Pozdrowienia ze Szwajcarii

Jesteś nowy? Dopiero zajrzałeś do naszego Centrum i nie bardzo wiesz, jak zacząć? Tu możesz przywitać się i podzielić pierwszymi wrażeniami :-)
Peppino
Posty: 7
Rejestracja: wt cze 19, 2012 9:42 pm

Pozdrowienia ze Szwajcarii

Post autor: Peppino » wt cze 19, 2012 10:05 pm

Pozdrawiam wszystkich Forumowiczow. Ciesze sie, ze znalazlem to forum i z ciekawoscia czytam Wasze posty. Mieszkam od 12 latach poza Polska, w tym 10 w Alpach Szwajcarskich. Od dziecka interesuje sie druga strona zycia. Nietety wiekszosc roznych doswiadczen dziala sie poza moja kontrola i przyzwoleniem, co budzilo we mnie paniczny lek i probe wylaczenia "tego". Z czasem doszedlem jednak do wniosku, ze pozbawiam sie czegos cennego i postanowilem zajac sie tym na powaznie. Prosze o wyrozumialosc, gdy bede meczyl Was swoimi pytaniami :roll:

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » wt cze 19, 2012 10:09 pm

Hej! Witaj! Jakie to doświadczenia?
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Peppino
Posty: 7
Rejestracja: wt cze 19, 2012 9:42 pm

Post autor: Peppino » wt cze 19, 2012 10:24 pm

Np opuszczanie ciala w nocy, odczuwanie obecnosci w dzien i wyciaganie z ciala przez to obecnosc z ciala, "czucie" np, ze ktos umrze, co sie zawsze potwierdzalo, wizje w trzech wymiarach, komunikacja z obecnoscia. Raz pewna obecnosc obudzila mnie rano uderzeniem drewnianej laski w porecz lozka, pozniej jak probowalem jeszcze lezac i troche pomedytowac skupiajac sie na trzecim oku walnela mnie ta laska w czolo, bol byl silny, ale inny niz fizyczny. Zdarzylo sie po moim pobycie w Ashramie Babaji kolo Kolonii. Doswiadczylem dwukrotnie stanu no-mind, roznych sensacji energetycznych po medytacji nad czakrami w miejscach publicznych, lista jest bardzo dluga.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » wt cze 19, 2012 10:30 pm

Wygląda jakbyś nawiązał współpracę z niefizycznymi :).

To będzie o czym rozmawiać... :)
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Peppino
Posty: 7
Rejestracja: wt cze 19, 2012 9:42 pm

Post autor: Peppino » wt cze 19, 2012 10:34 pm

Ktorych sie niestety panicznie boje. Ale czasami sa mili bo daja mi odpowiedzi, jak nad czyms sie bardzo intensywnie zastanawiam.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » wt cze 19, 2012 10:48 pm

Jaka jest przyczyna, że się boisz? Czy jest coś w nich co wzbudza lęk czy lęk jest związany z Tobą (w sensie braku przyzwyczajenia - odmienności zdarzenia od tego co znasz na codzień)?

PS. Idę spać, rano wcześnie wstaję...
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Peppino
Posty: 7
Rejestracja: wt cze 19, 2012 9:42 pm

Post autor: Peppino » wt cze 19, 2012 11:36 pm

Ja mam jutro wolne:) Nie potrafie ocenic, czy jest to zla czy dobra energia i boje sie, ze zobacze cos czego nie chce zobaczyc, ze zobacze cos, co nie jest dla mnie dobre... Po prostu czuje ten lek i nie potrafie go opanowac. Ten lek jest tym bardziej paniczny im bardziej taka obecnosc probuje sie do mnie zblizyc. To nie jest zawsze ta sama obecnosc. Chociaz niektore obecnosci powoli rozrozniam. Jedna jest np przy mnie jak pracuje na komputerze, podchodzi i patrzy mi przez ramie co pisze. Na poczatku mnie to oburzalo, bo czy ja nie mam prawa do spokoju? Ale ta obecnosc jak widziala, ze pracuje nad jakims pytaniem, po prostu mi dawala odpowiedz. Mialem wrazenie, ze jakby stala z tylu i dmuchala mi we wlosy, ten "podmuch" zamienial sie w uczucie, ktore dawalo odpowiedz. Odpowiedzi byly po prostu genialne. Sam na to bym nigdy nie wpadl. Problem w tym, ze ja tej obecnosci o nic nie pytalem, ona sama z siebie mi pomagala. Sam z siebie nie potrafie zainicjowac takigo kontaktu. To przychodzi kiedy chce i odchodzi kiedy chce. Chociaz musze przyznac, ze czasami mnie tez pociesza, jak jestem smutny. Kiedys mialem okropnego dola, czulem sie tak koszmarnie samotny, ze juz prawie tego nie moglem wytrzymac. Poszedlem w nocy na spacer do parku, byla pelnia, prawie ze widno od ksiezyca, patrzylem na plywajace labedzie po jeziorku i prosilem Boga o jakis znak... Usiadlem na lawce, poczulem cos twardego, wzialem to do reki, a to byla plakietka z napisem DU BIST NICHT ALLEIN (Nie jestes sam).... Takich sytuacji mialem mnostwo.

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » śr cze 20, 2012 8:05 am

Bardzo ciekawe masz doświadczenia. Z tym strachem to wydaje mi się że każdy go ma na początku jak otwiera się na tamten świat. Hmm ja już na szczęście większość tego strachu zwalczyłem bo jeszcze jakiś czas temu jak czułem coś niefajnego przy mnie to panikowałem :P. A teraz to się jako tako nie boję, bo czego się tu bać. Zauważyłem że odkąd przepaliłem większość tego strachu i odkąd nie skupiam się na niefajnych istotach to baaardzoo rzadko przychodzi do mnie coś złego.

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » śr cze 20, 2012 2:19 pm

witam cie ciepło
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

Peppino
Posty: 7
Rejestracja: wt cze 19, 2012 9:42 pm

Post autor: Peppino » śr cze 20, 2012 10:48 pm

Zauważyłem że odkąd przepaliłem większość tego strachu i odkąd nie skupiam się na niefajnych istotach to baaardzoo rzadko przychodzi do mnie coś złego.[/quote]

Zdradzisz w jakis sposob pozbyles sie strachu?
Ostatnio zmieniony śr cze 20, 2012 10:50 pm przez Peppino, łącznie zmieniany 1 raz.

Peppino
Posty: 7
Rejestracja: wt cze 19, 2012 9:42 pm

Post autor: Peppino » śr cze 20, 2012 10:49 pm

asiula2k pisze:witam cie ciepło
Dzieki :)

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » czw cze 21, 2012 7:25 am

Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » czw cze 21, 2012 7:55 am

Metody Ci nie podam bo jej nie mam, poprostu nie skupiam swojej świadomości na czymś ciemnym,złym no i tego nie przyciągam i już się nie boję za bardzo :).

Peppino
Posty: 7
Rejestracja: wt cze 19, 2012 9:42 pm

Post autor: Peppino » czw cze 21, 2012 4:47 pm

W moim przypadku z negatywnymi myslami to raczej nie ma zwiazku. Moge byc czyms pozytywnie mentalnie zajety i nagle przechodzi mnie dreszcz i niesamowite ciarki na czubku glowy i wtedy uswiadamiam sobie, ze ktos jest ze mna w pomieszczeniu, dokladnie czuje to miejsce w ktorym to jest. Zawsze z tylu mnie nigdy face to face, chyba, chyba ze leze w lozku. Kiedys pojawilo sie to wyjatkowo w ciagu dnia, wiec odwazylem sie zapytac, kto to jest. To zblizylo sie do mnie, normalnie czulem takie dziwne jakby szeleszczenie albo iskrzenie i przeszlo przeze mnie pytanie czy naprade chce wiedziec? To pytanie wprawilo mnie w totalne przerazenie. Dobrze, ze drzwi byly otwarte, bo bym znimi wpadl do drugiego pokoju. Zastanawialem sie jaki sens ma ten moj paniczny lek. Moze mnie przed czyms chroni? Jaki maja sens takie spotkania, kiedy komunikacja i tak nie ma miejsca i ja mam z tego wiecej stresu niz pozytku?

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » czw cze 21, 2012 5:12 pm

Pewnie to są zwykłe dusze które nie opuściły ziemi :).

Roxanne
Administrator
Posty: 1086
Rejestracja: ndz lis 05, 2006 12:59 am

Post autor: Roxanne » sob cze 23, 2012 12:32 am

witaj :)
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante

ODPOWIEDZ

Wróć do „Przywitaj się!”