Moja kosmogonia cz.I

Co jakiś czas, ktoś z nas natrafia na błyskotliwe odkrycia - w wyniku swej pracy naukowej, badawczej, intelektualnej, etc. Tutaj szerzej będziemy o nich pisać..
Grey Owl

Moja kosmogonia cz.I

Post autor: Grey Owl » ndz paź 05, 2008 3:42 pm

Witam serdecznie !


Wszystkim, ktorzy interesuja sie troche kosmogonia, a wiec i zastanawiaja sie jakby mogla wygladac "anatomia" kosmosu - polecam zagladnac na strone startowa Google i kliknac w prawym dolnym rogu "Zmiana tla". Potem trzeba wejsc na str.11 proponowanych obrazkow i przygladnac sie piatemu od gory. Jest to fraktal. W jego prawej stronie widac czarna sylwetke ksztaltu, ktora matematycy nazwali "piernikowym ludzikiem".

Pisze to wszystko, bo w moim grafiku pracy zawodowej wczoraj wszystko sie pozmienialo. Prawie na pewno nie bede mogla wchodzic na forum przez co najmniej 6 tyg. Dlatego przyspieszam przygotowanie tekstu, ktory chce umiescic w tym dziale. Bedzie tam tez i o fraktalach, i o "piernikowym ludziku".
Wzory stron startowych ulegaja czestym przetasowaniom i obawiam sie, ze ten z fraktalem moze zejsc z tapety zanim moj temat na niej sie znajdzie.

Pozdrawiam wszystkich, Jola

P.S. Fraktal jest teraz na str. 7 poz. 6.
Ostatnio zmieniony czw sty 15, 2009 4:38 pm przez Grey Owl, łącznie zmieniany 1 raz.

Grey Owl

Moja kosmogonia cz.I

Post autor: Grey Owl » wt paź 07, 2008 12:56 pm

Nie przypadkiem uzywam w tekscie ponizej formy bezosobowej, np. "pomyslalo, zauwazylo" itp. Od kiedy wiem, ze starozytna MUZA przeszla na dwa etaty do Centrum Pomyslow i Centrum Planowania, uznalam ze nie tyle ja mysle, co mnie sie mysli.

Wszystko zaczelo sie, kiedy wzielam do reki ksiazke majaca przyblizyc rozumienie teorii wzglednosci. Zlasowal mi sie mozg i ... nic.
Nagle pomyslalo mi sie tylko tyle : jezeli predkosc obiektu zbliza sie do predkosci swiatla i jego uplyw czasu zwalnia, to po jej przekroczeniu czas staje w miejscu ? Wiec to jest wiecznosc... To w ten sposob Bog jest wieczny...
Potem kiedys zastanawialo mi sie znow nad wzorem E = mc/kwadrat, i jak zwykle wydawalo mi sie dziwne mnozyc czas przez czas. Zeby sie tego wrazenia pozbyc, wpadlo mi do glowy, ze gdyby c mialo wartosc 1, to zniklby kwadrat, a calosc wzoru wygladalaby wtedy E = m, czyli bylaby to ta slawna rownowaznosc energii i materii.
Tylko jak znalezc uklad, w ktorym czas ma wartosc jednostki w ramach tego ukladu ?
No i znow kiedys zauwazylo mi sie, ze wzory E = mc/kwadrat i P (kola) = Pi r/kwadrat maja podobna budowe.
I jeszcze skojarzylo mi sie, ze od tysiecy lat wielu madrali uwaza, ze wszechswiat zbudowany jest wg praw geometrii, a starozytne teksty uwazaja ja wrecz za swieta nauke.
No i dumalam dalej. Liczba Pi mowi, ze srednica kola/okregu jest zawsze 3,14.. razy mniejsza od jego obwodu. To, co ponad 3,0 czyli =,14.. to ogonek. Slowem Pi to trzy z ogonkiem.

W nastepnym Kiedys pomyslalo mi sie, ze poniewaz Pi dotyczy geometrii figur plaskich zwanej geometria Euklidesowa, to w figurze trojwymiarowej mozna inaczej. Jesli ten wzor przywolam do rozpatrywania trojwymiarowej spirali, ktora sklada sie z lekko OTWARTYCH okregow (jak bransoletka), to srednica moze powiekszyc sie tak, by jej dlugosc miescila sie w obwodzie okregu rowne 3 razy. Bez ogonka.
No i teraz wyobrazilam sobie spirale z bransoletek, jako uklad trojwymiarowy dynamiczny, czyli w ruchu. Inaczej - W BUDOWIE.
I zobaczylo mi sie, ze kolejne okregi, gdy zatocza 360* to przeskakuja nieco, w nastepna plaszczyzne - by znow zatoczyc 360* i przeskoczyc wyzej.
Wszystko poza tym odbywa sie wg zasady, ze kazda nastepna obrecz okregu ma nieco wieksza srednice jak wir obserwowany od swej podstawy w gore, np. traba powietrzna.
Ten zalozony stosunek srednicy kola do obwodu ruchu po kole, jest byc moze warunkiem granicznym, przy ktorym w obrebie wewnetrznej przestrzeni spirali czas plynie, a poza nia - nie istnieje.
Wewnatrz spirali objawia sie materia korpuskularna, poza nia - byty maja nature falowa. Wewnatrz wszystko 3D porusza sie z predkoscia maks. do ok.300.000 km/sek. a poza spirala szybciej.

Kiedy jeszcze dotarlo do mnie, ze astrofizycy doszli do tego ze wszechswiat sie rozszerza - to uznalam, ze wszechswiat systematycznie powieksza skale (przy stalych proporcjach jak w figurach przystajacych) wraz ze wszystkimi spiralami w budowie robiacymi to samo.
Jakie jednak wzory zatacza to wszystko krecac sie wokol siebie i wobec kolejnych centrow obrotu, jak slonca, galaktyki itd. - sprawialo mi trudnosci. Probujac na kartkach dochodzilam do 3-go stopnia i...klops. Kartki byly za plaskie. I na tym stanelam.
To byly moje poczatkowe, najdawniejsze rozwazania. Ich I-sza czesc.


Teraz tylko jeszcze nadmienie, ze w koncu poradzilam sobie z pomoca A.Clarke`a. Najpierw poznalam Go jako autora swietnych powiesci SF, a pozniej jako cenionego astrofizyka. Z Jego ksiazki dowiedzialam sie o 3-wymiarowych figurach zwanych torusami. Sa to plaszczyzny zawiniete podobnie jak w detce.
Wtedy juz moja wyobraznia zobaczyla w jaki sposob rosnace spirale wbudowac w sciany torusow. I o tym pisze w czesci II-giej.
Czesc III-cia mogla powstac dopiero wtedy, gdy telewizyjne programy popularnonaukowe na Discovery oraz ksiazki, zaczely donosic o odkryciu fraktali. Dzieki nim moglam zobaczyc torusy ze spirali w przekroju, oraz jakie ksztalty buduja rozwijajace sie wszechswiaty.
Kazdy z nas czytal i slyszal o "drzewie zycia", prawda ?
Juz same poczatki odkrycia fraktali sa fascynujace i zwiazane z niezwyklymi zbiegami okolicznosci. Jest wiec i troche ploteczek naukowych.

Najpierw jednak chcialabym sie dowiedziec, czy jestem zrozumiala, a temat interesujacy nie tylko dla mnie. A jesli tak, to czy ujac go w planowanych trzech czesciach, czy moze tekst rozdzielic na wiecej mniejszych czesci ?

Czekam na opinie, pozdrawiam - Jola
Ostatnio zmieniony wt lut 16, 2010 11:42 am przez Grey Owl, łącznie zmieniany 2 razy.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » wt paź 07, 2008 1:09 pm

A ja czytałam na jakimś forum teorię podobną na temat dlaczego i jak czas nie istnieje. Tamta osoba też wyobraxiła sobie też takie koła, z tym, że każde na wyższym stopniu miało mniejszy obwód - z vczego wyprowadziła gęstość materii i wibracji . Potem zbliżając się do czubka czas stawał w miejscu - czyli istnienie na poziomie poza czasem. Na najwyższych wibracjach jest Bóg - poza czasem. Też fajna teoria.

PS. Jakie Ty masz google? U mnie w ogóle nie ma opcji zmiany tła.

PS' - Pisz - zawsze ciekawie poczytać takie teorie.

PS" A mi się niedawno śniło, że ktoś opowiada mi coś takiego jako teorię nieskończoności wszechświata: że jest ruch właśnie odśrodkowy od centrum, który ma strukturę falową, rozszerzanie się. Po przekroczeniu pewnego progu uwolniona materia wirujac wpada w ruch przeciwstawny i jest wciągana po spirali do pustego centrum - czarnej dziury. Być może źle to zrozumiałam, bo się nie znam na tym, ale po tym śnie zainteresowałam się galaktykami.
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » wt paź 07, 2008 2:09 pm

U mnie zaczyna sie od najmniejszej srednicy / promienia i od najgestszej materii.
Rosnac, podwyzsza ona wibracje subtelniejac w swej materialnosci. Gdy ilosc skupisk podwyzszonych wibracji osiaga pewne pensum (t.zn.konieczne minimum) fraktalna natura budowy umozliwia rozdwojenie sie konara. Do drugiej galezi przechodza wyzsze wibracje i buduja ja. Gdy wszystkie galezie rozbuduja w swych galazkach najwyzsze wibracje (mozliwe w danej przestrzeni), to "wybucha" nowy swiat. Jak obserwuje sie dynamiczny rozwoj "piernikowego ludzika" na ekranie komputera, daje sie obserwowac w roznych punktach wzoru nagle biale rozblyski, po ktorych w tym miejscu formuje sie nowy ludzik.

Na moje wyczucie okolice czarnej dziury to miejsca, w ktorych wyprowadza sie przez nia wszechswiat dojrzaly do samodzielnego tworzenia w niezagospodarowanej pustce. Obecna fizyka stwierdza jedynie, ze w czarnej dziurze wszystko znika. Wg mnie, znika tylko z naszego pola widzenia, tak jak Brusowi znikalo widzialne poza szczelina. Dodam jeszcze, ze patrzac sie z przeciwnej strony, tj. ze strony pustki, to w miejscu naszej czarnej dziury - po drugiej stronie powinien pojawic sie rozblysk.
Obserwowane przez najnowsze teleskopy rozblyski Supernowych, przypuszczalnie dla patrzacego z drugiej strony bylyby czarna dziura.
Do tego wszystkiego doprowadzaja moje rozwazania w nastepnych zaplanowanych czesciach.

Wchodze na Google z niemieckiego serwera Jürgena. Moze z polskiej strony jest inaczej. Szkoda.

P.S. A zastanawialysmy sie niedawno, czy nie odwiedzamy sie przypadkiem.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » wt paź 07, 2008 2:47 pm

A no widzisz! Wyrażaj się jaśniej we śnie 8) - bo nie załapałam, gdzie tu miała pojawić się zasada nieskończoności. A tu o to chodziło - wciąganie materii do czarnej dziury, potem rozbłysk po drugiej stronie i ponowne rozszerzanie wszechświata ruchem spiralnym. Potem znów przekroczenie punktu przyciągania jasnego centrum i - wciąganie materii do czarnej dziury...
No teraz to rozumiem (jak sądzę)... :)
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » sob paź 11, 2008 4:35 pm

Moze jeszcze dodam, ze przez tzw."czarna dziure" przechodza czestotliwosci mogace/majace funkcjonowac w nastepnym wymiarze, a wiec "uciekaja od nas" z predkoscia wyzsza od predkosci swiatla - zabierajac jakby swe swiatlo ze soba. Tak wiec nie sa widzialne z nizszego wymiaru. "Czarna dziura" jest portalem, a dokladniej wyjsciem portalu. Nie spotkalam sie, by te dwa terminy laczono znaczeniowo.

Widze, ze zainteresowanie jest raczej mierne. Zadnych uwag, pytan. Przypuszczalnie jestem malo zrozumiala.
Zostawie ten temat do powrotu. Potem zobaczymy.

mazur.foto
Posty: 111
Rejestracja: śr cze 06, 2007 11:20 am

Post autor: mazur.foto » sob paź 11, 2008 5:09 pm

Joluś, czytam, czytam i próbuję nadażyć. Sporo chwyciłem, ale to dość skomplikowane i wymaga "przetrawienia". Skomplikowane, co nie oznacza nie interesujące. Wręcz przeciwnie. Zastanawiam się tylko skąd u Ciebie takie zainteresowania? Z jednej strony zioła, ogródek i niesamowita wrażliwość, z drugiej - wiadomości, które niejednego powaliłyby na kolana. Pisz dalej, proszę, bo to ciekawe jest.
Ostatnio zmieniony ndz paź 12, 2008 9:49 am przez mazur.foto, łącznie zmieniany 1 raz.

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » sob paź 11, 2008 5:57 pm

Och Piotrze ! Jestes laskawym czlowiekiem. Dzieki za Drugi Glos, a Conchicie za Pierwszy.

Na Twoj post odpowiem tekstem w dziale "Ekspresja..." Choc pisalam go w stanie wojennym, jest odpowiedzia dokladnie na to o co pytasz.

Link do tego tekstu: http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... =3446#3446
Troszkę zaingerowałem, aby inni mogli szybciej odnaleźć Twój tekst, Jolu. :)
Piotrek

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » pn paź 13, 2008 10:42 am

Wielkie dzieki Piotrus za pomocna ingerencje !

Dwa dni temu pisalam tu, ze nie spotkalam sie z laczeniem "czarnej dziury" z portalem. Tak bylo do wczoraj wieczor.
Od Piotra dostalam link do stron Wingmakers. Wchodze tam codziennie. Gdy wchlone jakas porcje wykladu, odpoczywam czytajac/sluchajac z Ich stron cos lzejszego. Wczoraj kliknelam w tym celu "Rozszerzenia" a potem "Przekazy Pierwszego Zrodla". W podtytule "Glowne przeslanie" przeczytalam w akapicie 5. w 3. i 4. linijce : "Wyobraz sobie najdalszy punkt w kosmosie -- za czarnym portalem, umieszczony w..."
A potem w podtytule "Moj glowny cel" przeczytalam w ak.5 wersy 5 i 6 : "Jestesmy obrazem wznoszacej sie, nieskonczonej, poszerzajacej sie spirali, ktora tworzona jest jak segment po segmencie przez sama siebie."

Teraz juz wiem, dlaczego NIEGDYS tak mi sie SAMO zobaczylo.

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » śr paź 15, 2008 3:02 pm

http://www.google.de/ig/directory?hl=de ... s&start=70

To jest adres do obecnej 11. strony z fraktalem w poz.1. na Google z dojscia w Niemczech. Z prawej strony fraktala sylwetka piernikowego ludzika.
P.S.16.10. Teraz jest na str.7.poz.6.
Ostatnio zmieniony pt paź 31, 2008 6:01 pm przez Grey Owl, łącznie zmieniany 4 razy.

FREYA
Posty: 226
Rejestracja: ndz lut 03, 2008 7:49 pm

Post autor: FREYA » sob paź 18, 2008 7:17 pm

Jolu, czytałam parę razy, ale niestety jest to dla mnie zbyt skomplikowane.
Nie nadążam za Tobą :(
Typowy głąb.
"Można odejść na zawsze - by stale być blisko".
Ks. Twardowski

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » sob paź 18, 2008 8:09 pm

Wiesz co ? Cos Ci powiem Sniaca Krakowianko ! A nie, nie powiem Ci !
A, jednak powiem ! To jak tyle razy pisalas tak madrze, to odpisywalas od kogos ?

Dodam na wszelki wypadek Jolus, bys mnie nie zrozumiala negatywnie, iz
masz tyle talentow, ze matematycznego wcale miec nie musisz. Talent to nie obowiazek.

Tak wiec pocaluj sie w nos i przestan sobie dokuczac ; masz po prostu pesymistyczna faze. Ja tez caluje Cie w nos cieplutko, zyczac poprawy nastroju. Jola

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » czw sty 08, 2009 5:16 pm

Opisujesz budowę wszechświata w sposób spójny i logiczny.
Tak sobie myślę jakie potężne różnice potencjałów tam muszą występować pomiędzy "prawą i lewą strona " czarnej dziury.
A żeby w ogóle wystąpiły to powinna być zmiana kierunku wirowania.
O tym że cząstki są naładowane elektrycznie czyli mają potencjał ostatnio słyszy się coraz częściej.
Może stopniowo da się to połączyć w bardziej zrozumiałą całość.
http://www.focus.pl/video/film/model-el ... echswiata/
Powyższy link to dostęp do części materiałów o elektrycznej budowie świata.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

szaryprorok
Posty: 171
Rejestracja: wt sty 06, 2009 12:41 am

Post autor: szaryprorok » ndz sty 11, 2009 12:03 am

Ciekawe te rzeczy w tym kosmosie i z tą energią i światłem ...ciekawe bardzo :)

no to teraz rozbujam trochę dyskusje i wyjdę z tezą, iż fraktale są wszędzie! wszystko jest fraktalne, cykliczne i falowe..ale by to nie były słowa puszczone na wiatr proszę Cię Jolu przyjrzyj się świadomości...czym jest świadomość?

do dziś naukowcy nie znają odpowiedzi na to pytanie, jednak co poniektórzy doszli do pewnego progresu...Jest nim kognitywistyka: czyli łączenie nauk..

jeśli chcemy dotknąć tematu świadomości powinniśmy połączyć ze sobą wiele gałęzi wiedzy-gdyż to jest jedyne wyjście...idąc "od dołu":

wizyka molekularna- z tego zbudowane są cząstki i elementarne działania
cząstki tworzą zwizki chemiczne
związki chemiczne tworzą białka-mikrobiologia
białka tworzą zespoły komórek, sieci neuronalne- neurobiologia
te sieci z kolei tworzą sobie mózg- psychologia
mamy już jednego ludka i jego mózg jak zbierzemy ich więcej mamy naukę zwaną kulturą


a gdzie się podział fraktal?

każda nauka dochodzi w swoich rozkminkach do pewnej bariery- fizyka molekularna nie może pojąc kolapsu elektronu(mam nadzieje że dobrze to nazwałem), domniemają naukowcy iż świadomość ma wpływ na wyniki przesunięcia elektronu

neurobiologia nie wie czemu pojedynczy nerw jest w stanie wpływa na przepływ impulsu elektrycznego-wbrew bzdurom których uczą w liceum , nerw nie jest kablem po którym płynie prąd na zasadzie wszystko albo nic: on/off pradu z zewnątrz; ale posiada bramki sam decyduje czy prąd płynie czy nie i tylko czasem tak jakby świadomość była już na poziomie jednego neuronu...
etc
każda z nauk więc zmierza gdzieś do horyzontu gdzie się gubi...

zauważono iż pewne zjawiska lepiej można zrozumieć zmieniając poziom nauki[hierarchiczna struktura wg Andersona]:
x | y
Fizyka wielu ciał | Fizyka cząstek elementarnych
Chemia | fizyka wielu Ciał
Biologia molekularna | Chemia
biologia komórki | Biologia molekularna
. | .
. | .
. | .
Psychologia | Fizjologia
socjiologia | Psychologia


"Pojęcia nauki X wynikają z praw nauki Y"

to jest świeże podejście : materialistyczne i nieliniowe
problem nauki jako takiej jest taki iż "patrzy" na wszystko liniowo czyli jak w naukach Newtona to się nazywa redukcjonistyczny materializm - redukcjonistyczny oznacza używanie brzytwy Ockhama czyli takiego sposobu tworzenia teorii która redukuje do minimum elementy-by była spójną i jak najogólniejsza...problem w tym że świadomości nie da się objąć podejściem redukcjonistycznego materializmu na żadnym poziomie nauki jak i jako takiej.Dlaczego? Gdyż z założenia z każdej teorii można zbudować model ..a nie da się stworzyć prostej teorii z której dało by się zbudować świadomość.

by ją pojąc trzeba podejść do tego na poziomie fraktalnym-na poziomie zależności . Każdy z nas to widzi inaczej ..Dlatego ciężko jest to uogólniać i najlepiej samemu to zobaczyć(mniej i bardziej radykalne..jednak nie chcę nic proponować)..Ja osobiście patrzę na przestrzeń, czas i materię i widzę to wszędzie gdy tylko użyję klucza który otwiera mnie na to.

a teraz z innej beczki: zależności i powtarzalność pewnych wzorów...

ale ciągle przez pryzmat fraktali...

weźmy sobie cząstkę : jądro i dookoła śmiga elektron ponoć...hihi

no i takie jądro z tym elektronem mocno przypomina mi pewien obiekt na "który Mama zabroniła mi patrzeć gdy byłem mały": na Słonce..Jądro-słońce .elektrony planety

czujecie powiązanie? jedne i drugie mają orbity , jedne i drugie śmigają w około środka..

idziemy dalej... jesteśmy sobie ludźmi...weźmy jednego takiego ludzia...zbudowany jest z całeeeeej masy cząstek..ich liczba może i nie jest
nieskończona ale i skończone liczby mogą przerosnąć to całą naszą : "naukę"..ich liczba jest co najmniej niezmierna 'T' (10 do 110 potęgi- czyli masa kosmosu razy jego wiek[czas])..liczby niezmierne są nie do ogarnięcia przez Nas gdyż nigdy nie wymyślimy takich nośników ani kompów co by ogarnęły coś tak nie ogarnionego :) ...no ale do rzeczy ..bym wysunął mą drugą śmiałą tezę brakuje mi jednego klocka w układance ..mianowicie ziemi

mamy sobie cząstkę mamy słońce: jądro...a elektrony to planety
..jednym z elektronów może być sobie ziemia...nasza planeta w układzie słonecznym ... tai elektron jakbyśmy na nim stali w skali: ziemia-słońce i ich gabaryty mógłby odzwierciedlać odległość między jądrem a elektronem...

no więc może jeśli mamy takie konotacje jak powtarzające się sekwencje: cząstka układ słoneczny..i mamy sobie Nas: istoty boże stojących jak ten marny pył na planecie Ziemi czy nie macie wrażenia że cały kosmos może być materią większej istoty? a My siedzimy sobie na jednym jego elektronie jednej jego cząstki...powiedzmy na czubku nosa, na końcu naskórka który zaraz odleci na podłogę :]

skoro te konotacje są sekwencyjne a są bo powielają się wszędzie np też w drodze mlecznej i kodzie dna; w falach i ich rodzajach: każda ma skale i przechodzą w siebie np metal jak się go rozgrzeje(wydziela temperaturę-falę ciepła) a gdy rozgrzejemy go mocno to zaczyna wydawać z siebie światło(falę świetlną); każda fala ma gamę jak gama w fortepianie...fale elektromagnetyczne, kolory, dźwięki, temperatury, energia astralna[dla ludzi w temacie;) ] to może być też tak i tu...wg mnie tak jest wszędzie i wszystko jest fraktalne i falowe...wiem to-ale wy musicie sami to sprawdzić i zmienić percepcję by tego dokonać;)

.....
przepraszam za literówki i za chaotyczną wypowiedź - mam dużo roboty i trochę mało kontaktowałem jak to pisałem ...

.........

dla zainteresowanych tematyką świadomości i fraktali (miedzy innymi Ty Droga Jolu) proponuje książkę: Alwyna Scotta : schody do umysłu [można więcej ogarnąć i poukładać sobie w głowie i spojrzeć szerzej na fraktale, świadomość etc] ..a dla tych co mieszkają w NL bądź gdzie indziej i mogą oraz czują sie na siłach proponuję środek Hoffmana otwierający głowę[dla wtajemniczonych]..

Pozdrawiam
~Szary
^*^ dx_Xb ^*^
stajemy się coraz bardziej sobą..przyszłość rysuje się piękna :)

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » ndz sty 11, 2009 12:40 am

Witaj Szary Proroku ! Czemu jeszcze nie spisz, tylko meczycz ludzi pytaniami ? :[ Dyziu ! Nie mecz ciotki, bo pojdzie po odpowiedz z wujkiem Wlodkiem i nie wroci !

Krociutko :
- wiem, ze fraktale sa wszedzie, a nadmienilam o tym w przedostatnim akapicie postu z 7 pazdziernika zapowiadajac, ze o fraktalach bedzie w II / III cz.;
- ja tez uwazam - jak wielu, ze wszystko jest "cialem" superistoty ;
- zwroc uwage na juz dluzej istniejacy termin " interdyscyplinarny " - powstal, kiedy zjawisko sie rozpowszechnilo. A to w zwiazku z odkryciem, ze waskie specjalizacje czynia slepym i nie sa w stanie nic wyjasnic. Najtezsze naukowe glowy juz dawno wspomagaja sie dodatkowym studiowaniem innych nauk.
Takze wiekszosc ludzi piszacych na forach "poszukiwaczy", niezaleznie od stopnia zinstytucjonalizowanego ( ale wyraz, co ? ) wyksztalcenia, zglebia wiele dziedzin, by posunac sie dalej w poszukiwaniach. Mysle, iz moge rzec, iz jest to rzecz ogolnie wiadoma. Ale nie goraczkuj sie zbytnio, gdy chcesz nas rozkrecic, za co Ci zreszta chwala i dzieki !
No i pod koniec sie rozkrecilam, a mialo byc krociutko.

Do nastepnego, dobranoc.
Ostatnio zmieniony ndz sty 11, 2009 1:00 am przez Grey Owl, łącznie zmieniany 1 raz.

szaryprorok
Posty: 171
Rejestracja: wt sty 06, 2009 12:41 am

Post autor: szaryprorok » ndz sty 11, 2009 12:46 am

eeej ja się tak nie bawię wy wiecie wszystko......:(

:D

jeśli ktoś z tego grona było by we Wrocławiu-Dajcie znać jakoś zawczasu!!!!


idę już w tą druga stronę lustra...tam chyba najprędzej uda mi się z Wami porozmawiać...gdybym tylko potrafił to zapamiętać...i ogarniać już w pełni...eh...


cynamonowych snów xD
stajemy się coraz bardziej sobą..przyszłość rysuje się piękna :)

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » ndz sty 11, 2009 1:06 am

Ha ! Juz odpisywales, gdy ja jeszcze dodawalam.

No wlasnie. Im wiecej wiemy, tym wiecej wiemy, ze duzo wiecej nie wiemy, niz wiemy.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » ndz sty 11, 2009 12:10 pm

Wybaczcie, że wrzucę off-topa, ale wczoraj przyśnił mi się jakiś spec od astronomii, zrobił mi prezentację na swój temat, było tam o kosmosie i o zainteresowaniach niewyjaśnionymi zagadkami, także jego osobiste spotkanie ze świetlistą istotą niefizyczną (poza ciałm jak sądzę), która mu się wymknęła zanim ją zdążył zbadać jakoś. Na koniec dostałam jego login na skype'a, ale ze swojej głupoty nie przyjrzałam się, bo wydawało mi się, że mam dużo czasu. Tak mi jakoś głupio przyszło do głowy - może to Ty, szaryproroku?

Acha - gościu miał kasztanowo-rudawe włosy dłuższe troszkę niż to noszą obecnie.
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze odkrycia”