Usunięcie działu kontaktu ze zmarłymi
" Nie robi dobrej atmosfery"
Dlatego nie szkoli się. Jesli ktoś podejmie się czegoś takiego to tylko na swoją odpowiedzialność. To nie zabawa, jest niebezpieczna.
Roxanne dokładnie jeśli oni chcą przyjść, to i tak sie odezwą. Tylko widzisz jak się już odzywają to mówimy a to przeciąg, to sąsiad stuka, a to mi się zdawało, a to jest błąd. bo trzeba mieć otwarty umysł. Trzeba sobie zdać sprawę ze wszystko jest możliwe i wszystko może się zdarzyć. Jeśli coś sie dzieje wokół nas a potrafimy to wyjaśnić udowodnić to faktycznie można powiedzieć ze to winna przeciągu, ale jesli za żadne skarby nie da się wyjaśnić to może być tylko znak od nich .......
Dlatego nie szkoli się. Jesli ktoś podejmie się czegoś takiego to tylko na swoją odpowiedzialność. To nie zabawa, jest niebezpieczna.
Roxanne dokładnie jeśli oni chcą przyjść, to i tak sie odezwą. Tylko widzisz jak się już odzywają to mówimy a to przeciąg, to sąsiad stuka, a to mi się zdawało, a to jest błąd. bo trzeba mieć otwarty umysł. Trzeba sobie zdać sprawę ze wszystko jest możliwe i wszystko może się zdarzyć. Jeśli coś sie dzieje wokół nas a potrafimy to wyjaśnić udowodnić to faktycznie można powiedzieć ze to winna przeciągu, ale jesli za żadne skarby nie da się wyjaśnić to może być tylko znak od nich .......
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują
Oran, nie doczytałam o tej tajemniczości... myślałam, że wszyscy tutaj wiedzą, że zajmuję się teraz, sesjami Soulworku i ho'oponopono, rytuałami, łączę to tez z coachingiem(celem ich jest integracja osobowości, a nie szukanie kontaktu z tym, co i tak zapewne będzie naszym środowiskiem jak już ciało się zmęczy, ale tutaj kontakt sam następuje, jeśli jest pożądany, tyle że nie robi go ktoś dla nas, ale my sami, terapeuta tylko nas prowadzi, i tutaj wchodzi się w zupełnie inny wymiar doświadczenia, weryfikacją jest często również zmiana na lepsze w życiu, uwolnienie się od przekonań, schematów niesionych z pokolenia na pokolenie w rodzinach etc.) i że poszłam ścieżką bardziej rdzenną (bo poszukuję korzeni różnych metod, a zajmuję się w tym zakresie głównie ho'oponopono, którego ścieżki - bo każda rodzina, która przechowywała tą tradycję to osobna ścieżka, zawierają w sobie również bardzo mocne egzorcyzmy).
A też nie chcę wykorzystywać tego forum do zachęcania do innych metod (wystarczy, że wrzucam ogłoszenia), bo to by wg mnie było trochę nadużycie...stąd może nie pisałam o tym, bo nie widziałam takiej potrzeby. (Choć zauważyłam, że wiele osób traktuje forum tylko reklamowo, a właśnie temu chciałam zapobiec, żeby jeśli przyjdą tutaj osoby w traumie, nie stały się kąskiem różnych szarlatanów poszukujących klientów, i widzę, że niestety niektórzy niegdyś pomocnicy na forum, dzis powstawiali reklamę swoich usług pod każdym postem...a to miało być miejsce bezpieczne, wolne od komercji...jedynie z działem ogłoszeń).
Jasne, Asiula ma rację, to, co opisuje to zupełnie naturalny dla nas stan, nasi przodkowie czcili duchy zmarłych przodków, modlili się do nich...ale ta tradycja zaginęła, dlaczego wiemy wszyscy...
Rdzenne kultury, które przetrwały szukają w kontaktach z przodkami drogi do źródła.
To tak w wielkim skrócie...
Żeby już odpowiedzieć na wszystkie pytania (czasami po prostu nie mam kiedy, a potem wątek ucieka), forum oddaję, bo po prostu nie mam na tyle czasu, ani energii aby je prowadzić na odpowiednim poziomie. Po prostu poszłam gdzieś dalej i pochłania mnie co innego...
Kurs metody Bruce'a na pewno zrobimy we Wrocławiu, nie wiem jeszcze kiedy.
Oran, poczuj, to tylko coś, co mi teraz przyszło i pewnie już o tym pisałam, ale...może przyczyna tego, że nie udaje Ci się kontakt, to iluzja? Może Ty masz tak sprecyzowane oczekiwanie jak to ma wyglądać, co ma być weryfikacja, że po prostu nie dostrzegasz, że coś się naprawdę dzieje???
A też nie chcę wykorzystywać tego forum do zachęcania do innych metod (wystarczy, że wrzucam ogłoszenia), bo to by wg mnie było trochę nadużycie...stąd może nie pisałam o tym, bo nie widziałam takiej potrzeby. (Choć zauważyłam, że wiele osób traktuje forum tylko reklamowo, a właśnie temu chciałam zapobiec, żeby jeśli przyjdą tutaj osoby w traumie, nie stały się kąskiem różnych szarlatanów poszukujących klientów, i widzę, że niestety niektórzy niegdyś pomocnicy na forum, dzis powstawiali reklamę swoich usług pod każdym postem...a to miało być miejsce bezpieczne, wolne od komercji...jedynie z działem ogłoszeń).
Jasne, Asiula ma rację, to, co opisuje to zupełnie naturalny dla nas stan, nasi przodkowie czcili duchy zmarłych przodków, modlili się do nich...ale ta tradycja zaginęła, dlaczego wiemy wszyscy...
Rdzenne kultury, które przetrwały szukają w kontaktach z przodkami drogi do źródła.
To tak w wielkim skrócie...
Żeby już odpowiedzieć na wszystkie pytania (czasami po prostu nie mam kiedy, a potem wątek ucieka), forum oddaję, bo po prostu nie mam na tyle czasu, ani energii aby je prowadzić na odpowiednim poziomie. Po prostu poszłam gdzieś dalej i pochłania mnie co innego...
Kurs metody Bruce'a na pewno zrobimy we Wrocławiu, nie wiem jeszcze kiedy.
Oran, poczuj, to tylko coś, co mi teraz przyszło i pewnie już o tym pisałam, ale...może przyczyna tego, że nie udaje Ci się kontakt, to iluzja? Może Ty masz tak sprecyzowane oczekiwanie jak to ma wyglądać, co ma być weryfikacja, że po prostu nie dostrzegasz, że coś się naprawdę dzieje???
Ostatnio zmieniony sob sty 12, 2013 6:30 pm przez Roxanne, łącznie zmieniany 1 raz.
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
Oran, czy, dla ciebie jak piszę "każdy swoja prawdę", to bełkocę???
Każdy z nas postrzega wszystko inaczej, każdy niesie swoja prawdę, kiedyś, kiedy istniały społeczności, zbierano się w kręgu, aby każdy mógł podzielić się swoja prawdą, potem z tych puzzli, cały krąg zyskiwał nowa perspektywę, na tym wtedy polegał rozwój...
teraz zbyt często chcemy, żeby ktoś nam podał jedyna, niezmienną prawdę, a coś takiego nie istnieje Nawet wersja historii Polski, jaka teraz znamy, ma szanse zmienić się jeszcze wielokrotnie...
Taka jest moja prawda, szanuję też twoja, ale nie nazywam jej bełkotem...
Każdy z nas postrzega wszystko inaczej, każdy niesie swoja prawdę, kiedyś, kiedy istniały społeczności, zbierano się w kręgu, aby każdy mógł podzielić się swoja prawdą, potem z tych puzzli, cały krąg zyskiwał nowa perspektywę, na tym wtedy polegał rozwój...
teraz zbyt często chcemy, żeby ktoś nam podał jedyna, niezmienną prawdę, a coś takiego nie istnieje Nawet wersja historii Polski, jaka teraz znamy, ma szanse zmienić się jeszcze wielokrotnie...
Taka jest moja prawda, szanuję też twoja, ale nie nazywam jej bełkotem...
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
"Oran, czy, dla ciebie jak piszę "każdy swoja prawdę", to bełkocę??? -o mi to fo,Roxanne nie !!!
KTOŚ KTO UWAŻA ,ZE ON NA PEWNO MA RACJĘ i TYLKO JEGO JEST PRAWDA....(patrz,taki pan)-to bełkot....
a "każdy ma swoją prawdę " to zupełnie co innego.
Właśnie to wprowadzają skrótowe treści myślowe w ograniczony sposób,przez słowo pisane...zresztą sądzę,że Ty doskonale to wiesz
Jakieś pytania ? czy już wyjaśnione ?
KTOŚ KTO UWAŻA ,ZE ON NA PEWNO MA RACJĘ i TYLKO JEGO JEST PRAWDA....(patrz,taki pan)-to bełkot....
a "każdy ma swoją prawdę " to zupełnie co innego.
Właśnie to wprowadzają skrótowe treści myślowe w ograniczony sposób,przez słowo pisane...zresztą sądzę,że Ty doskonale to wiesz
Jakieś pytania ? czy już wyjaśnione ?
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
No właśnie ja nie ukrywam ze chciałabym aby ta tradycja przetrwała. wielka szkoda ze ta tradycja zaginęła. Bo nasi przodkowie Duchy zmarłych członków rodziny czczono zwłaszcza w czasie świąt zadusznych oraz Bożego Narodzenia.Roxanne pisze:
Jasne, Asiula ma rację, to, co opisuje to zupełnie naturalny dla nas stan, nasi przodkowie czcili duchy zmarłych przodków, modlili się do nich...ale ta tradycja zaginęła, dlaczego wiemy wszyscy...
W mojej rodzinie często mówi się o zmarłych np. Tato który umarł 29 lat temu ma dziś imieniny i właśnie o tym dziś rozmawiałam z mamą. słyszymy o Brazylii od razu pada zdanie a tato lubił Brazylię chciał tam pojechać. co by było gdyby...... tu zdrowaśkę tam mszę sieczka na grobie. na wigilie na nos zostawiamy po jednym uszku jeden pierog z kapustą , łyżka kutii , często myślimy o zmarłych , prosimy aby nas pilnowali ...... aby się wstawili u Boga i Matki Bożej itd itp
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują
Oran, wszystko jasne ech te skróty myślowe
Pija, no weź! Aż taka wredna nie jestem, przecie gdzie to tutaj ogłoszę, jak przekażę
Wciąż jakieś nowe rzeczy do zrobienia i czas ucieka, ale mam nadzieję, że do końca stycznia sie to sfinalizuje. Trzymajcie kciuki
Pija, no weź! Aż taka wredna nie jestem, przecie gdzie to tutaj ogłoszę, jak przekażę
Wciąż jakieś nowe rzeczy do zrobienia i czas ucieka, ale mam nadzieję, że do końca stycznia sie to sfinalizuje. Trzymajcie kciuki
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
kciuki trzymam za Twoje powodzenie,za przekazanie forum nie
wiecie jaka fajna ta książka ,, I znowu zapiał kur ". Daje do myślenia,naprawdę..
( myślicie,że nowy własciciel forum da nam tak pogadać o wszystkim i niczym ? na pewno nie,będzie trzeba latać po astralu,a jak nie to banik,a wiecie,że z takim banikiem w d... cięzko się będzie wzbić na wyżyny astrala )..... wspomnicie moje słowa)
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.
na pewno bedzie mozna gadac swobodnie, zreszta chcialabym zanim bede rozmawiac z nowym wlascicielem i "dopinac" szczegoly, przekazac mu tez jakies warunki, co ma pozostac mozliwe na forum, CZEKAM NA WASZE SUGESTIE, POSTULATY
Pija, no wlasnie, astral to nie sa zadne wysokie loty to obszar ktory smialo mozna porownac do takiego energetycznego smietnika tak to czuje...
Wszystkie wizje, channele...czy one sa tak naprawde potrzebne?
z moich obserwacji wynika, ze mamy, przynajmniej u nas w kraju tysiace autorow ksiazek, kazdy ma jakas wizje, a potem ludzie leca do kogos takiego, jak do wyroczni...a nam z tym calym zalozeniem forum chodzilo o to, zeby kazdy nauczyl sie miec swoje, ale sie na nich nie fiksowal, i korzystal tylko, jesli przynosza jakies efekty w materii, na Ziemi...I TUTAJ UWAGA: materia to nie materialna strna zycia, w odloczeniu od duchowej, ale ich polaczenie...jesli praca z zastosowaniem tych metod sie materializuje = daje efekty lepszcyh relacji, lepszego zdrowia, integracji psycho-mentalno-cielesnej, to wtedy warto, inaczej to senne wizje bez pokrycia...
I moze to wyjasnia, ze ja sie ponoc jak ktos pieknie nazwal, "uziemniaczylam"
po prostu dzialam w obszarach, ktory daja jakies efekty, bo nie mam juz czasu na rozkminianie w Internecie o bezplodnych wizjach, z ktorych nie nie wynika...
co wcale nie znaczy, ze zajmuje sie li tylko materia (chociaz grzebianie w ziemi w ogrodzie z kolei uwazam za bardzo duchowa prace
Zobaczcie ile energii poszlo w to, co sie mialo zadziac w grudniu? ile osob zbilo na tym fortune (rozne projekty, co ich nie chce wymieniac)...jesli ktos sie cos z tego nauczyl to super...dla mnie to lekcja, ze zamiast rozkminiac, trzeba dzialac i cieszysc sie z efektow
Pija, no wlasnie, astral to nie sa zadne wysokie loty to obszar ktory smialo mozna porownac do takiego energetycznego smietnika tak to czuje...
Wszystkie wizje, channele...czy one sa tak naprawde potrzebne?
z moich obserwacji wynika, ze mamy, przynajmniej u nas w kraju tysiace autorow ksiazek, kazdy ma jakas wizje, a potem ludzie leca do kogos takiego, jak do wyroczni...a nam z tym calym zalozeniem forum chodzilo o to, zeby kazdy nauczyl sie miec swoje, ale sie na nich nie fiksowal, i korzystal tylko, jesli przynosza jakies efekty w materii, na Ziemi...I TUTAJ UWAGA: materia to nie materialna strna zycia, w odloczeniu od duchowej, ale ich polaczenie...jesli praca z zastosowaniem tych metod sie materializuje = daje efekty lepszcyh relacji, lepszego zdrowia, integracji psycho-mentalno-cielesnej, to wtedy warto, inaczej to senne wizje bez pokrycia...
I moze to wyjasnia, ze ja sie ponoc jak ktos pieknie nazwal, "uziemniaczylam"
po prostu dzialam w obszarach, ktory daja jakies efekty, bo nie mam juz czasu na rozkminianie w Internecie o bezplodnych wizjach, z ktorych nie nie wynika...
co wcale nie znaczy, ze zajmuje sie li tylko materia (chociaz grzebianie w ziemi w ogrodzie z kolei uwazam za bardzo duchowa prace
Zobaczcie ile energii poszlo w to, co sie mialo zadziac w grudniu? ile osob zbilo na tym fortune (rozne projekty, co ich nie chce wymieniac)...jesli ktos sie cos z tego nauczyl to super...dla mnie to lekcja, ze zamiast rozkminiac, trzeba dzialac i cieszysc sie z efektow
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
ja będę uparta,nie chcę zmian,bo starych drzew się nie przesadza,niech się inni produkują,nie chcę nowego właściciela/lki i już
Roxanne,chciałabym umieć działać w obszarach,które dają jakieś efekty,ksiązki czytałam,ale to za mało,potrzebny nauczyciel
zgadza się,z tym końcem świata to był niewypał,ale zawsze znajdzie się ktoś,kto uwierzy
Roxanne,chciałabym umieć działać w obszarach,które dają jakieś efekty,ksiązki czytałam,ale to za mało,potrzebny nauczyciel
zgadza się,z tym końcem świata to był niewypał,ale zawsze znajdzie się ktoś,kto uwierzy
Ostatnio zmieniony ndz sty 13, 2013 3:09 pm przez pijawa, łącznie zmieniany 1 raz.
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.
wypisz wymaluj profesor Miodek ,,uziemniaczenie " bardziej kojarzy mi się z ziemniakiem niż uziemieniem,ale ogolnie fajne jest
czy to nie aby nasz stary znajomy ? :
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/ki ... omosc.html
czy to nie aby nasz stary znajomy ? :
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/ki ... omosc.html
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.
Roxanne, piszesz w swoim poście - "po prostu dzialam w obszarach, ktory daja jakies efekty, bo nie mam juz czasu na rozkminianie w Internecie o bezplodnych wizjach, z ktorych nie nie wynika... " zechciej proszę dla szaraczka jakim jestem,rozjaśnić te słowa i przybliż na czym polega,czym jest,to czym się zajmujesz
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo