Pytanie Pijawki

Jeśli masz jakieś watpliwości dotyczące samego obcowania ze światem niefizycznym, lub nie wiesz czegoś o nim, zapytaj tutaj..
Grey Owl
Posty: 154
Rejestracja: wt sty 18, 2011 1:14 pm

Pytanie Pijawki

Post autor: Grey Owl » wt sty 25, 2011 4:22 pm

Cytuje dzisiejszy post Pijawki, zakladajac temat pod dyskusje :

Gdyby ktoś zechciał wytłumaczyć co jest winą błędnych kontaktow bądź przekazów ? Rozmawiałam z wieloma osobami i na pytanie o Jezusa otrzymałam takie odp. :

1.Jezus nie istniał
2.Jezus nie umarl na krzyzu
3.Ukrzyzowanie nie było fizyczne tylko duchowe
4.Jezus to zwykły nauczyciel ,jest w ktoryms tam fokusie

Skąd taka róznorodność odpowiedzi ,przecież jest 1 swiat astralny,prawda ?
Zeglujacymi lampionami jestesmy... wsluchujacymi w tchnienia... przez eony... w drodze...

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » wt sty 25, 2011 6:40 pm

Świat astralny jest jeden ale posiada ogromną wielowymiarowość. Do tego dochodzi kwestia postrzegania poprzez pryzmat swojej istoty. To powoduje, że następują bardzo duże zniekształcenia postrzegania spowodowane zaburzeniami energetycznymi na matrycy. Mówiąc prostszymi słowami im bardziej rozwinięta świadomość danego człowieka, tym zniekształcenia są mniejsze, bo mniejsze są ograniczenia w odbiorze danych pasm rzeczywistości. Informacje które docierają nie są obciążane przez świat iluzji czasu i przestrzeni ( 3 wymiary, liniowość czasu ), ale pochodzą z rzeczywistości wyższego rzędu. Zatem dochodzimy do zagadnienia względności prawdy. Każdej prawdzie można przeciwstawić inną "przeciwprawdę". Obie będą odzwierciedleniem danej rzeczywistości postrzeganej przez świadomość. Każda jednak będzie pochodziła z innego jej poziomu.

pijawka

Post autor: pijawka » wt sty 25, 2011 6:55 pm

Czyli nasze postrzeganie ma istotny wpływ na informacje ze swiata astralnego ?

W takim razie jak dojść ,która odpowiedz jest prawdą ? Czy może jest kilka prawd zależnie od poziomu jej pochodzenia jak np. daltonista powie ,ze czerwony kwiatek jest brązowy i nie skłamie ,bo on go tak postrzega...

Wyżej przytoczyłam odpowiedzi róznych osób ,która więc nie jest przekłamaniem ? Jak rozpoznać prawdę ? Co można nazwać prawdą , bo :

odpowiedź ateisty będzie sprzeczna z opinią wierzącego dlatego mi zależy na prawdzie tej jedynej .

Załóżmy ,ze jestem czystą kartką-nie ma we mnie przekonań i na pytanie o Chrystusa dano mi kilka odpowiedzi .I co teraz ? Komu uwierzyć ? Bo jako katoliczka będę negować wszystko co nie zgadza sie z moją wiarą .

A teraz wracając do kontaktów ze zmarłymi .Osoba je wykonująca musi być na wyżśzym poziomie duchowym ,pozbawiona ego ,bo inaczej przekaz będzie błędny ?Zapytam wprost ,czy jest tu osoba ,której udało się wygrać z własnym ja ?

Daltar ,dziękuję :)

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » wt sty 25, 2011 9:49 pm

Ojej, poruszyłaś tutaj tyle kwestii, że gruntowna próba odpowiedzi na te wszystkie pytania miała by objętość książki :)

Czyli nasze postrzeganie ma istotny wpływ na informacje ze swiata astralnego ?

Tak, ma wpływ bo informacje są przepuszczone przez pryzmat naszych doświadczeń, przekonań i generalnie naszej jaźni. Pojawia się tutaj kwestia tak zwanego "interpretatora" który przetwarza dane uzyskane z przestrzeni subtelnych na podstawie bazy jaką posiada. Na dodatek kieruje się często bardzo "pokrętną logiką" Opanowanie interpretatora i niejako "zaprogramowanie go" do ścisłej współpracy jest rzeczą trudną i czasochłonną, wymagającą dużej ilości konkretnych ćwiczeń. Są szkolenia zajmujące się tym zagadnieniem.

W takim razie jak dojść ,która odpowiedz jest prawdą ? Czy może jest kilka prawd zależnie od poziomu jej pochodzenia jak np. daltonista powie ,ze czerwony kwiatek jest brązowy i nie skłamie ,bo on go tak postrzega...


Przykład z daltonistą wydaje mi się trafiony. Dojście prawdy w kwestiach nie podlegających ścisłej weryfikacji jest możliwe jedynie z poziomu głębokiej intuicji leżącej poza logicznym, egotycznym umysłem. Umysł w sytuacji nieweryfikowalnej nigdy prawdy nie dojdzie.


Wyżej przytoczyłam odpowiedzi róznych osób ,która więc nie jest przekłamaniem ? Jak rozpoznać prawdę ? Co można nazwać prawdą , bo :

odpowiedź ateisty będzie sprzeczna z opinią wierzącego dlatego mi zależy na prawdzie tej jedynej .


Jak już napisałem nie ma prawdy tej jedynej, natomiast możemy pokusić się o prawdę wyższego rzędu. A teraz ja zadam Ci pytanie. A jak czujesz? ;)

Załóżmy ,ze jestem czystą kartką-nie ma we mnie przekonań i na pytanie o Chrystusa dano mi kilka odpowiedzi .I co teraz ? Komu uwierzyć ? Bo jako katoliczka będę negować wszystko co nie zgadza sie z moją wiarą .

W tym przypadku poza tym kto pyta jest ważne kto odpowiada. I znowu zadam to samo pytanie: A jak Ty czujesz( nie myślisz, ale czujesz)? Która odpowiedź jest prawdziwa?

A teraz wracając do kontaktów ze zmarłymi .Osoba je wykonująca musi być na wyżśzym poziomie duchowym ,pozbawiona ego ,bo inaczej przekaz będzie błędny ?

Nie, nie musi być na wysokim poziomie świadomości, aby uzyskać przekaz, choć jakość i głębia tego przekazu będzie podyktowana właśnie stopniem zrozumienia.
Tu dochodzi wiele czynników takich jak stan zasobów energetycznych danej osoby podczas odczytu przekazu, czystość matrycy energetycznej, kwestia podłączonych obcych świadomości na zasadzie pasożytniczej itd. Zatem rodzi się pytanie, czy głębszy i bardziej wiarygodny przekaz zostanie zrealizowany przez osobę o wysokiej świadomości, ale zaniedbaną energetycznie z np. poblokowanymi czakrami serca i trzeciego oka, czy przez mniej zaawansowaną istność , ale oczyszczoną, wyciszoną i naenergetyzowaną. Tu odgrywa rolę ogrom czynników.


Zapytam wprost ,czy jest tu osoba ,której udało się wygrać z własnym ja ?


Ale dlaczego ktoś miałby wygrywać z własnym ja? Jakiekolwiek "siłowe" rozwiązania są krokiem wstecz. Tylko pełna akceptacja wszystkich składowych naszej istoty takimi jakie są naprawdę powoduje integrację. To ciężka praca i bez zrozumienia tego i wcielenia w życie nie będziemy w stanie poszerzyć swojej świadomości. Zatem czy jest tu osoba, której udało się w pełni "połączyć serce z rozumem"? Nie wiem, ale nie wątpię w to, że są na tym forum osoby, które bardzo się starają, aby tego dokonać.

Pozdrawiam serdecznie i ciepło oraz życzę owocnych dociekań tych fascynujących tematów :)

pijawka

Post autor: pijawka » śr sty 26, 2011 6:37 am

Daltar ,oczywiście ,że wybieram odpowiedź zgodną z moimi przekonaniami ,ale ....nie wiem czy to strzał w dziesiątkę.Wychowano mnie w religii katolickiej i dla mnie pewnikiem jest ,że Chrystus został ukrzyżowany dla naszego zbawienia /// Wygląda na to ,że świadomość człowieka ma wiele do powiedzenia i może namieszać ....

O ego pytałam odnośnie swojej osoby ,kazdego dnia podejmuję walkę i z reguły przegrywam :lol:

Daltar ,dziękuję za wyczerpujące wyjaśnienia ,dzięki Tobie troszkę inaczej zaczynam postrzegać pewne sprawy .

astonmartin

Post autor: astonmartin » czw sty 27, 2011 4:38 pm

pijawko nie wiesz ze nikt oprocz Daltara nie odpowie na twoje pytania bo zyje w iluzji . Oprocz daltara wszyscy tutaj są chorzy psychicznie . Nie trzeba mocnego iq by wiedziec ze do prawdy i Boga nie potrzeba nam aniolow i innych opiekunow. Ci wszyscy tutaj ludzie bratają sie z podszywami aniolow i dostają oszukancze przekazy . Uwazaj na tych chorych ludzi bo mają nasrane w bereciki.

pijawka

Post autor: pijawka » pt sty 28, 2011 9:51 am

Mam swój rozum ,poza tym swoje wątpliwości / uwagi można wyrażac łagodniejszym tonem - taka moja rada na przyszłość:)

Grey Owl
Posty: 154
Rejestracja: wt sty 18, 2011 1:14 pm

Post autor: Grey Owl » pt sty 28, 2011 11:34 am

Ta pigulowa, a jednak bogata w informacje odpowiedz Daltara jest swietna. :idea:

Odpowiem wiec jedynie w swoim imieniu, gdzie Daltar w cudzym imieniu odpowiedziec nie mogl.
Czy jako kontaktujaca, czuje sie wyzsza w duchowym rozwoju ?
Nie. Te umiejetnosc kazdy z nas nosi w sobie. I kazdy moze rozbudzic.
Natomiast, aby taki kontakt wykonac, trzeba wejsc najpierw w tzw. odmienny stan swiadomosci, czyli taki, w ktorym takze nasze energetyczne narzady zmyslow zaczynaja dzialac. Lecz to przytlumia z kolei odbior naszych ziemskich narzadow zmyslu.
I gdybysmy w takim odmiennym stanie przebywali dluzej, to ryzykujemy nie zawsze smieszne przygody w naszym zyciu. Np. przejscie na czerwonym swietle, zalanie zimna woda kawy itp... :lol:
Jak zatopiony w myslach pan profesor, ktoremu pasek od plaszcza ciagnie sie po ziemi i wchodzi wprost w latarnie mowiac przepraszam ;)
Poza tym cale zycie jestem ostrozna jesli chodzi o stany ducha, w ktorych czuje sie poczucie wielkiej misji, bycia wybranym, czy wlasnie wyzej rozwinietym itp... Ostrozna i u siebie, i u kogos.
Nie chcialabym w ten sposob zostac zarazona spiskowa teoria dziania sie rzeczywistosci. To bardzo ogranicza w widzeniu Swiata.

A co do rozmowy o roznicach przekonan w spojrzeniu na Postac Jezusa, to poniewaz pare lat grzebalam w ksiegach kanonicznych, pozniej apokryficznych, a nastepnie w opracowaniach historycznych - by porownac sobie przekazy glownych swiatowych religii ; a potem jeszcze porownywalam to wszystko ze znajdowanymi opowiesciami zaniklych juz, i jeszcze istniejacych na Ziemi religii cywilizacji starozytnych, a takze plemiennych, druidycznych - to moglabym na Twoje zyczenie podzielic sie z Toba watkami wspolnymi jakie znalazlam.
Ale nie chcialabym przy tej okazji naruszyc czyichs uczuc religijnych, wiec wolalabym na PW.
Albo bede zaznaczac w odpowiednich miejscach : "Prosze dalej nie czytac, bo tekst moze ranic takie uczucia".

Pozdrawiam :)
Jola
Zeglujacymi lampionami jestesmy... wsluchujacymi w tchnienia... przez eony... w drodze...

pijawka

Post autor: pijawka » pt sty 28, 2011 11:41 am

A co do rozmowy o roznicach przekonan w spojrzeniu na Postac Jezusa, to poniewaz pare lat grzebalam w ksiegach kanonicznych, pozniej apokryficznych, a nastepnie w opracowaniach historycznych - by porownac sobie przekazy glownych swiatowych religii ; a potem jeszcze porownywalam to wszystko ze znajdowanymi opowiesciami zaniklych juz, i jeszcze istniejacych na Ziemi religii cywilizacji starozytnych, a takze plemiennych, druidycznych - to moglabym na Twoje zyczenie podzielic sie z Toba watkami wspolnymi jakie znalazlam.
Ale nie chcialabym przy tej okazji naruszyc czyichs uczuc religijnych, wiec wolalabym na PW.


Jola ,bardzo proszę ,czekam na P.W.

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » pt sty 28, 2011 2:47 pm

To ciekawe co też napiszesz Grey Owl i może nie martw się czyimiś odczuciami,bo kto ma rozumieć to będzie,a kto ma swój odnośnik wiary nie przejmie się tym,co ktoś inny napisze.
Pijaweczko,a czemu nie na forum-to ciekawy temat.
Pozdrawiam.
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

pijawka

Post autor: pijawka » pt sty 28, 2011 2:59 pm

Pewnie .Co Ty na to Jolu ? Zgodzisz się napisać tutaj ? Niech Inni też poczytają ,bo temat jest szalenie ciekawy :)

pijawka

Post autor: pijawka » wt lut 01, 2011 6:47 pm

A czy to nie jest czasem tak, że te wszystkie przekazy /kontakty nie pochodzą od nas samych ? przecież ludzki mózg ma nieograniczone możliwości, ale i granicę błędu -stąd chybienia w Waszych przekazach ???----- i np.ktoś niedostatecznie rozwinie się za pomocą ćwiczeń i ma potem 80 procent kontaktów przekłamanych natomiast drugi , ktory przykładał się do nauki przoduje w trafnych ?

I te wszystkie zjawy ,opiekunowie czy przewodnicy nie są wytworem wyobraźni ?

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » wt lut 01, 2011 6:59 pm

PIja..no poprostu traw w 10 ! jeden z bardziej logicznie tu piszących ludzi,dał mi taką wskazuwkę (już się zapisałem) o kursie,który może spowodować,że i ja prosty czlek mogę poczuć to co NIEKTÓRZY ,którzy mowią,a właściwie piszą o kontaktach z drugą stroną.....
Mozg ma niesamowite możliwości kochani !
z Serca Pozdrawiam.
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

pijawka

Post autor: pijawka » wt lut 01, 2011 7:05 pm

Tak ,nasz mózg jest nieograniczony i ja bym się sklaniała ku tej tezie .Jak nieodpowiednio go wyćwiczysz masz iluzję i blef, wyszkolony prawidłowo daje cuda :)

MadziaKK
Posty: 425
Rejestracja: pt lip 13, 2007 6:22 pm

Post autor: MadziaKK » wt lut 01, 2011 10:32 pm

pijawka pisze:...
I te wszystkie zjawy ,opiekunowie czy przewodnicy nie są wytworem wyobraźni ?
nie, nie są, to jakbys powiedziala, ze krudi czlowiek jest wytworem wojej wyobrazni, naprawde mozna ich czuc bardzo "namacalnie", "słyszec" i zapomniec wlasciwie ze nie maja ciala fizycznego :)
pijawka pisze:...
Skąd taka róznorodność odpowiedzi ,przecież jest 1 swiat astralny,prawda ?
moim zdaniem, otrzymuejsz to co chcesz, wiec jesli chcesz odpowiedzi, ze istanial i w jakis sposob ci to pomaga w tym co masz "zaplanowane" dla siebie, to zawsze prawislowa odpowiedzia bedzie wlasnie taka. I czy istanial czy nie istanial, wlasciwie jaka to roznica, jesli chodzi glownie o to, zeby zyc w zgodzie z soba i ludzmi.

pozdrawiam serdecznie, Magdalena.

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » śr lut 02, 2011 9:46 am

Madzia uściślij,widzieć sposobem moenowskim czy fizycznymi zmysłami ?

Pozdro.
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

pijawka

Post autor: pijawka » śr lut 02, 2011 10:16 am

Sposób Moeonowski niezbyt mnie przekonuje, bo część kontaktów jest nieprawdziwa, tzn. konkrety są przekłamane albo obarczone błędem.

Madzia o jakim sposobie widzenia piszesz ? Dziękuję Ci za odp.:)

MadziaKK
Posty: 425
Rejestracja: pt lip 13, 2007 6:22 pm

Post autor: MadziaKK » śr lut 02, 2011 2:18 pm

A jaki to jest sposob moenowski? ;) Z tego co ja pamietam z jego ksiazek, to polecal na poczatek wyobrazic sobie (kogs, czy scenerie itp), ale to na poczatek, wszystko co sie dzieje potem nie jest wymyslone. A przebranie czy sceneria przeciez nie jest taka istotna, tylko to co uslyszymy w tejze rozmowie. A fizyczne zmysły?... sa "zawodne". Moim zdaniem kazdy widzi to co chce zauwazyc. Nie znaczy to wcale ze czegos nie ma tylko dlatego ze tego nie widzimy czy nie slyszymy. Po protu jak to nas nie interesuje to po co sobie glowe zawracac. A z drugiej strony to jesli nam zalezy mozemy sie "otworzyc" na to co nie bylo dotad widzialalne czy slyszalne i jakby to powiedziec "rozszerzyc" zakres naszych fizycznych zmyslow. Mysle ze to moze kazdy, zaden to dar.

pozdrawiam. :)
jakiś podpis :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy dot. świata niefizycznego”