Hm. od kilku dni nie mogę skoncentrować się wieczorami w przygotowaniach do eksploracji. Nie wiem co jest tego przyczyną.
Na pewno to nie wina zmiany miejsca w którym śpię, bo wczesniej nie miałam żadnych problemów z dostosowaniem sie do nowych,
innych warunków. Czy to mozliwie ze po moich ostatnich doswiadczeniach przydałaby sie zmiana metod, czy technik? Czy to moze mieć jakiś związek?
Zdarzyło się także chyba przedwczoraj, że w chwili- gdy zabierałam się do wchodzenia w stan alfa, przemknęła mi myśl o stanie wysokich wibracji,
automatycznie zaczęły się bardzo szybko poruszać gałki oczu, jakym faktycznie weszła w ten stan zupełnie bez wczesniejszych etapów.
Szczerze to tak mnie to zaskoczyło ze otworzyłam oczy i usiadłam.
Coś powinnam zmienić? Jeśli tak to co i jak?
Przydałaby się mała wskazówka :)
mam tak od długiego czasu, że tylko przypomnę se stan relaksacji i automatycznie w nim już jestem umysł przyzwyczaił się do tego stanu i jest założona tzw. kotwica. U Ciebie pewnie to samo występuje. Tylko nie wiem dla czego Ci oczy szaleją bo faktycznie wygląda to jakby stan był bardzo głębokim alfa albo nawet theta wtedy ma miejsce ruch gałek ocznych.
No własnie to ciekawe. Widocznie zupelnie spontanicznie wskoczylam w theta, choc wcale to nie bylo moją intencją (o ile ta mysl, ktora sie pojawila nie byla intencjonalna - a została blednie rozszyfrowana) oby na dobre wyszlo, bo bardzo mnie to zaskoczylo.... i to glownie dlatego troszkę spanikowałam.
Dzięki śliczne
Dzięki śliczne