Witajcie
Witajcie
Trafiłam tu chyba nie przypadkiem. Dwa dni temu pożegnałam tatę i nie mogę sobie wybaczyć że nie byłam przy Nim kiedy odchodził.....Cieszę się że już nie cierpi ból pozostanie chyba na zawsze tylko ten moralniak że odchodził sam....nie zaczekał....
Witaj.
Współczuje Ci, ale możliwe, że twój tata czuje się na pewno lepiej niż przed samym odejście.
Nasze odejścia to kolejny etap życia.
Wyobraź sobie, że kiedy auto się psuje tak, że trzeba go niestety zezłomować potem.
Podobnie jest z naszym ciałem, które z wiekiem czasu staje się zużyte tak jak każdy samochód bądź też inne przedmioty.
Jako takiej śmierci nie ma jest tylko śmierć fizycznego ciała.
Póki co rozgość się u nas i pytaj o wszystko
Pozdrawiam
Współczuje Ci, ale możliwe, że twój tata czuje się na pewno lepiej niż przed samym odejście.
Nasze odejścia to kolejny etap życia.
Wyobraź sobie, że kiedy auto się psuje tak, że trzeba go niestety zezłomować potem.
Podobnie jest z naszym ciałem, które z wiekiem czasu staje się zużyte tak jak każdy samochód bądź też inne przedmioty.
Jako takiej śmierci nie ma jest tylko śmierć fizycznego ciała.
Póki co rozgość się u nas i pytaj o wszystko
Pozdrawiam
Z pewnością tata nie cierpi, i nie ma tego Ci za zle.... Wiem, że to trudne, ale wybacz sobie jak najszybciej, i nie miej kaca moralnego. Czasami tak bywa, że nie możemy być w takich chwilach przy bliskich, ale oni mają tego nam za złe.
Ty jesteś Tu i teraz, życie trwa dalej......
Przytulam mocno, głowa do góry...
Ty jesteś Tu i teraz, życie trwa dalej......
Przytulam mocno, głowa do góry...
Witaj!
Wiedz o tym, że nie ma przypadków i jeśli nie dane było Ci być przy odejściu Twojego taty, to zapewne tak właśnie miało być. Nawet, jeśli bardziej wartościowe wydaje się bycie razem z opuszczającą nas najbliższą osobą, to prawdopodobnie z jakiejś nieodgadnionej na tą chwilę przyczyny tak się nie miało stać. Pamiętaj - ONI wiedzą najlepiej co jest dla nas dobre w konkretnym czasie.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę odwagi i siły w przezwyciężeniu smutku.
Witamy wśród Nas.
Wiedz o tym, że nie ma przypadków i jeśli nie dane było Ci być przy odejściu Twojego taty, to zapewne tak właśnie miało być. Nawet, jeśli bardziej wartościowe wydaje się bycie razem z opuszczającą nas najbliższą osobą, to prawdopodobnie z jakiejś nieodgadnionej na tą chwilę przyczyny tak się nie miało stać. Pamiętaj - ONI wiedzą najlepiej co jest dla nas dobre w konkretnym czasie.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę odwagi i siły w przezwyciężeniu smutku.
Witamy wśród Nas.