Moje niespokojne serce wita Was

Jesteś nowy? Dopiero zajrzałeś do naszego Centrum i nie bardzo wiesz, jak zacząć? Tu możesz przywitać się i podzielić pierwszymi wrażeniami :-)
Moon
Posty: 3
Rejestracja: wt mar 24, 2009 2:04 am

Moje niespokojne serce wita Was

Post autor: Moon » wt mar 24, 2009 2:25 am

Witam wszyskich bardzo serdecznie,

Cieszę się że dołączyłam do tego forum. Może tutaj znajdę ukojenie dla mojego krwawiącgo serca.....

Jeszcze raz pozdrawiam

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » wt mar 24, 2009 9:16 am

Hej witaj!
Jak to mówią czas leczy rany. Razem ze śmiercią mamy straciłaś jakąś część Ciebie, jakby to Moen powiedział. Ale pamiętaj też, że śmierć to tylko przejście, zmiana, więc tak na prawdę to tylko rozstanie jak wyjazd do innego kraju.

Może warto pozbierać to, co w Tobie zostało po odejściu mamy i zrobić coś z tym, rozwijać. Mama na pewno byłaby szczęśliwsza gdybyś z czasem swój żal zamieniła na coś pozytywnego dla siebie i innych. Jak się dobrze rozejrzysz to może się okazać, że ludzie wokół Ciebie też zasługują na miłość.
Spodziewam się, że na początku jest to bardzo trudne, pozwolić odejść ukochanemu zmarłemu i skupić się na życiu, na chwilach, które są nam dane. Może pomoże myśl, że pozwalając odejść pomagamy także zmarłemu. Silne przywiązanie, żal może czasami sprawić, że zmarły nie pójdzie do właściwych dla siebie miejsc, zamiast zregenerować się po życiu i odzyskać pamięć, połączyć z wyższą częścią to będzie krążył w obszarach okołoziemskich, które nie są zbyt przyjemne dla zmarłego. Więc lepiej jest wysłać zmarłemu miłość i powiedzieć, że kocham Cię więc pozwalam Ci odejść, niech Cię spotka to, co dla Ciebie najlepsze.
Pozdrawiam i życzę odnalezienia światła w sobie.
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

paul 023
Posty: 736
Rejestracja: śr maja 21, 2008 4:22 pm

Post autor: paul 023 » wt mar 24, 2009 12:23 pm

Conchita pisze:Hej witaj!
Jak to mówią czas leczy rany. Razem ze śmiercią mamy straciłaś jakąś część Ciebie, jakby to Moen powiedział. Ale pamiętaj też, że śmierć to tylko przejście, zmiana, więc tak na prawdę to tylko rozstanie jak wyjazd do innego kraju.
Ja również serdecznie witam ;)

Conchi pięknie ujęłaś te zdanie hehe ;) "to tylko rozstanie jak wyjazd do innego kraju" :)

Jesteśmy tu po to by coś w tym życiu zrobić i je wykorzystać, cieszyć się itp. ;)

Ja jestem chory od soboty, ale dziś już jest o wiele lepiej niż w ostatnich dniach.

Dzisiaj miałem jeśli mogę to nazwę to przygodą. Nie mam pojęcia teraz czy to co się wydarzyło
byłem poza ciałem czy świadomy sen. Hehe a spotkałem tam zmarłą osobę,
która była miła i sympatyczna za życia.

Tak jak obiecałem opisałem i znajduje się w relacjach C1
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... .php?t=828

Conchi mam nadzieję, że Ty jesteś zdrowa i jak cała nasza reszta załogi tego forum :)
W ostatnim czasie bardzo dużo ludzi zachorowało i od tygodnia nic tylko słyszę jestem chory/a
Ostatnio zmieniony wt mar 24, 2009 11:11 pm przez paul 023, łącznie zmieniany 1 raz.

FREYA
Posty: 226
Rejestracja: ndz lut 03, 2008 7:49 pm

Post autor: FREYA » wt mar 24, 2009 12:58 pm

Witaj Kasiu
Rozumiem Cię jak nikt inny, sama to przerabiam.
Przytulam do serca, i ślę Ci dużo Milości . Bardzo jej teraz potrzebujesz.
"Można odejść na zawsze - by stale być blisko".
Ks. Twardowski

mariop1959
Posty: 31
Rejestracja: wt maja 06, 2008 7:06 pm

Post autor: mariop1959 » wt mar 24, 2009 8:17 pm

Witam Cię Kasiu.Pamiętaj,że na tym forum zawsze znajdziesz przyjaciół,którzy Cię rozumią i zawsze wspomagają-pozdrawiam gorąco..
Wszystkich rzeczy miarą jest człowiek.

mariop1959
Posty: 31
Rejestracja: wt maja 06, 2008 7:06 pm

Post autor: mariop1959 » wt mar 24, 2009 8:17 pm

.Kasiu na tym forum możesz zwracać się z różnymi problemami,a przyjaciele Cię nie zawiodą... :)
Wszystkich rzeczy miarą jest człowiek.

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » sob kwie 04, 2009 8:19 pm

Witam Cię serdecznie.
W takim gronie jak tu, osób otwartych na cudzy los i życzliwie nastawionych na pewno znajdziesz dobre słowo i prawie na pewno ukojenie i pomoc w przezwyciężeniu kryzysu związanego z odejściem bliskiej osoby. Jeśli odczuwasz potrzebę rozmowy, służę swoją skromną osobą i równie skromnymi możliwościami, choć chęci pomocy mam spore.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Przywitaj się!”