Feniks

Tutaj opisujemy swoje doświadczenia związane z odzyskiwaniem i odwiedzaniem osób będących już po tamtej stronie, których dokonaliśmy na własną rękę i dyskutujemy o nich..
Sofia
Posty: 5
Rejestracja: czw wrz 12, 2013 6:23 pm

Feniks

Post autor: Sofia » pt wrz 13, 2013 12:03 am

13 sierpnia, ok. 3 w nocy

Po dostrojeniu się w Poza znajduję się na pustkowiu, wygląda trochę jak rozległy teren jakiegoś starego wysypiska, nie ma śmieci są tylko góry piasku. No i teren bynajmniej nie jest opustoszały.
Pierwsze co rzuca mi się w oczy to dwójka ludzi - mały chłopiec (ok.8-9 letni) z blond włosami i niebieskimi oczami, któremu towarzyszy starsza kobieta w kapeluszu. Poza tym widzę mnóstwo ludzi którzy kroczą jakby bez sensu, jakby czegoś szukali ale nie wiedzą czego, mijają się tylko i krążą w kółko.
Ponieważ przybyłam z intencją przeprowadzenia jakieś duszy, wyrażam ją aby zgłosiła się do mnie odpowiednia osoba.
Fruwam dalej i myślę co zrobić w takiej sytuacji skoro jest tyle potencjalnych dusz do przeprowadzenia pode mną. Wpadam na pomysł rzucenia obiektem, który wskaże mi tą odpowiednią.
Obiekt faktycznie upada obok tego chłopca, który już na początku wpadł mi w oko.
Zlatuję do niego i witam się. Pytam czy ma ochotę ze mną polatać. Chłopiec mówi, że tak, że umie latać. Podaję mu dłoń. Nigdy dotąd z nikim nie latałam, więc zastanawiam się czy w ogóle mi to wyjdzie.
Start jest troszkę toporny ale już po sekundce wznosimy się z łatwością w górę. I lecimy i lecimy wysoko wciąż trzymając się za ręce. Nagle chłopiec wyraża zachwyt i mówi, że widzi światłość. Ja tej światłości nie widzę. Jesteśmy w pokoju przy oknach wychodzących na balkon. Wisimy przy szybie za którą on widzi światło, dodaje jeszcze, że "wow, 5500 pokoi". Czuję, ze to miejsce naszego rozstania.
Puszczam dłoń chłopca a on przenika przez szybę. Mówię mu, że go kocham i przypomina mi się, że warto spytać go jak ma na imię. Odpowiada, że Marcin Dupek!? Żegnam się z nim.
Patrzę za szybę i moim oczom ukazuje się uwiędły, wyschnięty kwiat w złotej plastykowej doniczce. Zastanawiam się czy wszystko ok. Nagle kwiat ożywa, rozkwita a następnie przeobraża się w czerwonego ptaka i odlatuje. Myślę sobie Feniks! Teraz już wiem, że się udało Niestety, czerwony ptak nie mogąc wyfrunąć przez zabudowany balkon wpada mi do mieszkania. Zaczynam latać za nim po domu próbując wypuścić go przez jakieś okno... Wołam go po imieniu "Feniks, Feniks".
Niestety, jak zwykle sama nie mogę przefrunąć przez okna a kiedy próbuję je otworzyć okazuje się, że się nie da bo są pozastawiane kwiatami i po uszczelniane gazetami. Nie wiem co robić, więc wzywam na pomoc mojego przewodnika, wtedy ptak znika.
"Pragnienie jest wołaniem, kształtując chimerę prowokujemy rzeczywistość". W. Hugo

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » ndz wrz 15, 2013 3:37 pm

Piękna podróż :)

Sofia
Posty: 5
Rejestracja: czw wrz 12, 2013 6:23 pm

Post autor: Sofia » ndz wrz 15, 2013 7:32 pm

Dzięki Rocker :)
"Pragnienie jest wołaniem, kształtując chimerę prowokujemy rzeczywistość". W. Hugo

kaiula
Posty: 159
Rejestracja: pn sie 19, 2013 3:31 pm

Post autor: kaiula » pn wrz 16, 2013 12:09 pm

ten swietlisty marcin żyje?

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » pn wrz 16, 2013 1:00 pm

żyje,ostatnio wrócił odmieniony z tych Plejad ;) utyło mu się ( nick Gruby Jasiek)
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

kaiula
Posty: 159
Rejestracja: pn sie 19, 2013 3:31 pm

Post autor: kaiula » pn wrz 16, 2013 2:06 pm

ciekawe, ze sie przysnil sofii ...
pewnie karma

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » pn wrz 16, 2013 2:10 pm

hahahahahaa :lol: :lol:
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » pn wrz 16, 2013 2:21 pm

TZN.,że świetlny idiot przyjął teraz kobiecą postać ? TAK ?-bo rzadko tu bywam :lol:
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » pn wrz 16, 2013 2:30 pm

Niee :P, ale wy jesteście niemili ;)

kaiula
Posty: 159
Rejestracja: pn sie 19, 2013 3:31 pm

Post autor: kaiula » pn wrz 16, 2013 2:31 pm

ja zrozumialam, ze zmienił sie w ptaka i odlecial
a gdzie ty oran byles ze ci sie wszystko kojarzy z kobietami, nawet marcin ?

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » pn wrz 16, 2013 2:43 pm

Pewnie jakiś romansik przeżył ostatnio(w koncu rzadko tu bywa :P ) i mu kobiety po głowie chodzą i cały w kwiatkach jest :D

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » pn wrz 16, 2013 3:17 pm

od dziecka,ciągle i nieustannie
:)
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

kaiula
Posty: 159
Rejestracja: pn sie 19, 2013 3:31 pm

Post autor: kaiula » pn wrz 16, 2013 3:34 pm

to by wskazywalo na problemy z matką

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » pn wrz 16, 2013 4:02 pm

yhyyy-toś mędrzec,jednak....
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » pn wrz 16, 2013 4:05 pm

ORAN pisze:yhyyy-toś mędrzec,jednak....
a w przeciwieństwie do ciebie nie mam rozdwojenia(roztrojenie itd.) jażni
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » pn wrz 16, 2013 4:13 pm

a teraz Kasia przyznawaj się kim jesteś :D
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

kaiula
Posty: 159
Rejestracja: pn sie 19, 2013 3:31 pm

Post autor: kaiula » pn wrz 16, 2013 4:31 pm

jestem kasia, mowilam

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » pn wrz 16, 2013 5:17 pm

niech Ci będzie :D
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Odzyskiwanie i odwiedzanie osób po tamtej stronie”