Materia (nie)fizyczna

Działamy lub uczymy się działać niefizycznie, jednak jesteśmy Tu przede wszystkim po to, żeby nauczyć się żyć na Ziemii. Odzyskiwania siebie i innych, zbiegi okoliczności, wszystko dzieje się nie tylko niefizycznie. Nie musimy szukać Pomocników - gdy trzeba, po prostu sie materializują..
Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Materia (nie)fizyczna

Post autor: Conchita » wt sty 09, 2007 9:04 am

Podzielę się z wami moim wczorajszym doświadczeniem i refleksją.

Wczoraj byłam tak głodna, że zjadłam szybko zupę i nie zwróciłam uwagi na to, że niestety nie była już świeża. Rozbolał mnie brzuch i nie wdając się w szczegóły napiszę tylko, że męczyło mnie... Dodatkowo przeziębiłam się i zatkało mi nos tak, że nie mogłam oddychać. Na dodatkowy dodatek :| wylądowałam niespodzianie w jednym łóżku z moimi dwoma córeczkami i spać się prawie nie dało, bo było za ciasno i co chwilę któaś się budziła. Oczywiście poprzednią noc też miałam zarwaną... I jak to mówią znalazłam się na skraju wytrzymałości.

Wkurzyłam się! :[

Zrobiłam sobie oczyszczanie energią brzucha i w ciągu 2-3 minut dolegliwości ustąpiły. Skoncentrowałam się na nosie - zaaplikowałam punktowo energię i w podobnym czasie puściło - mogłam swobodnie oddychać a katarek spadł do lekkiego siąkania...

Zastosowałam intencję snu - powiedziałam, że nie wiem jak, ale chcę spać!!! I zasnęłam. Spałyśmy do samego rana - ja w kosmicznej pozycji, żeby moje dziewczynki nie pospadały z łóżka i NIE OBUDZIŁ mnie ani ból żeber (od tej pozycji), ani budzik (pierwszy chyba raz zdarzyło mi się to)!!!!!

I co powiecie na to? Materia fizyczna a ulega woli jak w niefizyce, jak poza ciałem... Ludzie, korzystajmy z tego!
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

To_masz_tu
Posty: 151
Rejestracja: czw lis 09, 2006 5:07 pm

Post autor: To_masz_tu » wt sty 09, 2007 10:12 am

Zgadzam sie z Tobą. To tylko nasz system przekonań mówi nam ze jest inaczej.

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm

Post autor: ewa.fortuna1 » wt sty 09, 2007 2:56 pm

:D Conchita,a jak to robisz? Chorym organem pochłaniasz energę?
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » wt sty 09, 2007 3:45 pm

Wyczuwam tą energię chorą, ból, zagęstnienie albo typowo fizycznie obszar chory - wywalam to wszystko do wnętrza ziemi na przetop i na miejsce tego aplikuję trochę czystej energii. Zwykle kluczowe jest usuwanie, doładowanie przyspiesza regenerację.

Ot i cała filozofia.

Nie potrafię tak zbyt dobrze leczyć innych bo nie umiem tak precyzyjnie wymacać tej energii do usunięcia. Zresztą inni są nieraz jakoś pozamykani, a może skoncentrowani na tej energii szkodliwej, no nie wiem...

Siebie najłatwiej wyleczyć, o ile tylko mi się przypomni, że mogę...
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

mariusz s
Posty: 93
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:07 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: mariusz s » wt sty 09, 2007 5:33 pm

A jaksteś w stanie wyczuć dysharmonię energetyczną, która ma tą cechę, że jeszcze nie daje bólu, jako manifestacji większej destrukcji narządu, tkanki, organizmu? Mam na myśli początkowe stadia nowotworów i jakieś małe, ograniczone stany zapalne.
Jak tak, to jak ją lokalizujesz, jak ją odbierasz?
Wiem, że kwestia leczenia dotyczy tylko Ciebie, ale może byłaś w jakimś stanie, że Cię nie bolało, a wiedziałaś, że coś jest nie tak.
Myślę Prawie, Mówię Prawie, Czynię Prawie
Pozdrawiam z Miłością
Mariusz S

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » śr sty 10, 2007 9:24 am

No jasne, że tak.Zawsze są inne objawy. Ból to ostateczność albo nagłe przypadki typu zatrucie pokarmowe. Zawsze w "dłuższych" przypadkach jest szereg objawów towarzyszących / uprzedzających.

Zwykle zaczyna brakować energii w danym miejscu, albo jest ona jakaś gęsta, przyklejona i zanieczyszczona.

Lokalizuję ją normalnie - to czuć, że coś działa gorzej niż zazwyczaj, przebiegam wewnętrznym wzrokiem odpowiednie obszary ciała i natrafiam na punkt(y) /obszar zaatakowany. Czuć różnicę - ciało chce być zdrowe i tamto miejsce wręcz woła o pomoc. Jeśli się na nim skupić, to samo oddziela tą energię do wymiany (w przypadku energii do usunięcia) lub jest takie ... bezwładne, moja świadomość dobrze tam nie wnika (wtedy wyraźnie obszar potrzebuje energii i trzeba dodać, koncentruję się na nim). Kiedy spowrotem dobrze czuję to miejsce - jak przyjemnie pulsuje i żyje, to zwykle samo już powraca błyskawicznie do równowagi.

Nie miałam nowotworu (na szczęście), więc się nie wypowiem, ale przypuszczam, że jest wyprzedza go permanentny stan nieleczonego zaburzenia energetycznego (może jakaś skumulowana zła energia typu gniew, albo permanentny niedobór).
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

GraD
Posty: 16
Rejestracja: pt maja 18, 2007 11:43 am

Post autor: GraD » wt maja 22, 2007 11:52 am

Masz rację , najpierw zaczyna "chorować" ciało duchowe, a dopiero póżniej zaczyna chorować ciało fizyczne. Poprzez chory organ uwidacznia się blokada na jakimś poziomie energetycznym .To nie ja jestem taka "mądra" ale wyczytałam to w książkach. Ja niestety a może na szczęście nie potrafię tego co Ty, ale każdy na inne zdolności a moje jakoś si e nie chcą ujawnić.Pozdrawiam i dzięki za chęć pomocy dot obrony itd..
Życie jest cudem.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » wt maja 22, 2007 1:26 pm

Jeszcze się ujawnią Twoje zdolności, tylko muszą być odpowiednie warunki... Ja też myślałam w młodszych latach że nie mam żadnych...:)
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Zbyszek
Posty: 84
Rejestracja: wt maja 22, 2007 3:45 pm

Post autor: Zbyszek » wt maja 22, 2007 9:57 pm

Hej Conchita na fotce jestes jakos niepodobna.Widze ,ze leczysz na calego.
A jak bys wyleczyla zlamanie nogi? Odpowiesz , to cos pisne o leczeniu.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » śr maja 23, 2007 8:11 am

Napisz napisz o leczeniu! Nie miałam jeszcze złamanej nogi, a leczę głównie siebie.
Przypuszczam, że koncentrowałabym się na miejscu złamania i wrzucałabym obraz łączenia się tkanek i swobodnego przepływu energii. No nie wiem - jak jest problem to go "oglądam" wewnętrznie i potem decyduję co dalej. Nie mam sztywnych technik. Raz oglądając nos z katarem znalazłam jakieś kable wiszące z nosa. Nie wiem co to było, ale je wyciągnęłam, bo mi się nie podoba, żeby mi coś dyndało z nosa...
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Zbyszek
Posty: 84
Rejestracja: wt maja 22, 2007 3:45 pm

Post autor: Zbyszek » czw cze 14, 2007 9:44 am

Kiedys pracowalem dla swiatowca psychiatry.Malowalem mu obrazki.Mial mapke energetyczna ciala i przytakal wszedzie palce reperujac przeplyw energi, tam gdzie bylakontuzja-obwodniece, masarze energetyczne.
Bil palka pacjenta w miejsca chore ,robiac mu straszne siniaki. Dziwilem sie ,ze nikt nie zlosil go na policje.Trik tybetanski i indjanski.
Wczoraj wyczytalem o oczach swiadomosci . Sledzi sie cialo w wyobrazni i szuka gdzie cos boli lub sprawia opor przy przesowaniu. Slizgac sie tak dlugo az przesowa sie gladko.
Kanaly maja sie naoliwic.
Brus widzi czernidlo na cialach niefiz,..Eleminuje je jak twory astralne ,myslac ze sa nie tu a tam.
Zaprezentowal mi . Fajne uczucie rozluznienia na calym ciele. Mowi ,ze strach stwarza to czernidlo i powinno sie go wywalac co godzine.bo robimy je na okraglo.

Sam staram sie na dwa sposoby pomagac. Albo wyobraztam sobie muj stan zdrowia i wchodze w kogos niefizycznie i przepisuje bezposrednio jego info albo dotykam kogos przelewajac mu sympatje. Dziala tak samo .By ta sympatie przelac wychylam sie gornymi czesciami cial niefiz, i ciesze sie w ciele chorego.Reszta sama sie robi.
Jeszcze cos- mozna sobie wyobrazic jak chore czesci dzialaja prawidlowo bezposrednio u chorego -Mamy zawsze wglad w zapiski we wszystkich cialach niefiz, chorego Wazne by stare zapiski pozmieniac we wszystkich cialach niefiz. a nie tylko w jednym. Hm wlasciwie to to samo. Chyba sie powtarzam. Zawsze info przelewa sie poprzez wnikniecie cialami niefiz.
Tak czy inaczej ,wazne by wyprzec wtedy ciala w komplecie eter. astr.mentalne

Raz narozrabialem ,bo odwiedzilem ciezko chora wszpitalu ,w wyobrazni i wlazlem w nia. Sam mam tylko jedna nerke bo wycieli niemowlakowi.Pani sie poprawilo, tyle ze jedna nerka.Przewodnik mowil . a teraz obroc sie. Nie zrobilem tego bo mi to wygladala juz na ciezki seks. Potem sie poprawilem ale po czasie.
Raz spotkalem polamanego na rowerze . Wylazly mu kosci astralne do 30centym. poza kolano..................................

Ciacho
Posty: 206
Rejestracja: czw sie 13, 2009 5:37 pm

Post autor: Ciacho » pt sie 14, 2009 10:04 am

Świetny wątek :)
Zawsze sobie wyobrażałam, że jak coś nie tak jest z ciałem fizycznym to to miejsce jest niedoenergetyzowane.
Kiedy zaczęłam swą drogę poszukiwań, trafiłam na warsztaty w czasie których "otworzyły mi się ręce".Czuję energię, ale jeszcze nie bardzo wiem, jak jej używać. Próbowałam tylko na sobie (najlepszy królik doświadczalny).
Dzięki za powyższe informacje, bo zawsze próbowałam miejscom bólu dodawać energii (z różnym skutkiem).
behind blue eyes

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » pt sie 14, 2009 10:23 am

Ciachu,

jak chcesz podesle Ci mailem fajna ksiazeczke do cwiczen energii dloni. nie ma w niej zbednej teorii, ksiazeczka powsiwecona jest praktyce. a to tygrsyski lubia najbardziej :)

Ciacho
Posty: 206
Rejestracja: czw sie 13, 2009 5:37 pm

Post autor: Ciacho » pt sie 14, 2009 11:15 am

O byłoby super :-)
Bardzo chętnie, z góry dzięki :-)
behind blue eyes

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » pt sie 14, 2009 11:48 am

oki podaj mi adres mail, dzis w nocy wysle


ciepla

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » pt sie 14, 2009 9:45 pm

za_mgłą pisze:Ciachu,

jak chcesz podesle Ci mailem fajna ksiazeczke do cwiczen energii dloni. nie ma w niej zbednej teorii, ksiazeczka powsiwecona jest praktyce. a to tygrsyski lubia najbardziej :)
Jeśli nie masz Mgiełko nic przeciwko, to ja tez poproszę :)

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » sob sie 15, 2009 9:28 am

Witam,

spoko,
tylko odezwij sie :) a wysle.

W ogole jak ktos chce, to prosze bardzo. :)

pozdrawiam
Ewka

Ciacho
Posty: 206
Rejestracja: czw sie 13, 2009 5:37 pm

Post autor: Ciacho » sob sie 15, 2009 11:06 am

Dzięki za_mgłą, dotarło.
Kiedyś chyba miałam tę książkę w rękach, ale to było bardzo dawno, a ja nie w temacie ;-)
Sporo z tych mudr to gesty z języka migowego, który znam. Fajnie było sobie "poćwiczyć" wczoraj... he he he
behind blue eyes

ODPOWIEDZ

Wróć do „Relacje z C1”