Czerwona Żyrafa!
: sob wrz 01, 2007 5:36 pm
Cześć!
Jestem Szymon! Ale założę się, że pytania o moją osobę schodzą na drugi plan w świetle tej dziwacznej nazwy powitalnego tematu, który założyłem. Jaka znowu żyrafa - zapytasz. Ano... Musiałem jakoś zwrócić uwagę potencjalnego czytelnika - kolejne "Witam" byłoby raczej odstraszające, a taka Czerwona Żyrafa jest na pewno ciekawsza...
W teraźniejszym świecie fizycznym mówią na mnie Szymon, niedawno skończyłem 17 lat i pochodzę ze wsi niedaleko Torunia (woj. Kujawsko - Pomorskie). Jestem, jak każdy, bardzo złożoną osobą, jeżeli można tak to nazwać. Mimo tego moją osobowość mniej więcej można zawrzeć w tych kilku "ramach" - schematach, które pasują do mnie "mniej więcej".
Te ramy to:
Zodiak - Lew
Numerologia - 5
Enneagram - 7
Wiara - "Myślę, więc jestem", a nikt myślenia nie ma prawa mi narzucać, więc świat rozpatruję według mojego paradygmatu. Nie ograniczam się.
Nie znasz się na numerologii? Mówię niejasno? Trudno.
Interesują cię pewnie, drogi Czytelniku, co tam u mnie słychać w niefizycznym świecie - a no... Dużo. Naukę dostrajania się kontynuuję od pięciu miesięcy i widać efekty: już prawie zdarłem kurtynę. Na razie przyswajam się w nowym "starym" środowisku...
Jak to się zaczęło? Gdzieś przeczytałem zwierzenia i opisy doświadczeń pozacielesnych jakiejś nieznajomej osoby z Internetu. Opis samego "wychodzenia", na który spojrzałem od niechcenia pasował idealnie do opisu mojego "pierwszego snu". Mój pierwszy sen to była Projekcja Astralna, którą zapamiętałem - wibracje i praraliż, ruch po spirali, wielka radość po wyjściu - pamiętałem to wszystko. Ale nie wiedziałem co to mogło być. Sen miałem mając - uwaga - cztery lata! Taki smarkacz, a zapamiętałem! I wtedy coś mnie ruszyło od środka - "To jest TO! TO JEST TO CZEGO SZUKAŁEM!" wykrzyczałem! Tego samego dnia, kiedy dowiedziałem się o czymś takim jak OOBE, wyszedłem pierwszy świadomie raz z ciała. Wyszedłem - choć wtedy nie traktowałem tego jak wyjścia, a raczej jako coś okropnego, strasznego i dziwnego. Teraz już wiem, że to nie takie straszne...
Pytania? Wnioski?
Pozdrawiam
Szymon
Jestem Szymon! Ale założę się, że pytania o moją osobę schodzą na drugi plan w świetle tej dziwacznej nazwy powitalnego tematu, który założyłem. Jaka znowu żyrafa - zapytasz. Ano... Musiałem jakoś zwrócić uwagę potencjalnego czytelnika - kolejne "Witam" byłoby raczej odstraszające, a taka Czerwona Żyrafa jest na pewno ciekawsza...
W teraźniejszym świecie fizycznym mówią na mnie Szymon, niedawno skończyłem 17 lat i pochodzę ze wsi niedaleko Torunia (woj. Kujawsko - Pomorskie). Jestem, jak każdy, bardzo złożoną osobą, jeżeli można tak to nazwać. Mimo tego moją osobowość mniej więcej można zawrzeć w tych kilku "ramach" - schematach, które pasują do mnie "mniej więcej".
Te ramy to:
Zodiak - Lew
Numerologia - 5
Enneagram - 7
Wiara - "Myślę, więc jestem", a nikt myślenia nie ma prawa mi narzucać, więc świat rozpatruję według mojego paradygmatu. Nie ograniczam się.
Nie znasz się na numerologii? Mówię niejasno? Trudno.
Interesują cię pewnie, drogi Czytelniku, co tam u mnie słychać w niefizycznym świecie - a no... Dużo. Naukę dostrajania się kontynuuję od pięciu miesięcy i widać efekty: już prawie zdarłem kurtynę. Na razie przyswajam się w nowym "starym" środowisku...
Jak to się zaczęło? Gdzieś przeczytałem zwierzenia i opisy doświadczeń pozacielesnych jakiejś nieznajomej osoby z Internetu. Opis samego "wychodzenia", na który spojrzałem od niechcenia pasował idealnie do opisu mojego "pierwszego snu". Mój pierwszy sen to była Projekcja Astralna, którą zapamiętałem - wibracje i praraliż, ruch po spirali, wielka radość po wyjściu - pamiętałem to wszystko. Ale nie wiedziałem co to mogło być. Sen miałem mając - uwaga - cztery lata! Taki smarkacz, a zapamiętałem! I wtedy coś mnie ruszyło od środka - "To jest TO! TO JEST TO CZEGO SZUKAŁEM!" wykrzyczałem! Tego samego dnia, kiedy dowiedziałem się o czymś takim jak OOBE, wyszedłem pierwszy świadomie raz z ciała. Wyszedłem - choć wtedy nie traktowałem tego jak wyjścia, a raczej jako coś okropnego, strasznego i dziwnego. Teraz już wiem, że to nie takie straszne...
Pytania? Wnioski?
Pozdrawiam
Szymon