Wszystko to pięknie, ale...
Wszystko to pięknie, ale...
Zastanawia mnie, huraoptymizm i beztroska, podróżników, wędrujecie w świecie niefizycznym, spotykacie duszyczki zagubione, przewodników, i inne pozytywne postacie, a co z "ciemną stroną mocy", bo że ona istnieje nie mam żadnych wątpliwości, czy mieliście jakieś doświadczenia bo u mentorów (Monroe, Moen) nic nie ma, chyba że padli ofiarą marketingu jak delikwent z tego dowcipu;
Zmarł człowiek, na przeciw wyszli anioł i diabeł, masz do wyboru; anioł pokazuje niebo a tam wieczne wychwalanie Pana, śpiewy w chórze, msza jedna za drugą.
Z kolei diabeł pokazuje miliony kanałów TV, dyskoteki, bary, kasyna, i wszelkie rozrywki...Człowiek po namyśle zdecydował idę do piekła. Po chwili decyzji, wszystko zniknęło oczom przerażonego delikwenta ukazała się ciemna jaskinia z rzędami kotłów z śmierdzącą breją, delikwent pyta co jest grane, a na to diabeł to był tylko marketing.
Zmarł człowiek, na przeciw wyszli anioł i diabeł, masz do wyboru; anioł pokazuje niebo a tam wieczne wychwalanie Pana, śpiewy w chórze, msza jedna za drugą.
Z kolei diabeł pokazuje miliony kanałów TV, dyskoteki, bary, kasyna, i wszelkie rozrywki...Człowiek po namyśle zdecydował idę do piekła. Po chwili decyzji, wszystko zniknęło oczom przerażonego delikwenta ukazała się ciemna jaskinia z rzędami kotłów z śmierdzącą breją, delikwent pyta co jest grane, a na to diabeł to był tylko marketing.
carpe diem
Droga kropeczko jeśli przeprowadziłaś duszyczkę. Oznacza to ze dobrze się znasz na tym/..... Ja wiem jak się przeprowadza duszyczkę w stronę światła ale nigdy tego nie robiłam. dlatego Nawet nie próbuje i nie przeprowadzam ducha / nie potrafię. Za to tak jak kiedyś pisałam mogę pomóc inaczej wystarczy powiedzieć + rozmowa abym pomogła
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują
Nad tym co pisze W. Prątnicka bardzo mocno się zastanawiałam, szczególnie po przeczytaniu jej ksiązki.
Świat Duchowy , jego struktury,życie TAM- wszystko jest sensownie, przystępnie i zgodnie z innymi mediami opisane. Ale jej stwierdzenia na temat śmierci są dla mnie trudne do przyjecia.
P. Wanda pisze ,że w zasadzie "prawie wszystkie dusze( a co najmniej wiekszosc) po smierci swojego ciała wymagają odprowadzenia"- to juz jest dla mnie kontrowersyjne.
No i druga sprawa: P.Prądnicka stwierdza że jesli Dusza nie przejdzie do Światła w przeciągu ok 40 dni od swej śmierci, to potem już nie jest w stanie przejsc( choćby chciała), gdyz nie ma na to energii.Ponoć w ciągu tych 40 dni traci ją stopniowo i poźniej musi "podpinać sie" pod zywego czlowieka i ciągnąc z niego energię,walczyc o nią, aby dalej przetrwac.Nawet kosztem zycia tej osoby( a często jest to najbliższy i najukochanszy człowiek).
Pytałam o to wielu "podróżnikow astralnych i mentalnych", chanellingowców, osób które mają kontakt z "Tamta Stroną" i wszyscy jednogłośnie zaprzeczyli tej teorii.
Moze ktos miał bliższy kontakt z p. Prątnicką i potrafi to wyjasnić.
Gdy ja pisałam do niej , odpowiedziało jej "biuro" zbywając mnie.
Co do opętań , to też jej stwierdzenia, że są one nagminne jakos mnie nie przekonywują.
Świat Duchowy , jego struktury,życie TAM- wszystko jest sensownie, przystępnie i zgodnie z innymi mediami opisane. Ale jej stwierdzenia na temat śmierci są dla mnie trudne do przyjecia.
P. Wanda pisze ,że w zasadzie "prawie wszystkie dusze( a co najmniej wiekszosc) po smierci swojego ciała wymagają odprowadzenia"- to juz jest dla mnie kontrowersyjne.
No i druga sprawa: P.Prądnicka stwierdza że jesli Dusza nie przejdzie do Światła w przeciągu ok 40 dni od swej śmierci, to potem już nie jest w stanie przejsc( choćby chciała), gdyz nie ma na to energii.Ponoć w ciągu tych 40 dni traci ją stopniowo i poźniej musi "podpinać sie" pod zywego czlowieka i ciągnąc z niego energię,walczyc o nią, aby dalej przetrwac.Nawet kosztem zycia tej osoby( a często jest to najbliższy i najukochanszy człowiek).
Pytałam o to wielu "podróżnikow astralnych i mentalnych", chanellingowców, osób które mają kontakt z "Tamta Stroną" i wszyscy jednogłośnie zaprzeczyli tej teorii.
Moze ktos miał bliższy kontakt z p. Prątnicką i potrafi to wyjasnić.
Gdy ja pisałam do niej , odpowiedziało jej "biuro" zbywając mnie.
Co do opętań , to też jej stwierdzenia, że są one nagminne jakos mnie nie przekonywują.
"Można odejść na zawsze - by stale być blisko".
Ks. Twardowski
Ks. Twardowski
Witam serdecznie,
tutaj podaje link
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... 91&start=0
temat jest roche "schowany" w pieleszczach, bo czeka na wyjecie go w odpowiedni rozdzial, ktorego jeszcze nie mamy utworzonego.
Jak jeszcze cos znajde to bede wklejac.
buziole
Ewka
tutaj podaje link
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... 91&start=0
temat jest roche "schowany" w pieleszczach, bo czeka na wyjecie go w odpowiedni rozdzial, ktorego jeszcze nie mamy utworzonego.
Jak jeszcze cos znajde to bede wklejac.
buziole
Ewka
Zgodzę sie ze niektóre duszyczki potrzebują naszej pomocy np. aby zaprowadzić duszyczkę na tam ten świat. Ze niektóre duszyczki zywią się naszą energią / naszym humorkiem.....
wiec nie wierze ze nasza rodzina po śmierci nam może zaszkodzić......
Nie zgodzę się aby dobra kochana duszyczka żywiła się naszą energią aby dalej przetrwać Nawet kosztem życia osoby. Tylko ale to tylko może nam zaszkodzić/naszym kosztem życia żywić się energią zła dusza / poltergeist to one przesuwają przedmioty, rozbijane naczynia, pojawianie przedmiotów , spadanie, trzasków, gwizdów, szurania, najczęściej niewiadomego pochodzenia bez możliwości wskazania źródła dźwięku lub co gorsza opętanie.
wiec nie wierze ze nasza rodzina po śmierci nam może zaszkodzić......
Nie zgodzę się aby dobra kochana duszyczka żywiła się naszą energią aby dalej przetrwać Nawet kosztem życia osoby. Tylko ale to tylko może nam zaszkodzić/naszym kosztem życia żywić się energią zła dusza / poltergeist to one przesuwają przedmioty, rozbijane naczynia, pojawianie przedmiotów , spadanie, trzasków, gwizdów, szurania, najczęściej niewiadomego pochodzenia bez możliwości wskazania źródła dźwięku lub co gorsza opętanie.
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują
-
- Administrator
- Posty: 166
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
kiedyś moje lęki przyciągnęły do mnie istotę o absolutnie czarnej aurze i czarnym kolorze. Trudno ją opisać. Miała formę humanoidalną, tak sądzę, ale w jej naturze było jakby przeciwieństwo świetlistości. Nie była ona w jakiś sposób agresywna czy "zła", chciała tylko już odejść bo moje towarzystwo było dla niej równie nieznośne jak jej dla mnie 
Żadnego innego "zła" nigdy nie spotkałem.
Ludzie, zaufajcie własnemu doświadczaniu i pamiętajcie, że przejdzie do Was to, o czym myślicie. W czasie, gdy intensywnie zajmowałem się odzyskaniami odprowadzałem ludzi zarówno "świeżych" jak i takich, którzy zmarli dziesiątki, jesli nie setki lat temu.
W Afterlifie nie ma czegoś takiego jak czas, tam są tylko stany świadomości i wieczne Teraz.
Czy słyszeliście o czymś takim jak ustawienia hellingerowskie? Wynika z nich, że np. ja nie jestem pojedynczą jednostką - jestem całym moim rodem, oni stoją za mną i wspomagają mnie w moich decyzjach. Jesteśmy wieloosobowi
Nie zauważyliście tego? A może uważacie, że to skutek odzyskań? 

Żadnego innego "zła" nigdy nie spotkałem.
Ludzie, zaufajcie własnemu doświadczaniu i pamiętajcie, że przejdzie do Was to, o czym myślicie. W czasie, gdy intensywnie zajmowałem się odzyskaniami odprowadzałem ludzi zarówno "świeżych" jak i takich, którzy zmarli dziesiątki, jesli nie setki lat temu.
W Afterlifie nie ma czegoś takiego jak czas, tam są tylko stany świadomości i wieczne Teraz.
Czy słyszeliście o czymś takim jak ustawienia hellingerowskie? Wynika z nich, że np. ja nie jestem pojedynczą jednostką - jestem całym moim rodem, oni stoją za mną i wspomagają mnie w moich decyzjach. Jesteśmy wieloosobowi


Ostatnio zmieniony sob lis 28, 2009 5:13 pm przez mrkriss, łącznie zmieniany 2 razy.
"bo nie jesteśmy z tego świata i nigdy nie będziemy..."
Zmarli długo przy nas pozostając nieswiadomie mogą zabierać nam energię. Przecież gdyby wiedzieli, że może nas to niszczyć nie robiliby tego. Jeśli trzymają ich negatywne emocje - żal, smutek, prawdopodobnie nie są w stanie dostrzec swych przewodników, więc skąd informacje brać skąd energie czerpać...
A w kwestii egzorcystów i samodzielonego przeprowadzania na drugą stronę, może robić to każdy kto umie, jeśli potrafi się zabezpieczyć, czyli tzw. BHP, o czym tu wszyscy piszą...
A w kwestii egzorcystów i samodzielonego przeprowadzania na drugą stronę, może robić to każdy kto umie, jeśli potrafi się zabezpieczyć, czyli tzw. BHP, o czym tu wszyscy piszą...
behind blue eyes
-
- Administrator
- Posty: 166
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
@kropka: medytacja, nieustanna uważność, świadomość swojej energii... to pewnie rzeczy, o które pytasz. Jednakże moim zdaniem podstawą jest świadomość tego, o czym się myśli i co się do siebie przyciąga i jakie jest emocjonalne nastawienie naszej podświadomości.
Trochę głębiej należy się nad tym zastanowić, pomedytować, przemyśleć.
@Ciacho: karmimy się wzajemnie naszą energią nie tylko ze zmarłymi, przede wszystkim robimy to Tutaj, w tym świecie. Nie mów, że nie zauważyłaś.
Trochę głębiej należy się nad tym zastanowić, pomedytować, przemyśleć.
@Ciacho: karmimy się wzajemnie naszą energią nie tylko ze zmarłymi, przede wszystkim robimy to Tutaj, w tym świecie. Nie mów, że nie zauważyłaś.

"bo nie jesteśmy z tego świata i nigdy nie będziemy..."
Bardzo szczegółowo omawia ten temat Prątnicka w swojej ksiązce.asiula2k pisze: nie wierze ze nasza rodzina po śmierci nam może zaszkodzić......
Nie zgodzę się aby dobra kochana duszyczka żywiła się naszą energią aby dalej przetrwać Nawet kosztem życia osoby. Tylko ale to tylko może nam zaszkodzić/naszym kosztem życia żywić się energią zła dusza / poltergeist to one przesuwają przedmioty, rozbijane naczynia, pojawianie przedmiotów , spadanie, trzasków, gwizdów, szurania, najczęściej niewiadomego pochodzenia bez możliwości wskazania źródła dźwięku lub co gorsza opętanie.
Wkleję tylko mały jej fragmencik.
Duchy naszych bliskich często zostają, gdyż nasza wzajemna "miłość" (tak naprawdę ma to więcej z lękiem wspólnego, niż z miłością) skuwa ich i nas jak łańcuchami. My ze względu na naszą wielką rozpacz nie puszczamy tej "ukochanej" duszy, albo ona widząc naszą rozpacz nie ma siły nas opuścić odkładając to na przyszłość. Czas ucieka, a duchowi coraz bardziej brakuje energii do życia. Aby przeżyć musi zacząć czerpać energię od ludzi, którzy znajdują się w pobliżu. Najczęściej są to jego najbliżsi. Ta więź człowieka z duchem staje się coraz silniejsza i zdarza się, że duch wnika w ciało człowieka. Po jakimś czasie pozostaje już tylko walka o ciało człowieka i o jego energię. W większości przypadków duch coraz słabiej pamięta czyje jest ciało, które nawiedził i coraz częściej bierze je za swoje. Uważa nawet, że to człowiek jest intruzem, który go opętał i zaczyna z nim walczyć. Zapomina o pokrewieństwie, bo ono liczy się tylko tu, na ziemskim poziomie.
Tego typu stwierdzeń jest niestety znacznie więcej...
"Można odejść na zawsze - by stale być blisko".
Ks. Twardowski
Ks. Twardowski
-
- Administrator
- Posty: 166
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wszystko zależy jak zwykle od punktu widzenia. Kiedyś pewnego chłopca coś zaatakowało i nakazało mu zabić. Obronił się tylko dzięki tej drugiej istocie, która uświadomiła mu wybór. Chłopiec uświadomił sobie, że nie chce krzywdzić i dokonał wyboru. Dokonuje go każdego dnia.
Teraz wiem, że ten atakujący to był w istocie przyjaciel, który miał go czegoś nauczyć. Taką miał i ma lekcję w życiu, takie zadania ma wyznaczone jakie ma a jego doświadczenia mają go na nie przygotować.
Szkoła życia jest bezwzględna a prawdziwe zło to nasze słabości wynikające z naszej niewiedzy.
PS. "Aby przeżyć musi zacząć.."
Hę? To dusza/świadomość może umrzeć?
Teraz wiem, że ten atakujący to był w istocie przyjaciel, który miał go czegoś nauczyć. Taką miał i ma lekcję w życiu, takie zadania ma wyznaczone jakie ma a jego doświadczenia mają go na nie przygotować.
Szkoła życia jest bezwzględna a prawdziwe zło to nasze słabości wynikające z naszej niewiedzy.
PS. "Aby przeżyć musi zacząć.."
Hę? To dusza/świadomość może umrzeć?

"bo nie jesteśmy z tego świata i nigdy nie będziemy..."