Inne Wymiary istnieją. Nasza rzeczywistość nie jest odrębnym światem. To jedynie część systemu – jego centrum ze względu na stopień zagęszczenia energii. My sami, jako istoty duchowe istniejemy równocześnie w wielu różnych aspektach i wymiarach.

Przejście do innego wymiaru świadomości

Od setek, a nawet tysięcy lat religie utwierdzają nas, że istnieje życie po śmierci, lecz wiedza na ten temat jest dla nas nieosiągalna. Jakakolwiek próba złamania tabu grozi zaś wykluczeniem ze społeczności i wiecznym potępieniem.

Nauka z kolei twierdzi, że światy niefizyczne to czysty wymysł, a relacje osób, które przeżyły śmierć kliniczną są jedynie efektem halucynacji niedotlenionego mózgu. Te same naukowe autorytety, na przestrzeni wieków kazały wierzyć, że Ziemia jest płaska i stanowi centrum wszechświata.

Jednak na tym polu daje się zauważać pewne pęknięcia. I choć ogromna większość szanujących się naukowców nie ośmieli się pod własnym nazwiskiem przyznać, że jest taka możliwość, to pewna grupa śmiałków podjęła badania, których wyniki podważają oficjalne stanowisko. Czasem inspiracją był nietypowy przebieg rutynowych czynności badawczych, a innym razem czysta ciekawość, która kazała wyjść poza wąskie ramy i spojrzeć szerzej.

Nadal jednak jest to obszar, który możemy zbadać jedynie poprzez własne, bezpośrednie doświadczenie. Wciąż nie ma urządzeń, które umożliwiałyby kontakt z drugą stroną, choć o telefonie z zaświatów, każdy chyba słyszał…

Najczulszym instrumentem, który umożliwia zbadanie życia po śmierci jesteśmy my sami. Ponieważ funkcjonujemy jednocześnie w obu rzeczywistościach – tej materialnej i tej niefizycznej, możemy to wykorzystać. I nie musimy wcale przeżyć doświadczenia z pogranicza śmierci (ang. NDE – Near-Death Experience).

Co więcej, również umiejętność podróżowania poza ciałem fizycznym (ang. OBE – Out of the Body Experience) jest niepotrzebna. Skoro funkcjonujemy jednocześnie w obu wymiarach wystarczy odpowiednio przenieść naszą uwagę na plan niefizyczny i to wystarczy, aby uzyskać dostęp do zaświatów. Ten proces można porównać do dostrajania radioodbiornika do stacji radiowej. Po prostu przekręcamy gałkę i mamy nową audycję…

To otwiera niezwykłe możliwości. Zacznijmy od najprostszych – czyli kontaktu z bliskimi, którzy odeszli. Wiele osób znajdzie w ten sposób pocieszenie, mając pewność, że ich zmarły ukochany jest tylko… nieobecny w świecie fizycznym! To nie jest wywoływanie duchów. To realny kontakt, za pomocą zdolności, które posiada każdy człowiek. I najważniejsze: nie potrzebujemy już pośredników.

Inny wymiar świadomości

Wiedząc, że śmierć fizyczna to nie koniec egzystencji, zyskujemy coś niezwykle cennego: nową perspektywę na nas samych. A to dopiero początek. Zaczynamy inaczej odbierać świat, podejmować bardziej świadome decyzje, rozwija się intuicja i zdolności telepatyczne, dzięki którym możemy komunikować się m.in. z żyjącymi bliskimi.

Droga, która się pojawia za tą otwartą furtką prowadzi znacznie dalej. Uzyskujemy klucz do uniwersalnego sposobu komunikacji, który znacznie wykracza poza możliwości najdoskonalszych urządzeń komunikacyjnych. Dzięki temu każdy znajdzie odpowiedzi na wiele pytań, jak choćby to, o rolę i zadanie, jakie ma do spełnienia w swoim życiu. To atrakcyjna perspektywa, zwłaszcza w świecie, w którym funkcjonujemy jak trybiki jakiejś wielkiej maszyny, która nie przejmuje się losem jednostki.

A dla tych, którzy lubią wyzwania, których ciekawi wszystko, co ich otacza, to wymarzona okazja na bezpieczną przygodę i poszerzenie horyzontów, na eksperymenty i zabawę. Dla wszystkich zaś jest to niezwykła okazja na doświadczenie i wyrażenie Czystej Bezwarunkowej Miłości.