Zmarły ojciec
Zmarły ojciec
Dzisiaj wchodząc do klatki rąbnełam się w łeb. Porządnie. Wróciłam do domu i położyłam się spać, spałam 6 godzin, nie wiem czy to coś poważnego, pewnie się wyklaruje, głowa mnie boli to fakt. Ale przyśnił mi się sen, w którym wracając do domu, spotkałam w progu ojca, on mi otworzył drzwi, (nie żyje od 3 lat). Ucieszyłam się na jego widok, mówię, co tutaj robisz, takie moje też i zdziwienie, że jest. Weszliśmy razem do łazienki, szkoda że nie pamiętam o czym rozmawialiśmy.
Hi hi tyle że u mnie najpierw były obrazki, później fleshe, teraz są filmy, hi hi, a ojca to już wczesniej widziałam u siebie w domu, na żywo:) Tyle, że strasznie wtedy prosiłam przewodnika, że ja nie jestem gotowa na coś takiego, i od tamtej pory nie widzę, i jest mi z tym całkiem dobrze. Pojawienie się taty we śnie było przyjemne, bardzo się ucieszyłam że go zobaczyłam, zupełnie inaczej niż kiedys. No ale to pewnie wynik warsztatów z radykalnego wybaczania:)
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm