
Nie jest to oczywiście tylko ich zasługa bo lista przyczyn jest dłuższa.
Poprzez różne nie odprowadzone wcielenia oddziałują na Ciebie , jak i na większość ludzi na Ziemi ciemne demoniczne dusze , a robią to bardzo sprytnie bo wewnętrznymi połączeniami z naszymi poprzednimi żywotami i jest to sprytne bo z wierzchu nic nie można namierzyć , a jednak są i szkodzą skutecznie.
Połapałem się w tym jakiś czas temu wychodzi na to że najskuteczniejszą metodą aby się tego pozbyć jest odprowadzać swoje wcielenia.
Najmocniej na nas działają przez te wcielenia które z powodu napływu jasnej energii się częściowo jakby obudziły i mają przez to silny dostęp do nas i co za tym idzie złe duchy też.
Nie wszystkie nasze poprzednie wcielenia mają takich lokatorów , ale wiele niestety ma bo gdyby miały dobre życie to by się same odprowadziły do nieba.
O tym jak odprowadzać dusze do nieba często piszę , toteż nie będę się powtarzał ale jak będą pytania w tym temacie to w miarę możliwości postaram się odpowiedzieć.
W każdym razie nadchodzą czasy ze większość ludzi będzie sie musiała zmierzyć z problemem nie odprowadzonych a obudzonych poprzednich wcieleń więc temat jest na czasie.
Jak obserwuje ludzi którzy maja po kilkanaście wcieleń gotowych do odprowadzenia a nic nie robią bo mają to gdzieś, to przykro patrzeć jakie mają problemy życiowe , zdrowotne jak i psychiczne, wali się im życie na głowę ale za nic się nie zgodzą że to ich karma się o nich upomina i należało by się tym zająć.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » czw wrz 29, 2011 4:17 pm

Zgadzam się z tym co Włodek napisał, ale jeszcze nie natrafiłem na żadną książkę która mówiła by o odprowadzaniu poprzednich żywotów.

meduz
Posty: 966
Rejestracja: pt sty 21, 2011 10:35 pm

Post autor: meduz » czw wrz 29, 2011 8:24 pm

Włodku a powiedz, jak samemu to zrobić ?
Kilka tygodni temu trafiłem na jakiś artykuł własnie o energii chrystusowej, czakrze korony i egzorcyzmach, było tam mniej więcej opisane jak to działa, także sądze że każdy mogłby spróbować.

Mogłbyś napisać jak się do tego zabrać ?

No i jak odróżnić swoje poprzednie wcielenia od zwykłych wyobrażen ?

Ja często będąc w jakimś miejscu, znajdując się w jakichś okolicznosciach mam wrażenie że nakłada się na jedno miejsce kilka obrazów i nagle doznaje szeregu odczuć
Np wchodząc w interakcje z jakimś czlowiekiem, wydaje mi się, że potrafię stwierdzić czy już się z nim spotkałem czy nie i jakie mamy wobec siebie plany karmiczne, ale jednoczęsnie cięzko mi to ubrać w słowa, także staram się na tym nie skupiać..

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » czw wrz 29, 2011 8:54 pm

Dobra jest medytacja 2 serc w intencji wcieleń, rozmowa z nimi- chociaż ich nie słyszysz mów im co mają robić żeby się oczyścić. Zabieraj ich razem z Opiekunami do duchowych krain które są w twojej wyobraźni (piękne ogrody itd).

Ancik
Posty: 137
Rejestracja: czw kwie 28, 2011 10:58 pm

Post autor: Ancik » czw wrz 29, 2011 10:04 pm

Dziękuję, cały czas je odprowadzam, ale one są szybsze ode mnie w gromadzeniu się przy mnie. Stale robię to, co trzeba :) Trochę nie nadążam :) Czyli dużo czasu potrzebuję, żeby się z problemami uporać. Pewnie nie starczy mi życia, żebym zdążyła poprostować wszystkie sprawy życiowe.
Na szczęście, jeśli zdążę w tym wcieleniu wszystko porobić, to następne będzie dużo lepsze. :) I to jest pocieszające, że kiedyś tam na pewno sobie z tego skorzystam.:)

Mirek1
Posty: 706
Rejestracja: wt lut 08, 2011 12:43 pm

Post autor: Mirek1 » pt wrz 30, 2011 1:35 pm

Wlodek pisze:Usunięty podwójny post ale znalazłem dla niego temat.
Zgadnij Mirku ile ty masz takich wcieleń na karku?
I ile z nich ma lokatorów?
A co to teleturniej prowadzisz? Kiedyś Cię zapytałem jak samemu się o nich dowiedzieć, nie potrafiłeś mi odpowiedzieć. Poza tym mnie to nie przeszkadza, a Tobie nie pozwalam ingerować w moje wcielenia. Więc jak nie chcesz mieć kłopotów od opiekunów to daj sobie spokój.
Najpierw wiara, później dowód.

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » pt wrz 30, 2011 4:22 pm

Każdy może Cię sprawdzić, ponieważ nie masz żadnych osłon, a co za tym idzie jesteś ogólno-dostępny :). Jak samemu sie dowiedzieć: OOBE itd.

pijawka

Post autor: pijawka » pt wrz 30, 2011 6:05 pm

ludzie nikt wam nie namiesza we wcieleniach póki sami nie dacie na to przyzwolenia i wiary .
Ostatnio zmieniony wt paź 25, 2011 11:26 am przez pijawka, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Odzyskiwanie aspektów”