KOMU PRZYDARZYŁ SIĘ CUD ?

Tutaj piszemy o sprawach mniej lub bardziej związanych z rozwojem duchowym jednocześnie nie mieszczących się w innych miejscach Forum.
Katarzyna RM
Posty: 49
Rejestracja: wt sty 29, 2013 7:49 pm

Post autor: Katarzyna RM » wt lut 19, 2013 5:56 pm

Pijawa,

moje doświadczenia z osobami, które na 100% , w przypadkach absolutnie nieprzewidywalnych, potrafiły wykonywać kroki w Czas, który w danej chwili bywał od kilkunastu mint do kilkudziesięciu lat przed TERAZ, kiedy ta "wycieczka" się realizowała są takie:

1.Przedewszystkim, "spojrzenia" do przodu, są zjawisikiem wyjątkowo rzadkim.
Posiadają takie własnośc i /nie umiejętności/-dosłownie -pojedyńczy ludzie na epokę. Nawet ci , dysponujący takim darem/?/, swoje "wizje" miewają bardzo rzadko , zależnie od wielu , trudnouchwyytnych parametrów.
Dla mnie , absolutna większość tzw.jasnowidzących- to czyste hohszaplerstwo.
Osobiście miałam kontakt z kilkoma takimi, nieprawdopodobnymi, spełnionymi "spojrzeniami ponad ramieniem Czasu"/nie ja/, że jestem w dużym stopniu otwarta na ich akceptację i dalsze poznanie.

Pozdrawiam,Katarzyna

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » wt lut 19, 2013 6:17 pm

no dokładnie

marzy mi się spotkać takiego prawdziwego jasnowidza,ale to rzadkość,więc nie sądzę że kiedyś to nastąpi,bo jak piszesz Kasiu,jest ich niewielu
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

Katarzyna RM
Posty: 49
Rejestracja: wt sty 29, 2013 7:49 pm

Post autor: Katarzyna RM » wt lut 19, 2013 6:48 pm

Roxanne,

"należy zacząć od zdefiniowania pojęcia "cud"

Co rozumiesz przez cud?"
-----------------------------------------------
Roxanne,
dziękuję Ci za to fundamentalne pytanie.
Przyznaję, że trochę zwlekałam z reakcją na ten elementarny konkret, licząc po cichu na to, że ani ja nikomu niczego nie zasugeruję, ani sama nie zainicjuję jakiegoś składaka z komunałów.
Temat, u progu prawdziwego XXI wieku, z jego skumulowanymi, czekającymi na otwarcie- futurystycznymi ofertami- w moim odczuciu ma szanse na spore "oswojenie". Kiedy zapuszczę się ze swoimi wobraźnią, wiedzą i doświadczeniem na wycieczkę do tyłu, po minionych epokach, im dalej do tyłu- tym więcej cudów/narazie hasłowo/. W drodze powrotnej od zaprzeszłości do DZISIAJ mijam mnóstwo zjawisk, które możnaby łatwo wylansować -jako cuda/nadal umownie/.
Gdy rozpędem wpadam do JUTRA- widzę , dla mnie aktualnej- prawie same cuda...
Z takiej perspektywy , cudami dla mnie są fenomeny, które zachowały jeszcze swoje główne tajemnice, przed naszym wścibskim Gatuneczkiem.
Ładniej możnaby to powiedzieć, że są to zjawiska , które z czasem zrzucając swoje "czarodziejskie szaty" - udostępniają nam swoje nadzwyczajne właściwości.Po cywilizacyjnym "oswojeniu" takich "boskich" fenomenów, które dla tysięcy pokoleń nie posiadają żadnych uchwtnych zasad działania- cuda stają się pragmatycznymi zdobyczami, dla naszego dalszego cywilizacyjnego rozwoju.
Patrząc z takiej perspektywy na fenomen "cudów" , najbardziej podczas jakichkolwiek kontaktów ze zjawiskami zakrawającymi na... widzę w pierwszej kolejności "ciekawostkę do zrozumienia".
Taka perspektywa pozwala łatwiej dostrzegać takie oswojone cuda, które dzięki otwartości i dociekliwości niektórych nauukowców - otwierają się na naszą, ludzką przestrzeń.
Jeszcze raz pozwolę sobie skonkretyzować: cuda, to fenomeny, których jeszcze nie poznaliśmy. Jeśli zdarzają się wśród ludzi, zawsze znajdzie się ktoś, kto zakwalifikuje je do "Czarnej magii" czasami prestidigitatorskich sztuczek etc.To ostatnie trąca chyba trochę ludyczną spuścizną poznania...

Pozdrawiam,Katarzyna

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » wt lut 19, 2013 6:56 pm

a nie można było w dwóch zdaniach ? :D
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

szeptu
Posty: 1017
Rejestracja: ndz maja 20, 2012 8:51 pm

Post autor: szeptu » wt lut 19, 2013 7:31 pm

cudów nie ma
po prostu nie rozumiemy zjawisk
kiedyś ludzie modlili sie do slońca, ognia...itp
wiec wrzuccie na luz - proponuje sałatke z pora :)
Uwaga: informuję iż nawiązuję kontakty z homo sapiens.

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » wt lut 19, 2013 7:34 pm

pychotka :D
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

adamtra
Posty: 39
Rejestracja: pt lip 15, 2011 8:25 pm

Post autor: adamtra » wt lut 19, 2013 8:08 pm

Katarzyna RM pisze: Pozdrawiam,Katarzyna
Pozdrawiam. Co do BBC to stacja ta potwierdziła swoją "fachowość" reportażem o stadionach nienawiści, totalnie zmanipulowanym obrazem polskiej rzeczywistości. Stąd też osmielę się wyciągnąć wniosek, że historia z jasnowidzem również jest bajeczką.

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » wt lut 19, 2013 8:18 pm

adamtra pisze:
Pozdrawiam.
.
mogę i ja pozdrowić ? :D

Adamtra,dokładnie-pamiętam ten reportaż


pozdrawiam pijawa 8)
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

Katarzyna RM
Posty: 49
Rejestracja: wt sty 29, 2013 7:49 pm

Post autor: Katarzyna RM » śr lut 20, 2013 11:00 am

Pijawa,

"a nie można było w dwóch zdaniach ? "
---------------------

w gronie przyjaciół, z którymi przegadaliśmy wiele wieczorów-i owszem.

Pozdrawiam,Katarzyna

Katarzyna RM
Posty: 49
Rejestracja: wt sty 29, 2013 7:49 pm

Post autor: Katarzyna RM » śr lut 20, 2013 11:10 am

Adamtra,

jeśli dane wydarzenie traktujemy jako " świadectwo całej Prawdy"- to można tak wartościować.
Podobnie moglibyśmy za pomocą jednego lapsusu - o "polskich obozach śmierci"
-wepchnąć prezydenta Baracka Obamę do maleńkiego pudełeczka ze wszystkimi wrednościami świata/.../

Pozdrawiam,Katarzyna

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » śr lut 20, 2013 11:26 am

Katarzyna RM pisze:Pijawa,

"a nie można było w dwóch zdaniach ? "
---------------------

w gronie przyjaciół, z którymi przegadaliśmy wiele wieczorów-i owszem.
Pytałam,bo odniosłam wrażenie,że pierwszy i drugi post jest Twój, a reszta to zlepek cytatów z obcych źródeł pozornie związanych z tematem i nie wnoszących żadnych nowych kwestii.
Lanie wody i tyle :D

( chyba jasnowidzę,bo kolejne posty nie pasują mi do Katarzyny.Porównajcie )
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

Katarzyna RM
Posty: 49
Rejestracja: wt sty 29, 2013 7:49 pm

Post autor: Katarzyna RM » śr lut 20, 2013 12:37 pm

Pijawa,

szczerze przyznaję Ci rację- mój pierwszy wpis był jakby zupełnie z innej bajki.
Dla mnie sprawa jest oczywista. Nieprawdopodobnej przeżycie z opisanego zdarrzenia, zapisało się we mnie głównie w sferze emocji, a takie przypadki zupełnie inaczej wyglądają z zewnątrz, a inaczej z zewnątrz. Z pewnością, ja już po wsze czayy będę to wydarzenie przewartościowywać, pomimo mojej pragmatycznej natury.
Jeśli codzi o "lanie wody" z uwzględnieniem braku nowych kwestii, to przy uznaniu faku, że w polemikach używamy argumentów potwierdzonych naukowo, a nie subiektywnych pomysłów- możemy ze 100% pewnością swierdzić, że z naszego gatunku wydobywa się głównie "lanie wody".

Pozdrawiam,Katarzyna

P.S.
W moim odczuciu, posiadasz dużą wrażliwość inuicyjną, więc w przygodach ze zjawiskami para... ciągle wszystko przed Tobą

Katarzyna RM
Posty: 49
Rejestracja: wt sty 29, 2013 7:49 pm

Post autor: Katarzyna RM » śr lut 20, 2013 2:12 pm

Cześć Pijawa,
mój mąż mnie chyba zabije za ten wpis, ale jestem pod ogromnym wrażeniem
twojej niesamowitej intuicji- brawo!
Umieściłabym w tym miejscu mordkę z uśmiechem, ale mi to nie wychodzi.

Pozdrawiam, Katarzyna

hrabia
Posty: 977
Rejestracja: ndz sty 22, 2012 10:41 pm

Post autor: hrabia » śr lut 20, 2013 2:13 pm

Czemu piszesz po dwa posty?
Poganie odrodzą się niczym feniks z popiołów!

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » śr lut 20, 2013 2:27 pm

Hehehe,a jak inaczej jeśli piszą to 2 osoby ? :D
Trafność mojej intuicji jest znikoma,ale czasem mnie zaskakuje :P Gdybym jej bardziej słuchała, zimą w sandalach bym smigała :D



mordki masz z boku kratki na posty,wystarczy kliknąć :)
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

Katarzyna RM
Posty: 49
Rejestracja: wt sty 29, 2013 7:49 pm

Post autor: Katarzyna RM » śr lut 20, 2013 2:49 pm

Klikam w mordkę i nic
nie pojawia się.

szeptu
Posty: 1017
Rejestracja: ndz maja 20, 2012 8:51 pm

Post autor: szeptu » śr lut 20, 2013 3:39 pm

pani Katarzyno, dzieki pani dociekaniom zaczęłam sie zastanawiać na zjawiskiem tzw "cudu" i szukać go w moim życiu...otóż musze sie z panią podzielić czymś niezwykłym co zdarzyło mi sie dziś rano, jak zwykle po porannej kawie zaczełam odczuwać znajome ciśnienie w jelitach wiec czym predzej podążyłam na kibelek, siedze i siedze, cisne - ewidentnie coś jest w drodze, żadnej ściemy bo bąki śmierdzą jak cholera no i spociłam sie srodze, cisne i cisne no i czuje że wychodzi prawidłowy duży poranny kloc, słysze jak pluska do wody , pare kropelek zostaje mi na pośladkach, siegam po papier, wycieram....a tu papier idealnie biały i czysty!!!!!!!!!!!!1 :roll: :|
patrze do kibelka a tam niczego nie ma !! :| nawet najmniejszego śladu na muszli!

czy to był cud?
czy przez to pan Bog chciał mi coś przekazać?
czy mam sie czuć wyjątkowa?

zaznaczam że stolec był twardy i nie miał nic wspólnego z "laniem wody" :roll:
Uwaga: informuję iż nawiązuję kontakty z homo sapiens.

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » śr lut 20, 2013 4:16 pm

szeptu pisze:pani Katarzyno, dzieki pani dociekaniom zaczęłam sie zastanawiać na zjawiskiem tzw "cudu" i szukać go w moim życiu...otóż musze sie z panią podzielić czymś niezwykłym co zdarzyło mi sie dziś rano, jak zwykle po porannej kawie zaczełam odczuwać znajome ciśnienie w jelitach wiec czym predzej podążyłam na kibelek, siedze i siedze, cisne - ewidentnie coś jest w drodze, żadnej ściemy bo bąki śmierdzą jak cholera no i spociłam sie srodze, cisne i cisne no i czuje że wychodzi prawidłowy duży poranny kloc, słysze jak pluska do wody , pare kropelek zostaje mi na pośladkach, siegam po papier, wycieram....a tu papier idealnie biały i czysty!!!!!!!!!!!!1 :roll: :|
patrze do kibelka a tam niczego nie ma !! :| nawet najmniejszego śladu na muszli!

czy to był cud?
czy przez to pan Bog chciał mi coś przekazać?
czy mam sie czuć wyjątkowa?



zaznaczam że stolec był twardy i nie miał nic wspólnego z "laniem wody" :roll:
OOOOOO, O matko,hahahaa i jak tu nie kochać tej Szeptu ? :lol:


Katarzyna,po lewej od miejsca na treść postu są emotikonki,jak naciśniesz na jakiś pojawia się w tekscie





:lol: :lol: :lol:
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

ODPOWIEDZ

Wróć do „HydePark”