Dusze żyjących
Dusze żyjących
ponieważ nie wiem gdzie to pisac - pisze tu.
Kardec wspomna , że mozna kontaktowac sie również z duchami ludzi zyjacych...
Macie jakieś doświadczenia. To chyba nie to samo co telepatia?
Jak to widzicie, czujecie....
Kardec wspomna , że mozna kontaktowac sie również z duchami ludzi zyjacych...
Macie jakieś doświadczenia. To chyba nie to samo co telepatia?
Jak to widzicie, czujecie....
Magda
Można powiedzieć, że kontaktowanie się z duszami osób żyjących to codzienność
Robimy to wszyscy choćby spotykając się we śnie podczas nocnych wędrówek.
W zasadzie docieranie do dusz osób żyjących jest dużo łatwiejsze niż docieranie do zmarłych bytujących na innych niż ziemskie poziomach, ponieważ jest to ten sam poziom wibracji.
Idę o zakład, że niejednokrotnie widziałaś dusze osób żyjących i nawet o tym nie wiedziałaś
Nie jeden raz robiliśmy w ramach znajomości z tego forum weryfikacje takich doświadczeń i bardzo często były to wyjątkowo udane doświadczenia. Jeśli zagłębisz się w dział "eksploracje partnerskie" i tym podobne, znajdziesz ogrom przykładów takich spotkań.
Czasami na takie spotkanie udajemy się z poziomu ciała astralnego, czasami mentalnego, czasami wędruje jakaś część naszego Wyższego Ja.
Jeśli chcesz sprawdzić jak to działa, można się umówić na dana godzinę i ktoś z nas Cię po prostu w tym czasie odwiedzi
Robimy to wszyscy choćby spotykając się we śnie podczas nocnych wędrówek.
W zasadzie docieranie do dusz osób żyjących jest dużo łatwiejsze niż docieranie do zmarłych bytujących na innych niż ziemskie poziomach, ponieważ jest to ten sam poziom wibracji.
Idę o zakład, że niejednokrotnie widziałaś dusze osób żyjących i nawet o tym nie wiedziałaś
Nie jeden raz robiliśmy w ramach znajomości z tego forum weryfikacje takich doświadczeń i bardzo często były to wyjątkowo udane doświadczenia. Jeśli zagłębisz się w dział "eksploracje partnerskie" i tym podobne, znajdziesz ogrom przykładów takich spotkań.
Czasami na takie spotkanie udajemy się z poziomu ciała astralnego, czasami mentalnego, czasami wędruje jakaś część naszego Wyższego Ja.
Jeśli chcesz sprawdzić jak to działa, można się umówić na dana godzinę i ktoś z nas Cię po prostu w tym czasie odwiedzi
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Noo,Daltar juz odpisał. Mozna,można.
W myslach mówisz kogo chcesz zobaczyć, [imie,nazwisko,a czasem wystarczy tylko czyjś nick z forum [najlepiej zeby to był ktoś nieznajomy] ,siadasz,odprężasz sie i wyobrazasz sobie ze idziesz do tej osoby.
Nagle z daleka widzisz jakąś postać [wszystko to sobie wyobrażasz ] zblizasz sie do niej i ....potem ja opisujesz i ....okazuje sie ze własnie tak ona wygląda.
Potem mozesz zobaczyc jak mieszka,jaki ma zawód,czy ma jakieś hobby ,czy ma jakiegoś zwerzaczka?D
Spróbuj
W myslach mówisz kogo chcesz zobaczyć, [imie,nazwisko,a czasem wystarczy tylko czyjś nick z forum [najlepiej zeby to był ktoś nieznajomy] ,siadasz,odprężasz sie i wyobrazasz sobie ze idziesz do tej osoby.
Nagle z daleka widzisz jakąś postać [wszystko to sobie wyobrażasz ] zblizasz sie do niej i ....potem ja opisujesz i ....okazuje sie ze własnie tak ona wygląda.
Potem mozesz zobaczyc jak mieszka,jaki ma zawód,czy ma jakieś hobby ,czy ma jakiegoś zwerzaczka?D
Spróbuj
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi
Nomen, omen masz fajną relacje z mojej wizyty właśnie u Ewy, kiedy to odwiedzałem ją dwa razy w celach terapeutycznych
Pamiętaj tylko, aby robić to z przyzwoleniem osób, które chcesz odwiedzać. Szperanie po cudzym domu bez zaproszenia jest zawsze nieetyczne. To praktycznie to samo co wtargnięcie fizyczne do kogoś bez zaproszenia na zasadzie wchodzenia przez okno
Pamiętaj tylko, aby robić to z przyzwoleniem osób, które chcesz odwiedzać. Szperanie po cudzym domu bez zaproszenia jest zawsze nieetyczne. To praktycznie to samo co wtargnięcie fizyczne do kogoś bez zaproszenia na zasadzie wchodzenia przez okno
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Ewciu tutaj masz odp, zeby nie robic off topu
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... 2130#12130
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... 2130#12130
Na takim spotkaniu jesteście jako widoczna osoba,czy kula energii? Jak będzie wiadomo o Waszej obecności? Właśnie przypomniało mi się jak kiedyś byłem na spotkaniu u Zielonoświątkowców i ich pastor mówił co robiła pewna osoba w określonym dniu,czasie i miejscu.Ponieważ wszystko się zgadzało,musiał być tam w swoim ciele astralnym.Daltar pisze: Czasami na takie spotkanie udajemy się z poziomu ciała astralnego, czasami mentalnego, czasami wędruje jakaś część naszego Wyższego Ja.
Jeśli chcesz sprawdzić jak to działa, można się umówić na dana godzinę i ktoś z nas Cię po prostu w tym czasie odwiedzi
delux77
Zazwyczaj jako osoba o określonych kształtach i przymiotach. To zależy przede wszystkim od Twojego postrzegania. Dla jednych można świecić jak latarnia, dla drugich mieć nawet kształt zwierzęcia lub kuli energii. Wszystko jest rzeczą względną. Jednak praktycznie jeśli raz zetkniesz się z daną osoba w astralu, to później rozpoznasz ją na podstawie specyficznych odczuć i wibracji, choćby przybrała kształt wiklinowego kosza
Daltar daje Ci takowe przyzwolenie i zapraszam serdecznie do mnie!Daltar pisze:Pamiętaj tylko, aby robić to z przyzwoleniem osób, które chcesz odwiedzać...
Mam obok siebie STRASZNEGO NIEDOWIARKA , a Twoja relacja z odwiedzin, pomoglaby mu uwierzyc w takie podroze.
Tylko poczekaj az troche posprzatam...
no tak i stała się rzecz dziwna - zaczełam ten temat a teraz nic mi sie nie zgadza. Troche inny mam pogląd na temat kontaktów ze zmarłymi i zyjącymi niż tu wy. Tak sobie czytam i czytam i zupełnie inaczej mnie się to widzi.
Szkoda....
zostałam #wychowana # / ze tak powiem na kontakcie z duszami , z duchami. /
a co do wzorów i mentorów to znacznie bliżej mi doKardeca niż do Monroe
Szkoda....
zostałam #wychowana # / ze tak powiem na kontakcie z duszami , z duchami. /
a co do wzorów i mentorów to znacznie bliżej mi doKardeca niż do Monroe
Magda
ARLI.DE: Jeśli tylko sił i czasu starczy, to chętnie Cię kiedyś mentalnie odwiedzę
A co sprzątania, to oczywiście i tak w astralu dominują śmieci astralne, a nie te fizyczne, których praktycznie nie widać.
Łakoma: A możesz trochę to rozwinąć? Jestem bardzo ciekawy, co z naszych poglądów czy też przyjętych systemów rozumienia wszechświata stoi w sprzeczności z Twoimi spostrzeżeniami, doświadczeniami, wiedzą? Może to tylko pozornie jest takie od siebie odległe? Czasami różnie nazywamy i postrzegamy te same rzeczy i zjawiska...
A co sprzątania, to oczywiście i tak w astralu dominują śmieci astralne, a nie te fizyczne, których praktycznie nie widać.
Łakoma: A możesz trochę to rozwinąć? Jestem bardzo ciekawy, co z naszych poglądów czy też przyjętych systemów rozumienia wszechświata stoi w sprzeczności z Twoimi spostrzeżeniami, doświadczeniami, wiedzą? Może to tylko pozornie jest takie od siebie odległe? Czasami różnie nazywamy i postrzegamy te same rzeczy i zjawiska...
jasne ...tylko sam wiesz że o tym to mażna gadac i gadac. Postaram się w skrócie.
Więc tak czego nie wiem / bo stwierdzić że niewierze byłoby nie taktem / Tylko błagam nie krzyczcie na mnie ..
Ld oobe - nie przemawia do mnie. Może dlatego że zasadność nie przemawia do mne, nie ono wogóle nie przemawia.
Kontakty ze zmarłymi - ktos prosi o pomoc a wy kontaktujecie się , tak po prostu jak zamówienie na tarota przez internet. większość opisów pojawien nie zgadza się. Po bliższych i dalszych wyjasnieniach coś wsólnego możecie ustalić.
Tylko teraz żebyśmy się dobrze zrozumieli - wiem że to jest możliwe bo sama widziałam, wierze że dusza , duch przychodzi , rozmawia, kontaktuje się / duch ale nie musze do tego wychodzić z własnego ciała. / I tu jeszcze jedno. W któryms z postów odpowiedz padła że nie można skontaktowac się z duchem zaraz po smierci, tylko po pogrzebie.
a skad ta wiedza. Przeciez dla duchów pogrzeby wszyscy świaci to materializm. Ciało to powłoka matrialna i ducha nie interesuje co sie stanie po oddzieleniu.
Lecimy dalej.... kontakt z duchem wcielonym żyjęcym - przecież do tego też nie musze wychodzic ze swojego ciała.
to wszystko jest mozliwe gdzy mamy doczynienia z medium wszyscy jestescie medium?
Uzdrawianie - to już wogóle nie po mojemu.
no i tak dalej.
A teraz w co wierze - wierze że każdy z nas ma wcielonego ducha, który ma jakieś zadanie do wykonania. To zadanie to poprzez to doczesne zycie udoskonalic się , po śmierci ciała duch się dodziela, i czeka na następne wcielenia. Kontakt odbywa się właśnie z tymi duszami. Potrafimy je widziec, bo istnieją równolegle z nami. Przekazują coś, pomagają ,czasem psocą, czasem potrzebują czegos od nas, np, duchy błąkające sie.
Medum na zdolnośc przywolać ducha na własne żądanie, rozmawiac z nim.
Wiem że być może trafiłam na nie to forum - i absolutnie nie mam zamiaru podważac waszych przekonan.
Piszecie że odwiedzacie się nawzajem, że potrzeba zaproszenia. / jakoś moje dychy ne zawsze czekaja na zaproszenie / ale ok. ... Zapraszam wszystkich chetnych. Przyjdzcie prosze do mnie. Może dzieki temuzrozumiem o czym piszecie.
Więc tak czego nie wiem / bo stwierdzić że niewierze byłoby nie taktem / Tylko błagam nie krzyczcie na mnie ..
Ld oobe - nie przemawia do mnie. Może dlatego że zasadność nie przemawia do mne, nie ono wogóle nie przemawia.
Kontakty ze zmarłymi - ktos prosi o pomoc a wy kontaktujecie się , tak po prostu jak zamówienie na tarota przez internet. większość opisów pojawien nie zgadza się. Po bliższych i dalszych wyjasnieniach coś wsólnego możecie ustalić.
Tylko teraz żebyśmy się dobrze zrozumieli - wiem że to jest możliwe bo sama widziałam, wierze że dusza , duch przychodzi , rozmawia, kontaktuje się / duch ale nie musze do tego wychodzić z własnego ciała. / I tu jeszcze jedno. W któryms z postów odpowiedz padła że nie można skontaktowac się z duchem zaraz po smierci, tylko po pogrzebie.
a skad ta wiedza. Przeciez dla duchów pogrzeby wszyscy świaci to materializm. Ciało to powłoka matrialna i ducha nie interesuje co sie stanie po oddzieleniu.
Lecimy dalej.... kontakt z duchem wcielonym żyjęcym - przecież do tego też nie musze wychodzic ze swojego ciała.
to wszystko jest mozliwe gdzy mamy doczynienia z medium wszyscy jestescie medium?
Uzdrawianie - to już wogóle nie po mojemu.
no i tak dalej.
A teraz w co wierze - wierze że każdy z nas ma wcielonego ducha, który ma jakieś zadanie do wykonania. To zadanie to poprzez to doczesne zycie udoskonalic się , po śmierci ciała duch się dodziela, i czeka na następne wcielenia. Kontakt odbywa się właśnie z tymi duszami. Potrafimy je widziec, bo istnieją równolegle z nami. Przekazują coś, pomagają ,czasem psocą, czasem potrzebują czegos od nas, np, duchy błąkające sie.
Medum na zdolnośc przywolać ducha na własne żądanie, rozmawiac z nim.
Wiem że być może trafiłam na nie to forum - i absolutnie nie mam zamiaru podważac waszych przekonan.
Piszecie że odwiedzacie się nawzajem, że potrzeba zaproszenia. / jakoś moje dychy ne zawsze czekaja na zaproszenie / ale ok. ... Zapraszam wszystkich chetnych. Przyjdzcie prosze do mnie. Może dzieki temuzrozumiem o czym piszecie.
Magda
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Łakoma: jako że czuję się, jakby mnie ktoś pałą obił (czyt. przeziębiłam się) to krótko: kontakty na forum nie odbywają się ani w oobe ani ld. Nie wiem, skąd ten pomysł. Oczywiście tak też można, ale generalnie na forum chodzi o kontakty mentalne - umysł dostraja siędo ducha bez żadnego wychodzenia z ciała i mają miejsce interakcje.
Nie wiem jak Ty, ale ja widzę dużo weryfikacji tych kontaktów.
Poczytaj o metodzie Moena (nie Monroe - on robił oobe, Bruce Moen to inny facet ). Może jedna jego książka wystarczy: podręcznik świadomych podróży w niefizyczne światy.
Kontakt niefizyczny pomiędzy żyjącymi, który zamierza przeprowadzić Daltar też będzie odbywał siębez oobe astralnego, czyli bez tego co nazywany wyjściem z ciała . Poczytaj trochę o podróżach mentalnych to się okaże, że wcale nie ma sprzeczności a jest tylko nieporozumienie...
Zaraz po śmierci generalnie wybierami nie kontaktowanie się dlatego, że zwykle zmarły po pierwsze musi trochę pozbierać się po zmianie świaodmości, po drugie zazwyczaj chce być przy bliskich, pozegnać się, zobaczyć swój pogrzeb itp. zamiast obcej osoby wskazującej mu już drogę gdzie indziej...
Pozdrawiam
Nie wiem jak Ty, ale ja widzę dużo weryfikacji tych kontaktów.
Poczytaj o metodzie Moena (nie Monroe - on robił oobe, Bruce Moen to inny facet ). Może jedna jego książka wystarczy: podręcznik świadomych podróży w niefizyczne światy.
Kontakt niefizyczny pomiędzy żyjącymi, który zamierza przeprowadzić Daltar też będzie odbywał siębez oobe astralnego, czyli bez tego co nazywany wyjściem z ciała . Poczytaj trochę o podróżach mentalnych to się okaże, że wcale nie ma sprzeczności a jest tylko nieporozumienie...
Zaraz po śmierci generalnie wybierami nie kontaktowanie się dlatego, że zwykle zmarły po pierwsze musi trochę pozbierać się po zmianie świaodmości, po drugie zazwyczaj chce być przy bliskich, pozegnać się, zobaczyć swój pogrzeb itp. zamiast obcej osoby wskazującej mu już drogę gdzie indziej...
Pozdrawiam
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia