Nieustanne myślenie o zwalczaniu ogromnego systemu religijnego zdecydowanie osłabia energetykę istoty tak myślącej. Może nawet prowadzić do depresji i tendencji samobójczych, jak to zdarza się wśród muzyków death metal.hrabia pisze: wyobrażam sobie jak zwalczam chrześcijaństwo, gdy stoję na scenie z gitarą a nawet gdy jestem kimś jak bóg. Ale jak to zwalczyć? Po prostu hamować się z marzeniami?
Proponuję, przepracować nienawiść do Boga i chrześcijańskiego systemu religijnego, transformować ją na coś pozytywnego, na przykład na miłość do rodziców, albo ojczystego kraju, itp. Odczujesz poprawę energetyki bardzo szybko.
Pozdrawiam serdecznie