Twórcza Moc jest w Nas
Cząstka Boga jest we mnie, ale Bogiem nie jestem .Zauważ,że Bóg czyni cuda przez ludzi, a nie odwrotnie .Swięci zawsze kazali dziękować Bogu,a siebie nazywali nędznym narzędziem. Biografia Ojca Pio
człowiek jest nędzą, bo nic sam z siebie nie uczyni . Ty też Aniu sama z siebie guzik możesz,a jeśli masz jakikolwiek dar, to jest on dany z góry ( albo z dołu, bo z tym roznie bywa). Nie przeceniajmy siebie, więcej pokory
człowiek jest nędzą, bo nic sam z siebie nie uczyni . Ty też Aniu sama z siebie guzik możesz,a jeśli masz jakikolwiek dar, to jest on dany z góry ( albo z dołu, bo z tym roznie bywa). Nie przeceniajmy siebie, więcej pokory

Ja nie mam w sobie za dużo pokory, ale padam na kolana przed Bogiem i żaden czlowiek nie będzie dla mnie bożkiem. Jest jeden Bóg , wielu już bylo co to się podawało za inkarnację Jezusa, część skończyła w domu bez klamek 

Ostatnio zmieniony pt lut 11, 2011 8:28 pm przez pijawka, łącznie zmieniany 1 raz.
I błąd Anno,bo w Bibli jest takie słowo i to w wielu miejscach np. w Księdze Izajasz,koholeta i w innych,których teraz nie pamiętam,ale jeśli będzie Ci zależeć to do jutra to odnajdę-ale tu nie o to chodzi,zupełnie,bo cytowanie fragmentów nie ma sensu.......................
Kościół też tworzą tylko ludzie,to czego naucza Jezus nie koniecznie odzwierćedlają religie ,które się na to powołują i znowu-nie o to tu chodzi.
Kościół też tworzą tylko ludzie,to czego naucza Jezus nie koniecznie odzwierćedlają religie ,które się na to powołują i znowu-nie o to tu chodzi.
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Uważając siebie za nędzną, uważasz Boga za nędzarza. Wytłumacz mi, dlaczego Bóg stworzył coś tak nędznego jak człowiek? Czy w ogóle jest możliwe aby "coś" doskonałego było w stanie stworzyć coś nędznego? Po co?pijawka pisze:I tu się mylisz, Biblię czytałam nie raz i nie ma w niej twierdzenia, że człowiek jest Bogiem.
Jak nędza może równać się doskonałości ? hmm...Papież tego nie robił, święci też,a Wy sie ośmielacie ?
Najpierw wiara, później dowód.
Aniu mam przekonanie, że wielu z nas nie do końca rozumieją znaczenia pewnych słów. Nawet tak wydawałoby się prostego jak pokora. Pokora to również mieć dystans do nabytych przekonań, szczególnie religijnych. Gdyby wszystko było tak jak naucza Kościół, nie byłoby schizmy, inkwizycji i 1500lat mordowania przez Chrześcijan "niewiernych" w imię kochającego Boga. Czy tak trudno to zauważyć? Czy tylko 3 osoby ze mną to rozumieją?ANNA.K pisze:I nie twierdzę, że pokory we mnie nie ma - jest, ale to nie znaczy, że mam padać na kolana na samo słowo BÓG - tak każe Kościół
Najpierw wiara, później dowód.
Mirek-to taka prosta demagogia,oczywiście da się w sposób jasny odpisać,tylko to nie ma to sensu,bo Ty i tak nie przyjmiesz nawet najbardziej oczywistych odpowiedzi.Przyjołeś za żródło,coś co nawet logice zaprzecza,to po co Ci cokolwiek udowadniać.Najlepiej będzie zakończyć ten temat a każdy niech zostanie przy swoim przekonaniu. co?
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo