Centrum Uzdrowień i Odzyskań

Bo te. które już były, to były... i jeszcze pytanie: jakiej wielkości grupę należałoby zebrać żeby takowe ewentualnie zorganizować?

Hop! hop! jest tutaj ktoś?
Czy to jest oficjalna strona Bruce Moena?
To kiedy będą następne warsztaty?
Hop! hop!

Następne warsztaty odbędą zapewne wtedy, gdy znajdzie się ktoś, kto je zorganizuje.

Czesc Wam!
Ja tez czatuje na warsztaty i wyczytalam ze pierwszego stopnia odbeda sie teraz w czercwcu potem w pazdzierniku, drugiego stopnia w lipcu, i trzeciego stopnia w listopadzie. http://www.hemi-sync.com.pl/terminy.php
"Prowadzimy również zajęcia poza wyznaczonymi terminami dla grup już zorganizowanych - organizator grupy bierze udział w warsztatach za darmo." : moze wartoby bylo zwolac kilka osob i nie czekac na Centrum Informacji Hemi-Sync® az skompletuja chetnych . Ja jestem w Polsce od 15 czerwca i jestem za (tak jakby cos). Pozdrawiam!!!

No tak, Moniczko, ale warsztaty, o ktorych piszesz, to warsztaty hemi-sync. Natomiast JotEm pytal o warsztaty Bruce'a Moena.

Pozdrawiam:)

No to zapraszam do Virginii

Czy Moen planuje swoje warsztaty z dużym wyprzedzeniem? Gdzie można znaleźć ich terminarz? Sądzę, że nie tylko ja z niecierpliwością czekam na jego nauki.

Sprawdzałem też podane przez Monikę warsztaty hemi-sync - wiecie nie pociągają mnie takie wynalazki.

Ponieważ Moen jest zalogowany na naszym forum, 2 mies. temu wysłałam mu PW z zapytaniem czy planuje jakieś Warsztaty ( 1 go stopnia) w Polsce. Do tej pory nie odebrał tej wiadomości. Czyli w ogóle tu nie zagląda

A skąd wiesz ,że Moen jest na forum?

Wejdź w Użytkowników, pozycja 282.

Hejasy!
Prawie tydzien temu wyslalam e-mail z zapytaniem o jakies terminy kursow w Polsce niestety jak na razie bez odzewu . Zalogowalam sie tez na Afterlife Knowledge Conversation Board. Wyslalam priva do moderatora, ktorym jest (jesli wierzyc temu co napisane) Bruce. Mam nadzieje ze nadejdzie jakas informacja wszyscy juz przeciez trzemy pietami zeby wreszcie sie tutaj znowu pojawil . Widzialam zapowiedzi warsztatow w Georgii, Tokyo, Tajlandia...

"I go to any location on earth that someone organizes and hosts a workshop with enough participants to cover the host's costs."
To co napisal Bruce (to samo napisal jakiemus gostkowi z Michigan) Chyba wiec musi znalezc sie ktos kto zbierze wszystkich zainteresowanych do kupy (ze tak sie wyraze) i zorganizuje warsztaty. No to kupa Mosci Panowie (i Panie)...

Hejasy!
Dzisiaj dostalam e-mail'a od Bruce'a :

"Monika,

I am presently working toward putting together a schedule that would include my next trip to Poland.

Please email me again in about two weeks to remind me to send you the latest news.

Love,

Bruce"

Super!!! Mam nadzieje ze bedzie to jeszcze w tym roku!! Hip hip hura!!
Pozdrowionka

To ja walne tłumaczonko maila Bruce'a:

"Aktualnie pracuję nad opracowaniem harmonogramu warsztatów z uwzględnieniem mojej następnej wizyty w Polsce.
Proszę napisz do mnie znów za około 2 tygodnie i przypomnij abym wysłał Tobie najnowsze wieści.

Pozdrawiam
Bruce"

Kochani, z tego, co mi jest wiadomo,niestety Bruce odwiedza dany kraj tylko na czyjeś zaproszenie, bo sam nie organizuje warsztatów. Nie są to male koszty (sam przylot, to koszt około 8 tys.). Na razie brakuje chyba odważnego, aby podjąć tak spory trud dopięcia wszystkiego (ukłony i całuski dla Joanny w tym miejscu). Może uda mi się z grupą przyjaciół zorganizować takowe, ale na razie są to tylko nasze plany i nie kontaktowaliśmy się jeszcze z Brucem. Pracujemy nad tym, aby odpłatność była zminimalizowana i aby odpadły np. koszty za wynajem sali, za tłumacza i noclegi. Myślę, że damy radę w przyszłym roku dopiero, tym bardziej, że z tego, co czytam, to Bruce też ma swoje terminy.

Witam Myślę, że najlepszym rozwiązaniem na zorganizowanie warsztatów było by przeprowadzenie zbiórki pieniężnej. A następnie przykładowo wprowadzić bilety za wstęp byle by były tanie. Jestem ciekaw co Wy myślicie o moim zdaniu

Warsztaty nie były raczej tanią inwestycją, ale mimo to, myślę, że lepsza byłaby jednak forma odpłatności stosowana do tej pory, tzn. w miarę rozsądne pieniądze, ale nie prawie ze free. Pieniądze stanowią jednak pewną barierę i można mieć pewność, że na warsztaty trafią rzeczywiście ci, którym bardzo na tym zależy. Jednocześnie mam świadomość, że to właśnie pieniądze są dla niektórych, bardzo pragnących uczestniczyć w warsztztach, barierą nie do pokonania. Jaka Waszym zdaniem powinnna być wysokość za warsztaty (2 dni pierwszy stopień, 3 dni drugi i 4,5 dni trzeci)?
Kto miałby Twoim zdaniem zrzucić się na warsztaty? Czy każdy, kto dołożyłby się do nich miałby prawo w nich uczestniczyć?

Zapytajcie Brucea o dokładne koszty i warunki jakie muszą być spełnione, żeby przyjechał, a potem będziemy kombinować!