Świadomy Sen - zasady bhp, instrukcje :)
To się działo w dzień, poprosiłem swojego Opiekuna o pomoc w wyjsciu z ciała, po chwili zostałem wyciągnięty jakby za ręke i odzyskałem świadomośc na środku swojego pokoju. Między łóżkiem, zauważyłem ową istotkę, był chyba brązowy, lekko poruszał czułkami i zdawał się mnie obserwowac, co najdziwniejsze nie mogłem się poruszyć, byłem jakby zawieszony nad podłogą, potem zaczałem się szamotać i wkoncu udało mi się wrócić do ciała. Kiedy się obudziłem bolała mnie głowa. Do dzisiaj nie wiem czy to był szarak, istota gadzia, czy jakiś byt astralny, w każdym razie nie chciałbym tego spotkać w nocy.
Chcialem jeszcze powrócic do tematu,
zauwazylem ze podczas transu, tzn na granicu snu i jawy,
gdzie doznajemy paralizu ciala,widzę swój pokój przez zamknięte oczy.
Zauwazylem tez zwiekszoną wrazliwosc na energię,np kiedy wizualizowałem wchłanianie energii witalnej przez stopy, czulem jakby woda sie przez nie przelewała.
Jest jeszcze druga sprawa, kiedy tego dokonuje, lub tez kiedy ten stan pojawia sie samoistnie, mam wrazenie bycia obserwowanym.
Czy ktos mi moze powiedziec jakie ryzyko jest podpięcia się jakiegoś bytu astralnego kiedy znajdujemy sie w tym stanie ? Wiem ze te niskowibracyjne istoty przyciąga lęk i strach, a ja niestety za chłolerę nie potrafię tego opanować..
zauwazylem ze podczas transu, tzn na granicu snu i jawy,
gdzie doznajemy paralizu ciala,widzę swój pokój przez zamknięte oczy.
Zauwazylem tez zwiekszoną wrazliwosc na energię,np kiedy wizualizowałem wchłanianie energii witalnej przez stopy, czulem jakby woda sie przez nie przelewała.
Jest jeszcze druga sprawa, kiedy tego dokonuje, lub tez kiedy ten stan pojawia sie samoistnie, mam wrazenie bycia obserwowanym.
Czy ktos mi moze powiedziec jakie ryzyko jest podpięcia się jakiegoś bytu astralnego kiedy znajdujemy sie w tym stanie ? Wiem ze te niskowibracyjne istoty przyciąga lęk i strach, a ja niestety za chłolerę nie potrafię tego opanować..
Trans nie jest nie bezpieczny- tak sądzę, wtedy wszysko lepiej czujesz itp.
Istoty astralne mogą się podpiąć w każdym innym momencie.
A czego dokładnie się boisz? Istot astralnych które rzekomo mogą Cię opętać?.
Ty maż taki trans że nie możesz się w ogóle ruszyć?- paraliż?
Czy taki lekki- czuje się niby sparaliżowane ciało, ale da się ruszyć np. ręką?
Istoty astralne mogą się podpiąć w każdym innym momencie.
A czego dokładnie się boisz? Istot astralnych które rzekomo mogą Cię opętać?.
Ty maż taki trans że nie możesz się w ogóle ruszyć?- paraliż?
Czy taki lekki- czuje się niby sparaliżowane ciało, ale da się ruszyć np. ręką?
Zazwyczaj kiedy w nim jestem, nie mogę się ruszyć w ogólę,
zeby to zrobic muszę się jakoś szarpać i wtedy tak jakby się wybudzam,
no i boję się że mógłbym zobaczyć cos czego nie chcę.
Kiedyś podczas oobe przeżyłem bardzo nieprzyjemne hipnagogi i
teraz boje się że coś na mnie siądzie, tymbardziej ze ostatnio wszedlem w taki stan wieczorem..
Czytałem własnie że podczas medytacji i takich stanów,
jestesmy podatni na to najbardziej,
mam nadzieję że się mylę.
zeby to zrobic muszę się jakoś szarpać i wtedy tak jakby się wybudzam,
no i boję się że mógłbym zobaczyć cos czego nie chcę.
Kiedyś podczas oobe przeżyłem bardzo nieprzyjemne hipnagogi i
teraz boje się że coś na mnie siądzie, tymbardziej ze ostatnio wszedlem w taki stan wieczorem..
Czytałem własnie że podczas medytacji i takich stanów,
jestesmy podatni na to najbardziej,
mam nadzieję że się mylę.
No nie wiem, ja bym powiedział że niebezpieczeństwo "ataku" innych istot jest takie samo lub porównywalne w stanie medytacji i w stanie "normalności".
Jak masz taką zawieche między snem a jawą to możesz wyjść z ciała- ale jak sie boisz to może lepiej LD. Wystarczy wyobrazić sobie że kręcisz się w kółko- robisz taki wir i proś o świadomy sen i Cię wywala do LD'ka.
Osobiście to stosuję i doświadczam częstych LD'ków.
Jak masz taką zawieche między snem a jawą to możesz wyjść z ciała- ale jak sie boisz to może lepiej LD. Wystarczy wyobrazić sobie że kręcisz się w kółko- robisz taki wir i proś o świadomy sen i Cię wywala do LD'ka.
Osobiście to stosuję i doświadczam częstych LD'ków.
Wczoraj było lekkie przegięcie.
Leżac rozmyślałem o tym i o tamtym, próbowałem wejsc w trans,
jednak naszła mnie myśl ze znowu mogę odczuć coś co jest u mnie w pokoju,
próbowałem zmienic myslenie, ale ciagle zmarli chodzili mi po głowie,
wiec naturalnie poczułem lęk,
w pewnym momencie z drzwi spadły mi dzwoneczki na podłogę.
Chyba nie muszę pisać jak bardzo byłem spękany.
Zasnąłem z zapalonym tiwi
Rocker wchodząc w LD zachowujesz swiadomosc,
czy odzyskujesz ja chwile potem we snie ?
U mnie LD pojawily sie wlasnie jako skutek uboczny praktykowania Oobe,
teraz to drugie jakos nie wychodzi, nie mam cierpliwosci i czesto zasypiam.
Leżac rozmyślałem o tym i o tamtym, próbowałem wejsc w trans,
jednak naszła mnie myśl ze znowu mogę odczuć coś co jest u mnie w pokoju,
próbowałem zmienic myslenie, ale ciagle zmarli chodzili mi po głowie,
wiec naturalnie poczułem lęk,
w pewnym momencie z drzwi spadły mi dzwoneczki na podłogę.
Chyba nie muszę pisać jak bardzo byłem spękany.
Zasnąłem z zapalonym tiwi
Rocker wchodząc w LD zachowujesz swiadomosc,
czy odzyskujesz ja chwile potem we snie ?
U mnie LD pojawily sie wlasnie jako skutek uboczny praktykowania Oobe,
teraz to drugie jakos nie wychodzi, nie mam cierpliwosci i czesto zasypiam.
jednak naszła mnie myśl ze znowu mogę odczuć coś co jest u mnie w pokoju,
próbowałem zmienic myslenie, ale ciagle zmarli chodzili mi po głowie,
wiec naturalnie poczułem lęk,
Meduz, mnie to tez blokuje ....od razu wyobrażam sobie, że to ktoś nieżyjący i panika gotowa. Nie wiem jak się pozbyć tego lęku .
próbowałem zmienic myslenie, ale ciagle zmarli chodzili mi po głowie,
wiec naturalnie poczułem lęk,
Meduz, mnie to tez blokuje ....od razu wyobrażam sobie, że to ktoś nieżyjący i panika gotowa. Nie wiem jak się pozbyć tego lęku .
Najlepszy sposób na to- przestać myśleć, czytać,rozmawiać o tym co wywołuje u nas lęk.
Można powiedzieć, że jest to chowanie głowy w piasek, ale strach odlatuje..
I jak się pozbędzie tego strachu to potem można wdrażać temat, który wywoływał to nie miłe odczucie w życie i próbować delikatnie po troszku kompromitować się z tym.
Można powiedzieć, że jest to chowanie głowy w piasek, ale strach odlatuje..
I jak się pozbędzie tego strachu to potem można wdrażać temat, który wywoływał to nie miłe odczucie w życie i próbować delikatnie po troszku kompromitować się z tym.