Aniol
tak Ewciu
tzw polowanie na Aniola
setki razy kiedy poczulam na plecach czyjac obecnosc to najpierw filtrowalam otoczenie - nie wiem czym i jak - tak jakos wychodzilo.
ale tez pamietam brata ciotecznego, ktoremu nagadalam, ze w piwnicy jest COS wielkiego i Cieplego, ze jak sie wejdzie to odrazu mozna zmienic nawet wyglad podworka.
po godzinie okazalo sie, ze brat zaginal, pol wsi go szukalo, a On bidul kochany siedzial na stercie wysypanych ziemniakow i czekal.... na to cieple i wielkie COS.
oczywiscie wyszlo szydlo z wora i dostalam wpierdziel ZA Anioly.
tzw polowanie na Aniola
setki razy kiedy poczulam na plecach czyjac obecnosc to najpierw filtrowalam otoczenie - nie wiem czym i jak - tak jakos wychodzilo.
ale tez pamietam brata ciotecznego, ktoremu nagadalam, ze w piwnicy jest COS wielkiego i Cieplego, ze jak sie wejdzie to odrazu mozna zmienic nawet wyglad podworka.
po godzinie okazalo sie, ze brat zaginal, pol wsi go szukalo, a On bidul kochany siedzial na stercie wysypanych ziemniakow i czekal.... na to cieple i wielkie COS.
oczywiscie wyszlo szydlo z wora i dostalam wpierdziel ZA Anioly.
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
Mgiełko , jakie Ty masz pióro ! No anielskie!
Kochana treści nie skomentuję bo moj komentarz byłby taki niemrawy ..
Wiesz co , a może zbierz swoje perełki rozrzucone po Forum i wydaj książkę coby w ludzi poszła i zarażała miłością i przypominała o tych naszych skrzydłach w szufladzie biurka, w kieszeni , w bagazniku auta albo w słoiku z konfiturami.
A nawiasem mowiąc ja swój ogon ciagnęłam do niedawna i wiem coś o ogonach
Kochana treści nie skomentuję bo moj komentarz byłby taki niemrawy ..
Wiesz co , a może zbierz swoje perełki rozrzucone po Forum i wydaj książkę coby w ludzi poszła i zarażała miłością i przypominała o tych naszych skrzydłach w szufladzie biurka, w kieszeni , w bagazniku auta albo w słoiku z konfiturami.
A nawiasem mowiąc ja swój ogon ciagnęłam do niedawna i wiem coś o ogonach
ODP
za-mgłą pięknie piszesz naprawdę
ja mogę powiedzieć ,że Anioły pomagają mi w życiu wierzę w nich i też zanoszę do nich swoje obawy , prośby itd.. Wiele już razy dały znać anioły mi o swoim istnieniu po przez
wskazówki . Jak nauczyłam się odczytywać ich wskazówki np. po przez własne pisanie
tak zwanych wierszy ale dla mnie to nie wiersze tylko podpowiedzi , w snach .
Na różne sposoby można odczytać wskazówki rady w zależności jaką silną wiarę mamy.
Tak mi się wydaje
ja mogę powiedzieć ,że Anioły pomagają mi w życiu wierzę w nich i też zanoszę do nich swoje obawy , prośby itd.. Wiele już razy dały znać anioły mi o swoim istnieniu po przez
wskazówki . Jak nauczyłam się odczytywać ich wskazówki np. po przez własne pisanie
tak zwanych wierszy ale dla mnie to nie wiersze tylko podpowiedzi , w snach .
Na różne sposoby można odczytać wskazówki rady w zależności jaką silną wiarę mamy.
Tak mi się wydaje
Siła i moc jest w każdym człowieku.
....
mam pytanie do za mgłą:
moja kuzynka ma problem poważny dosyć jakaś energia ewidentnie ja straszy i żywi się jej strachem, ostatnio nawet dzwoniła dzwonkiem, zamknęła drzwi i znowu dzowniła dzwonkiem do drzwi,
powiedziałam jej że poproszę Was o sprawdzenie jej, ale nie chciała bym pisać oficjalnie danych i daty urodzenia na forum,
jesli ktoś będzie miał czas prosze o informację na priva,
natomiast jest to dzielna dziewczyna, zostałą sama z rodzeństwem po przejściach będzie stanowiła dla siostry rodzinę zastępczą, nie wiem co za cholera męczy ją, być może coś co męczyło jej ojca alkoholika,
pozdrawiam
moja kuzynka ma problem poważny dosyć jakaś energia ewidentnie ja straszy i żywi się jej strachem, ostatnio nawet dzwoniła dzwonkiem, zamknęła drzwi i znowu dzowniła dzwonkiem do drzwi,
powiedziałam jej że poproszę Was o sprawdzenie jej, ale nie chciała bym pisać oficjalnie danych i daty urodzenia na forum,
jesli ktoś będzie miał czas prosze o informację na priva,
natomiast jest to dzielna dziewczyna, zostałą sama z rodzeństwem po przejściach będzie stanowiła dla siostry rodzinę zastępczą, nie wiem co za cholera męczy ją, być może coś co męczyło jej ojca alkoholika,
pozdrawiam
Nigdy jeszcze nie widziałem w poza Anioła jednak wiem, że nie jest to proste bo oni nie mają chęci się pokazywać. Ale na temat skrzydeł mogę coś napisać. Widziałem je u siebie dwa razy i w tych dwóch przypadkach wyglądało to podobnie. Pierwszy raz zauważyłem jak mój Bliźniaczy płomień przyleciał do mnie w poza na skrzydłach. Sprawiło to, że sprawdziłem u siebie czy nie mam takich skrzydeł. Sięgnąłem ręką do tyłu i były. Nie widziałem ich, ale dokładnie wiedziałem jak wyglądają. Szare skrzydła, nie takie jak widzi się u Aniołów, ale wyglądem przypominały skrzydła motyla tylko, że te były z piór.
Za drugim razem znalazłem się w miejscu gdzie było pełno osób wyglądających jak Anioły i Demony. Jedni mieli skrzydła, drudzy jak to w stereotypie - rogi. Sięgając ręką za siebie złapałem za pióra. Może to tylko moja kreacja, ale i tak myślę, że skrzydła to piękny symbol wolności.
Za drugim razem znalazłem się w miejscu gdzie było pełno osób wyglądających jak Anioły i Demony. Jedni mieli skrzydła, drudzy jak to w stereotypie - rogi. Sięgając ręką za siebie złapałem za pióra. Może to tylko moja kreacja, ale i tak myślę, że skrzydła to piękny symbol wolności.
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Może jesteś inkarnowanym/upadłym aniołem?
Podobno (wg. pewnych ezoterycznych źródeł) jest dość dużo inkarnowanych aniołów w populacji ludzkiej, które tęsknią za pięknymi chwilami i szukają drogi do Boga... Poszukaj u Anny Atras czy Leszka Żądło, jak temat Cię zainteresował.
Czy to prawda? Kto to wie... Uważam, że ludzie generalnie tęsknią do tego co piękne i dobre (nawet jeśli są poranieni), ale akceptuję ten wzorzec inkarnacyjny...
Podobno (wg. pewnych ezoterycznych źródeł) jest dość dużo inkarnowanych aniołów w populacji ludzkiej, które tęsknią za pięknymi chwilami i szukają drogi do Boga... Poszukaj u Anny Atras czy Leszka Żądło, jak temat Cię zainteresował.
Czy to prawda? Kto to wie... Uważam, że ludzie generalnie tęsknią do tego co piękne i dobre (nawet jeśli są poranieni), ale akceptuję ten wzorzec inkarnacyjny...
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
Trochę poczytałem tekstów Leszka Żądło o upadłych aniołach i wiele mógłbym odnieść do siebie, ale ... Z doświadczenia wiem, że chcąc bardzo poznać odpowiedz na własne pytania możemy czasem interpretować to co wiemy tak, aby pasowało do tego co przeczytaliśmy. I tak już poszukując siebie bylem gwiezdnym wędrowcem, pracownikiem światła czy upadłym aniołem. Może to prawda, ale każdy w życiu odnosi rany i najważniejsze to aby umieć sobie z nimi poradzić i więcej się nie ranić.
Dziękuje za odpowiedz
Dziękuje za odpowiedz
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dlatego też podoba mi się podejście, które traktuje cały świat formy jako zmienny, iluzyjny, będący wynikiem ciągów pczyczyn i skutków... Wszelkie identyfikacje wydają mi się drugorzędne, a wręcz blokują, bo są przyczyną powstawania "ego" czyli serii nakładek na to, czym naprawdę jesteśmy...
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
Z dzisiaj . Nie ma sensu opisywać szczegółowo, bo i tak mimo iż pamiętam, że miałem dobrą świadomość, to rano już nie pamiętałem tego tak dobrze. Spotkałem Opiekuna i ten powiedział, że ma coś dla mnie, zaczęła się wędrówka za nim, jakieś krótkie doświadczenia gdzie byłem sam a za chwilę jak sobie idę obok niego. Byliśmy w paru miejscach, atmosfera jaka panowała w czasie trwania tych wszystkich doświadczeń była bardzo przyjemna. Pamiętam to uczucie z jednej wizyty w obszarze przycielesnym, uczucie w którym można bez strachu położyć się i usnąć gdziekolwiek, bo tak się czuje bezpiecznie. Można też w niej nic nie robić, bo i tak już jest przyjemnie. Jednocześnie jest to bardzo naturalne i jakby pochodziło z wnętrza nas aniżeli z zewnątrz.
I na końcu Opiekun gdzieś zniknął, ja byłem w bezgranicznej przestrzeni pełnej bieli ograniczonej w oddali mgłą. Zobaczyłem jakby jakąś osobę, ale bardziej przezroczystą - jak duch. Gdy wszedłem w niego, aspekt został zintegrowany ze mną. Nastąpiła lekka zmiana, pojawiło się trochę istot przede mną i obok mnie. Gdy wyciągnąłem rękę, zza pleców wyprostowało się zaraz za ręką duże białe skrzydło, które zakryło osoby obok. Osoby przede mną zastosowały jakieś ataki, pociski, które rozbiły się o skrzydło nic mu nie czyniąc. Usnąłem i miałem jeszcze jakieś sny, ale dobrze pamiętałem moją ostatnią myśl. Odzyskałem swoje skrzydła ...
I na końcu Opiekun gdzieś zniknął, ja byłem w bezgranicznej przestrzeni pełnej bieli ograniczonej w oddali mgłą. Zobaczyłem jakby jakąś osobę, ale bardziej przezroczystą - jak duch. Gdy wszedłem w niego, aspekt został zintegrowany ze mną. Nastąpiła lekka zmiana, pojawiło się trochę istot przede mną i obok mnie. Gdy wyciągnąłem rękę, zza pleców wyprostowało się zaraz za ręką duże białe skrzydło, które zakryło osoby obok. Osoby przede mną zastosowały jakieś ataki, pociski, które rozbiły się o skrzydło nic mu nie czyniąc. Usnąłem i miałem jeszcze jakieś sny, ale dobrze pamiętałem moją ostatnią myśl. Odzyskałem swoje skrzydła ...