wam o tym powiedział?, a może przeczytaliście o tym w internecie!,
a może spontaniczne wibracje nie dawały wam spokoju i
postanowiliście się temu przyjrzeć i tak doszliście do OOBE?

-----------------------------------------------------------------------
nie bede pisać nowego posta a więc ....edycja,
Moje początki:
W odróżnieniu od innych, nie trenowałam niczego, sama z siebie dostawałam
paraliży sennych czy przysłowiowych wibracji i muszę wam powiedzieć, że
wcale z tego powodu nie byłam zadowolona - wtedy. Zaczęły się chyba juz w
szkole zawodowej ( połowa lat 80-tych ). To był trudny okres, bo w tamtych
czasach nie słyszałam o czymś takim jak: paraliż senny, OOBE czy jakieś tam
wibracje

ci na piersi' - bła hah ahaha albo, że ktoś na ciebie rzucił urok! kupa smiechu
mówię wam


'Sfinks', w roku 90-tym 'Nieznany Swiat', było co czytać

naprawdę to limbusowe wydania książek R. Monroe'a mi najwięcej wyjaśniły z
czym miałam tak naprawdę do czynienia

Teraz jak na to patrzę, to jestem wręcz pod wrażeniem jak to wszystko zostało
dokładnie, szczegułowo zaplanowane: miejsce narodzin, czas i wszystkie te
zdarzenia, które doprowadziły (czy chciałam tego, czy nie), do tego do czego
miały doprowadzić
