jedna dusza, wiele wcieleń

Jeśli masz jakieś watpliwości dotyczące samego obcowania ze światem niefizycznym, lub nie wiesz czegoś o nim, zapytaj tutaj..
Szawełło
Posty: 41
Rejestracja: sob lut 25, 2012 8:21 am

jedna dusza, wiele wcieleń

Post autor: Szawełło » sob mar 10, 2012 10:24 am

Skoro jest jedna dusza, która wielokrotnie po opuszczeniu ciała materialnego (smierci fizycznej), może wcielac się w kolejne ciała - życia fizyczne ( w czasie liniowym przyszłym po ostatnim życiu fizycznym), to wynika z tego, że liczba dusz jest stała, a liczba ciał fizycznych związana z liczbą dusz? Ponadto skoro np. moja dusza jest w ciele fizycznym, to oznacza to,ze fizycznie moge spotkac tylko dusze wcielone. Oznacza to też że w okresie historycznym nie mogła moja dusza być w żadnym ciele żyjącym współcześnie ze mną. Ponadto wynika z tego,ze umierając uwalniamy dusze, która moze wybrac dopiero kim chce być w kolejnym wcieleniu - przy czym dziecko to musi być nienarodzone.
Powracajac po smierci w astral/lub poprzez hipnozę regresywną, mogę dowiedziec się w swoich przeszłych wcieleniach, które nigdy nie mogły żyć w jednym czasie (konieczna jest smierć celem uwolnienia duszy dla następnego ciała).
Czy dobrze myslę?
Szukam prawdy

moni2012
Posty: 19
Rejestracja: ndz sty 08, 2012 2:15 pm

Post autor: moni2012 » sob mar 10, 2012 12:25 pm

Szwełło, ja tu jestem początkująca, ale już zdążyłam wiele poczytać i tu i na innych forach, blogach, stronach. Wygląda na to, że wszystko bardzo dobrze podsumowałeś.

moni2012
Posty: 19
Rejestracja: ndz sty 08, 2012 2:15 pm

Post autor: moni2012 » sob mar 10, 2012 1:15 pm

Mam tylko wątpliwość, co do ilości ciał fizycznych związanych z ilością dusz. Bo o ile przyjmiemy, że liczba dusz jest stała, to niekoniecznie musi być tak, że liczba ciał fizycznych odpowiada liczbie dusz. Oczywiście może tak być, ale czyż nie może być też tak, że ciał fizycznych jest mniej (bo jeszcze muszą się narodzić fizycznie) i jakieś dusze "czekają" na ten moment, aby się w te ciała wcielić?

hahahel
Posty: 215
Rejestracja: wt sty 03, 2012 11:25 pm

Post autor: hahahel » sob mar 10, 2012 4:40 pm

Najpierw podsumujmy Szawełło Twoje przemyślenia :

a- liczba dusz jest stała
b- fizycznie można spotkać tylko dusze wcielone
c-kolejne wcielenie musi zacząć się od urodzenia
d-jednoczesne wcielenia nie istnieją

a) Ciężko w tych tematach znaleźć odpowiedzi, które można by bez żadnych wątpliwości uznać za prawdziwe. Z tego co czytałem to nowe dusze ciągle powstają- odrywają się od Boga w momencie kiedy zaczną postrzegać swoją indywidualność, zostaną wysłane w "świat" aby badać nieznane jego zakątki.

b) Żyjąc fizycznie można spotkać duchy, które błąkają się po świecie i które oczywiście ciała fizycznego nie posiadają, ale nie są wcielonymi istotami. Chyba, że chodzi o spotkanie innej osoby w ciele fizycznym, wtedy wiadomo, że nie da się spotkać nie wcielonej istoty posiadającej ciało fizyczne. Chociaż w tym wypadku można by pokusić się o stwierdzenie, że za pośrednictwem medium takie spotkanie z niewcieloną istotą, która korzysta z ciała medium jest możliwe.

c) Z tego co wiem istnieje zjawisko w którym istota wchodzi w człowieka zastępując jego miejsce. Może to być na zasadzie, że je zastępuje, lub ta osoba fizyczna użycza swoje ciało dla tej istoty.

d) Dusza potrafi się podzielić i w jednym czasie może żyć sobie parę wcieleń tej samej osoby. Nie wspominając już w ogóle o "czasie" i tym, że wszystkie wcielenia odbywają się jednocześnie a zmienia się tylko punkt postrzegania wcieleń jako przyszłe i przeszłe. Co też znaczy, że Twoje przyszłe wcielenie zaraz po tym może być w starożytnej Grecji. To Ty wybierasz swoją drogę ;).

Czy to co napisałem jest prawdą ? Ponoć tak, ale ja się na tym nie znam.

moni2012
Posty: 19
Rejestracja: ndz sty 08, 2012 2:15 pm

Post autor: moni2012 » sob mar 10, 2012 5:44 pm

Hahahel, a czy jak sobie wybiorę, że w przyszłym wcieleniu chcę być ponownie żoną tego samego mężczyzny, to mi się uda :)))

paul 023
Posty: 736
Rejestracja: śr maja 21, 2008 4:22 pm

Post autor: paul 023 » sob mar 10, 2012 8:09 pm

ja mam nadzieję, że w następnym wcieleniu nie będę Polakiem już :D

Za duży tu w PL bałagan i to nawet nie ma znaczenia czy dożyjemy zmian
czy nie. Bo po śmierci każdego z nas i tak będzie dalej bałagan jeśli chodzi
o rząd Polski :(
Uwaga: Informuję, że zaprzestałem nawiązywać kontakty.

hahahel
Posty: 215
Rejestracja: wt sty 03, 2012 11:25 pm

Post autor: hahahel » sob mar 10, 2012 9:41 pm

Widzę, że Paul 023 polecił w innym temacie książkę "Wędrówki dusz", którą również tutaj chciałem polecić :D. Zawiera dużo ciekawych informacji, w tym o układaniu planu przedurodzeniowego, w którym ustala się co będziemy przerabiać w tym życiu <a także swoją drugą połówkę, odpowiadając na pytanie Moni2012, tak - jeśli to ustalisz to nawet łatwiej powinno dojść do spotkania się. > A na poprzednie pytanie, pewnie, że dusz jest o wiele więcej niż ciał na Ziemi. Tak samo jak jest o wiele więcej miejsc do wcielania się, niż tylko na Ziemi ;).

Ale myślę sobie, że te wszystkie głosy niezadowolenia wypływają z osobowości aniżeli duszy i przy ponownym układaniu planu przedurodzeniowego może się zdarzyć, że z poziomu duszy te wcielenie nam bardzo pasowało i wybierzemy ponownie te same miejsce np. Polskę aby mieć jak najlepsze warunki do rozwoju.

meduz
Posty: 966
Rejestracja: pt sty 21, 2011 10:35 pm

Post autor: meduz » pn mar 12, 2012 5:09 pm

http://www.youtube.com/watch?v=0QDT58Q6 ... re=related

Jest jeszcze jedna ksiązka tego pana "Przeznaczenie Dusz",
też bardzo fajna

thias
Posty: 9
Rejestracja: sob maja 22, 2010 9:18 pm

Post autor: thias » śr mar 14, 2012 8:24 pm

Przyjmując, że po "drugiej stronie" czas pojmowany po ziemsku, nie istnieje, to nawet nie chodzi o to, czy dusza się "podzieli" i w jednym czasie będzie egzystowała w dwóch wcieleniach. W ogóle słowo "czas" jakoś dziwnie tutaj brzmi. :P

Wg naszego, ziemskiego pojmowania "czasu" i logiki, jedna dusza musi egzystować w jednym ciele w jednym czasie. Hahahel jednak fajnie powiedział - w kolejnym wcieleniu może zmienić się punkt postrzegania (wydaje mi się jednak, że zmiana postrzegania nie jest chyba jednoznaczna z "podziałem" duszy). :) My, spotykając nasze równoległe wcielenie podczas tego życia, prawdopodobnie w ogóle nie będziemy wiedzieć, że to drudzy "my". :D

Jak by to hipotetycznie wyglądało?
Dajmy na to, żyjesz teraz w swoim ciele. To jest obecne wcielenie. Ale po śmierci znajdziesz się w tym samym "czasie", w którym odbyłeś wcielenie "poprzednie", ale w innym miejscu i innym ciele. Jednocześnie w miejscu odbycia wcześniejszego wcielenia też żyjesz Ty, jednak Twoje postrzeganie skupi się już nie na nim.

(Co ja plotę?!) :P

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » śr mar 14, 2012 8:35 pm

A może spotkanie z innym wcieleniem wyglądałoby zupełnie inaczej? Może będą otwierać się nieużywane zdolności telepatii, współodczuwania, współistnienia na wysokim poziomie, może gdy będzie o czymś opowiadać to będziemy odczuwać, jakbyśmy sami to przeżywali i to w tej chwili? Może będzie się pamiętać wspólne sny... Kto wie?
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

thias
Posty: 9
Rejestracja: sob maja 22, 2010 9:18 pm

Post autor: thias » śr mar 14, 2012 8:48 pm

Widzisz Conchi, z tu obecnych chyba nikt. :)
Dlatego tak sobie gdybam, jak i reszta tutaj. Chyba, że jest na tym forum ktoś, kto spotkanie z potencjalnie równoległym wcieleniem przeżył. :D

Szawełło
Posty: 41
Rejestracja: sob lut 25, 2012 8:21 am

Post autor: Szawełło » pn kwie 30, 2012 7:25 am

Istoty sprawy - matematycznie dotknął Hahahel. Jednakże jest pytanie, czy nasza dusza jest...podzielna. Jeśli nie - to może być tylko w jednej istocie w danym momencie, jeśli jednak tak, to może być w wielu istotach - w wielu momentach. Wg mnie dusza jest niepodzielna, jest wiecznym perpetum mobile, które może dawać energię kolejnym istotom w świecie materialnym (fizycznym), lub istnieje samodzielnie jako ciało energetyczne z sumą doświadczeń poprzednich wcieleń - w świecie niefizycznym (dana dusza - na różnych poziomach - focusach adekwatnych do stopnia jej rozwoju). To oczywiście hipoteza, ale jako człowiek, posługuję się m.in....logiką.Tak owszem - to ogranicza, lecz zarazem porządkuje. Jest jeszcze podnoszona tu kwestia czasu. Dla nas ma on związek z ruchem ziemi, układu, galaktyki. Ten ruch jest miarą czasu. Ponoć po naszej śmierci fizycznej, tam gdzie trafia nasza dusza, czas nie istnieje, co wiecej - nie ma znaczenia. Jakoś nie mogę się oderwać od widzenia liniowego postrzegania czasu. Przecież nawet tam, jeśli coś czynię, to coś zrobiłem, a coś - mam do zrobienia, więc jest stan przeszły i przyszły. Ten aspekt jest dla mnie inaczej niepojęty. Nie moge sobie wyobrażić przestrzeni i zdarzeń w niej ...bez czasu. Help me - jak to jest.
Szukam prawdy

hrabia
Posty: 977
Rejestracja: ndz sty 22, 2012 10:41 pm

Post autor: hrabia » pn kwie 30, 2012 8:19 am

Jak ilość dusz może być stała? Jeśli z czasem zwiększa się populacja ludzi na świecie... Czyli ktoś z nas może nie mieć duszy
Poganie odrodzą się niczym feniks z popiołów!

hahahel
Posty: 215
Rejestracja: wt sty 03, 2012 11:25 pm

Post autor: hahahel » pn kwie 30, 2012 9:24 am

A wiesz Hrabio, że są ludzie, którzy twierdzą, że większość ludzie na Ziemi nie posiada duszy ? Jakoś mnie to nie przekonuje. Co do braku postrzegania czasu Szawełło, to myślę, że to bardziej kwestia postrzegania. Jedną z różnic jakie można dostrzec czytając różne książki jest to, że czas tutaj nie jest tym samym co czas tam. Tutaj mija jeden dzień, tam np. miesiąc. Tylko, że będąc poza ciałem jak i tutaj jesteśmy "przywiązani" jakby do tego miejsca w czasoprzestrzeni. Tam można wykonywać podróże w czasie, chociaż i tak nie zmieniając wcielenia, dalej jesteśmy uwikłani w konieczność postrzegania z naszej perspektywy tam, co oznacza, że mimo braku czasu, wydarzenia dalej idą swoim rytmem. Więc nie jest tu zupełny brak czasu, a raczej jego przemianą w kolejny punkt jak X, Z i Y na osi stwarzając kolejny wymiar, dzięki którym ciało otrzymuje swoje miejsce w czasoprzestrzeni. Chyba ;)

meduz
Posty: 966
Rejestracja: pt sty 21, 2011 10:35 pm

Post autor: meduz » pn kwie 30, 2012 10:34 am

Pozatym przecież można jeszcze inkarnować na innych planetach,
a czas linearny potrzebny jest fizycznym istotom do zdobywania przez nich doświadczenia. Ciekawe jest też to, że funkcjonujemy w róznych wymiarach, w zależnosci od wyborów, jakich dokonaliśmy wcześniej. Trochę mi to przypomina labirynt luster.

Szawełło
Posty: 41
Rejestracja: sob lut 25, 2012 8:21 am

Post autor: Szawełło » czw maja 03, 2012 7:01 am

,,Ciekawe jest też to, że funkcjonujemy w różnych wymiarach, w zależnosci od wyborów, jakich dokonaliśmy wcześniej."
Nie rozumiem tego. Wyjaśnij mi Meduz, na czym polega to zjawisko. Czy bedąc fizycznie np. na ziemi, równolegle jesteśmy też w innym wymiarze lub wymiarach? Cyżby dusza mogła wybrać istnienie wielowymiarowe równolegle? Do tej pory byłem przekonany, że dusza jest energetycznie niepodzielna, tj.,że zasila jedno życie, jeden umysł, ewentualnie jedno fizyczne ciało lub jeden niefizyczny byt. Czyżby było mozliwe abym istniał też obecnie gdzie indziej, przy czym co znaczy,,obecnie" w kontekście nie lineranego czasu, lub braku parametru czasu.
Szukam prawdy

Szawełło
Posty: 41
Rejestracja: sob lut 25, 2012 8:21 am

Post autor: Szawełło » wt lip 17, 2012 12:47 pm

Nurtuje mnie jeszcze jedna kwestia. Jesli jest jedna dusza, a wiele jej wcieleń to chyba nie równoległych? Pytanie brzmi czy dusza moze być jednocześnie w kilku ciałach fizycznych, nie koniecznie na planie ziemskim (inne cywilizacje) i chyba nie koniecznie w materii 3 wymiaru (moze być na 4 gęstości). I teraz podstawowe pytanie czy jeśli dusze zmarłych przebywają w 5 gęstości (na różnych focusach z wiadomego powodu), to jesli dany człowiek umiera, to może spotkać w 5 gęstości ( może mu wyjść naprzeciw - powitać), tylko te dusze, które nie są aktualnie inkarnowane. Krótko mówiąc, gdy odejdę z tego śwaita ziemskiego (umrę fizycznie), nie może np. mi wyjść naprzeciw mój zmarły Ojciec (jego dusza), chyba, że jego dusza nadal jest w 5 gęstości, czyli nie została ponownie inkarnowana. Tak mi sie wydaje, przy czym nie wiem czy mam rację, gdyż rozpatruje problem logicznie uwzględniając ...czas. Czy tam jednak jest czas w naszym rozumieniu? Czas jest funkcją związaną m.in. z materią fizyczną, czy ta tam wystepuje - nie wiem?
Jest też inna wersja - że ta sama dusza może być naraz w kilku wcieleniach - nawet tu na ziemi. Potwierdzać to może jedno z przykazań dekalogu - ,,Kochaj bliźniego jak siebie samego". Zwracam uwagę na dwie rzeczy. Otóż w greckim oryginale przykazanie to brzmi ,,Kochaj bliźniego albowiem jest on tobą". A druga rzecz to termin :,,biliźni" http://www.sjp.pl/bli%BCni. Znaczy się my wszyscy jedni dla drugich jesteśmy bliźnimi czyli m.in. jestesmy jak.... bliźniacy. Co to znaczy?
Szukam prawdy

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » wt lip 17, 2012 1:50 pm

Zależy co nazywamy duszą..
Więc tak po mojemy..
Naddusza to twoje prawdziwe JA, to dysk, księga, suma wszystkich wcieleń, twój dom twoje NAD JA które wypuściło mniejszą cząstkę świadomości- duszyczke i wcieliło się w ciało. I według mnie Naddusza może prowadzić kilka wcieleń które żyją w tym samym czasie.. Baa nawet jedni twierdzą że wszystkie wcielenia odbywają się jednocześnie, ponieważ czas jest tylko złudzeniem życia w materii. Jest tylko TERAZ ;).
Tak więc jeśli doświadczysz materi w 101% wracasz do swojego NAD JA i stajesz się sumą wszystkich wcielonek, jesteś nimi wszystkimi ;). Jedyną przeszkodą do odczuwania się jednym całym mix wcieleniowym bytem jest twoje Egotyczne JA :P.

Tak każda zmarła dusza może Ci wyjść na spotkanko po śmierci chodziaż już niby jest zreinkarnowana na nowo na ziemi. Dzieje się tak dlatego bo twoje NAD JA jest takim pięknym kronikarzem który zostawia i zapisuje wszystkie duszyczki(wcielenia). I np. twój zmarły ojciec jest tam w dysku czyli żyje TAM ale jednocześnie ma inne wcielenie na ziemi gdzie został pozbawiony pamięci i dostaje nową osobowość EGO.

Bliźni jest tobą?TAK! Bo taka jest prawda wszyscy jesteśmy jedną istotą. Wszystkie twoje wcielenia są tobą a z jeszcze wyższego punktu świadomośći wszystkie wcielenia wszystkich są tobą a ty jesteś nimi. Ponieważ nie jesteś ani ciałem ani osobowością, ani odrębnym bytem, tylko tak naprawdę jesteś czystą świadomością badającą siebie samego=> wszechświat :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy dot. świata niefizycznego”