
Włodek
bo życie jest piękne mimo wszystko i zarazem takie ulotne...nie lepiej poświęcić czas swój na smakowanie pełni tego życia, ze wszystkimi jego barwami?
jedno jest pewne czas mija bardzo szybko, jak umrzemy i opuścimy swoje ciało nic nie będzie takie jak tutaj na ziemi,
lepiej przytulic juz dziś swoich rodziców jesli jeszcze żyją, dzieci o ile nie są na tyle duże że unikają bliskości:)
przerobić dobrze swoje lekcje,
przytulić mentalnie choćby Włodka aby ZROZUMIAŁ że nikt nie chce mu zaszkodzić,
ot tyle
jedno jest pewne czas mija bardzo szybko, jak umrzemy i opuścimy swoje ciało nic nie będzie takie jak tutaj na ziemi,
lepiej przytulic juz dziś swoich rodziców jesli jeszcze żyją, dzieci o ile nie są na tyle duże że unikają bliskości:)
przerobić dobrze swoje lekcje,
przytulić mentalnie choćby Włodka aby ZROZUMIAŁ że nikt nie chce mu zaszkodzić,
ot tyle

dopow.
Dla mnie najdziwniejsze jest to,że w przeciwieństwie do wszystkich nauk świata religi i nie tylko Włodzimiesz uważa,że samobujstwo jest tylko tu na ziemi,żle odbierane,nawet w spirytystycznych wywiadach z Duchami-One odpowiadają,że to grzech przeciwko Bogu.
Więc sami przemyślcie.A może Ty coś Włodku na to odpowiesz
Wszystkich Pozdrawiam.
Więc sami przemyślcie.A może Ty coś Włodku na to odpowiesz
Wszystkich Pozdrawiam.
Witajcie,
dlugo sie zastanawialam, czy zabierac glos w tej sprawie czy pominac to milczeniem. Jednak sprawa robi sie co raz powazniejsza i powinnam przedstawic swoje stanowisko. Namali i Ania nie sa jedyne Wlodku.
Ja rowniez mialam "przyjemnosc"byc oczyszczana przez Wlodka.
Trafilam tutaj w akcie desperacji, poniewaz moje zycie bylo pasmem nieszczesc. Wlodek zasugerowal mi ze mam podczepione dziwne istoty, zarowno duchy jak i magow.
Pozniej okazalo sie ,ze moja corka (1,5 roku) rowniez jest zatakowana.
Poprosilam o oczyszczenie. Nie powiem, bylo przez moment lepiej (nie wiem,czy to jego moc ,czy moja rozbujana autosugestia:)). Polepszenie nie trwalo zbyt dlugo. Wiec znowu mnie WLodek oczyscil oraz corke. Sugerowal ,ze jestesmy bardzo podatne na ataki, wiec oczyszczal nas , a ja kierowalam prosby do opiekunow, ktore niewiele dawaly. Utwierdzałam się tylko w przekonaniu,ze sama nie dam rady.
Po tych kontaktach kazde niepowodzenie, chorobe zaczelam odbierac jako ataki na mnie, a Wlodek mnie w tym utwierdzal.
Zaczelam jak Namali bac się ,ze ciagle cos mi grozi tym bardziej ,ze jak mowil jestem magnesem dla takich istot. Wśród bliskich szukalam podstępu, mój brat , który mnie odwiedzil tez przywioz mi cala chmare magow i innych. Wedlug Włodka może być z nimi w jakis układach???
Poza tym zaczelam miec sny,ze umieram,a dusza zyje ,ze moje dziecko zostalo opetane i tylko wlodek mogl jej pomoc itp.
Obiecal mi,ze nauczy mnie kontaktow ze zmarlymi i sugerowal ,ze potrzebuje reiki.
Na szczescie padl mi skype i to ograniczylo nasz kontakt, pozniej zanim ponownie dalam się wciągnąć pojawil się watek na forum.
Nie wiem co kieruje Wlodkiem,ale czuje, moja intuicja mi podopowiada, ze mialam szczescie ,ze w pore zawróciłam.
I teraz wiem,ze tylko ja i wyłącznie ja odpowiadam za swoje samopoczucie i to co dzieje się w moim zyciu. Nikt mnie nie atakuje i nie będzie jeśli na to nie pozowole.
Czuwa nade mna mój aniol stroz, który dobrze się spisal majsterkując przy skype.
Mam nadzieje,ze WLodek kiedys się ocknie i zda sobie sprawe, ze wiecej czyni zlego niż dobrego na dodatek bazując na krzywdzie ludzkiej…
To czy robi to swiadomie ,czy nie pozostawiam jego sumieniu...
dlugo sie zastanawialam, czy zabierac glos w tej sprawie czy pominac to milczeniem. Jednak sprawa robi sie co raz powazniejsza i powinnam przedstawic swoje stanowisko. Namali i Ania nie sa jedyne Wlodku.
Ja rowniez mialam "przyjemnosc"byc oczyszczana przez Wlodka.
Trafilam tutaj w akcie desperacji, poniewaz moje zycie bylo pasmem nieszczesc. Wlodek zasugerowal mi ze mam podczepione dziwne istoty, zarowno duchy jak i magow.
Pozniej okazalo sie ,ze moja corka (1,5 roku) rowniez jest zatakowana.
Poprosilam o oczyszczenie. Nie powiem, bylo przez moment lepiej (nie wiem,czy to jego moc ,czy moja rozbujana autosugestia:)). Polepszenie nie trwalo zbyt dlugo. Wiec znowu mnie WLodek oczyscil oraz corke. Sugerowal ,ze jestesmy bardzo podatne na ataki, wiec oczyszczal nas , a ja kierowalam prosby do opiekunow, ktore niewiele dawaly. Utwierdzałam się tylko w przekonaniu,ze sama nie dam rady.
Po tych kontaktach kazde niepowodzenie, chorobe zaczelam odbierac jako ataki na mnie, a Wlodek mnie w tym utwierdzal.
Zaczelam jak Namali bac się ,ze ciagle cos mi grozi tym bardziej ,ze jak mowil jestem magnesem dla takich istot. Wśród bliskich szukalam podstępu, mój brat , który mnie odwiedzil tez przywioz mi cala chmare magow i innych. Wedlug Włodka może być z nimi w jakis układach???
Poza tym zaczelam miec sny,ze umieram,a dusza zyje ,ze moje dziecko zostalo opetane i tylko wlodek mogl jej pomoc itp.
Obiecal mi,ze nauczy mnie kontaktow ze zmarlymi i sugerowal ,ze potrzebuje reiki.
Na szczescie padl mi skype i to ograniczylo nasz kontakt, pozniej zanim ponownie dalam się wciągnąć pojawil się watek na forum.
Nie wiem co kieruje Wlodkiem,ale czuje, moja intuicja mi podopowiada, ze mialam szczescie ,ze w pore zawróciłam.
I teraz wiem,ze tylko ja i wyłącznie ja odpowiadam za swoje samopoczucie i to co dzieje się w moim zyciu. Nikt mnie nie atakuje i nie będzie jeśli na to nie pozowole.
Czuwa nade mna mój aniol stroz, który dobrze się spisal majsterkując przy skype.

Mam nadzieje,ze WLodek kiedys się ocknie i zda sobie sprawe, ze wiecej czyni zlego niż dobrego na dodatek bazując na krzywdzie ludzkiej…
To czy robi to swiadomie ,czy nie pozostawiam jego sumieniu...
Cieszę się SUN, że się odważyłaś
Nie mówię, że posiadam wielką moc, ale kieruję swoje modlitwy do ciebie i twojej córeczki - niech sam Archanioł Michał strzeże was od złego, niech postawi przed wami i za wami, po waszej lewicy i prawicy Aniołów Stróżów, aby was strzegli
Zapraszam innych, aby również odważyli się i opisali swoje doświadczenia
Światłość zwycięża

Nie mówię, że posiadam wielką moc, ale kieruję swoje modlitwy do ciebie i twojej córeczki - niech sam Archanioł Michał strzeże was od złego, niech postawi przed wami i za wami, po waszej lewicy i prawicy Aniołów Stróżów, aby was strzegli

Zapraszam innych, aby również odważyli się i opisali swoje doświadczenia

Światłość zwycięża

sun - jesteś dzielna 
wiesz, że dasz radę
Na forum zgłaszamy się po pomoc, często żeby lepiej zrozumieć świat niefizyczny. Ale pomoc pomocą a wmawianie mi i sun że jest magnesem na magów to nieporozumienie. To szkodzenie.
Niektórzy mogą pomyśleć, że to tylko przepychanka słowna. Słowo przeciw słowu. Ale tych słów że coś nie gra jest coraz więcej.
Piszę o tym czego doświadczyłam i w jakie bzdury wierzyłam. Nie mówiąc juz o urojonych wizjach, gdzie opiekunowie pokazywali mi to co chciałam zobaczyć . Mówili o wyjątkowości, a ja szłam za tym. Jednak naszły mnie wątpliwości. Bóg postawił mi na drodze pomocną osobę i udało się.
Włodku - ja nie neguje Ciebie jako człowieka. Przecież nikomu nie chcesz robić krzywdy celowo. Astral , duchy i inne istoty z którymi sie kontaktujesz żerują też na tobie, na twojej energii. Uzależniasz ludzi od siebie poprzez ciągłe przychodzenie do ciebie po prośbie o oczyszczenie. Ludzie sobie nie radzą z tym. A jak ktoś w depresji popełni samobójstwo ? To co wtedy ? Na magów zwalisz?
Jesteś zagubiony, myślisz, że nikt cie nie rozumie, że jesteś sam.
Nikt nie neguje Ciebie jako człowieka. Nie potępia. Wręcz przeciwnie - modlimy się o to byś zobaczył, że narażasz ludzi na niebezpieczeństwo ściągając na nich paskudztwo.
Modle się aby Bóg dał ci siły i oswobodził z tych kontaktów. Życie jest cudowne i mozna żyć bez latania po astralu. Tak normalnie.
pozdrawiam i modlę się.

wiesz, że dasz radę

Na forum zgłaszamy się po pomoc, często żeby lepiej zrozumieć świat niefizyczny. Ale pomoc pomocą a wmawianie mi i sun że jest magnesem na magów to nieporozumienie. To szkodzenie.
Niektórzy mogą pomyśleć, że to tylko przepychanka słowna. Słowo przeciw słowu. Ale tych słów że coś nie gra jest coraz więcej.
Piszę o tym czego doświadczyłam i w jakie bzdury wierzyłam. Nie mówiąc juz o urojonych wizjach, gdzie opiekunowie pokazywali mi to co chciałam zobaczyć . Mówili o wyjątkowości, a ja szłam za tym. Jednak naszły mnie wątpliwości. Bóg postawił mi na drodze pomocną osobę i udało się.
Włodku - ja nie neguje Ciebie jako człowieka. Przecież nikomu nie chcesz robić krzywdy celowo. Astral , duchy i inne istoty z którymi sie kontaktujesz żerują też na tobie, na twojej energii. Uzależniasz ludzi od siebie poprzez ciągłe przychodzenie do ciebie po prośbie o oczyszczenie. Ludzie sobie nie radzą z tym. A jak ktoś w depresji popełni samobójstwo ? To co wtedy ? Na magów zwalisz?
Jesteś zagubiony, myślisz, że nikt cie nie rozumie, że jesteś sam.
Nikt nie neguje Ciebie jako człowieka. Nie potępia. Wręcz przeciwnie - modlimy się o to byś zobaczył, że narażasz ludzi na niebezpieczeństwo ściągając na nich paskudztwo.
Modle się aby Bóg dał ci siły i oswobodził z tych kontaktów. Życie jest cudowne i mozna żyć bez latania po astralu. Tak normalnie.
pozdrawiam i modlę się.
U mnie pierwszy dzień i noc po oswobodzeniu nie były łatwe. Bałam się, choc wiedziałam że Bóg jest przy mnie.
Aniołki są przy nas i chronią nas w każdej minucię życia. Tylko trzeba prosić.
Ale wówczas czułam i widziałam tęczę nad sobą nad moim dzieckiem, mężem , domem. Anioły zeszły po tęczy by mi pomóc.
Sun - jesteśmy pod dobrą opieką
Aniołki są przy nas i chronią nas w każdej minucię życia. Tylko trzeba prosić.
Ale wówczas czułam i widziałam tęczę nad sobą nad moim dzieckiem, mężem , domem. Anioły zeszły po tęczy by mi pomóc.
Sun - jesteśmy pod dobrą opieką

Ktoś może wątpić w to, czy piszemy prawdę, czy prawdę pisze Włodek - ma do tego prawo.
Ale trudno chyba przejść obojętnie koło faktu, że wykorzystał Namali, a wcześniej Anię i nie podał pomocnej dłoni, nie zainteresował się jak to może się dla nich skończyć. Wciąż nie poczuwa się do odpowiedzialności.
Czy tak postępuje człowiek na wysokim poziomie rozwoju duchowego
Czy takiemu człowiekowi można zaufać?
Jaką macie pewność, że i was nie zostawi, gdy przestaniecie być użyteczni? Wówczas posyłanie wam energii nie pomoże, tylko psychiatra
Niech Światłość zwycięży
Ale trudno chyba przejść obojętnie koło faktu, że wykorzystał Namali, a wcześniej Anię i nie podał pomocnej dłoni, nie zainteresował się jak to może się dla nich skończyć. Wciąż nie poczuwa się do odpowiedzialności.
Czy tak postępuje człowiek na wysokim poziomie rozwoju duchowego

Czy takiemu człowiekowi można zaufać?
Jaką macie pewność, że i was nie zostawi, gdy przestaniecie być użyteczni? Wówczas posyłanie wam energii nie pomoże, tylko psychiatra

Niech Światłość zwycięży
