Moja kosmogonia cz.I
-
- Posty: 171
- Rejestracja: wt sty 06, 2009 12:41 am
w sumie...tłumaczyłem przed chwilą tekst tego utworu i jest adekwatny do tego o piszesz....
mówi o złu związanym z kultem śmierci....
jednak czy sam teledysk nie jest jakąś manifestacja przebudzenia? wyrwania się z tego kultu dna? czy nie uważasz że jest związany z przebudzeniem: narodziny szyszynki jako nowego ośrodka, organu, zmysłu...otwarciem trzeciego oka?
bo ja sam nie wiem jak rozumieć ten klip : czy jako otwarcie trzeciego oka i narodziny ku dobru czy jako coś złego: otwarciem rzeczy na które nie jest się gotowym, które mogą w takiej kompilacji skrzywdzić....
jak to widzisz? :)
..i jaki masz stosunek do prac alexa gray a ?
znowu nic nie wiem :D
Cieszy mnie to bardzo :] !!!!
ps. gdy wydawało mi się że wiem wszystko-apropo twojego linka- udało mi się pojąć i poczuć to centrum nas to od którego wychodzą torusy i fraktale...naszą duszę w której jest ta "implozja"...wydawało mi sie że to jest całkowita istota...a plan naszej egzystencji to zamknięta całość...zamknięta w tej rzeczywistości-skoro może być dla nas niebem jak i piekłem a jest zależna od nas to jest jedyną i nie ma z niej ucieczki ni nic innego...i nawet jak zechcemy znaleźć coś innego to zawsze tu wylądujemy bo tak naprawdę tu wszystko jest możliwe-jedyna zmiana to zmiana naszej percepcji....
przytłoczyła i przytłacza mnie ta prawda...i zechciałem o niej zapomnieć....śmierć albo miłość stały się możliwymi wyborami ucieczki od niej...wybrałem miłość i kategoryczne skreślenie nałogów: cielesnych i duchowych... im więcej czasu mija od newralgicznego mojego punktu tym bardziej nie wiem już jak na to patrzeć i co myśleć-apropo prawdy bo drogi się trzymam nadal...choć zatraciłem jej jednoznaczność...możliwości jest tak wiele..nie wiem czego się złapać
czy potrafisz znaleźć błąd w moim rozumowaniu?odpowiedź dla mnie? :)
mówi o złu związanym z kultem śmierci....
jednak czy sam teledysk nie jest jakąś manifestacja przebudzenia? wyrwania się z tego kultu dna? czy nie uważasz że jest związany z przebudzeniem: narodziny szyszynki jako nowego ośrodka, organu, zmysłu...otwarciem trzeciego oka?
bo ja sam nie wiem jak rozumieć ten klip : czy jako otwarcie trzeciego oka i narodziny ku dobru czy jako coś złego: otwarciem rzeczy na które nie jest się gotowym, które mogą w takiej kompilacji skrzywdzić....
jak to widzisz? :)
..i jaki masz stosunek do prac alexa gray a ?
znowu nic nie wiem :D
Cieszy mnie to bardzo :] !!!!
ps. gdy wydawało mi się że wiem wszystko-apropo twojego linka- udało mi się pojąć i poczuć to centrum nas to od którego wychodzą torusy i fraktale...naszą duszę w której jest ta "implozja"...wydawało mi sie że to jest całkowita istota...a plan naszej egzystencji to zamknięta całość...zamknięta w tej rzeczywistości-skoro może być dla nas niebem jak i piekłem a jest zależna od nas to jest jedyną i nie ma z niej ucieczki ni nic innego...i nawet jak zechcemy znaleźć coś innego to zawsze tu wylądujemy bo tak naprawdę tu wszystko jest możliwe-jedyna zmiana to zmiana naszej percepcji....
przytłoczyła i przytłacza mnie ta prawda...i zechciałem o niej zapomnieć....śmierć albo miłość stały się możliwymi wyborami ucieczki od niej...wybrałem miłość i kategoryczne skreślenie nałogów: cielesnych i duchowych... im więcej czasu mija od newralgicznego mojego punktu tym bardziej nie wiem już jak na to patrzeć i co myśleć-apropo prawdy bo drogi się trzymam nadal...choć zatraciłem jej jednoznaczność...możliwości jest tak wiele..nie wiem czego się złapać
czy potrafisz znaleźć błąd w moim rozumowaniu?odpowiedź dla mnie? :)
stajemy się coraz bardziej sobą..przyszłość rysuje się piękna
Jesli dobrze Cie zrozumialam, to implozje rozumiesz jako wstep do dalszego "nawijania" sie ukladu. Dalszej budowy schematu kola zamknietego. Bez wyjscia.
Fraktalna implozja, to mozliwosc wejscia w portal do nastepnego wymiaru, a wiec wyjscia z zakletego kregu.
W szarych strefach pobytu nie widac tej mozliwosci, bo uklad faktycznie tylko nawija sie na siebie od nowa.
W jasnych sferach, gdzie wzrastaja predkosci/energie moze dojsc do osiagniecia predkosci ucieczki, czyli sily ciagu umozliwiajacej opuszczenie ukladu (w naszym przypadku poprzez jego centrum).
Podobnie sie to dzieje z rakietami kosmicznymi, ale analogia konczy sie, gdy rozpatrujemy MIEJSCE ucieczki.
Fraktalna implozja, to mozliwosc wejscia w portal do nastepnego wymiaru, a wiec wyjscia z zakletego kregu.
W szarych strefach pobytu nie widac tej mozliwosci, bo uklad faktycznie tylko nawija sie na siebie od nowa.
W jasnych sferach, gdzie wzrastaja predkosci/energie moze dojsc do osiagniecia predkosci ucieczki, czyli sily ciagu umozliwiajacej opuszczenie ukladu (w naszym przypadku poprzez jego centrum).
Podobnie sie to dzieje z rakietami kosmicznymi, ale analogia konczy sie, gdy rozpatrujemy MIEJSCE ucieczki.
-
- Posty: 171
- Rejestracja: wt sty 06, 2009 12:41 am
wyśmienicie mnie rozumiesz....
i teraz ja lepiej rozumiem siebie...
dziękuję...
--------------
1:13 powinienem spać już od godziny ale naszło mnie i z powrotem włączyłem pc...
powiedzcie mi czy stan rozpuszczenia ego i totalnego zawieszenia w niepamięci: brak czasu, tożsamości ....totalna nicość, pustka jest stanem konstruktywnym wartym przeżycia raz na jakiś czas czy destruktywnym? czy może mnie czegoś uczyć, bądź nauczyć?
gdy nie ma nic tylko pływający wzorek...bądź gdy nie ma nawet wzorka.. ?
nawiasem mówiąc lubię wzorki : )
===================
dwa dni później dodane(chyba dwa dni..albo trzy bądź cztery : P ):
myślałem dużo nad pytaniami i tym co teraz potrzebuję..powiedzcie jeśli możecie, bym mógł sobie wyobrazić: czy tam dalej jak się wyjdzie z tej pętli życia na ziemi, czy tamten świat i światy dalej są w odbiorze rzeczywiste? tak bardzo boję się nieznanego ....boję się bo nie umiem sobie tego wyobrazić ....mam za niskie wibracje i nie mogę wylecieć poza pętlę na fraktal...który istnieje dla mnie chyba tylko dzięki Wam i dzięki drzewom-jako przykładu fraktala który uciekł z pętli-przez gałęzie 1 2 3 5 8 13..., i temu że uratowała mnie miłość...
potrafię wyobrazić sobie fraktal-widziałem je w przeszłości-jak i teraz też ale mega subtelnie, widzę je...ale nie potrafię wpisać ich w inne rzeczywistości jak ta tu, przez co wydaje mi się że te fraktale są uwięzione w pętli...a jak tak myślę to gubię sens i przychodzą złe myśli...
moje pytanie jest głupie bo znam odpowiedź niby...tak naprawdę potrzebuję świadectw...bo tylko to może ukoić moje obawy-to też jedyna droga informacji na jaką dziś mogę sobie pozwolić
=================
wieeele dni później:
widzę że temat stanął w miejscu
hop hop jest tu ktoś? :)
i teraz ja lepiej rozumiem siebie...
dziękuję...
--------------
1:13 powinienem spać już od godziny ale naszło mnie i z powrotem włączyłem pc...
powiedzcie mi czy stan rozpuszczenia ego i totalnego zawieszenia w niepamięci: brak czasu, tożsamości ....totalna nicość, pustka jest stanem konstruktywnym wartym przeżycia raz na jakiś czas czy destruktywnym? czy może mnie czegoś uczyć, bądź nauczyć?
gdy nie ma nic tylko pływający wzorek...bądź gdy nie ma nawet wzorka.. ?
nawiasem mówiąc lubię wzorki : )
===================
dwa dni później dodane(chyba dwa dni..albo trzy bądź cztery : P ):
myślałem dużo nad pytaniami i tym co teraz potrzebuję..powiedzcie jeśli możecie, bym mógł sobie wyobrazić: czy tam dalej jak się wyjdzie z tej pętli życia na ziemi, czy tamten świat i światy dalej są w odbiorze rzeczywiste? tak bardzo boję się nieznanego ....boję się bo nie umiem sobie tego wyobrazić ....mam za niskie wibracje i nie mogę wylecieć poza pętlę na fraktal...który istnieje dla mnie chyba tylko dzięki Wam i dzięki drzewom-jako przykładu fraktala który uciekł z pętli-przez gałęzie 1 2 3 5 8 13..., i temu że uratowała mnie miłość...
potrafię wyobrazić sobie fraktal-widziałem je w przeszłości-jak i teraz też ale mega subtelnie, widzę je...ale nie potrafię wpisać ich w inne rzeczywistości jak ta tu, przez co wydaje mi się że te fraktale są uwięzione w pętli...a jak tak myślę to gubię sens i przychodzą złe myśli...
moje pytanie jest głupie bo znam odpowiedź niby...tak naprawdę potrzebuję świadectw...bo tylko to może ukoić moje obawy-to też jedyna droga informacji na jaką dziś mogę sobie pozwolić
=================
wieeele dni później:
widzę że temat stanął w miejscu
hop hop jest tu ktoś? :)
Czy przeglądaliście może bogate odniesienia (także fraktalne i spiralne do poruszanego tematu na blogu Arkadiusza Jadczyka? www.arkadiusz.jadczyk.salon24.pl
Jest tam ponad 300 wpisów więc trudno konkretnie odesłać
pozdrawiam
Jest tam ponad 300 wpisów więc trudno konkretnie odesłać
pozdrawiam
Witam,
zaryc geba w piach, pozniej sunac w tym piachu jakies kilka metrow przestrzennych, ktore wudluzaja sie w nieskonczonosc, zaciskam zeby - zgrzyt, zgrzytu, zgrzyt. czy to piach? czy moze cos sie konczy, a drugie moze sie zacznie.
sune dalej tymrazem ryjem w blocie, czuje, ze zostawiam za soba wszytsko co juz wiedzialam, poznalam, dotknelam, polubilam, zasmakowalam, czy to strace? ego tupie glosno o jakas wystajaca blache w przestrzeni - nie idz, nie jedz, nie ryj jak swinia w glebie, bo stracisz, a ja bede puste.......
przestan pieprzyc - odwracam glowe - ciagne za ustami jakas ciecz
kurwa mac, jebane ego, kocham cie ego, ego, ego powloko fizyczna kocham cie, ale ja musze dalej, dalej odswiezyc dysk, przypomniec sobie jak pachnie woda blekitna zlana z blekitnym niebem....ciach...pisk w glowie, otrzasam sie jak kundel z blota......glowe mam pusta, moj umysl wyciagnal sie jak guma w promieniach slonca
jakas mala ist podchodzi, bobas, balerony na nogach, biala pielucha - szmatka
- cesc, mama?
- nie mama, pusty dysk / pysk
- mama?!!
- no dobra, mama
- nie mama, to ja
- jakie ja?
- a jaka mama?
umysl leniwie wyciagnal sie bardziej
kurde pusto mam w glowie
przyszlo nowe
stare gdzies wisi leniwie i wygrzewa sie w sloncu
dzizus, ale nuda......
zaryc geba w piach, pozniej sunac w tym piachu jakies kilka metrow przestrzennych, ktore wudluzaja sie w nieskonczonosc, zaciskam zeby - zgrzyt, zgrzytu, zgrzyt. czy to piach? czy moze cos sie konczy, a drugie moze sie zacznie.
sune dalej tymrazem ryjem w blocie, czuje, ze zostawiam za soba wszytsko co juz wiedzialam, poznalam, dotknelam, polubilam, zasmakowalam, czy to strace? ego tupie glosno o jakas wystajaca blache w przestrzeni - nie idz, nie jedz, nie ryj jak swinia w glebie, bo stracisz, a ja bede puste.......
przestan pieprzyc - odwracam glowe - ciagne za ustami jakas ciecz
kurwa mac, jebane ego, kocham cie ego, ego, ego powloko fizyczna kocham cie, ale ja musze dalej, dalej odswiezyc dysk, przypomniec sobie jak pachnie woda blekitna zlana z blekitnym niebem....ciach...pisk w glowie, otrzasam sie jak kundel z blota......glowe mam pusta, moj umysl wyciagnal sie jak guma w promieniach slonca
jakas mala ist podchodzi, bobas, balerony na nogach, biala pielucha - szmatka
- cesc, mama?
- nie mama, pusty dysk / pysk
- mama?!!
- no dobra, mama
- nie mama, to ja
- jakie ja?
- a jaka mama?
umysl leniwie wyciagnal sie bardziej
kurde pusto mam w glowie
przyszlo nowe
stare gdzies wisi leniwie i wygrzewa sie w sloncu
dzizus, ale nuda......
-
- Posty: 171
- Rejestracja: wt sty 06, 2009 12:41 am
jest tu jeszcze jakiś Paweł....
==============================
Jutro napisze coś więcej... przepraszam że sie nie odzywałem...ale też nie wiedziałem czy jesteś w kraju czy nie...wyśle receptę do Niemiec jakby co..Ciesze się że nie zapomniałaś!!!!-że masz mnie w myślach..to dla mnie bardzo cenne :)
==============================
Jutro napisze coś więcej... przepraszam że sie nie odzywałem...ale też nie wiedziałem czy jesteś w kraju czy nie...wyśle receptę do Niemiec jakby co..Ciesze się że nie zapomniałaś!!!!-że masz mnie w myślach..to dla mnie bardzo cenne :)
stajemy się coraz bardziej sobą..przyszłość rysuje się piękna
Paulusie ! Chodzilo mi o Pawla Szarego. Pozdrawiam Cie cieplutko !
Pawelku. Znow dzis mam mniej czasu, jak sie spodziewalam. A recepte wyslij juz na adres Jurgena do Schw.Gm., bo zanim sie zbierzesz, to na obecny adres moze nie dotrzec.
Pawle ! Jak MOZNA Ciebie zapomniec ! Jestes za wyrazny, by zginac w tlumie ! I z pewnoscia wiesz o tym, wiec sie nie kryguj.
Skorzystalam z Twojej rady dla Korny i spogladam sobie z progu na dwie perspektywy dwoch pomieszczen. Ja osobiscie bardzo lubie to robic zanurzajac twarz w trawie i zmieniajac sie w mrowke na przyklad.
Nara, Jola
Pawelku. Znow dzis mam mniej czasu, jak sie spodziewalam. A recepte wyslij juz na adres Jurgena do Schw.Gm., bo zanim sie zbierzesz, to na obecny adres moze nie dotrzec.
Pawle ! Jak MOZNA Ciebie zapomniec ! Jestes za wyrazny, by zginac w tlumie ! I z pewnoscia wiesz o tym, wiec sie nie kryguj.
Skorzystalam z Twojej rady dla Korny i spogladam sobie z progu na dwie perspektywy dwoch pomieszczen. Ja osobiscie bardzo lubie to robic zanurzajac twarz w trawie i zmieniajac sie w mrowke na przyklad.
Nara, Jola
-
- Posty: 171
- Rejestracja: wt sty 06, 2009 12:41 am
Proszę o kolejne części
No, no- jestem pod wrażeniem, pierwszy raz czytałam Jolu Twój tekst. To nowe światło na wszystko co wiem o wszechświecie, fraktalach i czarnych dziurach.
Bardzo bardzo proszę o więcej !!!
Beata
Bardzo bardzo proszę o więcej !!!
Beata
witam,
po przerwie malej krotkiej, i zaryciu glowa w piach, zeby doprowadzic sie do zera i wyskoczyc znowu z gestych krzakow,
czarna dziura w przypadku moim
- jola podaje mi adres, zebym przekazala go Prorokowi, w celu wykupienia recepty
spoko adres mam
zawieszka
zawieszka
zawieszka na wlasne zyczenie
za_mgla kasuje smsy wszystkie, bo dochodzi do wniosku, ze nic ciekawego w nich nie ma.
zawieszka
zawieszka
dzwoni Jola
bla, bla, bla, bla, no bla, bla, bla, bla, recepta, bla, bla, bla, szary prorok, bla, bla, bla
cisza
- o kurwa,........Jolcia, musze cos Ci powiedziec
- tak, moja mgielko? slucham
i wyraznie odczuwam, ze Jola mnie slucha
- wiesz, ja ten adres usunelam i go nie mam, i nie przekazalam go sz prorokowi
- tak?
- Jola, ale ja nie wiem jak ja to zrobilam
- Mgielko a coz to za czarna dziura?
- nie wiem Jolka!
bla, bla, bla, bla
na drugi dzien, dziura, nic mi sie nie chce
- cholerna dziura
Leo, napisz mi cos wiecej o jakiej dziurze Ty piszesz
bo tak ciekawa jestem meskiego wywodu, ze az mam, no prawie....sucho.
po przerwie malej krotkiej, i zaryciu glowa w piach, zeby doprowadzic sie do zera i wyskoczyc znowu z gestych krzakow,
czarna dziura w przypadku moim
- jola podaje mi adres, zebym przekazala go Prorokowi, w celu wykupienia recepty
spoko adres mam
zawieszka
zawieszka
zawieszka na wlasne zyczenie
za_mgla kasuje smsy wszystkie, bo dochodzi do wniosku, ze nic ciekawego w nich nie ma.
zawieszka
zawieszka
dzwoni Jola
bla, bla, bla, bla, no bla, bla, bla, bla, recepta, bla, bla, bla, szary prorok, bla, bla, bla
cisza
- o kurwa,........Jolcia, musze cos Ci powiedziec
- tak, moja mgielko? slucham
i wyraznie odczuwam, ze Jola mnie slucha
- wiesz, ja ten adres usunelam i go nie mam, i nie przekazalam go sz prorokowi
- tak?
- Jola, ale ja nie wiem jak ja to zrobilam
- Mgielko a coz to za czarna dziura?
- nie wiem Jolka!
bla, bla, bla, bla
na drugi dzien, dziura, nic mi sie nie chce
- cholerna dziura
Leo, napisz mi cos wiecej o jakiej dziurze Ty piszesz
bo tak ciekawa jestem meskiego wywodu, ze az mam, no prawie....sucho.
Mezczyzni starotestamentowi, 200 % mescy - maja szczegolnie pod gorke w obecnych czasach. Do ziemi dociera coraz wiecej energii typu zenskiego.
Gdy sie uwaznie slucha mezczyzn typu macho i obserwuje typ ich reakcji, to dowiaduje sie o nich wiecej prawdy, niz z tabelek grupy krwi.
Najtrudniejszym dla nich obecnie zadaniem, wrecz prawie niemozliwym - jest zredukowanie rozbuchanego pierwiastka meskiego, i wprowadzenie w jego miejsce brakujacego pierwiastka zenskiego.
Mowiac po chamsku - lekkie odchamienie sie.
Prosze Cie Leoncio juz po raz drugi, bys swoja miesnosc kultywowal w swoich komnatach, a nie np.w kuchni wegetarianskiej, czy mojej kosmogonii.
Gdy sie uwaznie slucha mezczyzn typu macho i obserwuje typ ich reakcji, to dowiaduje sie o nich wiecej prawdy, niz z tabelek grupy krwi.
Najtrudniejszym dla nich obecnie zadaniem, wrecz prawie niemozliwym - jest zredukowanie rozbuchanego pierwiastka meskiego, i wprowadzenie w jego miejsce brakujacego pierwiastka zenskiego.
Mowiac po chamsku - lekkie odchamienie sie.
Prosze Cie Leoncio juz po raz drugi, bys swoja miesnosc kultywowal w swoich komnatach, a nie np.w kuchni wegetarianskiej, czy mojej kosmogonii.
-
- Posty: 171
- Rejestracja: wt sty 06, 2009 12:41 am
"But I don't want to go among mad people," Alice remarked.
"Oh, you can't help that," said the Cat: "we're all mad here. I'm mad. You're mad."
"How do you know I'm mad?" said Alice.
"You must be," said the Cat, "or you wouldn't have come here."
"Oh, you can't help that," said the Cat: "we're all mad here. I'm mad. You're mad."
"How do you know I'm mad?" said Alice.
"You must be," said the Cat, "or you wouldn't have come here."
stajemy się coraz bardziej sobą..przyszłość rysuje się piękna